Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Do kotła na paliwo stałe zalecany jest zaw VTC lub jego odpowiedniki.

Jak zamontują pompą przed samym kotłem a bliżej odbiorów zaw 3-D  to będzie OK

Prawidłowy układ pracy jest podany w poście #1 w temacie https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/19810-zapewnienie-ochrony-powrotu-na-kocio%C5%82/

Rysunek C, dodatkowo na zasileniu gorącą wodą powinien być zawór dławiący

Edytowane przez sambor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie , to w MPM mają niezły zapierdziel przed sezonem - czas oczekiwania około 4 tygodnie - chyba wysoka ocena na czystym ogrzewaniu działa B-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed sezonem też tak było, zamawiałem jakoś czerwiec-lipiec. Był po 2tygodniach u mnie, taki zapas chyba sobie dają żeby się nie spóźnić i być przed czasem co się ceni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie wszystkich po dłuższej przerwie.

 

Podłączyłem i uruchomiłem MPM 10kW narazie bez wymiennika. Odpalałem 2 razy na noc, ale na krótko, zasyp na wysokość palnika, wszystko niby działa zgodnie z oczekiwaniami, tak więc chciałem złożyć tu podziękowania wszystkim którzy podzielili się dobrą radą.

 

Jest jednak coś trochę nie tego, mam wyciek czarnego kondensatu przez boczną-dolną wyczystkę. Czy przy takim rozpalaniu na pare godzin nocą, to będzie zawsze ciekło? Jescze jest za ciepło żeby palić ciągle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy pierwszym uruchamianiu kotła skrapla się woda na ściankach i to pewnie ona spłynęła zbierając sadzę. Kocioł DS lubi wyższe obroty i dopływ powietrza na klapie miarkownika przy zamykaniu się po osiągnięciu żądanej temperatury np. 2-3mm kwestia wyregulowania aby nie przeciągał za bardzo temperatury na kotle. Aby spalanie było czyste w palniku zawsze powinien być ogień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piop, objawy jakie opisujesz mogą mieć kilka przyczyn. Zbyt niska temperatura na powrocie, zbyt niska temperatura na kotle w ogóle, mokry opał.. Wszystkie te czynniki będą powodować skraplanie się kondensatu. Poza tym nowe kotły ponoć pocą się same z siebie przez pierwsze dni użytkowania. Napisz coś więcej na temat paliwa i temperatur na wyjściu i wejściu wody. Opisz instalacje. Wtedy jakoś dojdziemy do konkretnej przyczyny i znajdziemy rozwiązanie.

Edytowane przez izydor86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przepalałem swój kocioł ściankami drewna z budowy, to dokładnie tak samo mi się pocił. Przy pierwszych uruchomieniach to typowe gdy blacha jeszcze nie pokryła się sadzą i popiołem. Utrzymuj temp powyżej 60* to nic nie będzie ciekło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, pożyjemy zobaczymy. :rolleyes:

 

Przyczyną raczej jest niska temperatura na powrocie, za pierwszym razem grzałem świeżą wodę, a za drugim po 2 dniach, kondensat leci tylko w czasie rozpalania, zanim się powrót trochę nagrzeje, tyle że to trwa bo układ jest na grawitacji, rury w kotłowni jeszcze nie ocieplone, a kotłownia jest zimna (3 ściany zewnętrzne).

 

Poprostu zaskoczyła mnie jego ilość, a dwa że naszło mnie że może przy przepalaniu od czasu do czasu zawsze tak jest bo w końcu ta woda stygnie.  No ale jak mówicie że to przejdzie to jakaś nadzieja jest. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Raczej nie znikło, tylko tego tak nie widać. Kondensat będzie sobie spokojnie pod sadzą i popiołem zżerał kociołek i po kilku latach trzeba będzie kupić nowy...  Radzę jak najszybciej zastosować któryś ze sposobów podniesienia tempereatury powrotu do przynajmniej 55 st. C. szczególnie jeżeli ktoś  pali drewnem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do czasu powstania nalotu na ściankach wymiennika taka sytuacja będzie się powtarzać.Zaraz po rozpaleniu nigdy nie będzie ciepłego powrotu a para wodna już powstaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Tak to prawda ale i na to jest jakaś tam rada.  Po rozpaleniu kociołek powinien pochodzić trochę na krótkim obiegu (ominięcie wymiennika, szczególnie dolnej jego partii przy wyczystce), po osiągnięciu jakiejś przyzwoitej temp. np. 40 st. C sterownik załącza pompę i ta taką ciepłą wodę pcha w pierwszej kolejności na powrót kotła. Jak zrobi się tam przyjemnie ciepło, przestawiamy kocioł na pełny obieg spalin i roszenia wrażliwych miejsc już praktycznie nie ma. Raz, że ciepła woda powoduje, że ścianki są cieplejsze a dwa spaliny kociołka który pochodził na krótkim obiegu stają się bardzo szybko piekielnie gorące a kocioł szybciej wchodzi na duże obroty. Wada takiej procedury, to czas który musimy na to poświęcić (jakieś 5-10 minut), możliwość zapomnienia o przestawieniu obiegu spalin na normalny i to że kociołek taką możliwość regulacji przepływu spalin musi w ogóle posiadać.

Edytowane przez SONY23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mpm klapkę posiada i myślę, że to bardzo dobry pomysł SONY23 przeciągnąć kociołek na krótkim obiegu przez chwilę. Od tego właśnie ta klapa jest. Rozpalić, dać chwilę na rozbujanie. Raz,że poprawi to ciąg w pierwszych chwilach od rozpalenia, szybciej osiągniesz żar przed palnikiem, stanowczo wzrośnie przy okazji temperatura spalin, co zapobiega powstawaniu kondensatu. Jak już w końcu doczekam się swojego mpma to tak właśnie zamierzam rozpalać:)

Edytowane przez izydor86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam na grawitacji, zgodnie z radą którą tu na forum dostałem, żadnej ochrony powrotu nie robiłem, bo na grawitacji się samoreguluje. Wczoraj po 6 godzinach palenia powrót był ledwo ciepły, grzałem na 60 stopni, poprzednio grzałem na 75 to powrót był dość gorący (termometrów jeszcze nie mam, tylko na kotle jest). Kondensta już nie leci, przynajmniej na zewnątrz.

 

Z instrukcji coś tak zrozumiałem że krótki obieg zamykamy jak złapie ciąg bo komin się trochę nagrzał (czyli dość szybko), i tak robiłem. Mówicie że zamykać krótki obieg jak powrót się nagrzeje? Ale wtedy ciepło idzie w komin zamiast w wode, to jakby nielogiczne. :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to rzeczywiście, jeśli wszystko działa na grawitacji to na temperaturę powrotu wpływu nie masz niestety. Coś kosztem czegoś. Może ktoś znalazł na to rozwiązanie, moje pomysły niestety się już wyczerpały względem twojego przypadku. I tak jak mówisz, głupio by było czekać na ciepłą wodę powrotną na krótkim obiegu. Bo i mógłbyś się nie doczekać a w cały opał puścisz kominem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł stalowy węglowy powinien wytrzymać 15 lat. Przy prawidłowo wykonanej instalacji i odpowiednich temperaturach.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przyczyną raczej jest niska temperatura na powrocie, za pierwszym razem grzałem świeżą wodę, a za drugim po 2 dniach, kondensat leci tylko w czasie rozpalania, zanim się powrót trochę nagrzeje, tyle że to trwa bo układ jest na grawitacji, rury w kotłowni jeszcze nie ocieplone, a kotłownia jest zimna (3 ściany zewnętrzne).

 

 

 

Problemem jest nowy kocioł i jego obecna sprawność. Przybrudzą się trochę blachy, trochę kamienia osadzi się od strony wodnej i przestanie się pocić.

U mnie też chodzi na grawitacji i nie cieknie.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.