Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiem jakie masz kolego wymiary u siebie tego palnika. Ale u mnie dobrze się sprawdzało 14x6. 14 cm. poziomo. Tak poz tym to oryginalny palnik MPM jest do kitu. Po zasypaniu dużej ilości węgla po prostu bym się obawiał. Dobry uniwersalny palnik można zrobić wzorując się na palniku w defro ds. 

Opublikowano

Powiem że go nie mierzyłem,to oryginał 12-14

Opublikowano

Rozpalanie dolniaka codziennie , to masochizm połączony z naiwnością . Może to ktoś lubi, może go to bawi..., ja przedstawiłem tylko i wyłącznie mój punkt widzenia. Żeby to dało oszczędności opału to rozumiem. Natomiast to nic więcej jak strata czasu, pieniędzy i nerwów, brak komfortu i oraz kupa kurzu.

Jaką masz różnice rozpalić kocioł ds a gs. Czy w "górniakach" sam sie opał nakłada i rozpala :D Ja nie widzę żadnej ;) Na tą chwilę, jeszcze codziennie przepalam, rozpalanie trwa ok 5 minut. 

 

Nie wiem jakie masz kolego wymiary u siebie tego palnika. Ale u mnie dobrze się sprawdzało 14x6. 14 cm. poziomo. Tak poz tym to oryginalny palnik MPM jest do kitu. Po zasypaniu dużej ilości węgla po prostu bym się obawiał. Dobry uniwersalny palnik można zrobić wzorując się na palniku w defro ds.

Zaszalałeś z tym "kitem" Łatwo, jest stwierdzić jaki ma się super kocioł, tylko ciekawe co by atestacie wykazały ;)   Robiłem parę palników w tym kotle, włącznie z trzema generacjami D.P  I paroma swoimi. Każdy palnik miał swoje zalety, ale i wady. Dość dobrze sprawdzał ten palnik:

 

Paliło się w nim tak:

 

 

Nic się nie zatyka, bez znaczenia jaki opał a spalanie było CHYBA na podobnym poziomie co w oryginale. Choć pewnie 5 klasy by nie spełnił.

Teraz założony mam oryginalny wirowy, w zeszłym roku, paląc ciągle na tym palniku, ryskim węglem ze sporą ilością popiołu, raz na 3-4 dni schodziłem nisko z żarem, odpopielałem i  wygarniałem pogrzebaczem z palnika popiół. Robiłem to bez wygaszania kotła. Pomagało czasami otworzyć krótki obieg na parę minut,ale tutaj zależy od opału,jaki zostaje po nim popiół. 

 

Producent musi robić palniki take ,które spełnią normę, żeby mógł istnieć, na rynku. Palnik wirowy bardzo czysto spala,jest oszczędny, ale niestety, nie jest bezobsługowy, gdy mamy słaby opał. 

Tak może  zrobić bezproblemowy, przyjemny, ale co z tego, jesli nie będzie spełniał normy i  nie będzie mógł sprzedawać produktu. 

My możemy sobie uskuteczniać, tym bardziej że konstrukcja kotła pozwala na modyfikacje, ale producent ma związane ręce i jest tego świadomy. Z jednej strony chce by było bezproblemowo z drugiej żeby istnieć na rynku, musi spełniać odpowiednie kryteria. 

Nie łudźmy się!  Kupując opał z którego potrafi zostać 40/50% popiołu, że kocioł będzie bezobsługowy, retorty z takim G... będą miały spory problem, ale czy to znaczy że kocioł jest zły?? Czy winien tej sytuacji jest producent?

Jak widać są osoby, które tych problemów nie mają a wynika to tylko z jakości i ceny węgla. Skoro nie ma w naszej okolicy rzetelnego sprzedawcy opału, może warto zastanowić się nad sklepami internetowymi ;)

Pozdrawiam Grzegorz  

 

Opublikowano (edytowane)

Rozpalanie dolniaka codziennie , to masochizm połączony z naiwnością . Może to ktoś lubi, może go to bawi..., ja przedstawiłem tylko i wyłącznie mój punkt widzenia. Żeby to dało oszczędności opału to rozumiem. Natomiast to nic więcej jak strata czasu, pieniędzy i nerwów, brak komfortu i oraz kupa kurzu.

No na pewno nie u mnie bo przy obecnych temperaturach paląc ciągle spalałbym więcej. A po co mi dokładać na noc skoro mam do 6-7-8 rano 20C? A rozpalanie to banał... Niewielka różnica czy dołożę czy wrzucę i rozpalę na nowo te 20kg.

Edytowane przez Jaco80
Opublikowano

Jak nie spróbujesz,to się nie dowiesz czy będzie różnica.Możliwe że przy obecnych temperaturach masz problem z odbiorem ciepła.Może się też okazać że zamiast tych 20kg dziennie przepalanych codziennie,przy paleniu ciągłym wyjdzie 15kg dziennie bez potrzeby rozpalania.Tez kiedyś myślałem podobnie jak Ty.

Opublikowano (edytowane)

Carinus nawet jeśli, to z moim obecnym węglem jest to niemożliwe... Spieka się jak cholera. Ktoś by musiał w nocy co 3-4h do kotła schodzić.

Edytowane przez Jaco80
Opublikowano (edytowane)

Paliłem przez tydzień bez wygaszania, dodatkowo nie mieszkam na miejscu (dom w budowie/wykończeniu). Co 10/12h mogłem odwiedzić piec i skorygować spalanie. Różnie było, uczyłem się regulacji powietrza, eksperymentowałem, bałem się, żeby wody nie zagotować i takie tam. Czasem po moim powrocie paliło się na maxa, czasem już nie było widać płomienia (ale żar był cały czas).

Bufor 1000l i puszczona podłogówka na cały dom na 50% / 100% mocy - wygrzew wylewki przy zimnej chałupie; to było pierwsze palenie.

 

OZC 8kW.

Kocioł MPM DS 12-14kW. Włożony oryginalny zawirowywacz spalin.

Węgiel Orzech KWK Wesoła (prosto z bramy, pewne na 100%)

Węgla szło między 3 a 5 dużych łopat na dobę, w zależności od temperatury (wg tej miary maksymalny załadunek kotła to 6 łopat)

po tygodniu wyciągnąłem z popielnika dwa 10-litrowe wiadra popiołu.

Z czyszczenia wymiennika wyciągnąłem ze 3 małe łopatki pyłu.

Z PW eksperymentowałem, ale nie zauważyłem jakiejś szczególnej różnicy przy manipulowaniu zasuwką. Przeważnie była otwarta na 1-1,5cm.

Nic nie zawaliło mi palnika. Jeśli dostał się tam jakiś węgielek, to po dopaleniu jego szczątki zostały wyssane wraz ze spalinami.

Nie mam RCK, nie mam miarkownika ciągu, nie mam termometrów (jeszcze). Nie robiłem żadnych przeróbek kotła. Temperatura czopucha podejrzewam, że nie była zbyt wysoka, bo przeważnie można było go dotknąć przez 1-2s bez poparzenia ręki.

Wysokość komina od czopucha ok. 7m. Średnica fi 200.

 

Bezcenny jest huk i wrażenie drżenia podłogi w kotłowni (podejrzewam tu akustykę), zwłaszcza przy otwartej komorze załadunkowej :)

Póki paliwo jest powyżej palnika, póty można dołożyć węgla, nie zadymiając kotłowni.

 

Palenie węglem z Wesołej to porażka. Przerabiałem to i ten węgiel wg. mnie to już zdecydowanie za dużo na ten kocioł. ZAWSZE się spiekał i opał się zawieszał więc nie wieże w to że wygodnie się pali. Dwie godziny, i wędrówka do kotłowni, ubieranie gaz-maski i jazda z pogrzebaczem.

Sam w sobie węgiel jest dobry i wygląda super. Używam piasta i jest ok. nie spieka się i nie zawiesza się opał.

Mam niesamowicie skrajne odczucia na temat tego pieca. Raz jest super i raz ledwo wychodzę z kotłowni o własnych siłach. Może przeżyje zimę (gaz-maski już nie mam) bez niej już mam problemy z sercem ... pewnie powolne zatrucie ....

Edytowane przez MPP
Opublikowano

Pali się te 5kg brykietu i 25 kg węgla orzech 2 z KATOWICkiEGO HOLDINGU 29kj 13,5 h i żaru jest na wysokość palnika tak na 2h jeszcze podejrzewam, ani razu nie rusztowałem ,70 na kotle cały czas ,zero dymu od początku , na mrozy takie palenie u mnie w sam raz,nagrałem nawet filmik w 5h palenia ,ale jest bardzo podobny do poprzedniego jak spalałem węgiel więc nie będę zaśmiecał ,takie palenie przy takim węglu już dla mnie jest zarąbiste ,nawet rusztować nie trzeba ,rano rozpalam ,wieczorem trochę drewna na dopalenie węgla no toć to Ameryka 

Opublikowano (edytowane)

co to za węgiel?

Chwałowice - deputat z kopalni. Po 3-4h jest wypalona jama a reszta zawieszona u góry.

Edytowane przez Jaco80
Opublikowano

To ciekawe.

Ja mam Chwałowice 20-40mm i oprócz tego, że ma dużo przerostu to takich cyrków nie ma. Palę na dwóch rusztach. Teraz wrzucam cztery łopaty i 12g mam spokój. Między czasie 1-2 rusztowania. Takie zawieszanie miałem na jankowickim, ale to jest 33.

Opublikowano (edytowane)

Nie mam pojęcia o co chodzi, węgiel orzech z deputatu z Chwałowic przywieziony przez znajomego więc raczej mnie w wała nie zrobił. Mocny jest ale się spieka. Jest dość gruby może dlatego... Ale dostałem go za darmo więc grzechem byłoby nie brać... Wczoraj nawet ok było, 2 razy tylko rusztowałem. Dziś dramat 4 rusztowania co 2h i pewnie jeszcze raz zejdę. I to nawet nie rusztowanie bo wajcha nic nie daje tylko trzeba przez popielnik ostro dziobać żeby spiek ruszyć. Jak spada to pełno trzasków i iskier, zaczyna huczeć i temperatura startuje w górę.

 

No i co ciekawe w porównaniu do KSGW ZGODA spalanie jest bardzo wyraźnie mniejsze choć nie wiem czy to zasługa bardziej kotła czy tego węgla. Na Zgodzie paliłem różnymi węglami wieszać się bardzo rzadko wieszało ale zużycie było dużo większe a stałopalność zasypu żałosna na poziomie 4-5h. A myślę że te 6-7 łopatek 2 kilowych do niej sypałem... MPM na na 10 łopatkach czyli 20 kg wyciąga mi 12h.

 

Gdyby nie to wieszanie byłbym megazadowolony.

Edytowane przez Jaco80
Opublikowano

MPP, co Ty gadasz w ogole? Wegiel z Wesolej (mozna to rozciagnac na wszystkie kopalnie bylego KHW, czyli jeszcze Staszic, Wieczorek i Wujek-Slask) to jest idealne paliwo do tego pieca! Wysokokaloryczne, malo popiolu i nic sie nie spieka. Po tygodniu palenia na ruszcie zostalo kilka niedopalonych kamyczkow, reszta to sam pyl. Jesli miales wegiel niby z Wesolej, ktory sie spiekal, to znaczy ze to nie byl wegiel z Wesolej. Wiem co mowie, bo wage drobnicowa mam 1km od nowego domu, wiec moge byc osobiscie przy zaladunku. Od 9 lat pale orzechem na przemian Staszic/Wesola i nigdy nic sie nie spiekalo. Sorry za OT, zdaje sie, ze jest osobny watek odnosnie wegla...

 

Wysłane z mojego LG-K350 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano (edytowane)

@Jaco80

Wychodzi na to, że jednak za gruby. Na próbę potłucz jeden wsad na mniejsze kawałki.

Edytowane przez zippo68
Opublikowano (edytowane)

Albo tak sobie myślę że może faktycznie mam Jankowice, z tego co wiem Chwałowice są połączone z Jankowicami i może na deputat w Kopalni Chwałowice wydają urobek z Jankowic?

 

Zippo ten groszek 20-40 nie za drobny nie wpada do palnika? Gdzie go kupujesz?

W styczniu muszę się rozejrzeć za nową dostawą też jestem z Rybnika może bym spróbował...

Edytowane przez Jaco80
Opublikowano

Nie mam pojęcia o co chodzi, węgiel orzech z deputatu z Chwałowic przywieziony przez znajomego więc raczej mnie w wała nie zrobił. Mocny jest ale się spieka. Jest dość gruby może dlatego... Ale dostałem go za darmo więc grzechem byłoby nie brać... Wczoraj nawet ok było, 2 razy tylko rusztowałem. Dziś dramat 4 rusztowania co 2h i pewnie jeszcze raz zejdę. I to nawet nie rusztowanie bo wajcha nic nie daje tylko trzeba przez popielnik ostro dziobać żeby spiek ruszyć. Jak spada to pełno trzasków i iskier, zaczyna huczeć i temperatura startuje w górę.

 

No i co ciekawe w porównaniu do KSGW ZGODA spalanie jest bardzo wyraźnie mniejsze choć nie wiem czy to zasługa bardziej kotła czy tego węgla. Na Zgodzie paliłem różnymi węglami wieszać się bardzo rzadko wieszało ale zużycie było dużo większe a stałopalność zasypu żałosna na poziomie 4-5h. A myślę że te 6-7 łopatek 2 kilowych do niej sypałem... MPM na na 10 łopatkach czyli 20 kg wyciąga mi 12h.

 

Gdyby nie to wieszanie byłbym megazadowolony.

Jaco jak masz jakąś dechę starą to postaw ją przy lewej czy prawej ściance . Tak żeby była od rusztu po górę kotła. o zasyp węglem. 

Opublikowano

 Dziś dramat 4 rusztowania co 2h i pewnie jeszcze raz zejdę. I to nawet nie rusztowanie bo wajcha nic nie daje tylko trzeba przez popielnik ostro dziobać żeby spiek ruszyć. Jak spada to pełno trzasków i iskier, zaczyna huczeć i temperatura startuje w górę.

 

No i co ciekawe w porównaniu do KSGW ZGODA spalanie jest bardzo wyraźnie mniejsze choć nie wiem czy to zasługa bardziej kotła czy tego węgla. Na Zgodzie paliłem różnymi węglami wieszać się bardzo rzadko wieszało ale zużycie było dużo większe a stałopalność zasypu żałosna na poziomie 4-5h. A myślę że te 6-7 łopatek 2 kilowych do niej sypałem... MPM na na 10 łopatkach czyli 20 kg wyciąga mi 12h.

 

Gdyby nie to wieszanie byłbym megazadowolony.

Jeśli masz kocioł z górnym zasypem, możesz od góry przez wizjer w klapie załadowczej prętem zbijać spiek. JAk nie, to zostaje mieszanie ze słabszymi weglami, lub  trocinami a i ponoć wapno się też dobrze sprawdza.  

Opublikowano

Zippo ten groszek 20-40 nie za drobny nie wpada do palnika? Gdzie go kupujesz?

W styczniu muszę się rozejrzeć za nową dostawą też jestem z Rybnika może bym spróbował...

Dzwonię do swojego przewoźnika i przywozi prosto z wagi.

Przed wypaleniem całkowitym wsadu otwieram "okienko rewizyjne" w blasze ograniczającej palenisko. Wygarniam przerost i dobrze wyrusztuję. W samym palniku jest tylko niewielka ilość która nie ma wpływu na ciąg. Następnie przed wlot do palnika daję parę patyków i zasypuję węglem i tak dwa razy na dobę. Na kotle w tym czasie jest około 45-50C

Palnik mam własnej roboty. Oryginalny przy mocno zapopielonym węglu się nie nadaje. Cały czas był problem z zapychaniem.

Opublikowano

 

Sam w sobie węgiel jest dobry i wygląda super. Używam piasta i jest ok. nie spieka się i nie zawiesza się opał.

Mam niesamowicie skrajne odczucia na temat tego pieca. Raz jest super i raz ledwo wychodzę z kotłowni o własnych siłach. Może przeżyje zimę (gaz-maski już nie mam) bez niej już mam problemy z sercem ... pewnie powolne zatrucie ....

Hehe, dobre. Gaz-maska, kto to jest!!! :)  :)  :)  A może jest dział, kotłownia na wesoło?

Opublikowano

Kolejny koszt w MPM - gaz-maska, jakieś 100 razy droższa od przeciwpyłowej do odpopielania innych kotłów. Armia się przypomina,choć atak gazowy tylko ćwiczyliśmy,

Opublikowano

Chwałowice - deputat z kopalni. Po 3-4h jest wypalona jama a reszta zawieszona u góry.

Też mam Chwałowice. Na składzie nazwali to orzech gruby 20-80mm. Nie spieka się, ale nigdy jeszcze tyle kamienia z kotła nie wyciągałem. No i cała masa popiołu, tak bardzo na oko 20%. Przy tych temperaturach raz na tydzień zazwyczaj czyściłem popielnik, teraz muszę co drugi dzień. Aż się boję co będzie przy uczciwym mrozie.

Opublikowano

Koledzy temat opału do naszego MPMa jest w wydzielonym temacie z tego :

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/24256-paliwo-do-kot%C5%82a-ds-mpm-wydzielone-z-tematu-kocio%C5%82-ds-mpm/page-9

 

Co do zwieszania to jak palimy z blacha pionowa zmiejszająca powierzchnie rusztu to najlepsza granulacja 25-50 ,wieksze granulacje powyżej 50 juz sie zaczynaja zwieszac i wypala sie "jaskinia" przed palnikiem,pomaga dziobanie z góry prętem który to w załadunku górnym powinien byc na wyposazeniu kotła.

Jak juz mamy za "mocny" wegiel co sie spieka i zwiesza to jak Gredy i koledzy podpowiadaja mieszac z drobna zrebka drewna ,grube wióry/trociny lub jak podpowiadałem w temacie opału czeski węgiel  taki pól drogi między brunatnym a kamiennym jest jak twarde drewno -tam go opisywałem dokładnie i węgiel który mi sie sprawdził w naszym MPMie .

Co do blachy pionowej zmiejszającej powierzchnie rusztu to w oryginale zmiejsza ona powierzchnie ok 1/3 i stoi pionowo ,jak ja pochylimy jak skocznie dla Małysza z ladowaniem w palniku to automatycznie wegiel pcha sie w palnik i szybko zapopiela .

Jak chcemy więcej zmiejszyc powierzchnie  rusztu do połowy to ta blache oryginalna  stawiamy pionowo i trzeba dospawać kawałek blachy z góry.

 

tak jest w oryginale zmiejszenie powierzchni rusztu o ok 30% blacha pionowo

post-65608-0-40050900-1513009179_thumb.jpg

 tak najlepiej zmiejszyc powierzchnie rusztu o 50% blacha pionowo z dospawanym paskiem z góry zaznaczone na czerwono strzałką 

post-65608-0-79058100-1513009299_thumb.jpg

a na kłopoty z zawieszaniem opału pomaga długi pret tzw "Dziobak" ,pręt fi 10 długośc cześci prostej 82cm plus rączka i w sam raz siega od góry przez otwór w klapie załadowczej do samego dna czyli rusztu ,taki mam 

post-65608-0-49216200-1513009804_thumb.jpg

 

dostałem zapytania na priv jak wyglada mój palnik,spoko jak bede czyscił zamieszcze zdj ,jak na razie zapakowany weglem do pełna ;-)

 

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.