Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A co by się nie dało .

Trzeba sprawdzić czy się nie zapowietrzyła , albo czy się wirnik kręci.

Opublikowano (edytowane)

Mogła pompa nie wystartować z jakiegoś powodu, mógł się zaciąć zawór - jedno z dwojga. Należało by jedną z tych ewentualności wyeliminować bo na razie to tylko można zgadywać.

Ale moja hipoteza jest taka ze być może nieprawidłowo rozwiązane sterowanie

Przede wszystkim ta temperatura załączenia i wyłączenia pompy - od której temperatury ona zależy - od temperatury wody w kotle, czy od temperatury w buforze? Tzn gdzie jest umieszczony czujnik od którego zależy praca pompy?

 

Edytowane przez nightwatch
Opublikowano

Tym bardziej jestem przekonany że to właśnie jest problem - gdy pompa jest wyłączona podczas pracy kotła to woda w kotle się nagrzewa ale nigdzie nie wypływa - bo pompa nie działa. Czujnik mierzy temperaturę rurki na wyjściu z kotła która jest o wiele chłodniejsza niż woda w płaszczu pieca. Dopiero jak kocioł osiągnął 85 stopni to rurka nagrzała się na tyle żeby załączyć pompę. I wtedy nastąpiło to dotknięcie czarodziejskiej różdżki o którym piszesz.
Proponuję wsadzić ten czujnik w miejsce przewidziane w kotle (zapewne takie jest).


 

Opublikowano

Ale czy gdzieś jest zapowietrzone nie sprawdzałeś ? 

filtr siatkowy ?

Na krótki obiegu woda krąży ?

Na buforze masz jakiś odpowietrznik?

Opublikowano

Układ działał sprawnie od pół roku, nie było potrzeby dopuszczania wody więc zapowietrzenie też bym raczej odrzucił ,ale jutro będę musiał dolać bo naczyniem dzisiaj wyrzuciło. Jutro sprawdzę filtry siatkowe, mogły się zasyfic bo sprawdzałem je tylko raz po krótkim czasie od uruchomienia instalacji. Krótkiego obiegu w sumie nie sprawdziłem, rury były tak gorące że nawet nie szło wyczuć czy woda krąży 

Opublikowano
W dniu 20.11.2024 o 21:47, AO49 napisał(a):

Kol @mikkeiprzepraszam ale ubawila mnie chęć testowania węgla gdy wszyscy rozpisują sie o drewnie. Czyżby Kol chciał przejść na węgiel, też o tym myślę ale za 5,6 lat bo tyle mi zajmie spalenie brzozy ktora leżakuje. 

Pozdrawiam 

mam w garażu 3t wesołej i jakieś 20m3 drewna + do sciecia w lutym mam 10 brzoz wysokich na 20m bo maja robić u mnie kanalizację i pójdą do scinki wiec opału mam dostatek  , ale ja palę wesołą od 2020r i powiem tak było bardzo spoko aż do dostawy z teraz. Zamówiłem 1t wesołej z PGG 1.10.2024 i przyszedł po miesiącu i powiem ci jest gówno a nie co węgiel z 2021 i 2022r- kamieni i syfu co masakra - jeszcze nigdy takiego badziewia nie było (przy zwalaniu weglą odrzuciłem dobre 5kg kamieni, desek , gum i innych drutów , ale najgorsze jest to że wrzucasz 10kg wegla i pozostaje z tego 0,5kg kamieni po wypaleniu - jak oni kuźwa ten wegiel za tuska odsiewają w kopalni - totalny ODPIER%^& .!!!!!

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

@mikkei też zauważyłem że to nie ta wesoła co wcześniej. Najlepsza była osobiście przywieziona z kopalni. Punkty KDW muszą z czegoś żyć to mieszają. Następną dostawę zamawiam z kopalni w big-bagach ( szkoda że nie mają orzecha w workach na paletach) bez żadnych punktów KDW - wtedy będzie lepsza, bo nie mieszana z nie wiadomo czym? 

Im więcej ludzi ma w rękach węgiel tym jest gorszy.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Kol @mikkei wyobrażam sobie te joby. Miałem kiedyś coś takiego z ruskiem na oko ładny, tani, dowóz w cenie  (25km) palił się dobrze tylko ile do pieca tyle z pieca białe kamienie ale to tylko raz później droga kostka z Piasta popiół jak z drzewa mało, leciutki i ciepło w domu. Ważne - musi być sprawdzony.

Pozdrawiam 

Opublikowano

Nadarzyła się dziwna sytuacja. Bardzo dobrze pali mi się z dwoma zawirowywaczami i temp zazwyczaj była ok 120-130C, z jednym ok 180C. A teraz gdy mam czystszy wymiennik temp spadła na jednym zawirowywaczu 130C a na dwóch leci na łeb 90C i wykorzystanie ciepła z drewna jest niesamowite ale pojawia się kondensat z komina.

Gdy są dwa zawirowywacze temp mierzona w środku czopucha ma 90C, temp wody z kotła 80-87C, temp powrotu na kocioł 72C.  Czy ktoś ma tak potężny odzysk ciepła przez wymiennik ?

Opublikowano

Obniżyłeś temperaturę spalin i niestety masz kondensat.

Opublikowano

@jacek8l W czasach kiedy jeszcze miałem kocioł w oryginale paliłem z temp spalin 110 z dwoma zawirowywaczami. Lało mi się z komina ciurkiem do kanalizacji, mam na szczęście żyłę kominową z kamionki, bo przy ceglanym, to wykwity po miesiącu gwarantowane. Co się później okazało, mój termometr spalin zawyżał temp o 20/25 stopni, więc tak naprawdę spalałem z temp spalin około 90 stopni. Generalnie tak niska temp może byłaby dobra do spalania w sposób ciągły, a że przy spalaniu drewna tak palić nie sposób, więc postanowiłem na tyle podnieść temp spalin żeby skroplin w kominie nie było. 

Opublikowano

@maracz dlatego wyjąłem jeden zawirowywacz i jest gdzieś 130C, bardzo mi się te temp obniżyły nie wiedzieć czemu. Wychodzi na to że ten kocioł ma mega wymiennik i jeśli nie jest brudny i zaklejony to może wyssać ze spalin wszystko. Wcześniej 130C miałem na dwóch a teraz na jednym zawirowywaczu. Sprawdzę na innym czujniku ale kondensat i dotyk dłoni raczej nie kłamią.
U mnie skroplin nie miałem przy 150C, zobacze jak przy 130C,, u Ciebie przy jakiej temp ich nie ma?

Opublikowano

U mnie już mniej więcej od 130 nie ma skroplin. Do tego ja mam teraz wymiennik jeszcze większy niż w oryginale, bo przy przeróbce usunąłem fabryczny szamot, odkrywając dodatkowe kilkadziesiąt cm2 wymiennika.

Opublikowano

Jak masz komin z kamionki ten systemowy to możesz temperaturę spalin dać i 80 stopni nic mu nie będzie od skondensowanej wody zwłaszcza z drewna.

Opublikowano

Niby nic ale też wolę nie mieć tych śmierdzących skroplin bo nie mam odprowadzenia do kanalizy w najniższym punkcie komina. Co do długości to u mnie na byle jakiej sośnie spróchniałej jeden wsad DS18 na dwóch zawirowywaczach palił się 4h przy temp spalin 120C. Jak bym spalał bez bufora to bym się cieszył stałopalnością.

Opublikowano

@jacek8l

Do jakich temperatur nabijasz bufor i ile litrów takim wsadem, przy tych dwóch zawirowaczach? 4godz palący wsad, to taki w miarę normalny czas. U mnie na 18kw w woodzie z jednym zawirowaczem, najlepsze efekty w stosunku płomień - moc jest w przedziale 160-170 st na czopuchu, mierzone termometrem elektronicznym.  Przy 120st, to w palniku nie ma płomienia, czyli wypalona dziura, albo zawieszony opał.. Czyli na jedno wychodzi 🙂 Taki wsad, u mnie to usredniona tem 75 st przy 1200l. 

Opublikowano

U mnie przy tej dziurawej przegrodzie i jednym zawirowywaczu na czopuchu mam 170 do 200 stopni i wsad dębowy albo bukowy pali się max 3,5 godziny. Fakt, że bez bufora i na starcie daję w palnik,  żeby szybko nagrzać wychłodzony dom, a instalacja stara z dużym zładem wodnym.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.