Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Blacha/szamot na ruszt i powietrze podawane srodkowymi drzwiami, inaczej z drewnem beda problemy.

Drzwiczki srodkowe powinny miec taka sama klapke jak dolne (mozna zamowic u producenta lub zrobic samemu, albo zamienic drzwiczki miejscami).

No i przy drewnie powinno się palić na stalej szczelinie (bez miarkownika), dlatego bufor wysoce wskazany

Opublikowano

Blacha/szamot na ruszt i powietrze podawane srodkowymi drzwiami, inaczej z drewnem beda problemy.

Drzwiczki srodkowe powinny miec taka sama klapke jak dolne (mozna zamowic u producenta lub zrobic samemu, albo zamienic drzwiczki miejscami).

No i przy drewnie powinno się palić na stalej szczelinie (bez miarkownika), dlatego bufor wysoce wskazany

Opublikowano
1 godzinę temu, maronka napisał:

Takie kawały to najlepiej się spalają z węglem w moim przypadku bo same za mało mocy dawają  ,w dni przejściowe już lepiej ,ale i tak zawsze troszku węgla wsypałem ,wypełniły się szczeliny i spalało się wyśmienicie ,ja osobiście nie jestem zwolennikiem szamotu na rusztach bo uniemożliwia rusztowanie co mnie denerwuje bo bardzo lubię te ruszta,a podawanie pp też środkiem załatwia mi większość problemów

Na brak mocy nie narzekam, może dlatego że w domu utrzymuję 21-22*C. Węgla w kotłowni to ja już kilka lat nie widziałem, a z drewna to popiołu tyle co nic. Gdzieś tam wcześniej pokazywałem swoją blachę leżącą na dwóch pierwszych rusztach i popiół spokojnie się z niej ześlizguje do popielnika. Oczywiście powietrze pierwotne podaję również środkowymi drzwiczkami (szczelina na około 5mm), ale miarkownik wpięty jest do drzwiczek dolnych.  Zima na razie marna, to i mocy dużo nie potrzeba. Komin wysoki z wkładem nierdzewnym to niska temperatura spalin też nie przeszkadza.

  • Lubię to 1
Opublikowano
4 godziny temu, hamis napisał:

Blacha/szamot na ruszt i powietrze podawane srodkowymi drzwiami, inaczej z drewnem beda problemy.

Drzwiczki srodkowe powinny miec taka sama klapke jak dolne (mozna zamowic u producenta lub zrobic samemu, albo zamienic drzwiczki miejscami).

No i przy drewnie powinno się palić na stalej szczelinie (bez miarkownika), dlatego bufor wysoce wskazany

Palę głównie na dolnych drzwiczkach bo tam jest klapka połączona z miarkownikiem, PW cały czas otwarte a z komina i tak widać biały dym. Drzwiczki w popielniku są większe i nie ma możliwości zamiany. 

Mądry Polak po szkodzie, bo myślał że w uniwersalnym kotle będzie bezproblemowo palił drewnem. 

 

Opublikowano

Będziesz palił,tylko musisz wypracować kombinacje podawania powietrza dla drewna.Każdy ma inne nastawy bo ma różny opał,różnie rozdrobniony i warunki kominowe.Delikatne podanie powietrza przez zasyp pozwoli spalać bez zawieszania opału.Porcjuj powietrze z różnych źródeł,w różnej ilości i patrz co się dzieje.W którymś momencie zauważysz stabilną pracę kotła i tego będziesz się trzymał,robiąc już tylko delikatne korekcje.Próbuj z różnym rozdrobnieniem drewna,to też ma spory wpływ na tempo i dokładność spalania.

Opublikowano

@carinus  - jak podajesz tymi otworami powierze wtórne - z popielnika ? - coś a' la szczelina piecucha ????

 

tego zdjecia nie rozumiem wogóle - co jest gdzie ?  Palnik wirowy wywaliłeś całkiem ???

85cbedb4d780dad7gen.jpg

 

 

@Gregoryy - jakim drewnem palisz ?  Rodzaj ? suche ? ile lat schło?

Szczelina piecucha na samym drewnie sie nie sprawdza , lepiej jest  wyłożyć ruszt w 80% szmotem plus dać płytkę nad palnikiem wirowym - jak zauważyłem najlepiej jak płytka lezy jak najniżej - przez co przedłuża drogę płomienia.  + inne ustawienia to miarkownik na min 67'C 

PS może masz problem z ciagiem w kominie ew nieszczedlnośc w przykrywie dolnej wyczystki , jaki masz komin  tj. otwór dymny  srednicy  - może wew komina masz nawalone popiołu który blokuje przepływ spalin.

 

Dziś zakupiłem nowe cegły ogniotrwałe na nową przegrodę - są szersze niż oryginał . Dziś mi się już nie chce rozwalać starej przegrody bo zimno w domu.

Opublikowano

Ta fotka ze szkicem została obrócona,nie wiem dlaczego,trzeba to postawić do pionu obracając w prawo o 90*.Tam są rozrysowane poszczególne poziomy palnika z widocznymi kawałkami szamotu i ustawieniem tych kawałków.Pierwszy poziom jest pełny,jedynie ma nawiercone i wyciete kanały do podające powietrze do otworków przed palnikiem.Drugi to element wirowy,nie ma tam małego elementu tnącego płomień,jest wsadzony miedzy te dwie cegiełki z półotworami.Na jednej z fotek widać kawałek elementu z dwoma otworkami.To są fotki z początkowych prac i widać na jednej wyciągnięty szamot z kotła ze śladami odymienia,są to dwa najwyższe poziomy gdzie jest widoczny okrągły wlot do palnika.Teraz troche to inaczej wygląda i nie rysowałem kanałów doprowadzających powietrze,które brane jest niezależnie z popielnika lub starego kanału PW.W zależności czym pale to ustawiam sobie kanał z którego ma być brane powietrze

Opublikowano

Pale trzyletnim bukiem pocietym na 33cm dł i szczypany na ok 13cm. Tak wiec klocki nie leza plasko tylko po skosie. Komin ma dobry ciag ale po wlozeniu zawirowywacza spada o 60% musze go wyciągnąć. Temp.  70 i 55 powrót. 

Na ruszcie mam 10cm blache przed palnikiem. Jak zaslonie wiecej rusztu to za duzo popiolu sie zbiera i przy dokladaniu opalu na skróconym obiegu zasysa popiół do komina. 

Ma ktos z Was zamontowany zawirowywacZ? Bo u mnie za bardzo dlawi przelot spalin.

Opublikowano

Mamy to wywalone. Tez musisz to wywalic

Raczej na 100 %masz za mokre drewno i pewnie z kapie smola. 

jedyne rozwiazanie to robic kanapke weglowa - kup troszke wegla i dorzucaj - powinno byc lepiej

 

Opublikowano

Przy paleniu drewnem powietrze pierwotne koniecznie nad ruszt a spalanie tak się poprawi  że zawirowacz będzie potrzebny ,na próbę rozszczelnij drzwiczki nad rusztem przymykając dolną klapkę nie całkiem zobaczysz czy takie dotlenienie będzie korzystne.

Opublikowano (edytowane)

W moim przypadku sprawdza się podanie większej ilości powietrza pod ruszt i nieco mniej przez zasyp.Drewno spokojniej odgazowuje,warstwa żaru jest intensywnie rozgrzana powietrzem spod rusztu a komora zasypowa czysta.

Dodam że drewno sosnowe mam dosyć mocno rozdrobnione,ale pomimo tego cały zasyp spala się do 3-4 godzin.

Edytowane przez carinus
Opublikowano

TAk myślałem z tym zawirowywaczem bo tłumi bardziej niż zamknięty czopuch. Drewno mam suche, komora załadowcza również. Rozpalam z uchylonymi drzwiczkami środkowymi bo wtedy jest wieksza moc, gazy szybciej docierają do palnika ale póżniej muszę zamknąć bo nie ma jak sterować. Zamawiał ktoś drzwiczki z klapką nad rusztem które są mniejsze od popielnikowych?

 

Opublikowano

Sporo osob ma dodatkowa klapke w srodkowych drzwiach. Ja zamawiałem od razu na etapie zamawiania kotla. Tylko ja mam wersje 17-19kw, sprzed 5 klasy

Opublikowano

Witam! Chciałbym zapytać o opinię innych. 

Chciałbym zmniejszyć ruszt po bokach dociąć cegły szamotowe w kształt leja, ale palę węglem i drzewem. Czy będzie to odpowiednia modyfikacja na ten rodzaj opału i sposób palenia? 

Drugie pytanie, czy taka modyfikacja może skutkować większym wytwarzaniem dymu w komorze spalania? Ponieważ już teraz od czasu do czasu pojawi się dymek z komina,jestem świadom, że przyczyn może być wiele począwszy od jakości opału. Aktualnie ucze się pieca i walczę z jak najlepszym ustawieniem. Do tej pory zmniejszyłem tylko ruszt o 1/3 całości cegłą szamotową. 

Piec mpm ds 8-10kw z 2019 roku, dom ocieplony tylko na poddaszu wełną 20cm. Metraż ogrzewania ok 130m2 - parter jako piwnica i garaże oraz piętro. 

Opublikowano

Dymu w komorze więcej nie będzie,bo niby z czego?Problemem bedzie spalanie samego drewna układanego w poprzek.Będzie się zawieszać na krawędziach szamotek i wtedy może być problem z dymieniem z komina.Na samym węglu lub mieszaniu go z drewnem nie przeszkadza.

Opublikowano
4 godziny temu, Gregoryy napisał:

Rozpalam z uchylonymi drzwiczkami środkowymi bo wtedy jest wieksza moc, gazy szybciej docierają do palnika ale póżniej muszę zamknąć bo nie ma jak sterować. Zamawiał ktoś drzwiczki z klapką nad rusztem które są mniejsze od popielnikowych?

 aha teraz rozumiem - myslalem ze masz starszą wejsje z klapką w srodkowych , ja mam A.D 2018 i mam klapkę do sterowania PP w srodkowych - ale dopłacałem za to 50zł przy etapie zamawiania w fabryce-  na drewnie super sie to sprawdza.

Opublikowano
4 godziny temu, zabrski93 napisał:

Witam! Chciałbym zapytać o opinię innych. 

Chciałbym zmniejszyć ruszt po bokach dociąć cegły szamotowe w kształt leja, ale palę węglem i drzewem. Czy będzie to odpowiednia modyfikacja na ten rodzaj opału i sposób palenia? 

Drugie pytanie, czy taka modyfikacja może skutkować większym wytwarzaniem dymu w komorze spalania? Ponieważ już teraz od czasu do czasu pojawi się dymek z komina,jestem świadom, że przyczyn może być wiele począwszy od jakości opału. Aktualnie ucze się pieca i walczę z jak najlepszym ustawieniem. Do tej pory zmniejszyłem tylko ruszt o 1/3 całości cegłą szamotową. 

Zmniejszenie rusztu w krztałcie okrągłym to dobry pomysł i da na pewno efekty. Tylko zrób tak by komora zasypowa była okrągła i rozszerzała się u dołu o 3-4 cm ( coś w krztałcie gruszki ). Wtedy nic się nie będzie zawieszało a będą dobre warunki do prawidłowego zgazowania paliwa. Kanałami w kątach komory zasypowej można podać powietrze w dowolne miejsce komory zasypowej ( dla drewna wyżej - 10 cm powyżej otworu przegrody, a dla węgla niżej - na wysokości otworu przegrody).

@carinus dym w komorze świadczy o prawidłowym zgazowaniu paliwa. Smoła musi być, bo jest zbyt duża różnica temperatur pomiędzy górą komory zasypowej a warstwą żaru. Przedmuchiwanie dymu z komory zasypowej podając powietrze od góry z jednej strony powoduje brak smoły, a z drugiej strony przedmuch powietrza przez cały zasyp od góry pogarsza prawidłowe zgazowanie paliwa, więc każdy powinien wybrać co dla niego ma priorytet:

- czy brak smoły

- czy prawidłowe zgazowanie paliwa i wyższą sprawność spalania

Ja zmniejszam ilość smoły sypiąc warstwę ok. 4 cm trocin które hamują przejście smolistych oparów w górną część komory zasypowej. Można podawać niewielką część powietrza od góry ale to zaburza prawidłowe warstwowe zgazowanie paliwa i powoduje niepotrzebne rozpalanie zbyt dużej warstwy żaru, więc wybrałem trociny bo zależy mi na większej sprawności i większym wykorzystaniu kaloryczności paliwa przy prawidłowym zgazowywaniu. Nie ma przedmuchu powietrza przez zasyp = nie ma ognia w komorze zasypowej = ogień czy płomień pojawia się dopiero w przegrodzie i przy właściwym napowietrzeniu spala się w całości w osłonie szamotu, a tylko gorące spaliny stykają się ze ściankami wymiennika ( nie płomień). Wtedy jest pełne wykorzystanie kaloryczności paliwa i wysoka sprawność spalania. Da się. Zwróć uwagę że płomień nie powinien wychodzi poza warstwę szamotu bo zimne ścianki wymiennika z jednej strony go wychladzają co nie pozwala mu się dopalić w całości, a z drugiej strony wychłodzenie gorącego  płomienia generuje sadzę, która osadza się na ściance wymiennika. Lepiej by na wymiennik szły tylko gorące spaliny, a nie płomień - wtedy będzie czyściejszy.

Da się.

Opublikowano

Wystarczy że popalisz dłużej samym drewnem i stwierdzisz że to inna bajka niż węgiel i rządzi sie to swoimi prawami.

Opublikowano

Paliłem kiedyś drewnem. Rozpalam też drewnem ( sosną) i widzę jak się zachowuje. Dłuższy płomień, szybko i intensywnie się spala, więcej gazów niż przy węglu, kocioł szybciej jak na węglu nabiera temperatury i dlatego gorzej to opanować. Jednak przy dobrym dopasowaniu powierzchni rusztu, otworu przegrody, powietrza pierwotnego i wtórnego można spowolnić to większe odgazowanie i jego intensywność, oraz wyższe temperatury spalin. Trudniej jak podaje się powietrze przez cały zasyp od góry bo to siłą rzeczy musi rozpalić więcej opału i więcej wyprodukować gazów z ilością których spaleniem palnik i odbiorem wymiennik sobie już tak nie radzi ( bez znaczenia przy przepalaniu i grzaniu bufora gdy jest duży odbiór).

Drewno a tym bardziej sosna potrzebuje po uzyskaniu warstwy żaru mniej powietrza pierwotnego niż węgiel ( by się zbytnio nie rozpalało), a więcej powietrza wtórnego i gorącej atmosfery szamotu (by większa ilość gazów i żywice się dobrze dopaliły i płomień nie wychodził z palnika). Trzeba przy drewnie spowolnić tempo spalania. Każdy ma inne warunki paleniska, powierzchni rusztu, sposobu palenia, komina i ciągu więc u każdego będzie różnie. U mnie nie zmieniam ustawień samego paleniska do palenia drewnem tylko zmniejszam przepływ powietrza pierwotnego a PW z pod rusztu się samo dostosowuje. Jednak trzeba zadbać o to by nie było zbyt dużych przestrzeni pomiędzy kawałkami drewna bo powietrze tam hulające będzie rozpalać za dużą warstwę żaru ( można przy dużych lukach przysypać trocinami albo zrębką lub mieć drobniejsze kawałki drewna do załadunku) lub przelatywać w przestrzeni pomiędzy dużymi kawałkami uciekając do komina. Dzieje się tak bo za duży nadmuch zbyt szybko wypala drewno z rusztu. Częstym sposobem jest podawanie powietrza środkowymi drzwiczkami lub od góry. Dlaczego? - bo na ruszcie przed palnikiem już się wypaliło i powietrze od góry i z boku rozpala następne kawałki te nie wypalone zawieszone. Jednak to jest półśrodek. Jak spróbujecie palić ciągle drewnem to zauważycie "uroki" podawania powietrza przez zasyp lub środkowymi drzwiczkami (np. zapopielony palnik) . Przy przepalaniu można tego nie zauważyć jak dokłada się trochę drewna na niewielką ilość żaru.

Drewno to bardzo dobre paliwo tylko zbyt czasochłonne - częściej do kotłowni trzeba chodzić, dlatego wolę węgiel.

 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
W dniu 11.01.2020 o 21:07, Gregoryy napisał:

Pale trzyletnim bukiem pocietym na 33cm dł i szczypany na ok 13cm. Tak wiec klocki nie leza plasko tylko po skosie. Komin ma dobry ciag ale po wlozeniu zawirowywacza spada o 60% musze go wyciągnąć. Temp.  70 i 55 powrót. 

Na ruszcie mam 10cm blache przed palnikiem. Jak zaslonie wiecej rusztu to za duzo popiolu sie zbiera i przy dokladaniu opalu na skróconym obiegu zasysa popiół do komina. 

Ma ktos z Was zamontowany zawirowywacZ? Bo u mnie za bardzo dlawi przelot spalin.

Przy takiej długości i układaniu nie ma szans na dobre spalanie ,możesz spróbować jak będzie jak ułożysz w pionie ,ale raczej też kiepsko ,z moich obserwacji wynika że drewno 25 cm jest najlepsze bo się nie zawiesza i dość szczelnie opada,spalając się optymalnie bez dymu,trzy letni buk jest dość suchy ,spalałem i roczny i było ok,u ciebie najlepiej się sprawdzi szmotka lub blacha na ruszt przed palnik i dużo pp na miarkowniku ,znaczy się że nastawiasz miarkownik na 90,koniecznie wyciągnij zawirowacz na drewnie przynosi więcej strat jak korzyści ,w moim kotle jak położę szamotkę na ruszt tuż przy przegrodzie która lekko wystaje z podstawy na której leży ,tworzy się automatycznie szczelina piecucha i dość fajnie się w ten sposób spalało ,lecz jak już pisałem wolę mieć czynne ruszta a podawanie pp na miarkowniku środkowymi i dolnymi drzwiami daje podobny efekt i dlatego tak palę,klapkę w środkowych też mam fabryczną jak niektórzy bo w starych czasach tak można było sobie zamówić,ale jak nie wyjdzie ci z szamotką czy blachą możesz sobie śmiało dorobić na wzór dolnej,na początku możesz spróbować wiercić otwory np 1cm i patrzeć czy będzie lepiej ,najpierw 1-2szt ,jak za mało to kolejne aż sie zacznie dobrze spalać a nie przeciągać ,a jak nie wyjdzie z otworami to wtedy wycinasz prostokąt jak w dolnych i wspawujesz klapkę na zawiasie i podpinasz pod miarkownik,lub ustawiasz odpowiednią szczelinę,ja już spalałem różnie dolna na miarkowniku a środkowa na szczelinie i odwrotnie ale najlepiej mi sie sprawdziło jak dwie były na miarkowniku z tym że dolna zamyka się jak gdyby później o 180 stopni obrotu pokrętła lub 10 stopni różnicy temp kotła

Edytowane przez maronka
  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

@Piecuch19-ta moja uwaga była raczej retoryczna niż personalna,ale informacji i porad o spalaniu nigdy za dużo.

Wypracowałem swój rozdział dawek powietrza dla drewna i na razie jest naprawdę dobrze.Mam ochotę zrobić jeszcze parę poprawek w powiększeniu kanałów powietrza w palniku i tak jak wspominałem zrobienie większej komory wirowej.

Patrzyłem też na Twój ostatni filmik i gazy zapieprzają dosyć szybko.Gdybym pozwolił u siebie na tak intensywny przepływ to kocioł sie gotuje a komin czerwony od temperatury.

Dodam jeszcze że powietrze podawane przez zasyp ograniczam do tego stopnia że nie powoduje zapłonu gazów w samej komorze,pomaga odgazowywać co prawda większą warstwę drewna ale doskonale się miesza i w palniku po dodaniu powietrza doskonale sie spala.Widać różnicę w palniku jak wachluję podawaniem tlenu nad zasyp.

Czytałem sąsiedni wątek o kotłach czeskich HG i wpadłem na pomysł żeby spróbować zrobić w kociołku coś co przytrzyma dłuższy czas żar w kotle do ponownego szybkiego odpalenia kolejnej porcji drewna.Czujnik na czopuchu musi dać informację do zamknięcia dopływu powietrza i wtedy żar utrzyma sie znacznie dłużej.

Edytowane przez carinus
Opublikowano

U mnie jest dużo większy wymiennik więc temperatury spalin są niskie bez zawirowywaczy. Próbowałem zejść jak najniżej z temperaturą spalin i przy 90' kocioł już zamulał, tracił ciąg, długo się podnosił, więc zostawiłem 110' - 140' w stabilizacji, a przy rozpędzaniu czy rozpalaniu 160'-180'. Zależy jakie kto ma warunki bo czasem z gó..na bata się nie ukręci.

Z tym podtrzymaniem żaru spróbuj patentu @SONY23 ze spinaczem do bielizny ( łańcuszek do miarkownika zakończony spinaczem i ogranicznik do klapki miarkownika - jak na kotle np. 55' to spinacz się wypina bo klapka łapie przy tak dużym uchyleniu blokadę i opada). Tylko musisz mieć dół komory zasypowej szamotem wyłożony by się żar nie wychładzał od ścianek komory. Wtedy żar bardzo długo się utrzymuje. Ja mam jeszcze boczne cegiełki w komorze zasypowej wyłożone papierem ceramicznym, który izoluje szamot od ścianek komory, więc tam gorąco jest. Czasem mnie to wkurza jak chcę usunąć kamienie z rusztu bo trzeba długo czekać by tam choć trochę temperatura spadła. Jak się nie mogę doczekać to wywalam razem z żarem, ale za to błyskawicznie się rozpala bo wszystko gorące.

Opublikowano

Paląc drewnem często jak dom jest nagrzany zamykam szczelnie piec, ale musi być tylko trochę drewna na dnie i to najlepiej odgazowanego,  wtedy przy następnym odpalaniu pieca mam na dnie węgiel drzewny, który albo się sam odpali jak dostanie powietrze albo wystarczy go kilka sekund potraktować palnikiem. Gorzej jak w piecu jest jakieś nieodgazowane drewno bo potrafi się tlić calutką noc i rano jest nadal pełna komora dymu. Zauważyłem że u mnie zaciąga powietrze wtórne i to podtrzymuje ogień.  Patent z spinaczem jest ciekawy (ja kombinowałem z magnesem na końcu łańcuszka), ale w moim przypadku część powietrza podaje środkowymi drzwiczkami (szczelina 4-5mm) więc i tak się wszystko wypali jeśli ktoś ma miarkownik podpięty tylko do dolnej klapki.  Co do temperatur spalin to chyba wszystko zależy od komina (wysokość, budowa itp) bo ja na drewnie często schodzę dosyć nisko i pali się przyzwoicie. Piec mam 2017r więc zawirowacze sam dorabiałem, a płytka nad palnikiem wirowym (szeroka na około 10cm) dodatkowo tłumi trochę ciąg.

3.thumb.png.19170c20c0892a6478d47a5eee432ca4.png

 

Opublikowano (edytowane)

Z tymi spalinami czasem bywa złudnie. Rurka w której jest termopara w czopuchu za krótka lub zabrudzona warstwą sadzy i różnie może pokazywać. Ja kupując termometr wziąłem 2 termopary ( na zapas) i jedną z nich wsadzam bezpośrednio pod płytę w ostatni kanał wymiennika na wysokości ujścia spalin do czopucha. Jest tam już od pół roku i nic się z nią nie dzieje, ale widzę jaka jest różnica temperatur pomiędzy tą termoparą, a wsadzoną w rurce w czopuchu na stałe ok 20 cm dalej. Ponadto ta bez osłony szybciej reaguje na zmiany i regulacje kotła. Jako ciekawostkę zauważyłem że otwarcie oczka do podglądu płomienia podwyższa temperaturę spalin o ok 10' przy rozpalaniu, a przy stabilizacji obniża i wychładza wymiennik - działa podobnie jak RCK - obniża ciąg. Dlatego mam ją przykrytą szkiełkiem, które też jest testerem czystego spalania - szczególnie przy opadnięciu zawieszonego opału. Można się pobawić i sprawdzić jakie temperatury mamy z boku wymiennika czy na środku przy różnych intensywnościach spalania - przepinając tylko termometr do drugiej termopary.

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano

Długość jest wystarczająca, tak aby czujnik znajdował się mniej więcej na środku czopucha. Obok mam termometr tarczowy do 500*C i pomiary się pokrywają. Rozumiem że mierząc 30cm od pieca temperatura będzie niższa, ale nie o to chodzi by mierzyć z dokładnością do 1*C, tylko aby mieć jakiś podgląd co się dzieje z piecem i jak reaguje na różne ustawienia. Samo wyczyszczenie pieca również obniży temperatury spalin.

Przewód pod płytę jak poprowadziłeś? Czy może jakaś dziurka wiercona jest przez płytę i przez nią termopara? Również bym sobie posprawdzał ile u mnie ta różnica wynosi. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.