Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł Ds Mpm z buforem ustawienia i porady - wydzielone


TomekUrobos

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry;)

Sporo czytałem, ale wszystkiego nie dam rady, proszę o podpowiedź.

Kupiłem ds10kw już rok temu, dopiero teraz będę go podłączał do instalacji, w międzyczasie okazjonalnie kupiłem bufor 1000l, bo doczytałem, że warto mieć (gdybym wiedział wczesniej, to pewnie kupiłbym trochę większego ds-a żeby szybciej ładować bufor, a może coś z podajnikiem). Teraz pytanie, jak bardzo temu kociołkowi by szkodziło podpięcie go na grawitacji bez ochrony powrotu? Mam miarkownik ciągu, grzalbym na maxa z 90gradusów (także w kotle by raczej hulało) i z bufora zawór 3d z pompką na podłogę jakimś 30paro stopniowym parametrem. Gdzieś, może nawet w tym wątku wyczytałem, że niby można, inni piszą że nie, ja już zduriałem kompletnie, proszę o podpowiedź, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podajnik to bezsensowny pomysł do bufora

Przy grawitacji nie ma potrzeby ochrony powrotu , obieg wody jest wolny i kocioł jest wygrzany ( z moich obserwacji czystszy wymiennik na grawitacji jest)

Nic nie zdurniałeś. Tak to powinno być zrobione że naładujesz bufor do 90C i korzystasz nawet z dni. Dobra opcja to sterownik pokojowy z siłownikiem i zaworem 3d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się da się a nawet trzeba tak zrobić .

Mam  bufor i kocioł MPM . Z kotła mogę grzać bufor grawitacyjnie albo pompką  która pracuje z zaworem 3 drogowym jako ochrona powrotu. Dom grzeję z bufora pompką z zaworem 3d termostatycznym. Temperature na grzejniki ustawiam tym zaworem -aktualnie 45 C w duże mrozy podnoszę-nie mam podłogówki.  U mnie jest możliwość  pracy i na grawitacji i  pompkami. Aby to dobrze pracowało nie mozna zapomnieć o zaworach zwrotnych na powrocie oraz w układzie zasilania CO o ile ma on pracować dwutorowo.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, właśnie o to chodzi, czytałem o tym, że można nie dawać ochrony powrotu przy grawitacji, bo układ się sam reguluje i to rozumiem. Ale zastanawiałem się czy jednak nie będzie się lała z niego smoła? Bo jednak 20parę stopni na wejście będzie wchodzić. O gwarancję się nie boję. Zawsze jak już mam jakiś obrany tor, to znajdzie się jakiś wpis, który robi mętlik w głowie.

Uwielbiam minimalizm i prostotę, fundusz mam znikomy, więc nie chcę się zbroić w cudowne cacka o wartości tysięcy złotych. W domu rodzinnym jest grawitacja na kaloryfery, pięknie działa, tylko kocioł za duży o 10kw, jadą na pół gwizdka i smoli albo kopci, do tego palą jak w dolniaku, a tam jest górniak, na żar zawalą do pełna drewna...

Klasyka

Teraz tak, chętnie nabiłbym go nawet do 100stopni jak się uda, jak rozumiem musiałbym mieć wyższe ciśnienie w układzie, to nie będzie wrzeć. Czy mogę dać duży zbiornik przeponowy, np taki jak do hydroforu? Ostatnio kupiłem za 270zl ibo 80/100litrow właśnie do hydroforni. Czy to szaleństwo?

Wody w układzie będzie pewnie z 1300-1400litrow. Czy mam przy kominie na jętki wywalić naczynie, i zrobić układ otwarty? Proszę o sugestię, jakiej wielkości powinno być naczynie.

A przy podajnikach to czytałem, że jak stalopaność - to owszem bez sensu, a jak z rozpalarką np pelleciak to wydłuża czasy między rozpaleniami i mały buforek nie zaszkodzi, oczywiście 2000litrow i pellet to idiotyzm:)

Dziękuję za odzew, złapałem wiatr w żagiel:) Dzisiaj zamówię kolana hamburskie, żeby mieć łagodne łuki i mniejsze opory, oczywiście zachować spadki.1,5 cala wychodzi z kotła, wystarczy taki przekrój? Myślałem nawet o 1 calu, żeby jednak za szybko nie pchało zimnej na powrót, bufor będzie 2-3metry od kociołka, ale pewnie bym przekombinowal i zastosuję 1,5cala.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoła nie będzie się lała. Będzie dobrze.

jedyna smoła to w komorze zasypowej która będzie zawsze. Lepiej zostaw układ otwarty. Z tym ładowaniem do 100C to nie zawsze się udaje. Mi przy 90C zaczyna bulgotać.

10 KW to trochę będzie męka . Dużo dokładania .

1.5 cala wystarczy. Takie są wyjścia z kotła. mam bufor 5 metrów od kotła ze  spadkami 0.5 cm na metrze z rurą 1.5 cala i jest ok.

A zimna zawsze będzie szła do kotła z bufora bo na dole bufora zawsze będzie z 30 C , chyba że będzie nagrzany więcej niż połowa

A czym opalane będzie ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź, no właśnie najpierw kupiłem kocioł ze względu na małe zapotrzebowanie domku wziąłem ds10kw, miało nie być bufora. Potem dużo czytałem i wyszło, że bufor dobra rzecz, a że znalazłem 1000l za 1000zł to go wziąłem. Podłogowki jest ze 130m2 może 140m2 (skosy na poddaszu, nie liczyłem dokładnie, około 110m2 użytkowe) przy średnio 5cm grubości to jakieś 14m3 betonu, niezły odbiornik, i też bufor ale nie chcę mieć na podłogówce dużych skoków temperatur, jestem zwolennikiem nie przegrzewania domu, ale nie lubię marznąć, 22-23 stopnie będzie chyba optymalnie.

Palić będę najpierw drewnem z budowy, sezonowane w piwnicy, docelowo węgiel. Na olx w mojej okolicy jest też ogłoszenie z torfem prasowanym, parametry kosmicznie dobre, ale to tylko opis... Myślałem wziąć trochę na próbę i się przekonać. Może jakiś brykiet, zobaczę, najpierw skończę kotłownię, zrobię porządek bo drewno zajmuje trochę miejsca i potem będę experymentowal z roznymi paliwami, jeszcze o tym nie czytałem, zobaczę opinie forumowiczów, marzy mi się rozpalić, zasypać i nie wracać, odczyt temp baniaka zrobię na górze domu, żeby nie latać do kotłowni. Więc docelowo pewnie będzie węgiel. W baniak jeszcze teraz chcę wspawac grzałki, i może kiedyś grzanie prądem, może jakieś ogniwa, ale to odległy plan. Na razie nie jestem przekonany co do opłacalności ogniw pv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze kombinujesz. Ale z węglem ten 10kw jako tako będzie chodził, Mi zasyp drewna w 18kw starcza sosny na 2h a lepszego 3 tylko.

Podstawa to drobna frakcja paliwa. szczególnie drewna. Grube klocki nie palą się dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi i wydzielenie tematu, słabo jeszcze ogarniam forum, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naczynie doczytałem 4,3% objętości instalacji, to z 60litrow przynajmniej, także źle nie zakładałem mówiąc o 80litrowym...

A napisalem 80/100 litrów bo niby 100, ale gabaryt jak 80, tani, lekki i nie mam pewności czy 100 w siebie zmieści... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry węgiel cudna rzecz .  Ten kociołek faktycznie z drewnem będzie wymagał  sporego dokładania. Jednak bufor da Ci  odpocząć. I tylko system otwarty.Pobór z bufora zrób koniecznie na zaworze termostatycznym -raz ustawisz i spokój. W połączeniu z podłogówką będziesz miał trochę zapasu zanim  sie temperatura w domu obniży. Plan bardzo dobry poza grzałkami. Grzałki zamontuj w rurze na zewnątrz  jako osobny kocioł ładujący bufor.Prosty termostat  i stycznik załatwia sprawę. Da się tak zrobić aby prąd  ładował albo podłogówkę albo bufor.  W razie zepsucia łatwa wymiana bez spuszczania wody. Kociołek elektryczny z rury  da się zrobić samemu więc koszt niski tylko troche wyższy niż wspawanie mufy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry patent z tym na zewnątrz, myślałem wcześniej też o tym i o tym, że rozetnę baniak i zrobię przepływową wężownicę do cwu, jak Adam_mk na innym forum podpowiada, ale sam stawiam chatę i się nie wyrobię wszystkiego zrobić, a cwu przepływo zmniejszy mi pojemność buforową o jakieś 200 litrów jak nie więcej. A ta miedziana rurka kosztuje tyle co boiler.

Właśnie myślałem o dorobieniu baniaczka z wężownicą jakby przyszły jakieś solarki i również grzała elektryczna w tym baniaczku będzie zamontowana, ale nie muszę teraz tego robić, i to będzie mod za jakiś czas.

Jak tak nic z moim buforkiem nie będę robił, poza podpieciem i zaizolowaniem bo jest goły:)

Właśnie był u mnie sąsiad na chwilę i uświadomił mnie o układzie zamkniętym, może jestem ograniczony, ale nie chcę tego w domu, będzie układ otwarty, przelew i baniak pod kalenicą.

Dziękuję za podpowiedzi, pozdrawiam Tomek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam się zastanawiam czy do 10 kw potrzebny bufor hm ? wg ustawy niby tak ale z drugiej strony czy on da radę nabić ? wszak to 1 tys litrów plus podłogówka u ciebie . ja to u syna będę montował i palone będzie tylko i wyłącznie węglem i medytuję co zrobić bo puki co muszą być kalafiory starego typu a do kalafiorów bufor to średni pomysł do podłogówki już lepszy ale znów jej nie ma (podłogówki) to raz a drugi jak by była to sama w sobie będzie buforem , chyba 10-ka powinna dać się sterować na stałopalność bez problemu i bufor zbędny tak myślę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wiem? Jak na mój gust posadzka jest sama w sobie buforem i to wiekszym niż 1000 czy 2000 litrow wody tylko ja osobiście nie lubię skoków temperatur i wolę nie mieć dużych wahnięć. Do kaloryferów tym bardziej baniak bym zamontował, jak będą termostaty na grzejnikach, poodcina odbiór i jak nagrzeje pokoje to co z nadwyżką z kociołka? I włożonym paliwem, a tam jeszcze 10kg wungla? Szkoda tej energii, a i efektywność spalania inna jak lecimy powiedzmy na max, a raczej na top;) No oczywiscie z głową, chcemy odebrać ciepło z paliwka i czysto spalać znaczy ekonomicznie, na za dużym ciągu są za duże przedmuchy i uważam, że nie jest to ekonomicznie, to jak ekonomizer w aucie przy przyspieszaniu, wskazuje i ze 30l/100km niby jedziemy na max sprawności silnika, ale nie jest to do konca ekonomicznie.

Ja bym na Twoim miejscu zamontował baniak, popatrz używane jak ja na olx, czy alledrogo.

Okresy przejściowe? Jak będzie ciągle -10/-15 stopni na zewnątrz spoko, można tlić ciągle, ale czasy się zmieniają, zimy są cieplejsze i ciągle palenie bez odbioru ciepła jest marnotrastwem. Pelleciaki co innego, czysto spalają, palniczek miarkuje paliwo, przewymiarowany kocioł ma za zadanie odebrać możliwie dużo ciepła z spalin i można bufor olać, ale mały też nie zaszkodzi, bo rzadziej się rozpala. Bo jak jest nadprodukcja jak właśnie termostaty zamkną kaloryfery czy bojler nagrzeje to zmagazynuje w baniaku, ale myślę 300-500 to max.

Oczywiście trzeba być przygotowanym też na większe mrozy, w razie w... Czasy czasami;)

Kupiłem chyba u tego sprzedawcy

https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/57Pb/

Wcześniej pamiętam użytkownik Cypis, ale teraz na szybko tylko to znalazłem, może zmienił nazwę? Oferta podobna. Zadzwoniłem, dogadalem się.

Jak robić ochronę powrotu, pompkę, zawór itd to podobne koszta co używany baniak z miarkownikiem, choć z baniaka i tak trzeba dać zawór i pompkę...ale rozwiązanie idiotoodporne, w sam raz dla mnie i domowników:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja to myślałem o kaloryferach  bez termostatów tylko przy piecu zawór 3 drogowy aby na kalafiory szło tyle by nie wyzionąć jęzora z gorąca lub zimna i tyle , myślę że taka 10-ka powinna iść spokojnie na miarkowniku i węglu oczywiście , czas na przemyślenia do stycznia mamy a coś potem muszę mu wykombinować bo na swoje pójdzie , kolega chce mi dać w gratisie górniaka 8 czy 9 kw i nie wiem czy dla modziana nie byłoby to lepsze do czasu aż ogarnie się finansowo i porobimy podłogówki itp .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasowo to w sumie cokolwiek, i w takich okolicznościach to faktycznie, młodzian może starszy ode mnie? :p ciężko o złoty środek na teraz i potem, rozumiem zatem założenia,

Prawdę mówiąc pewnie nie pchałem bym się w bufor, bo bez niego pewnie by się obeszło, z podlogowkową bezwładnością, ale chcę mieć coś czego nie miałem w domu, stabilną temperaturę.

A w rodzinnym domu po południu zimno, rozpalamy, w piwnicy dym, rury trzeszczą, kaloryfery gorące. Wieczorem mi jest za gorąco, zatem otwieramy w pokoju okna, na noc zamykamy. W kotle górniaku za 2 godziny nie ma opału, przez godzinę czy 2 bojler cwu działa jeszcze jak mini bufor i oddaje ciepło, z rana nie ma ciepłej cwu a w domu jest 18 stopni, idealne warunki żeby zwariować, ale góry nie przesunę... A w piwnicy wisi instrukcja jak palić, sam powiesiłem jak byłem wkurczony, jedyny pożytek, że pod nią ściana będzie czystrza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w moim domu przez pierwsze 3 lata miałem górniaka oraz podłogówkę i musiałem na podłogę puszczać temp powyżej 40 stopni aby jakoś odebrać tą moc i potem trzymała temp do rana po wygaśnięciu kotła ale od ponad 2,5 roku mam podajnikowiec i temp stoi zamurowana na 23 stopniach , ps młody ma prawie 31 lat ale laik w tych sprawach . domek który kupujemy mu to 9x9,5 metra i częściowo zagospodarowane poddasze puki co nie ma żadnego docieplenia i tak pewnie zostanie jakiś czas a jedynie strop lub poddasze pójdzie wełna ze 30 cm bo to najważniejsze z mojego doświadczenia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TomekUrobos Możesz zrobić układ kocioł bufor jako grawitacyjny i nie będzie to niekorzystnie wpływać na jego pracę, jednak natkniesz się na kilka problemów, po pierwsze, gwarancja kotła, z tym może być problem bo producent zaleca ochronę powrotu i nie wiadomo jak podejdzie do ew. awarii kotła pracującego na grawitacji. Następna sprawa to zbudowanie odpowiedniej instalacji tak żeby pracowała na grawitacji, tu potrzebna są duże średnice rur, najlepiej bez kolanek, a z łukami i zachowanie spadków. Kolejna sprawa to temp. jakie uzyskasz na buforze, a będą one na pewno niżesz niż przy układzie z pompą, bo nazwijmy to silnik grawitacyjny stanie w momencie gdy różnica miedzy zasilaniem, a powrotem będzie za mała, a opory przepływu w instalacji zbyt duże, realnie na gorze bufora uzyskasz pewnie z 80°C, temp na dole będzie nie wiadomą i dowiesz się tego dopiero w czasie eksploatacji.

Od strony instalacji CO pewnie i tak dla wygody będziesz musiał zastosować zawór 3D z siłownikiem i sterownikiem, bo alternatywą jest zbudowanie całej instalacji jako grawitacyjnej i zastosowanie w niej zaworów termostatycznych o podwyższonym przepływie, a one są dość drogie i ich łączny koszt będzie zbliżony do kosztu zaworu 3D wraz ze sterownikiem w dodatku nie dadzą one takiego komfortu cieplnego jak zawór.

Do tego kotła zalecam układ otwarty z naczyniem podłączonym tak, by pełniło jednocześnie rolę odpowietrznika instalacji, a to dlatego, że na skutek wprowadzanych zmian(ewolucji) może punktowo podgotowywać wodę gdy pracuje na wysokich temp. O naczyniu przelewowym wszystkie informacje powinieneś znaleźć tutaj: https://www.info-ogrzewanie.pl/artykul,id_m-100131,t-zbiornik_wyrownawczy_w_otwartej_instalacji_grzewczej.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź, tak kombinowałem właśnie nad małymi oporami. Żeby nie używać zwykłych kolanek chciałem wspawać kolana hamburskie żeby je zminimalizować, ogólnie wiem co to opór, więc chcę go uniknąć. Nie sądziłem, że na grawitacji może mi nie naładować buforka do pełna, hmm... Mam do obserwacji grawitacyjną instalację w domu mamy, więc jeszcze poparzę i wyciągnę wnioski, nie wiem czemu, ale silnie pcha mnie na prymitywne rozwiązanie jakim jest właśnie grawitacyjne podłączenie.

Aktualnie kocioł stoi na lekkiej podmurówce z 3 rzędów bloczka fundamentowego, ale już wiem, że powinienem ją rozwalić i postawić bezpośrednio na posadzce, tak aby bufor był możliwie jak najwyżej, jeszcze poczytam, pomyślę i dam znać, za max 2 tygodnie chcę go pierwszy raz odpalić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie z tych głupich ,czy naładowany grawitacyjnie bufor potrafi oddać na grzejniki też grawitacyjnie czy konieczna jest pompka ,oczywiście instalacja działa grawitacyjnie  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrafi i to nie jest głupie pytanie, ma to jednak swoje ograniczenia wynikające z pracy instalacji na grawitacji, takie rozwiązanie było gdzieś kiedyś omawiane na tym forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam układ kotła z buforem z możliwością  pracy na grawitacji i kotła i CO .  Do obu odbiorów -bufora i CO  zastosowane są pompki z zaworami 3d . Instalacja CO to grzejniki na rurach  stalowych z zeszłego stulecia - To działa -jednak grawitacja po stronie CO ma tę wadę że dział czy chcesz czy nie a temperatura w układzie zmienia się i bywa że na grzejniki poślemy 90 -to nieciekawa sytuacja nawet jak są zawory termostatyczne na grzejniku -rura parzy a zawór  sie psuje. - natomiast pompka i zawór termostatyczny  eliminuje problem. Siłownik raczej niekonieczny można to sterować termostatem lub  sama pompka jak jest elektroniczna też fajnie zmienia moc. Obieg grawitacyjny  mam zamykany zaworem choć na początku  był tylko zawór zwrotny -jednak jak pompka stawała to po jakimś czasie ruszała grawitacja a to mi nie było potrzebne. wstawiłejm więc w gotowy układ 5/4 cala zawór na złączki GEBO.

Teraz rządzę tak jak mi( a raczej starszym rodzicom ) pasuje. Termostat u nich w pokoju rządzi -tam grzejniki na maxa i stała temp termostatem który załącza pompkę CO . W pozostałej części domu zawory termostatyczne na grzejnikach . Jak  rodzice mają ciepło to reszcie domowników  spokojnie wystarcza .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rury masz grube, a jakie grzejniki?  Chyba nie żeliwne, bo one same robiłyby za bufor?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzejniki blaszane i aluminiowe żeberkowe,  rury grube tylko w kotłowni a i to szybko przeredukowane  -dwa  trzy metry odkotła.Piony już 3/4 cala. Powiem że ktoś mądry  te instalację robił bo byle kociołek ją potrafił w mig rozpędzić co w drugiej połowie naszego bliźniaka u sąsiada trwało godzinami  choć kocioł miał ten sam bo on miał prawie przez całą piwnicę rury dwucalowe. Przez to sąsiad twierdził że u niego diabeł siedzi bo nie dość że ogrzać nie może to nawet śnieg(takie płatki białe z nieba jakby kto nie widział:) )  na schodach u niego leży a u nas wiatr sprzątał :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
W dniu 28.10.2020 o 18:13, Ryni napisał:

@TomekUrobos Możesz zrobić układ kocioł bufor jako grawitacyjny i nie będzie to niekorzystnie wpływać na jego pracę, jednak natkniesz się na kilka problemów, po pierwsze, gwarancja kotła, z tym może być problem bo producent zaleca ochronę powrotu i nie wiadomo jak podejdzie do ew. awarii kotła pracującego na grawitacji.

 

Witam., Kolega wątkodawaca ma podobny problem jak i ja.

Tyle ze ja sie dopiero przymierzam.... Też ma byc taki sam kocioł,  10k czyli najmniejszy, bufor chce 1000, instalatorzy mowią że wystarczy 500. Pewnie jednak będzie 1000.

Co do gwarancji na mpm, to wlasnie jestem po rozmowie. Zapomnij. Grawitacja bez zabezpieczenia i tracisz gwarancje....

Jeśli ktoś ma inne info to proszę o sprostowanie.

A ja tak jak TomekUrobos chce miec wszystko najprostrze. Tak mam obecnie z górniakiem. Grawitacja, zero pompek, wszystko chodzi. Musze tyllko wstawić bufor i zmienić kocioł.

I tu pierwsze schody z tym @#$!@#$% zabezpieczeniem. Co post to inne stanowisko. Trzeba, nie trzeba. Co do zabezpieczeń powrotu -- bo i wolałbym je mieć - cieplejszy kocioł będzie chodzić lepiej, na górę bufora pójdzie cieplejsza woda niż bez ochrony, no jest parę zalet.

Zawory automatyczne, te z wkladkami, 3d  ESBE itp, podobno nie działają na grawitacji. Facet z Afrizo.pl usilnie mnie przekonywał że bez pompek nic nie zadziała. Nawet prosty 3d ale z siłownikiem i sterownikiem, też podobno nie. Przecież to jest niemożliwe...

Jaka jest prawda? Jak zabezpieczyć bufor + kocioł przy zasilaniu grawitacyjnym?

Kto ma to na grawitacji + ochrona i jak to załątwił? Skopiuję.

Dzieki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.