Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam szanownych kolegów.Wiem że już gdzieś to było ale nie potrafię odnależć. Mam prośbę, czy ktoś może mi podać wymiary nowego palnika wirowego MPM 12-14 jak na zdjęciach, planuje przerobić swojego śmieciucha na DS-a i chciałbym się wzorować na tym palniku.

Załączone miniatury
  • post-63908-0-31438900-1471985718_thumb.j
  •  
  • post-63908-0-24009200-1471985727_thumb.j
Opublikowano

Brodekb kawał dobrej roboty. Ja zrobiłem podobny okap nad gardzielą palnika z tym, że wykonałem go z 1/2 cegły szamotowej. W mpm 10kW pasuje idealnie pomiędzy kątowniki / wezyry. Wystarczy wsunąć na miejsce, przycisnąć wezyrem i nic nie trzeba kleić, spawać itp. Czas operacyjny 10 min. Patent działa nawet  na kamieniach z domieszką węgla :angry:

Mogę poprosić o jakąś fotkę?

Opublikowano

Nie mam jeszcze mpm-a ale mam wrażenie że te wezyry niewiele dają a bez nich byłoby lepiej bo po pierwsze po otwarciu drzwi załadowczych palnik ciągnie powietrze przez nie i dym z opału wylatuje na kotłownię a tak bez wezyrów zaciągany by był przez palnik po drugie w czasie palenia  jeśli mamy otwarty otwór w klapie załadowczej to powietrze łatwiejszą drogą idzie przez wezyry i nie zabiera wszystkiego dymu tylko niewielką część i wtedy komora bardziej się smołuje a bez nich powietrze przede wszystkim podczas ustabilizowanej pracy zaciągane by było przez cały opał- wsad i mniej by się smoliła komora nie wiem tylko czy piec by się nie rozhulał  i trzymał temperaturę ale może ktoś pali bez wezyrów mając otwarty ten otwór  i powie nam jak z temperaturą i czy to coś daje-mniejsza smoła czy też nic i smoła była,jest i będzie 

Opublikowano (edytowane)
Witam. Ojciec zakupił polecany tutaj mpm ds o mocy 8-10kw na powierzchnie 170m2, dom średnio energooszczędny klasa C. Dylematem było 12-14kw czy 8-10kw.  Myślę teraz, że i wystarczyłby ten 5-7kw, bo obecny ma nadmiar mocy. W domu gorąco, często wietrzone, w sypialniach i kuchni zakręcane grzejniki. Z komina prawie zero dymu. Nie ma problemu z osiągnięciem 80 stopni na piecu. Temperatura trzymana na miarowniku ciągu 60 stopni, boczna klapka uchylona na około 1,5 cm z jednej strony.  Przekrój komina 24/12 cm, wysokość około 10-11 metrów, ciąg bardzo dobry.

Stary piec miał 24kw, kiszenie opału w kominie smoła, pełno dymu. Dobrze, że wyzionął ducha po 15 latach pracy. Był po prostu przewymiarowany.

Palimy dopiero 4 dni głównie węglem, więc za wiele się nie wypowiem. Na razie ojciec bardzo zadowolony.

Edytowane przez Cypisek
Opublikowano

Luczyw - zrobię fotki jak wygaszę w kotle. Na razie nie zanosi się na to. Testuję różne węgle, bo Wieczorek podobno idzie do likwidacji a to jedyny sensowny węgiel w mojej okolicy. Sprzedawca chyba się w tym połapał, bo woła sobie teraz 900 zł/tonę orzecha II :wacko:  Dobrze pali się Wesoła (880 zł), ale lubi się spiec. Silesia (700 zł) to porażka, realna zawartość popiołu tak na oko 30%, co i tak jest lepsze od ruskiego, bo trafiłem na taki 50% syfu. Teraz testuję Wujka (780 zł) - jest OK. Jest jeszcze cała masa NO NAMEów, ale co paleta to inny węgiel w dodatku sprzedawca ma papiery na nie, ale nie pokaże B)

Opublikowano

Nie mam jeszcze mpm-a ale mam wrażenie że te wezyry niewiele dają a bez nich byłoby lepiej bo po pierwsze po otwarciu drzwi załadowczych palnik ciągnie powietrze przez nie i dym z opału wylatuje na kotłownię a tak bez wezyrów zaciągany by był przez palnik po drugie w czasie palenia  jeśli mamy otwarty otwór w klapie załadowczej to powietrze łatwiejszą drogą idzie przez wezyry i nie zabiera wszystkiego dymu tylko niewielką część i wtedy komora bardziej się smołuje a bez nich powietrze przede wszystkim podczas ustabilizowanej pracy zaciągane by było przez cały opał- wsad i mniej by się smoliła komora nie wiem tylko czy piec by się nie rozhulał  i trzymał temperaturę ale może ktoś pali bez wezyrów mając otwarty ten otwór  i powie nam jak z temperaturą i czy to coś daje-mniejsza smoła czy też nic i smoła była,jest i będzie 

Ja mam MPM-a w pierwszej wersji. Wezyry zarosły smołą i nie da się ich ruszyć, zresztą przyłożone są połówkami szamotowymi w celu zmniejszenia komory o 1/3. Druga modyfikacja to zmniejszenie wlotu do oryginalnego palnika - został otwór 7 na 10 cm. Przy większym wlocie do palnika było w domu za gorąco. Przy mniejszym jest więcej dymu na kotłowni w trakcie podkładania. Coś za coś. U mnie pewnie smoła była jest i będzie - trzeba było kupić 12-14 a nie 17-19. Palę mieszanką pól na pół orzechem ze Staszica i jakimś ekogroszkiem który niby mam mieć 23 Mj/kg. Sam Staszic się zawieszał. 12 kg tej mieszanki starcza na 15 godzin - przy 3-krotnym przerusztowaniu, na kotle 55 stopni, w domu 22-23 stopnie. Klapka PP otwarta na 5-6 mm, PW na 10 mm. Otwór w klapie załadowczej otwarty na 2 mm. Gdy był zamknięty było dużo więcej smoły, nie dało się otworzyć drzwiczek i czasami zdarzały się fuknięcia dymu na kotłownię. Teraz fuknięć nie ma a ilość smoły ograniczyła się o 80%.

Opublikowano (edytowane)

czyli rozumiem wezyry są ale jakoby by ich nie było nie idzie przez nie powietrze-dym i smoły o 80% mniej może to jest jakiś pomysł

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano

Ja mam MPM-a w pierwszej wersji. Wezyry zarosły smołą i nie da się ich ruszyć, zresztą przyłożone są połówkami szamotowymi w celu zmniejszenia komory o 1/3. Druga modyfikacja to zmniejszenie wlotu do oryginalnego palnika - został otwór 7 na 10 cm. Przy większym wlocie do palnika było w domu za gorąco. Przy mniejszym jest więcej dymu na kotłowni w trakcie podkładania. Coś za coś. U mnie pewnie smoła była jest i będzie - trzeba było kupić 12-14 a nie 17-19. Palę mieszanką pól na pół orzechem ze Staszica i jakimś ekogroszkiem który niby mam mieć 23 Mj/kg. Sam Staszic się zawieszał. 12 kg tej mieszanki starcza na 15 godzin - przy 3-krotnym przerusztowaniu, na kotle 55 stopni, w domu 22-23 stopnie. Klapka PP otwarta na 5-6 mm, PW na 10 mm. Otwór w klapie załadowczej otwarty na 2 mm. Gdy był zamknięty było dużo więcej smoły, nie dało się otworzyć drzwiczek i czasami zdarzały się fuknięcia dymu na kotłownię. Teraz fuknięć nie ma a ilość smoły ograniczyła się o 80%.

i powiedz kolego jeszcze jaki masz dom bo ja też chcę brać17-19 a mam dom w klasie d 240m na c.wł. proponowali 21kw piec przy -18 18,7 KW zapotrzebowanie bez cwo

  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

260 m2, też klasa d na ciepło właściwe; 12,7 kW przy -20 bez cwu + 4 kW na cwu czyli w sumie 18 w najzimniejszy dzień, w przeciętny 6,4 kW

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano (edytowane)

tyle że ty palisz węglem a ja chcę drewnem więc lepiej mieć mały zapas na 90% wezmę 17-19 tym bardziej że ja przepalam 2 razy dziennie a masz górny zasyp czy boczny a jak górny to czy nie jest trochę za wysoki i czy cię to denerwuje

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano

Poleciła mi go osoba przy zamawianiu kotła.Z zamówieniem dzwoniłem po numer tel.który jest podany na str.MPM-a.

 Nie chcę wyjść na malkontenta a wręcz staram się zaprzyjaźnić z moim kociołkiem ale wczoraj pojawił mi się nowy problem.Może ktoś mi coś podpowie.

Otóż kupiłem nowy węgiel ponoć BOBREK.Przyjechał do mnie mokry (mimo że pakowany w jutowe worki).Granulacja 5-10cm.Wczoraj mocno rozpaliłem kociołek drewnem i po 30 min zasypałem tym nowym węglem.Wsypałem ok 10kg.Dzisiaj rano połowa węgla była niespalona ale żar ciągle był.W popielniku były śladowe ilości popiołu.Po mocnym przerusztowaniu  kocioł odpalił jakbym mu benzyny dolał. Czy przyczyną jest wilgotny opał czy co innego?

Prawdopodobnie piec rozgrzał się do zadanej na miarkowniku temperatury i zamknął dopływ powietrza. Przez noc się trochę zebrało popiołu i przygasło. Po odpopieleniu piec ruszył  i tyle :rolleyes:

Opublikowano

.Dzisiaj rano połowa węgla była niespalona ale żar ciągle był.W popielniku były śladowe ilości popiołu.Po mocnym przerusztowaniu kocioł odpalił jakbym mu benzyny dolał. Czy przyczyną jest wilgotny opał czy co innego?

Zapopieliło Ci cały ruszt i nie było przepływu powietrza do spalania. Po przerusztowaniu popiół się osypał, a opał się zaczął spalać.

Węgiel pewnie ma dużą zawartość popiołu i tyle. Trzeba częściej rusztować.

Opublikowano

tyle

 

tyle że ty palisz węglem a ja chcę drewnem więc

Jak chcesz palić drewnem to kup inny kocioł, bo będziesz płakał. Do drewna ten kocioł się nie nadaje. Tak samo jak mój Dakon Dor i jego klony.

Opublikowano

Zastanawiam się czy nie naciągnąć teścia na pewien test, myślę żeby zrobić taką ala klatkę z drutu fi 12 żeby drewno nie opierało się tak mocno o te skorupy z sadzy na ściankach... byłaby dużo mniejsza powierzchnia mogąca zablokować opadanie drewna.

Wiadomo, na ściankach bocznych gęściej by było a na przedniej i tylnej może ze 4?

Jeśli wyeliminowałbym blokowanie się opału to wolałbym opalać drewnem ;-)

Kocioł 25kW ;-)

Opublikowano

Zapomnij. Lepiej daj więcej powietrza od góry i zadbaj o dobrze pocięte i porąbane drewno. Ja już właściwie nie pamiętam, co to zawieszanie opału a na początku przygody z ds-ami wydawało się, że to problem nie do przejścia.

Opublikowano

Dokładnie Maronka, poczytaj opinie o Dakonach, szczególnie 25 Max który teoretycznie jest do drewna. A jak masz zamiar przepalać to tym bardziej nie widzę sensu brać DSa. Poza tym drewno ma 2,5x mniej energii niż węgiel więc komora musi być OGROMNA.

Opublikowano

Zapomnij. Lepiej daj więcej powietrza od góry i zadbaj o dobrze pocięte i porąbane drewno. Ja już właściwie nie pamiętam, co to zawieszanie opału a na początku przygody z ds-ami wydawało się, że to problem nie do przejścia.

Możesz podzielić się swoimi doświadczeniami? co masz na myśli dobrze pocięte? moja komora ma długość 45cm to na ile powinny być pocięte?

Opublikowano

Na forum jestem już dobrych kilka lat i wiele razy pisałem o swoich doświadczeniach z paleniem w ds-ach. Można poszukać i znaleźć. Nie chcę enty raz pisać tego samego. W tym wątku wielu użytkowników też stosuje takie triki jak ja i je poleca. A co do cięcia, to wiadomo, że szczapy muszą być minimum 2 cm krótsze od długości lub szerokości komory. Ja właśnie tnę na dwie długości. A co do rąbania, to najlepiej, żeby przekrój szczapy był zbliżony do kwadratu albo prostokąta ale wiadomo, że zdarzą się i trójkąty czy połowy koła. Jeżeli trafią się już trójkąty, to zadbajmy żeby były prostokątne (jeden kąt 90 stopni), wtedy takie szczapy nie mają tendencji do klinowania się i zawieszania. Wiem, że brzmi to jak objawy jakiejś paranoi ale przynosi efekty i szybko przyzwyczajamy się do takiego przygotowywania opału.

Opublikowano

Witam. 

Teraz palę drewnem i jakoś nie mam  wielkich problemów z tym opałem. Aczkolwiek uważam że palenie nim w mpm-ie jest bardziej wymagającym i pracochłonnym niż odpowiedni węgiel, ale chyba to żadna nowość ;)

Skąd to wynika? Myślę że z charakterystyki tego opalu, ma sporo więcej składowych niż wegiel, które mają wpływ na końcowy sukces.

Rodzaj drewna, wilgotność,wielkość i kształt kawałków, sposób ułożenia w komorze załadowczej.

I sposobu spalania  w ds-ach, chodzi mi o ograniczoną ilość palącego się opału jednocześnie. 

Musimy pamiętać że przy paleniu drewnem największe znaczenie ma  wilgoć. 

Pozwoliłem sobie zacytować fragment tekstu odnośnie wilgoci drewna

 

"Zalecane jest spalanie drewna o wilgotności 12 - 20% oraz okresie suszenia od 1,5 do 2 lat. Maksymalną wydajność i długą żywotność kotła zapewni spalanie drewna, które było suszone przynajmniej 2 lata.  Wartość energetyczna drewna spada wyraźnie wraz ze wzrastającą jego wilgotnością. Na przykład: Drewno z 12 - 20% zawartością wody ma wartość energetyczną 4 kWh/1kg drewna. Zaś drewno z 50% zawartością wody ma wartość energetyczną 2 kWh/1kg drewna. Świeże drewno ma małą wartość grzewczą, źle się pali, bardzo dymi i zdecydowanie skraca żywotność kotła i komina. Wydajność kotła spada na 50% możliwości a zużycie paliwa wzrasta dwa razy"

 

Jeśli do kotła załadujemy 20kg drewna o 30% wilgotności (jeden załadunek), dostarczamy jednocześnie 6l wody :/ A z takiej ilości wody, zaczynają się problemy ;) 

Ja już przestawiłem się z węgla na drewno, teraz jest ok, ale troszeczkę to trwało zanim opanowałem i się przyzwyczaiłem ;). 

 

Sony23- szkoda że wcześniej nie natrafiłem na twoje rady, tyczące się kształtów szczap :) 

 

Maronka -skoro nie spieszy Ci się bardzo, wstrzymaj się jeszcze trochę. W przyszłym roku chcemy poszerzyć naszą ofertę o kocioł dedykowany do drewna :) 

"Będzie Pan zadowolony" :D 

 

Dokładnie Maronka, poczytaj opinie o Dakonach, szczególnie 25 Max który teoretycznie jest do drewna. A jak masz zamiar przepalać to tym bardziej nie widzę sensu brać DSa. Poza tym drewno ma 2,5x mniej energii niż węgiel więc komora musi być OGROMNA.

Odnośnie tego max-a pomijając jego moc 25/27kw, jego komora załadowcza jest minimalnie mniejsza od mpm ds 17-19kw z górnym zasypem ;) 

Opublikowano

ok kolego Gredy per panie Grzegorzu poczekam ale w czerwcu chciałem zamawiać ,koniecznie proszę o informację jak już będzie gotowy przetestowany być może to będzie to ale szczerze już ten 17-19 przy paleniu do jakiego mam dostęp tj kostka sosnowa 4x4x4 mniej więcej nie powinna  sprawiać problemu bo jest regularna i nie powinna się zawieszać i 20-25 kg pełnego zasypu trzy razy na dobę jak ktoś opisywał jest niezłym wynikiem a w mniejsze zimno i dwa razy wystarczy, tak jak już pisałem ekonomia górą u mnie pozdrawiam

Opublikowano

Ktoś pisał, że MPM tylko do węgla, ale ja mam właśnie odwrotne uczucia jeśli chodzi o palenie węglem. Na węglu temp max 65st do tego zapopielanie się rusztu i kiszenie. Przy drewnie jak dobrze docięte i ułożone wszystko gra popiół sam opada bufor idzie do 90st. Węgiel wrzucam tylko wtedy gdy chcę utrzymać żar wtedy się sprawdza, ale gdybym miał tylko nim palić to dla mnie katorga. Prawdopodobnie kwestia doboru węgla i ustawień pp i pw, ale mam to dobrane do drewna i nie kombinuje.

Opublikowano

Znajomy ma do węgla Atmosa 25kW(~300m^2) zgazowującego węgiel kamienny od jakieś 10 lat. Komin ma tak czysty jakby palił gazem. Zero problemów. Nie chciał podajnikowego mimo, że cenowo tak samo.    

Opublikowano

Ktoś pisał, że MPM tylko do węgla, ale ja mam właśnie odwrotne uczucia jeśli chodzi o palenie węglem. Na węglu temp max 65st do tego zapopielanie się rusztu i kiszenie. Przy drewnie jak dobrze docięte i ułożone wszystko gra popiół sam opada bufor idzie do 90st. Węgiel wrzucam tylko wtedy gdy chcę utrzymać żar wtedy się sprawdza, ale gdybym miał tylko nim palić to dla mnie katorga. Prawdopodobnie kwestia doboru węgla i ustawień pp i pw, ale mam to dobrane do drewna i nie kombinuje.

to jakie to ustawienia jak można i czy kolega coś przerabiał czy fabrycznie spala, jaki duży piec i na ile godzin starcza pełen wsad drzewa tak dla porównania z innymi kolegami 

Opublikowano

witam, zakupiłem mpm ds. 12-14 kw, nie mam doświadczenia z ds., wiec prosiłbym o sugestie jak właściwie ustawić pp i pw dla spalania drewna. kocioł będzie pracował na zwykłym miarkowniku ciągu

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.