Skocz do zawartości

MPP

Nowy Forumowicz
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    podkarpacie

Osiągnięcia MPP

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. MPP

    Kocioł DS MPM

    Palenie węglem z Wesołej to porażka. Przerabiałem to i ten węgiel wg. mnie to już zdecydowanie za dużo na ten kocioł. ZAWSZE się spiekał i opał się zawieszał więc nie wieże w to że wygodnie się pali. Dwie godziny, i wędrówka do kotłowni, ubieranie gaz-maski i jazda z pogrzebaczem. Sam w sobie węgiel jest dobry i wygląda super. Używam piasta i jest ok. nie spieka się i nie zawiesza się opał. Mam niesamowicie skrajne odczucia na temat tego pieca. Raz jest super i raz ledwo wychodzę z kotłowni o własnych siłach. Może przeżyje zimę (gaz-maski już nie mam) bez niej już mam problemy z sercem ... pewnie powolne zatrucie ....
  2. MPP

    Kocioł DS MPM

    Witam Bardzo dziękuję brodekb za jedyne konstruktywne rady. Spróbuje na granulacji orzech II, zobaczymy, koło weekendu będę palił to się przekonam. Co do tej blachy to nie wiem czy to patent prod. czy samoróbka ? Co do informacji o sposobie palenia w piecach, to zgadzam się w 100% (logika tak nakazuje) najlepiej jak piec zasypowy pracuje z buforem, nawet najmniejszym i aby pracował mocą nominalną. Wtedy jest najwydajniej. Tak na marginesie jako zabezpieczenie powrotu mam zawór 3d ESBE na 55C .... jest ok.
  3. MPP

    Kocioł DS MPM

    Komin może 6-7 m. ciąg jest jak diabli. Instalacja nie ma NIC! do zawieszania się opału. To tak na logikę. Węgiel owszem może mieć ale .... sprawdziłem kilka gatunków o granulacji jak trzeba.
  4. MPP

    Kocioł DS MPM

    Co to ma do problemu palenia to nie wiem.... Normalny garaż. Nie podpiwniczony. Rura preizolka fabrycznie zapianowana z garażu do piwnicy.
  5. MPP

    Kocioł DS MPM

    Celowo nie pisałem o instalacji bo to całkowicie nie ma związku z paleniem. Nie ma znaczenia co ogrzewam, stodołe, garaż czy dom. Instalacje jest mojego projektu jestem zadowolony. Mam mały domek ogrzewam ok. 110-120 m2. Dobrze ocieplonego domu. Kupując ten kocioł chciałem osiągnąć długą stałopalność przy niskiej mocy. Mam dwa bufory po 300l pracujące równolegle, większe mi do piwnicy się nie zmieściły. Kotłownie mam w garażu wolnostojącym 6m od domu. Na początku użytkowania paliło się bardzo fajnie. Im dalej w las tym więcej drzew. Więc teraz to jakikolwiek węgiel się zawiesza. Jak widzę mało kto ma dośw. w paleniu węglem ale ja chce nim palić! Drzewo mnie nie interesuje. Brykietem to można hobbistycznie w lecie do podgrzania cwu. Zimy przy takim spalaniu, że mi kocioł do rana nie wytrzyma to go dyskwalifikuje. Mam już dość robienia doktoratów z każdej branży, życia mi nie starczy. Kocioł ma mi palić i tyle. Nie będę robił jakiś przeróbek itd. jak inni to robią bo raz nie wiem co mam zmieniać po drugie nie po to kupowałem produkt aby go teraz tuningować. To tylko potwierdza moją poprzednią tezę, że piec jest dla hobbystów. Ja hobbystą nie jestem, mam całkowicie inne zainteresowania. Wiem, że dolniaki generalnie stworzono dla drewna ale skoro producenci jako podstawowe paliwo podają węgiel tzn. że można nim palić. Widać tak nie jest. Jak wspominałem na początku paliło mi się całkiem dobrze ale jak się piec zasyfił węglem "odpowiednim dla niego" przez te 4 mies. rzadkiego palenia (w domu jeszcze nie mieszkam) to już po paleniu..... (mam na myśli komorę załadunkową). Proszę mi wybaczyć frustracje ale naprawdę mam dość. Kwestia dymienia wiem o co chodzi jak co robić aby "zabrał dym" mikro kanałami oddymiającymi ale przy takiej ilości zgromadzone dymu to można pomarzyć. Owszem w przypadku drewna do jest dużo łatwiej ale proszę sobie wynglem zapalić to całkiem inny poziom doświadczenia :P. Nie wiem co zrobię z nim, miałem taki kryzys że szukałem już granatu aby wrzucić dziadowi w osmoloną paszcze....
  6. MPP

    Kocioł DS MPM

    Posiadam od ok 4-ch miesięcy MPM DS 8-10KW. Podzielę się opinią na temat tego pieca. Napalony byłem na zakup tego pieca jak arab na kurs pilotażu. Niestety nie mogę powiedzieć wiele dobrego na temat tego pieca. Im dłużej go mam tym coraz gorzej z moim zdrowiem psychicznym. Pale węglem. Pierwsze problemy to zawieszanie się opału. Po 2-3 godzinach kocioł praktycznie się wygasza. Opał się spieka i nie opada. Dodatkowo z komory zasypowej leje się, smoła kapie z drzwiczek i syfi cały kocioł to jest KOSZMAR!!!!!. Kocioł po kilku miesiącach wygląda dramatycznie. Dowiedziałem się, że węgiel zbyt kaloryczny. (z tego co ustaliłem to węgiel o parametrach typ 32.1, kopalnia wesoła) - ZALECANY ??!! Kupiłem "gorszy" mniej kaloryczny (typ 31.1 — Sobie­ski) Jest lepiej ale d..py nie urywa. Inaczej się kocioł zachowuje i bardzo łatwo można przegiąć z temp. spalin bo ten typ węgla bardzo łatwo reaguje na dopływ tlenu. Leje się mniej ale i tak syfi się drzwiczek. (Żeby do jasnej ..... ktoś pomyślał o jakimś okapniku). Gdy po wygaszeniu zostawię drzwiczki zasypowe zamknięte to na drugi dzień otworzyć je można tylko łomem lub czekać aż piec złapie temp. wtedy wystarczy solidne szarpnięcie. Wstępny wniosek - jestem ograniczony do jednego typu węgla który nie zawsze jest odpowiedni. Zwłaszcza na mroźne źimy bo spala się błyskawicznie niczym papier. Stałopalność tego kotła jak się nie mylę ma wystarczyć na kilkanaście godz. Chyba w snach.... 6 godz. przy załadowanej komorze zasypowej po "szyjkę" to MAX. To jak do jasnej .... mam przepalić noc ?? Czy mam wstawać w nocy dołożyć oraz pewnie extra na szturanie opału żeby sobie opadł i piec się palił. ?? Całkowicie dyskwalifikuje użycie tego kotła dla mnie. Nie wspomniałem o tym, że niemiłosiernie kopci potrafi tak zadymić kotłownie (no bo przecież trzeba go otworzyć żeby poruszać opał), że w zestawie powinni dawać maskę tlenową. Po jednym paleniu to pewnie płuca jak bym wypalił kilkanaście paczek "kosmosów". Próbowałem też palić brykietem ale problem jest podobny, mniej się syfi ale opał się notorycznie zawiesza. Generalnie jestem załamany i jak wspominałem moja psychika jest już tak nadszarpnięta, naprawdę nie daję rady. Chętnie go sprzedam bo używać go dalej nie wyobrażam sobie. Bardzo żałuję. Uważam, że kocioł jest dla maniaków, hobbystów ludzi którzy siędzą w domu lub mieszkają w kotłowni i ekologów.... bo jedyną zaletą tego kotła to czyste spalanie bo wymiennik można odkurzaczem potraktować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.