Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie też dzisiaj w kotle pojawiały się " mikrowybuchy" i lekkie odbijanie dymu przez rozszczelnienie. Zdarza się to bardzo rzadko ale jednak... I dlatego trzeba taką rozszczelnioną klapkę czymś blokować, żeby się nie otworzyła na stałe... Powodem było lekko przywieszone drewno i silny, porywisty wiatr nad kominem. Na wszystko jest sposób, ale jest to tak rzadkie, że nie chce mi się przerabiać klaki załadowczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :) 

U mnie po dwóch sezonach palenia w kotle, czasem z różnym skutkiem, ale ogólnie byłem zadowolony. Przyszedł czas na wymianę przegrody oraz elementu wirowego, zamówienie u producenta..

Zamontowałem wszystko, przegroda była z mniejszym otworem niż miałem w oryginale. Od tego momentu zaczęły się problemy z kotłem.. Zaczął dymić przy rozpalaniu, przy dokladaniu to już nie wspomnę :) 

A, że palę teraz drewnem z rozbiórki stodoły, to częściej muszę dokładać, co za tym idzie więcej dymu w kotłowni.. 

Fala kumulacji mojego zdenerwowania zaczęła się, jak zacząłem palić trocinami, dostałem około 70 worków za przysłowiową flaszkę trocin z ocieplenia domu, ogólnie fajny opał, bo już trocinami paliłem wcześniej i było super, ale teraz to tragedia, nie było wcale ciągu, zaczęło się dymić i kisić, czujnik dymu odzywał się co chwilę.. 

Myślę sobie, może zatkany komin, wszedłem wyczyścić, okazało się, że był w takim samym stanie jak po ostatnim czyszczeniu.. 

Wszystko wskazywało na to, że sprawcą jest dużo mniejszy otwór w przegrodzie palnika, ale przez przypadek odkryłem sprawcę zamieszania a w zasadzie lekką fuszerkę przy spawaniu :) 

Mianowicie, klapa od wyczystki, tam co podaje pw, przez gule wpawu nie domykała się, obciąłem rożek blachy i piec ożył na nowo :) 

Teraz to pali się wręcz rewelacyjnie.. 

Wstawię fotę, może ktoś ma podobne problemy z ciągiem, to niech sprawdzi czy klapa dobrze dolega... 

IMG_20181129_094441.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak mam i zauważyłem to już dawno ale myślałem że jest szczelnie puki nie przytknąłem płomienia z zapalniczki i wciągało ,nie mniej jak sie przyłożę to jestem wstanie ją zamontować dobrze,ale kol piecuch polecił mi uszczelnienie sznurem samoprzylepnym z marketu,ogniotrwałym,ale trzeba uważać by oddzielić też komorę na pw,bo będzie zaciągało i będzie jeszcze gorzej,ale niedoróbka jest wkurzająca i nie przystoi firmie ,nie jeden sie nie skapnie i męczy niepotrzebnie,i trzeba pamiętać że są dwie klapki,,,,przed chwilą dostałem z domu wiadomość że po drugim wsadzie i godzinie zaczęło buchać ,muszę podawać jednak otworem z minimalną szczelina by nie buchało

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugą klapę też muszę obejrzeć, u mnie przez bufor jest mało miejsca po bokach i z racji tego nie przyglądałem się, popiół wybieram odkurzaczem.. 

Palę po tej poprawce parę dni i jest ok, do naładowania bufora idzie mi parę szczap ze stodoły tak 1/3 komory, reszta trociny (około półtora worka) Trociny spalają się przez stopniowe obsypywanie, do pełnego wypalania, rusztować też nie muszę :) 

Przesyłam filmik jak palnik jest rozgrzany po trzeciej godz palenia.. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie  masz teraz dziurę mniejszą nawet jak u mnie ,ja mam 11x10 ,do palenia na bufor może być do pracy bez bufora na miarkowniku może ciężko startować po dojściu do zadanej i później po spadku temperatury,kolega piecuch tak miał ,zamówił nową przegrodę wyciął półokrąg 9x18 i śmiga palniczek aż miło   a miał 9x7,tylko trzeba też wyciąć tak by spaliny wpadały jak do lejka lub silnika rakietowego,skupiając się do środka tak jak i w oryginale jest 

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś próbuje palić samym drewnem, kombinowałem z podawaniem powietrza, stanęło na tym, że idzie standardowo przez miarkownik, troszkę przez otwór w drzwiach rozpalania i 1/3 otworu w górnym zasypie i 2-3 mm pw. Ale chyba przez silny wiatr, mam wrażenie, że zrywa płomień. Ogólnie nie jest to proste, znalezienie odpowiednich ustawień. Po 10 dniach palenia (głownie węglem z piasta) wrzucam fotki wymiennika przed i po czyszczeniu oraz jak wygląda wyczystka. Jestem otwarty na wszelkie podpowiedzi i sugestie, tez chcę być zadowolony z tego kotła i nie biegać co jakiś czas do kotłowni, póki co jest bardziej na - niż na + Ale liczę na wasze doświadczenie:) Kocioł mam 5-7 kw. Wrzucam tez zdjęcie mojego palnika (miał to być I generacji, a czy taki jest nie mam pewności).

IMG_20181129_085623[1].jpg

IMG_20181129_090918[1].jpg

IMG_20181129_091626[1].jpg

IMG_20181015_164736[1].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd tam tyle popiołu w komorze pw?By nie zrywało płomienia musisz podawać pp boczną klapką a tą dolną tylko ileś tam,tyle by nie zrywało płomienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie nie mam pojęcia skąd tam ten popiół ;/ Macie na to jakiś pomysł? Maronka o jakiej bocznej klapce mówisz? Chodzi Ci o tą w drzwiach rozpalania?

Edytowane przez Maćko86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobnie jak kombinowałem z palnikiem ,za płaski kąt szamotek podstawy palnika ,i chyba za nisko wlot PW ,stad popiół w wejsciu PW bo zawartość komory załadowczej przy rusztowaniu wchodzi do palnika .

Jeden z experymentów odlew podstawy beton  BOS135 ale własnie podchodził popiół wysoko i zapychało wlot PW -niebieska strzałka ,zmieniłem na ciete kawałki szamotek jak masz i zwiększylem kąt jak pomarańczowa linia ,było lepiej ale nie do końca , teraz mam całkiem pionowo podpore czyli szamotka  i wlot PW od góry i pomogło,dodatkowo palnik ze szczeliny zmieniłem na prostokat 4x8cm i tak zostało 

1563307801_DSC_1614m.thumb.jpg.826d82556f754872d6b92b8b022f27f7.jpgDSC_1622.thumb.JPG.a80f5108d792f93ab7c310ab48343d2b.JPGDSC_1625.thumb.JPG.0eb3ba8020b255e29e7ad0267c868d18.JPGDSC_1628.thumb.JPG.93f3bb671309c4ba43b2c7540722030f.JPGDSC_1626.thumb.JPG.b4f9a24afd4e13b2a79083a1697a7a8f.JPGDSC_1618.JPG.19747681540f5cb02589784cbc9b87c6.JPG

DSC_1638.thumb.JPG.9b8acc9c2103b7e8f053337befd8b64f.JPG

Wiem ze juz było ,ale komu chce sie grzebać w temacie do tyłu...,tak ze warto experymentować ;-)

PS ,nadproże to też odlew z BOS135 ,cienki długi ale cały do dzis zbrojony wiórami stalowymi i włóknami PP -wypalaja sie i robia pory do oddychania 

https://www.sklep.fenixus.pl/53-dodatki-do-betonow-

Patrzac na komore wymiennika i ilość popiołu w wyczystce to tez proponuje RCK ,wyglada że jest za duzy ciag skoro tak wszystko wciąga w wymiennik ,palenie tektury i papieru tez tak zapycha wymiennik .

Edytowane przez brodekb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Maćko86 napisał:

Właśnie nie mam pojęcia skąd tam ten popiół ;/ Macie na to jakiś pomysł? Maronka o jakiej bocznej klapce mówisz? Chodzi Ci o tą w drzwiach rozpalania?

Tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sony23 szkoda, że producent klepiąc ten kocioł od paru lat nie wie takich rzeczy, a potem trzeba się zastanawiać co przerobić, żeby jakoś się paliło. Ja nie miałem takiej wiedzy przy zamówieniu, zdałem się na nich i to był błąd, chociaż wyraźnie zaznaczyłem, że chcę palnik taki, żeby nie było problemu z zapopielaniem, i co?? i się zapopiela i palnik zatyka i zamiast się cieszyć z kociołka to się człowiek denerwuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie producentowi, że taki jeden heso znalazł sposób na to zatykanie się palnika i chętnie podpowie jak w przyszłych egzemplarzach kotła  pozbyć się tego problemu.

I  jak  zrobić, żeby nie dymiło przy podkładaniu. I żeby nie zarastał smołą w komorze załadunkowej. I żeby była w nim możliwość palenia miałem.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do sony,,jak by próg był wyżej  byłby mniejszy wlot ,gorsze spalanie ,mniejszy skos i w konsekwencji szybsze zapopielanie a tak ładnie się zsypuje popiół do popielnika jak na ślizgawce,wg mnie jest super ,a trochę popiołu w wyczystce to taki efekt uboczny mało wkurzający ,,,do kolegi heso producent już nic pewnie w tym kotle nie zmieni do końca jego życia,za duże koszty i brak przyszłości dla tego typów kotłów,więc podziel się kolego swoimi pomysłami a uczynisz coś dobrego ,może ktoś skorzysta ,,do kolegi brodekb ,jesteś przykładem człowieka który chce pomóc innym zupełnie bezinteresownie i to się chwali

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o palniku kol. Maćko86.  A w nim w dodatku góra wlotu palnika jest zbyt nisko. A dalej jak widzę z jednej strony zaraz goła blacha. Jednym słowem odwał bez przemyślenia byle w ludzi wypchnąć. Zawsze trochę popiołu musi zaciągnąć ale tutaj działa jak odkurzacz a spalanie zapewne tylko takie sobie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A myślałem że kolegi brodekb,tamten faktycznie jest trochę zrąbany ale też kocioł mikro,nie ma miejsca na szaleństwa,choć ta przegroda mogła by być trochę wyżej dana i skos większy wtedy zrobiony i by się tak nie zawalał ,przynajmniej wlot do palnika

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maćko86. 

Napisz coś więcej. Kiedy ostatnio był kocioł czyszczony. Co jaki czas trzeba rusztować?  Co ile zatyka się ten palnik? 

Rozumiem ze bez wygaszenia i wygrzebania popiołu z palnika, ciąg zanika! 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku MPM-a to tylko kwestia wymiany wkładu ceramicznego - jako opcja. W standardzie może przecież być to co jest z papierami. A nowy, "specjalny" wkład na życzenie. Ostatnio kupowałem cały kompletny wkład. Więc właściwie można. No chyba że ktoś ma możliwości takie wkłady robić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.11.2018 o 12:23, maronka napisał:

To dlaczego i Przemek w swoich kotłach na drewno i wszystkie kotły na hg zalecają utrzymywać temp. minimum 75 stopni? Źle je zaprojektowali?

Drewno daje sporo wody ze spalania, a do tego ma jeszcze wodę bezpośrednio w postaci wilgotności. Jeżeli zejdzie się z temp. za nisko, to po prostu trzeba zrobić kocioł kondensacyjny. Zwykły kocioł nie jest do tego przystosowany niezależnie od czystości spalania. A z kolei na węglu dochodzi kwas siarkowy, który zaczyna się (w minimalnych ilościach) wytrącać sporo powyżej temp. kondensacji samej pary wodnej. Stal nie lubi kwasu siarkowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, zaciapa napisał:

Witam :) 

U mnie po dwóch sezonach palenia w kotle, czasem z różnym skutkiem, ale ogólnie byłem zadowolony. Przyszedł czas na wymianę przegrody oraz elementu wirowego, zamówienie u producenta..

Zamontowałem wszystko, przegroda była z mniejszym otworem niż miałem w oryginale. Od tego momentu zaczęły się problemy z kotłem.. Zaczął dymić przy rozpalaniu, przy dokladaniu to już nie wspomnę :) 

A, że palę teraz drewnem z rozbiórki stodoły, to częściej muszę dokładać, co za tym idzie więcej dymu w kotłowni.. 

Fala kumulacji mojego zdenerwowania zaczęła się, jak zacząłem palić trocinami, dostałem około 70 worków za przysłowiową flaszkę trocin z ocieplenia domu, ogólnie fajny opał, bo już trocinami paliłem wcześniej i było super, ale teraz to tragedia, nie było wcale ciągu, zaczęło się dymić i kisić, czujnik dymu odzywał się co chwilę.. 

Myślę sobie, może zatkany komin, wszedłem wyczyścić, okazało się, że był w takim samym stanie jak po ostatnim czyszczeniu.. 

Wszystko wskazywało na to, że sprawcą jest dużo mniejszy otwór w przegrodzie palnika, ale przez przypadek odkryłem sprawcę zamieszania a w zasadzie lekką fuszerkę przy spawaniu :) 

Mianowicie, klapa od wyczystki, tam co podaje pw, przez gule wpawu nie domykała się, obciąłem rożek blachy i piec ożył na nowo :) 

Teraz to pali się wręcz rewelacyjnie.. 

Wstawię fotę, może ktoś ma podobne problemy z ciągiem, to niech sprawdzi czy klapa dobrze dolega... 

 

IMG_20181129_094441.jpg

 

 

Kolego zaciapa czy wymieniałeś również element wirowy , otwory PW w nowym elemencie wirowym są znacznie większe.Zamówiłem komplet zapasowy bo przegroda się dołem kruszy.

Edytowane przez Ryszard
Połączenie postów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie odnośnie miarkownika. Jeśli palimy np drewnem to jak macie go ustawionego? Zadana temperatura jest np 80 stopni, na kotle jest 60, dopiero rozpalam to przy 80 o ile powinna być odchylona klapka (dolna krawędź) przy dolnych drzwiczkach od pionu aby palenisko utrzymywało te 80 stopni? Czytam, że 2mm odchylenia jeśli na kotle mamy 80 stopni - powinno być dobrze aby utrzymać tą temp. Palę zrębkami czy sosnowymi dechami to aby utrzymywać te 80 stopni klapka musi być odchylona o ok 3cm - jak to jest u Was?

 

Edytowane przez Hochwander
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jan3

Zamawiałem komplet, przegrodę oraz element wirowy. U mnie posypała się po dwóch sezonach, ponoć teraz odlewają z innego betonu, ma być trwalsza. Otwory pw w elemencie wirowym są większe, a otwór w przegrodzie mniejszy. Po naprawie usterki, którą opisałem wcześniej, piec odzyskał ciąg, a co najważniejsze (muszę jeszcze to sprawdzić) idzie mi chyba mniej opału na nabicie bufora.. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.