Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wali, ale nie otwieram na maksa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie to jest kolejny powód dlaczego mam górę szczelną,często tam zaglądam,takie zboczenie, czy się nie zawiesiło ,czy równo opadło jak coś się żle pali ,a jak usunę sznur to już zawsze dymka póści i pewnie by mnie wnerwiało bo mam wrażliwy czujnik dymu,a przy podawaniu powietrza dwoma kapkami jakość spalanie jest dobra że lepszej nie trzeba

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaglądam górą do kotła to zamykam dół i wtedy nie dymi. Ale przy rozpalaniu nie zaglądam a jak już dobrze się pali to i bez zamykania dołu nie dymi.

Edytowane przez drewniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zaglądam z boku często i mi dymi,,,,, nie chciałem tego pionowego ruszta ,mnie by wnerwiało i na pewno by się popsuło,tak miałem w hajnówce i tak chciałem mieć i teraz bo to już może do końca mojego życia jak ze 30 lat pochodzi

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia powiem tak. Jak często tam zaglądasz, to znaczy że masz powód... Podawanie niewielkiej ilości PP od góry poprawia obsuwanie się drewna i mniej jest zawieszeń a nawet jak są, to i tak pali się lepiej bo mniej PP podawanego dołem wychładza kocioł i wymiennik. Dużo oczywiście zależy od proporcji. U siebie zazwyczaj od odpalenia do wygaśnięcia nie zaglądam do kotła. A jeden z patentów zamyka nawet klapkę od powietrza po wygaśnięciu w kotle.

Edytowane przez SONY23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maronka napisał:

No właśnie to jest kolejny powód dlaczego mam górę szczelną,często tam zaglądam,takie zboczenie, czy się nie zawiesiło ,czy równo opadło jak coś się żle pali ,a jak usunę sznur to już zawsze dymka póści i pewnie by mnie wnerwiało bo mam wrażliwy czujnik dymu,a przy podawaniu powietrza dwoma kapkami jakość spalanie jest dobra że lepszej nie trzeba

Blacha zmniejszająca ruszt ma otwory od strony drzwi środkowych i tam też jest podawane 2 powietrze tyle że dostaje się tam od rusztu ( trochę też idzie go od góry bo blacha ma ok 2mm luzu po bokach) i wszystko przy pozamykanych innych otworach po za klapką miarkownika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacja na żywo ,sposobem kolegi sony utworzyłem szczelinę około 1mm w drzwiach zasypowych kładąc je na klocku drewna i nastawiłem na miarkowniku 65 by sprawdzić spalanie na niskiej temperaturze bo na 80 to mi się spala super ,po pierwszej godzinie palenia jest 62 i sie pali ,zostały szczeliny 3mm jest ok 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, heso napisał:

U siebie palę na 50- 60 st., spaliny max. 200 i zupełnie nie mam smoły.

Wszystko zależy niestety od konstrukcji kotła.

Wsadze kij w mrowisko. Heso wszyscy wiemy ze teoretycznie, masz idealny kocioł. Kocioł który spali każdy opał idealnie. Niestety, to tylko teoria. Praktyki nikt jeszcze nie widział.

Choć, każdy palacz z podstawowym zakresem wiedzy, łatwo moze wywnioskować,  jak skonstruowany jest twój kocioł ;) 

9 godzin temu, heso napisał:

Woda i smoła pogazowa wydziela się, kiedy gazy z drewna nie spalają się kompletnie. Wystarczy, że z komina będzie widać trochę dymu i to już oznacza

tę smołę, która bardzo chętnie osiada na wymienniku. Można oczywiście gonić w górę z temperaturą  wody w kotle, ale nie tędy droga, bo to oznacza

wyższy koszt ogrzewania. Kocioł jest źle zaprojektowany, skoro dochodzi do osiadania smoły.

Nie zgodizę się z twoją tezą i tam żadna smoła nie osiada.

Głosisz ślepo swoje wyroki o złym zaprojektowaniu, nie mając podstawowej wiedzy, co, jak, kiedy i dla czego. 

Przypominam że dla mpm ds, podstawowym paliwem jest węgiel. Jak sam wiesz, drewno jest trudniejszym opałem do spalenia. Niuanse czasami decydują o poprawnym jego spalaniu, a najczęstszym powodem problemów, to sam palacz i instalacja. 

Przypuszczam że jeśli sprzedasz 1000szt swoich kotłów.   Około polowa osób, bedzie miała większe, lub mniejsze z nim problemy i oby tylko takie.  ;) 

Według mnie,problem który występuje u kol. Kamilotm, spowodowany jest brakiem  ochrony powrotu kotła. I w pierwszej fazie palenia, kiedy kocioł zalewa zimna woda z grzejników, następuje kondensacja na wymienniku. Do wilgotnego wymiennika przyklejają się, sadze, popioły,  po czym jak temperatura na kotle się ustabilizuje wilgoć odparowuje a osad zostaje w postaci twardego nalotu.

Choć wedle twojej logiki, to pewnie też wina złej konstrukcji. 

U  Ciebie zapewne, coś takiego nie występuję, niech zgadnę, masz instalacje grawitacyjną? 

Dla wyjaśnienia kol. Heso. Jesteś dla mnie jednym z kilku tutaj autorytetów od których zdobywałem i zdobywam wiedzę. Niestety czasami zbyt szybko wydajesz wyroki, lakonicznie zapoznając się z tematem.

Przypominam Mpm_ds podstawowym jego paliwem, to węgiel. Do czystego spalania w nim samego drewna, trzeba zmienić kilka rzeczy, ale pisane tutaj już było to tym wiele razy. 

Ps. Mój wymiennik, opał ok 4kg węgla Bogdanka i reszta sosnowe palety. Tragedii chyba nie ma ;) p

Pozdrawiam. Grzegorz

20181023_122403_Film2.jpg

  • Zgadzam się 1
  • Nie zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, maronka napisał:

Relacja na żywo ,sposobem kolegi sony utworzyłem szczelinę około 1mm w drzwiach zasypowych kładąc je na klocku drewna i nastawiłem na miarkowniku 65 by sprawdzić spalanie na niskiej temperaturze bo na 80 to mi się spala super ,po pierwszej godzinie palenia jest 62 i sie pali ,zostały szczeliny 3mm jest ok 

Jeśli masz opał w pionie ustawiony, po dwuch godzinach,będziesz miał cały wsad żaru a temp spalin pewnie w okolicy 300°.  Wietrzenie przed spaniem wskazane ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, kamilotm napisał:

Witam Panowie.

(...) zacząłem czyścić kocioł i co mnie zaniepokoiło to smolasty przypalony nalot za palnikiem ceramicznym na ściankach wymiennika. Na zimnym kotle wręcz nie do zeskrobania do gołej blachy, nalot dość gruby podobny do tego w komorze załadowczej lecz bardziej przypalony, mniej szklisty. Ogrzewam dom 220 i cwu200l. Zawór 4-drogowy jest, na kotle trzymam 60, pale olcha,dębem i sosna troskę wszystko suchutkie. W czym jest problem ? Kto mi coś podpowie?

No to odpowiedziałem- smoła osadza się z dymu.

50 minut temu, Gredy napisał:

Nie zgodizę się z twoją tezą i tam żadna smoła nie osiada.
 

Niech Ci będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzecia godzina palenia ,spalało się lepiej ,była wyższa temp. spalin -niewiele,faktycznie na niskiej temp.palenie jest dużo lepsze ale musiałem podnieść bo teściowej było zimno i już podobnie z tym że znów zauważyłem że wychładza kocioł ten sposób ,po prostu przy nawet  wyższej temp spalin temp kotła była o około 10 stopni niższa ,i drzwi też były odczuwalnie chłodniejsze przy tych samych nastawach miarkownika,długość spalania podobna ale na początku kocioł był hamowany ,tak że sposób fajny ,nie rozpalił się wsad więcej ,dymiło lekko tylko przy otwarciu drzwi ,nic nie buchało jest też ok no i główna zaleta mniej smoły o dużo,ale ja zostaję przy starym sposobie ,ewentualnie w ciepłe dni na niskiej temp jak będę chciał palić to wtedy szczelinkę zrobię

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, heso napisał:

Woda i smoła pogazowa wydziela się, kiedy gazy z drewna nie spalają się kompletnie. Wystarczy, że z komina będzie widać trochę dymu i to już oznacza

tę smołę, która bardzo chętnie osiada na wymienniku. Można oczywiście gonić w górę z temperaturą  wody w kotle, ale nie tędy droga, bo to oznacza

wyższy koszt ogrzewania. Kocioł jest źle zaprojektowany, skoro dochodzi do osiadania smoły.

To jest właśnie, piękny przykład manipulacji! 

Żaden kocioł idealnie czysto nie spala.

Czy pelletowy, na ekogroszek, a nawet gazowy. 

A to czy ta twarda, spieczona sadza osiądzie na wymienniku, to jedynie wina, lub nie, instalacji.

To nie zasługa twojego kotła że nic Ci się twardego, nie odkłada na wymienniku. To zasługa instalacji.Nie oszukuj siebie a ni nas,  twój kocioł też idealnie czysto nie spala!  

  • Nie zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy tu ma inny kocioł choć ma MPMa bo w różnych latach były zmiany np w 18kw zmiany przekroju palnika, wielkości wymiennika i są to różne kotły choć wyglądają zewnętrznie podobnie. Każdy ma inny ciąg, przekrój, wysokość i ocieplenie komina i inne zapotrzebowanie na energię, oraz sposób palenia (przepalanie, palenie ciągłe, grzanie bufora). To co jest dla jednego dobre dla drugiego już nie. Tak się nie dogadacie. Każdy sam musi zrozumieć proces palenia (węgla czy drewna) i podjąć decyzję co akurat dla niego było by dobre. Gotowych rozwiązań i identycznych przypadków tu nie będzie z powodów jak wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta prawda ,nie mniej nie zaszkodzi popróbować sposobów innych palaczy i prędzej czy później się trafi na ten idealny w swoim kotle,,, nie dawno dorzuciłem wiadro kostki i zamknąłem szczelnie drzwi i już jest 80 na kotle a wtedy doszedł do 70 i koniec a opału było jeszcze plus minus tyle samo ,miarkownik tak samo,wniosek powietrze podane z góry w jakikolwiek sposób wychładza kocioł lub może tylko górę kotła tam gdzie jest termometr ale przy pompce obiegu to raczej cały kocioł

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Gredy napisał:

 

Żaden kocioł idealnie czysto nie spala.

 

I to ma być argument za tym aby nic już nie poprawiać? Jasne, że mój nie jest idealny, ale pozbawiony jest wielu wad MPM-a, np. nie śmierdzi smołą z komory załadunkowej,

nie dymi w czasie podkładania, nie zapycha palnika popiołem., bez problemu spalam w nim także miał. Wyczytałem od użytkowników, mam zresztą sąsiada z tym kotłem i trochę pooglądałem.

To nie grzech poprawiać dobry wyrób, życzę owocnych zmian w konstrukcji, które przecież dokonują się naszych oczach przez ostatnie 4 lata?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję tym co mają problemy trochę poczytać tu https://ekowioska.wordpress.com/2012/10/30/piec-rakietowy-rocket-stove-mass-heater-skrocona-instrukcja-budowy-i-uwagi-konstrukcyjne/ a potem choć trochę zbliżyć się do wymiarów - przekrojów tam podanych a napewno będzie paliło się lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra ,chyba ten wniosek o wychładzaniu kotła o kant rozczaść bo jak już doszedł do 80 na zamkniętych szczelnie drzwiach ,zrobiłem mu znów szczelinę by sprawdzić czy się wychłodzi , a on jeszcze wzrósł o 2 stopnie ,miarkownik nie ruszany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra pany i panewki - w sobotę odkreciłem obicie z blachy z komina + demontowałem przedłużkę  z inox ( komin od północy mokry - plama o średnicy 0.5m ( od południa sucho) zostawiłem tylko czape z blachy - niech to schnie - jc w lecie ociepli sie go w całosci i obije jeszcze raz blachą.  Wczoraj  ociepliłem mój komin rockwoolem 5cm na wysokość jakiś 4,5m i wierzcie lub nie - po 1 nocy od razu zmienił sie komfort cieplny - mianowicie sciana  kominowa wew domu - nie wychładza tak pokoji na pietrze jak wczesniej. Poczułem to juz po 1 nocy,   O 6.30 temp w pokoju spadła mi tylko o 0.5. a nie paliło sie od 23 tj. ponad 7h.  wczesniej spadek był o 1,5'C - także róznice czuć od razu. W liroyu 1m2 koszt 7.9zł - nie całe 40zł za 8 mat - polecam - głupie 5cm a robi robotę niesamowiecie.

Zmieniłem też nastawy pieca - ustawiłem temp na kotle na 70. temp spalin kształtuje sie 220-250. 

Teraz w pokojach  mam 22-23;c  a w tych przy scianie kominowej mam 25'C i czuje sie jak w lecie, można latać w krótkim rekawku. Jednak przy MPMie kofort cieplny wzrósł mega w porównaniu ze starym piecem. 

 

 

 

 

 

Edytowane przez mikkei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, heso napisał:

I to ma być argument za tym aby nic już nie poprawiać? Jasne, że mój nie jest idealny, ale pozbawiony jest wielu wad MPM-a, np. nie śmierdzi smołą z komory załadunkowej,

nie dymi w czasie podkładania, nie zapycha palnika popiołem., bez problemu spalam w nim także miał. Wyczytałem od użytkowników, mam zresztą sąsiada z tym kotłem i trochę pooglądałem.

To nie grzech poprawiać dobry wyrób, życzę owocnych zmian w konstrukcji, które przecież dokonują się naszych oczach przez ostatnie 4 lata?

Poprawić i uzyskać piątą klasę by móc sprzedawać i za każdą poprawką śmigać za kupe kasy po certyfikat to nie jest tak siup  ,sami musimy poprawiać ,ale i satysfakcja większa.... do kolegi mikkei,, no widzisz chłopie jakie to fajne forum jest

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki laboratoryjne sprawdzanego kotła 5klasy znacznie odbiegają od tych które mamy w domach ( nie mamy bufora) i to jest istotna różnica Ta różnica powoduje problemy w paleniu. Z buforem każdy kocioł będzie dobry a najlepiej sporo przewymiarowany. Pytanie do Gredy: Jaki masz przekrój wlotu do palnika u siebie? i jaki przekrój komina? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dymienie na kotłownie to kwestia dopasowania przekroju wlotu palnika do przekroju komina (palnik od 50-70% przekroju komina) Też mi dymiło przy wlocie do palnika 9x7cm ale już nie dymi bo zwiększyłem wlot o 100% i poprzez to zwiększył się ciąg i temperatura spalin. Wcześniej temperatura spalin była ok 100' i przez to słaby ciąg - kocioł jak spadła temperatura kilka stopni nie mógł się podnieść. Wlot palnika 9x7 to jak dmuchanie balonika przez słomkę - tylko na pełnej mocy z buforem bo jak zamknie się miarkownik i temperatura spalin też spadnie to kocioł się nie podniesie. Taki ecodesign 5 klasy z buforem - co niekoniecznie dobre jest do palenia ciągłego bez bufora. Palnik też przestał się zapychać - bo podciśnienie jest teraz większe i potrafi przepalić to co tam wpadnie. Teraz eksperymentuje z powierzchnią rusztu by dopasować się do moich potrzeb energetycznych ( od połowy do 3/4 rusztu) i uzyskać żar w kolorze od cytrynowego do białego i takiego koloru płomień ( interesuje mnie ten biały bo przy nim popiołu z węgla jest najmniej i najwięcej ciepła daje) Dlatego każdy powinien według swych potrzeb dopasować palenisko bo nie ma dwóch takich samych przypadków. Zawiszaniu węgla zapobiega mieszanie z trocinami które wchłaniają smołę i nie wali tak z kotła. Dobre wyniki daje też wsadzenie okrągłego kołka drewnianego  w środek paleniska i zasypanie go węglem ( węgiel będzie obsypywał się w tym miejscu) Może komuś to pomoże

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. 

Po waszych radach zmierzyłem spaliny w trakcie normalnej pracy kotla, miarkownik prawie przymkniętymi na kotle ponad 70 spaliny mają lekko ponad 150-170 stopni. Powietrze podaje miarkownik iem pod ruszt, rozetka w drzwiczkach nad rusztem uchylona lekko, klapka PW z boku kotła szczelina 5 mm. Ktoś pisał o ochronie kotla. Zawór 4-drogowy posiadam bez automatyki. Jest ustawiony na sztywno. Mam wrażenie że smoła osiada w stanach przejściowych czyli rozpalanie, kondensat zostaje spieczony i przywiera do wymiennika.. trochę się zaniepokojenie tym wszystkim, widząc jak u was to ładnie wygląda. Zastanawiam się jeszcze nad blacha zmniejszająca ruszt. W trakcie rozpalania po ściankach komory zasypowej leje się kondensat sporo. I co jeszcze, dymek z komina lekko czarny.. no nic zobaczymy jak to będzie może coś wymyślę na problem. Za parę dni wrzucę zdjęcie wymiennika przed czyszczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.