spioch

Ja u siebie już kilkukrotnie zadymiłem kotłownie... Muszę się zebrać aby wyczystkę na kominie wykuć, bo świeży komin i nie chciało mi się. Tak na marginesie to jakie drzwiczki do wyczystki kominowej zastosować, ogólnie to z tego co pamiętam to miałem problem z doborem wielkościowym. Szczelność tych drzwiczek też pozostawia wiele do życzenia. Najlepszy patent z papierem odpalonym w wyczystce bardzo szybko łapię właściwy ciąg. U teścia w górniaku z pionowymi półkami się sprawdza idealnie.

O ile dobrze pamiętam Stasiu już na początku twojego tematu większość pisała żeby nie ładować ds'a do kuchni, doradzali Ci piecokuchnie, a dla Ciebie nie podobało się bo przez fajerki ucieka ciepło, niska stałopalność (?). Dziwna hipokryzja, bo przez fajerki ucieka ciepło do mieszkania które grzejesz, a przez strop leci w atmosferę. Ale cóż Twój piec, Twoje pieniądze, Twoje życie i czas. Wyczerpałeś temat chyba doszczętnie, już nikt tu Ci nie doradzi czegoś nowego. Ale nie martw się, namieszam Ci w głowie i pokaże jeszcze taki wynalazek zza wschodniej granicy: http://pelletron.ru/pelletron-20kt-o.htm

Sama tona poszła, a ile m3 drewna ?

Według moich obserwacji z podłogówką jest jak z rozpędzeniem pociągu. Na początku duuuużo mocy żeby się rozpędzić, a potem już troszeczkę na dogrzanie o kilka stopni.

Ostatnio jak sprawdzałem bufor który mieści się w drzwiach 80cm może mieć max 1200l przy standardowej wysokości pomieszczeń. http://czysteogrzewanie.pl/instalacja-grzewcza/bufor-ciepla/ tutaj masz odpowiedzi na swoje pytania i dużo więcej informacji. Może Twój stary piec w połączeniu z buforem posłuży jeszcze długo i ekonomicznie, chyba że już cieknie gdzieś w kącie.

MPM DS 12-14, przy sośnie ok 40min może krócej, potem pompki się załączają i temp spada. Mam dużo wody w instalacji ok 39 żeberek żeliwnych i 2 suszarki po 700w do tego na 50m podłogówkę. Do temperatury żądanej na drewnie potrzebuję cały zasyp sosny na nagrzanie instalacji i podłogówki, czasem jest mało, zależy od różnych czynników (gęstość układania drewna i ile czasu nie paliłem w ogóle) Te ruszta przy drewnie i brykiecie ładnie odpopielają, zresztą jest mało popiołu, nawet jak cały zasyp się wypali to bez odpopielania. Natomiast przy węglu wschodnim gdzie jest więcej popiołu trzeba trochę namachać się żeby to wszystko opadło, witek1234 o tym pisał (tylko on polskiego używał), z tym że ja nie mam problemu z wypaleniem do końca węgla nawet gdy zostawię kocioł bez nadzoru i węgiel w popiele tonie.

Awarii żadnych, po za nieszczęsną przegrodą betonową. Moja kobieta potrafiła przy rozpalaniu zostawić popielnik otwarty, więc mój kocioł miał testy wytrzymałościowe temperatura 100st nie robi na nim wrażenia, po za wodą uciekającą z naczynka do kanalizacji :) Nie będę się wypowiadał na temat spalania, bo ogrzewam budowę i utrzymuję temp 5-15st (czasem więcej jak palę stale przez 2 dni) :) Zawsze start na zimnej instalacji, a temp 5st w budynku. Więc moje spalania są niewiarygodne i niewymierne co do tych ogrzewających cały czas. Spaliłem mniej niż tonę węgla i z 5mp sosny. Sosna jest słaba do tego kociołka, jak chyba do każdego, bardzo szybko znikała z komory. Kocioł kupił bym jeszcze raz, ale może mniejszy, tylko ta dużo mniejsza komora mnie przerażała, chyba że w sam węgiel się bawić.

Mały OT: Jako że palimy co raz rzadziej, a temperatury co raz wyższe zamieszczam przypadkowe znalezisko u mnie w domu: Technika grzewcza gofrów :)

maronka powyżej 8 godzin na pewno, dokładnie Ci nie powiem, jakoś w czerwcu-lipcu będę brać tego ze 2-3 tony to więcej napiszę (choć nie bedę miał jak tego przetestować), oczywiście start z zimnej instalacji na wyziębionej budowie (8-10st) :) 30kg zasypane w piątek ok 19-20 dało mi jakiś niedopałek brykietu(ćwierć kostki przy drzwiczkach) z którego rozpaliłem rano, choć na piecu juz było ok 25st, albo i mniej, dlatego nie chcę przechwalać bez odpowiednich testów Przez pierwszą godzinę intensywnie gazował, szkoda że nie było cieplej w palniku, na pewno by więcej ciepła dał. Przy ciągłym grzaniu myślę że wynik stałopalności powinien pójść do góry o minimum godzinę.

Spaliłem u siebie na próbę ok 50kg brykietu w MPM i pisałem w innym wątku że brykiet ma zdolności do "puchnięcia" w komorze i zawieszania się i to do takiego stopnia że musiałem walić rurką na siłę żeby opadł (ułożyłem na ścisło z max 1cm luzu). Przy drugim podejściu układałem z dużym luzem i już lepiej było, bez zawiasów, ale kładłem po 2 kostki poziomo i wieża przez całą komorę. Troszeczkę miałem mieszane uczucia, bo brakowało mi mocy( max 2/3 powierzchni rusztu zakryte brykietem), zwłaszcza że budowa była wyziębiona. Fakt, faktem u mnie brykiet kosztuje 350zł/t, a mp brzozy 120-130zł, a dąb to nawet po 160zł. Jest to czysty opał leżący na palecie w paczuszkach. Nie trzeba go ciąć, rąbać i suszyć. Wilgotność zawsze odpowiednia i bardzo mało popiołu.

Zawsze może przez resztę roku jechać na palniku zmodyfikowanym.

Będzie za mały - weź lepiej 25kW, a jak przyjdzie zima stulecia? będziesz marzł? Tak na poważnie to sam policz: http://cieplowlasciwie.pl/

Teraz jak doświadczenia nabrałem to tak nie robię, nie mam termometru spalin, ale odczuwalnie filar grzał się za bardzo i szkoda ciepełka. Na chwilę obecną po rozpaleniu max 5min otwarte drzwiczki do rozpalania, aż usłyszę charakterystyczne dudnienie odrzutowca, zamykam drzwiczki i otwieram powietrze przez zasyp (oczywiście przy drewnie) Klapki już nie używałem dawno, odkąd mi się zawiesiła i musiałem ręcznie opuszczać przez wyczystkę podczas pracy pieca.

http://cieplowlasciwie.pl/ Nie wiesz ? Policz sam :) Bardziej szczegółowy http://www.regulus.com.pl/program/dobor-grzejnikow.html

Myślę że nawet ten maluch 5-7 będzie idealny. Licz się z tym że w DS'ie najlepiej palić ciągle :) Zawsze można wyciągnąć przegrodę betonową i palić większą ilość opału.

hmm http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/olsztyn-ski/ wydaje mnie się że to Twój kociołek, jak się mylę to mnie popraw. To typowy górniak, zresztą w linku wszystko napisane

Tylko co ? Ruble tanie jak barszcz nie wiem czy dobrze policzyłem, ale ten niebieski to jakieś 3500zł ? 100rubli - 5zł jakoś tak chyba Ta dokładka do pieca kaflowego - genialne i tanie ! 730zł i praktycznie automatyczne, jak ktoś pracuje i ma piece kaflowe to bardzo ciekawe rozwiązanie. Ciekawe czy nasz rynek by to przyjął. Sprowadzać, albo samemu tworzyć, ale chyba sprowadzać taniej :D Tylko teraz transport z Rosji ciężki, bo przez granice nie można jeździć od tygodnia czy dwóch.

Może mały OT, ale komuś naświetli sprawę: Trociny przyjeżdżały na podwórko, oczywiście wilgotne, następnie suszarnia. Piecyk 250kW, co fakt z komina szła w większości para wodna, ale tego kolosa opalić.... Suszarnia oczywiści napędzana prądem, do tego podajniki trocin, młynek dalej pelleciarka i odsiewarka drobnej frakcji, dwójka ludzi do obsługi. Ogólnie to cena tony pelletu powinna być 3-4x droższa od metra surowego drewna co daje jakieś 300-400zł, a nie około 750zł

W MPM DS2 jest w opcji przegroda zmniejszająca ruszt do węgla, myślę że i do pelletu by się nadała, może nie jest tak podziurkowana, ale dla chcącego nic trudnego. Myślę że nie powinnien się zawieszać pellet, tylko drogie to trochę paliwo... Widziałem jak pellet robią i koszty produkcji, a koszty kupna to kolosalna różnica, wystarczy popatrzeć na cenę pelletu z przed 7-8 lat

Ja przez pierwszy tydzień używałem klapki krótkiego obiegu, teraz wydaje mi się zbędna, może przeproszę ją w lato :) Węgiel tak samo ruski, sporo popiołu i nawet przy pełnym popielniku nie wygasało w piecu robiła się cienka struga na popiele którą ciąg sobie utorował, powietrze dochodziło. Zawieszania węgla nie doznałem, na drewnie się zdarzało, ale to jest zależne od nieukładania opału w komorze. Ostatnio zauważyłem że podając powietrze przez zasyp rozpala się większa ilość opału i szybciej chyba wypala się, teraz testuję cały czas na zamkniętej rozetce. Sypie mi się płyta betonowa przy wymienniku, trochę szybko. Odrzutowiec słychać nawet 2 pokoje dalej :)

Zacznij od kalkulatora na http://cieplowlasciwie.pl/

Dla mnie wydaję się że najgorszy sort węgla do tego pieca to groszki i mniejsze. Paląc orzechem żadnych problemów nie miałem, żadnego zawieszania się opału (chyba że przy drewnie źle poukładanym). Przy groszkach jaki bym nie kupił to długo po rozpaleniu się dymiło, a na koniec pełno spieków i trzeba rusztować. Orzech był tak bezobsługowy że zapominałem popiół wynosić :D

Jaką temperaturę utrzymujesz na piecu ? Jaki rodzaj węgla i sort? Najpierw wybrałeś duży piec, a potem zmniejszasz palnik, trochę nie tak :P

U mnie też zasyp górny, ale mniejszy 12-14kw. Z pracy dziś wezmę taki mały palnik na butlę z gazem i spróbuję.

Ciekawe czy mi wejdzie wkrętarka do komory z wiertłem. Próbowałem od dołu wybić, ale ciężko, cały piec pracuje, chyba muszę go przytwierdzić do podłogi.