Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pompę zatrzymaj jak temp na kotle spadnie poniżej temp jaka jest na dole bufora. Laddomat nie jest konieczny aby woda nie cofała -zawór zwrotny na powrocie do bufora załatwia sprawę. 

 

Opublikowano

Które rozwiązanie będzie według Was lepsze?

1. Na zasilaniu z kotła dać trójnik 5/4 i ładować wszystko taką samą temperatura tj. w lewo odbicie na wężownice do zbiornika CWU 400 litrów, na prawo do bufora i wszystko ładować taką samą temperatura?

2. Zasilać zbiornik CWU z bufora?

Zbiornik CWU w pierwszej kolejności jest grzany przez panele słoneczne na drugiej wężownicy, potem jest grzałka, a na końcu pozostaje możliwość dogrzania zbiornika CWU przez kocioł. Tylko w aktualnej sytuacji nie ma kto odpalić kotła i jest ciągle podpięta grzałka, gdyby nie było pogody i solary nie zagrzeją wody.

Opublikowano

Ja bym podpiął oba źródła ciepła do bufora.

7 godzin temu, zielenina napisał:

Pompę zatrzymaj jak temp na kotle spadnie poniżej temp jaka jest na dole bufora. Laddomat nie jest konieczny aby woda nie cofała -zawór zwrotny na powrocie do bufora załatwia sprawę. 

 

Dobrze, ale trochę nie tak. Pompa staje, kiedy temperatura kotła spadnie poniżej temperatury na górze bufora. Nie ma sensu pchać wody chłodniejszej od tej w buforze, a tak by się działo przy pomiarze na dole. Zawór zwrotny na powrocie z bufora do kotła.

Opublikowano
13 godzin temu, sobol napisał:

Zawór zwrotny na powrocie z bufora do kotła.

Dokładnie to miałem na mysli - brak precyzji - Natomiast woda z dołu bufora jest chłodniejsza od tej na górze i dlatego warto ja podgrzać i wprowadzić do bufora -opadnie na  miejsce tej pobranej - Pchamy do bufora wodę cieplejszą od pobranej z niego tak więc po pewnym czasie bufor powinien być pełen od góry do dołu - wtedy trzeba przestać grzać.

Czasem to trudne bo jeszcze w kotle może być  paliwo. Zdarza się więc niekiedy że odpalam wszystkie pompy i grzeję dom i CWU na maxa aby schłodzić kocioł.  Tu wazna jest znajomość wydajności paliwa. Na CWU nie robiłbym żadnych osobnych odejść-i tak dwie pompki i tak a instalacja tańsza i  daje możliwość magazynowania ciepła na potrzeby CWU co latem się przydaje gdy potrzeba większy zasób bo np goście przyjechali na tydzień i kapią się dwa razy na dobę 🙂.

Solar przełączyłbym również tak aby mógł grzać  bufor po zagrzaniu CWU .     

Opublikowano

Co do ładowania bufora, można i tak. Jednak, podając chłodniejszą wodę zaburzamy, przynajmniej do pewnego stopnia, uwarstwienie. Zachodzi w tym przypadku częściowe mieszanie. Woda gorąca oddaje ciepło położonej wyżej, jak i opadającej na dno wody chłodniejszej. Stąd efekt zmieszania. Bardziej temperatury, jak wody. Pytanie, czy te różnice mają istotne znaczenie dla ekonomiczności palenia i precyzji pracy automatyki (np. zawór z siłownikiem) w układzie bufor – grzejniki oraz ew. CWU. Chodzi o zmienną wartość temperatury na wyjściu z bufora.

Nie czepiam się, tylko tak sobie dywaguję. 😉

Opublikowano

Wejście wody gorącej z kotła dobrze jest  dać trochę niżej niż jej odbiór na instalacje i wtedy najgorętsza woda i tak jest u góry a jak zakończysz palenie w kotle  po chwili się to ładnie układa . U mnie jest to ok 25 cm i jest ok. Ale nawet jak mieszalibysmy wodę z kotła z tą wczesniejszą  na samej górze to przecież i tak ona ma już przynajmniej te 60 C a to jest bardziej niż wystarczające czy to do kąpieli czy na grzejniki.

Opublikowano

Panowie zmieniać zawór 3d z 55 stopni na wyższa np. 70 lub 75 czy zostawić tak jak producent zalecił i grzać bufor do oporu, a zawór niech chroni na początkowych 55 stopniach?

Opublikowano

Zostawić. Zawór temperaturowy z wkładką np. 55 stopni, w tej temperaturze dopiero zaczyna się powoli otwierać. Zawór o wyższych parametrach, niepotrzebnie wydłuży czas do rozpoczęcia ładowania bufora.

Opublikowano

Było wspomniane, że można wykorzystać panele słoneczne do grzania buforu. Byłem w piwnicy porobiłem zdjęcia i jak można to podłączyć, aby wykorzystać panele? Dolna wężownica połączona z solarami i wypełniona glikolem. Górna wężownica podłączona z kotłem i napędzana pompką. 

IMG_20210821_134942.jpg

IMG_20210821_135116.jpg

IMG_20210821_135217.jpg

IMG_20210821_135428.jpg

Opublikowano

Temat rozległy, wymagający dużej wiedzy, a i praktyka pożądana. Przypuszczam, że znajdą się tu koledzy, którzy są w stanie wesprzeć w tym dziele. Ze swojej strony, załączam pierwszy z brzegu schemat. Może rzuci snop światła.

 

Atmos.png

Opublikowano

Gdyby bufor posiadał wężownice, instalacja byłaby łatwa do opanowania. Zawsze można szukać mniejszego buforu z wężownica. 

Opublikowano

Tu pojawia się kolejny problem. Znawcy tematu twierdzą, że bateria buforów, dla bezproblemowych przepływów, powinna składać się ze zbiorników o takich samych gabarytach.

Temat solarów nigdy mnie nie jarał, więc doradca ze mnie żaden. Dowodem na to niech będzie fakt, że uleciała mi z pamięci konieczność stosowania glikolu. Skądinąd wiem o istnieniu bezciśnieniowych systemów solarnych, zwanych drainback, chodzących na czystej wodzie. No, ale to by była całkiem nowa inwestycja, a kolega solary już posiada.

Opublikowano

Może kiedyś znajdę czas na zabawę w kotłowni i wyciągniecie jak największej ilości kW\h z solarów. Dni kiedy zbiornik CWU był nagrzany na maksa, tj 85 stopni góra i dół, było mnóstwo, a alarmy buczały, że ponad 120 na panelach jest i część tej energii przepadało, a dzień był jeszcze młody. Gdy się człowiek pochyli nad tematem, to jest wiele do zdobycia.

Aktualnie muszę zacząć skręcać całą instalacje, bo nie wiadomo jaki wrzesień będzie, a żona jeszcze wymyśla, żeby grzejniki przesuwać.

Trochę przejrzałem forum i postanowiłem od buforu zamontować zawór esbe 35 -60 stopni, a za tym pompke grundfosa z autoadaptem i niech sobie pracuje. Grzejniki z zaworami termo, oprócz jednego w ganku, więc chyba będzie dobrze.

Opublikowano (edytowane)

Panowie jaki sterownik proponujecie do obsługi mieszacza z siłownikiem zamontowanego  do buforu który będzie dedykowany tylko do grzejników najlepiej mało skomplikowany dla starszej osoby z łatwą regulacją temperatury?

Edytowane przez Daćko
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Kolejny MPM w użytkowaniu zastępuje wcześniejszy kocioł na trociny dlatego zasyp górny z przerobionym koszem zasypowym w chodzi trzy worki biomasy i nie źle się sprawuje podłączony do bufora 800 litr.

1634467123821.jpg

1634467123814.jpg

1634467123807.jpg

Opublikowano

Taka właśnie nadstawka od zawsze mnie jarała. Kupiłem nawet zasobnik od jakiegoś ekogroszkowca ale zdążyłem zrezygnować z węgla.

Opublikowano

Taka nastawka do dobra dla koszykarzy .

Opublikowano

Zawsze można kociołek wpuścić poniżej posadzki.

Opublikowano

Tu jeśli nie wzrok nie myli mamy podest z opałem. Dobra idea, taki pół podajnik 🙂

Opublikowano

Ta rura plastikowa z boku to chyba pod żmijkę do podawania opału.

Opublikowano

Ja stawiam na podanie powietrza przez zasyp, sprytnie pobierane żeby nie było cofania dymu.

Opublikowano

Kocioł z koszem działa od tygodnia więc to testy , zasypywanie jest łatwe bo kotłownia jest zaniżona a na wysokości 1 m jest podest więc zasyp jest łatwy , trzy worki mieszanki zrębek sosnowych z trociną i kawałkami polan pali się ponad 10 godzin to dobrze i nie dobrze ,dobrze bo tak powoli i czysto nie było osiągane do tych czas ,nie dobrze bo w duże mrozy może być mało mocy ,teraz dopasowanie zawirowaczy .Moim zdaniem paląc z zawirowaczami to jak jadąc samochodem na ręcznym hamulcu ,ciąg jest super bez nich teraz tylko te spaliny wpuścić w odpowiednią ilość wymiennika bez (hamulca) i było by o dużo lepiej i łatwiej .Jak pamiętacie w temacie kocioł dedykowany wyłącznie na drewno pokazałem tam twór mojej wyobraźni i tam spaliny z wąskiej szczeliny rozchodzą się w dwa kanały załamane cztery razy bez żadnych zawirowaczy ,to tak jak byśmy rwący strumyk rozlali w szerokie koryto prędkość przepływu spada o połowę a w kotle o to chodzi żeby spaliny wędrowały powoli z małym oporem .Zwróćcie uwagę na rurę wmontowaną w kosz robi super robotę dzięki niej komora zasypowa i kosz nie zalewa smoła .

Zdjęcia poglądowe dla wyjaśnienia o co chodzi w tym rozchodzeniu się spalin.

Zdjęcie1226.jpg

20181130_203734(1).jpg

Opublikowano

Jak kocioł będzie pracować ciągle, to nawet w duże mrozy nie odczujesz wychłodzenia. Raczej syberyjskich mrozów trwających miesiąc u nas nie będzie. Tempo spalania możesz chyba zwiększyć?

Opublikowano (edytowane)

Widzę że już tu kiedyś pisałem...

Też mam w piwnicy niepodlączony 10 kw z załadunkiem górnym....

Pierwsze wrażenie - jakie to jest malutkie!!!!!

Ale za to JAKIE CIĘŻKIE!!!!

260 kg. Ludzie, jak taka kupka metalu może tyle ważyć!!!

Oczywiscie niby to dobrze, wiadomo, ale tak piszę o tym bo chcę wrocic do owej korozji kotłów.

Gdzieś tu lub na muratorze czytałem żę to czysty mit. Byly co prawda takie lata kiedy Pleszew robił z chińskiej stali i wtedy to gniło ale potem już nie, jednak mit pozostał.

Nie bardzo sobie wyobrażam jak taki ciężki kocioł może zgnić, przy normalnej eksploatacji. Pomijam mokre miały i floty czy palenie olejami przepracowanymi czy co tam jeszcze zdolni wymyślą.

Ale przy normalnym opale? Pewnie nawet niska temp. i pompka nie wykończy tego kotła korozyjnie....

Po 30 latach pewnie tak, ale te w miare sensowne np 10 lat?

Co uważacie? Jakieś doświadczenia? Gnije to przy braku poszanowania, no i czy slyszeliście żeby mpm komuś skorodował?

Edytowane przez kucior

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.