Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Też wam się tak źle wczoraj paliło przez pogodę? Myślałem, że to coś z kotłem ale we wszystkich paleniskach jakie mam tak było. Spaliny z komina, które dało sie zauważyć od razu szły do ziemi jakby jakaś niewidoczna siła je ściągała. Straszna pogoda na palenie ciąg osłabł do tego stopnia, że zaczęło się lekko dymić zamiast sie spalać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, miki1212 napisał:

dało sie zauważyć od razu szły do ziemi jakby jakaś niewidoczna siła je ściągała

Chyba masz mało wydajny komin.  U mnie paliło się wolniej ale stabilnie -nie było ządnych  cofek, za to jak byly wiatry to piec był mega nieekonomiczny - ltrzeba jak najszybciej kupić rck... 

PS montował ktoś z was RCK do rury z czopucha ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.10.2018 o 10:51, miki1212 napisał:

Też wam się tak źle wczoraj paliło przez pogodę?

Ja na próbę wczoraj spaliłem ok. 10 kg Ziemowita typ 31.2 - 25 Mj i prawie zagotowałem bufory . Fakt że były podładowane 60/40 st. i na Śląsku wiał wiatr .Puściłem C.O. na dom o godz. 23 i sauna .

Szamotki były czerwone nie wiem czy to dobrze dla kociołka ?

Miał ktoś taki przypadek ?

P.S. Paliłem Marcelem typ 33 i 30Mj i to samo. Mam zamontowany RCK .

 

 

 

Edytowane przez buli912
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotłowi nic nie bedzie, to tylko zespawana, solidna skrzynia, zalana płynem ;) Oby Tobie w instalacji nic nie pozapowietrzało. Kiedys miałem 110° a szamoty staram się mieć, non stop czerwone :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Miarkownik to trochę nieporozumienie przy ładowaniu buforu ;) Stała szczelina, tylko trzeba uważać z ilością opału, by nie przesadzić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GREDY -PRZYZNAM SIĘ ŻE JA TEŻ MAM NA CAŁEGO DRZWICZKI OTWARTE Z OKREŚLONĄ  ILOŚCIĄ PALIWA - ŻEBY  NIE ZAGOTOWAĆ I JEST OK.

 

Edytowane przez buli912
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ogólnie wrażenia z posiadania bufora?

Ja mam zamówiony 800l, przyjedzie pewnie we wtorek. Ciut mały, ale wyższy nie wejdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie wygodnie. Można sobie przy jednym paleniu napalić na dwa razy. Ja mam 890 litrów i ogrzewam 200 m2 oraz CWU. Też większy bufor mi nie wszedł. Te dwa razy to oczywiście w takim okresie jesienno-wiosennym. Większa kontrola jest nad kotłem bo zwał wody zaraz obok. Nie jest się zdanym na łaskę grzejników. Jak za ciepło to wyłączasz i grzeje Ci bufor a nadwyżkę wykorzystujesz jak znowu jest zimniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczelinę ustawiasz taką by się fajnie paliło ale nie za fajnie by ograniczyć stratę kominową,temp spalin powinna być poniżej 200,tak 150-200 na drzewie na węglu 100-150...Wspomniany wyżej kolega ma kocioł 18kw ten 5 klasy i przy paleniu węglem non stop ma temp. spalin niższą niż temp kotła nad czym ubolewa

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2018 o 20:50, hamis napisał:

Ja mam zamówiony 800l, przyjedzie pewnie we wtorek. Ciut mały, ale wyższy nie wejdzie

Bufora chyba nie trzeba instalować w kotłowni tylko obok budynku gdzieś widziałem takie rozwiązanie bufor na 10tyś litrów palenie raz w tygodniu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku o tym myślałem, jednak ciężko byłoby to zrobić ze względu na kotłownie w piwnicy i brak rozsądnego miejsca w pobliżu... A i ceny większych baniakow są okrutne...

 

Ps. Spawac nie potrawie i żadnego "producenta" buforow nie mam w pobliżu;-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Visitor1230
24 minuty temu, marcus312 napisał:

Bufora chyba nie trzeba instalować w kotłowni tylko obok budynku gdzieś widziałem takie rozwiązanie bufor na 10tyś litrów palenie raz w tygodniu 

Z takim rozwiazaniem trzeba ostroznie. Samo przylacze generuje juz wyzsze koszty. Ponadto, bufor jakby nie byl ocieplony generuje strate postojowa. Ta strata zalezna jest od roznic temperatur wody w buforze i otoczenia. Czyli im chlodniejsze otoczenie tym strata wieksza. O ile mamy bufor w ogrzewanym budynku, o tyle mozemy te strate pomijac. Cieplo ktore wypromieniuje w jakims tam dosc duzym stopniu rozchodzi sie po budynku. Kotlownia, czy bufor poza ogrzewanym budynkiem to zawsze strata. A jak to sie mowi, tu 3%, tam 5 i gdzies tam jeszcze z 7% i suma sumarum w kieszeni zostaje niezly pieniadz. 

 

W dniu ‎01‎.‎11‎.‎2018 o 20:50, hamis napisał:

Ja mam zamówiony 800l, przyjedzie pewnie we wtorek. Ciut mały, ale wyższy nie wejdzie

Jezeli jest miejsce zawsze mozna dostawic drugi. I mamy kaskade. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.11.2018 o 07:12, buli912 napisał:

Gredy - na ile masz ustawioną szczelinę ?

Ja mam dwoje drzwiczek z klapkami pod miarkownik, paląc derwnem, obie mam uchylone. Dolne dzrzwiczki, od popielnika na 3-4mm. Drzwiczki rewizyjne, szcelina ok 5-7mm.  PPpodaje  również przez zasyp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Visitor1230 napisał:

Jezeli jest miejsce zawsze mozna dostawic drugi. I mamy kaskade. 

Docelowo tak będzie. Teraz stawiam jeden a przed następnym sezonem chce dostawic drugie 800l.

Chyba, że system nie będzie się sprawdzał, to wywale kocioł zasypowy i pójdę w podajnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie bufory po kilka tys.litrów to chyba tylko do spalania słomy.Ogromne moce i spora ilość ciepła do odebrania z jednego krążka.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blacha zmniejszająca ruszt powinna zmniejszyć moc kotła bo będzie palić się mniej opału. Ale do drewna zaleca się utrzymywanie temperatur na kotle pow. 60 stopni. Dlatego do drewna lepiej mieć bufor. Ja mam tylko 890 litrów a jedno palenie wystarcza na dwa grzania. 

A propos blachy, zamontowałem ostatnio za radą Kolegów do palenia drewnem. Żaru więcej, owszem. Lecz mam jeszcze większy problem z wieszaniem się opału. Mam szczapki do fi 10 cm układane równolegle do ruszt. Wczoraj przetestowałem 9 kg pini Kaya. Blacha mnie uratowała. To paliwo jest dobrze żeby wysłać piecyk na orbitę. Wypaliły się szczapki i spadł brykiet. Spaliny momentalnie na ponad 300 stopni. Pompkę od razu na 3ci bieg bo zaczęło rosnąć szybko. Powietrze na min. a i tak chwilami spaliny dolatywały do 300. Bufor momentalnie na 70 a był prawie pusty. Jak dla mnie zbyt gwałtownie się spala. I te 100-150 stopni że spalin można było odebrać gdyby paliło się wolniej. Jakie macie doświadczenia z tym brykietem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.