Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
4 godziny temu, Adamo123 napisał(a):

. A to forum to tylko pożywka dla niedouczonych konstruktorów MPM!  

Sprawdziłem Twój profil i nie jesteś na forum od dziś. Nie rozumiem dlaczego kupiłeś ten kocioł, skoro na tym forum wszyscy mówimy, że nie nadaje się on dla osób bez zdolności mechanika, spawacza, formierza-odlewnika i kilku innych jeszcze specjalnościach. Z Twojego opisu wynika że kocioł potrafi czasem pracować prawidłowo, czyli nie jest to wina samego kotła, tylko warunków jego obsługi lub warunków zewnętrznych, dlatego masz duże szanse że ekipa producenta wykaże , że kocioł jest sprawny. Chciałeś chyba przyoszczędzić na zakupie porządnego kotła i wyszło jak wyszło.

  • Zgadzam się 3
  • Nie zgadzam się 1
Opublikowano

Koledzy forumowicze nie można przekreślić Kol @Adamo123.Tyle razy na tych forach śledziłem z jakim zaangażowaniem pomagaliście wyjść z opresji może niezbyt rozważnie kupionego kotła. Sądzę że wasza przychylność i otwartość Kol  na rady   doprowadzi że będzie może nie w 100% zadowolonym użytkownik MP-a ale z czasem nauczy się tego pieca. Na forum byli już posiadacze WOOD-a 26kW, może podsuneli by jakieś wskazówki. Kol @Adamo123 zainwestował w zasypowca na dokładkę z buforem to to musi zadziałać .

Pozdrawiam 

Ps Ja sam wiele razy korzystałem z Waszych rad, może nie zawsze się z nimi zgadzalem i nie wszystkie wprowadziłem na stałe ale sprawdzałem jak zadziała u mnie.

Opublikowano (edytowane)

@carinus zapytam Cię czy jak kupujesz samochód to też najpierw robisz modyfikacje silnika żeby jeździć nim? Nie czekając na odpowiedź sam jej udzielę. Oczywiście, że nie bo kupujesz coś co ma spełniać określone warunki. Kocioł nie spełnia żadnych pomimo super sezonowanej drewna i stada bobrów które na zlecenie robią zrębek żeby można było palić. Nie przyoszczędziłem kupując ten kocioł tylko chciałem kupić prosty który ma dużą komorę załadowczą żeby było wygodnie spalić maksymalnie dużą ilość żeby zagrzać duży bufor i nie chodzić co chwilę palić. Produkt nie spełnia deklaracji producenta i koniec. 
 

Dziękuje za wsparcie @AO49! Mam już go dosyć bo mam wiele zajęć ciekawszych od siedzenia przy kotle i rąbaniu drewna na drzazgi…

Edytowane przez Adamo123
  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 3
Opublikowano

@Adamo123Nie ma co się obrażać za mój wpis, ale takie odniosłem wrażenie po Twoim wpisie. Odpowiem też na Twoje pytanie. Modyfikacje silnika w swoim samochodzie i tak robię, prędzej czy później, ale robię dopiero po wielokrotnie sprawdzanym materiale o danym modelu i przemyślanym zakupie pod każdym kątem. Dlatego też używam tylko samochodów jednej marki, sprawdzonej i naprawdę niezawodnej.

MPM-a też kupiłem na fali dobrych opinii na temat wykonania i wiedziałem że ten kociołek nie dotrwa do końca gwarancji bez przeróbek. Oglądając inne konstrukcje, musze przyznać że jakość wykonania była naprawdę poprawna, resztą bolączek zająłem się sam. Ale byłem świadomy że cokolwiek kupię i tak poradzę sobie z jakimkolwiek powstałym problemem, byle spawy były solidne.

Dlatego zamiast wylewać żale, trzeba pytać, szukać rozwiązań na forum, albo męczyć producenta skoro kocioł jest na gwarancji, żeby doprowadzić do stałej prawidłowej pracy tego kotła. Nie proponuję żadnej batalii z producentem ,a jedynie konkretną rozmowę, gdyż nawet nie widziałem wzmianki o żadnej takiej reakcji z Twojej strony.

  • Przydało się 1
Opublikowano

Kol @Adamo123 trochę nie tak. Na tym forum jest wielu użytkowników MPM-ów rożnej mocy i uczyli się w nich palić. Jednym przychodziło szybciej inny dłużej. Jest też grupa majsterkowiczów-eksperymentatorów, którzy lubią w nich grzebać (ja do nich chciałabym się zaliczyć). Wyobraź sobie że jest nawet Kol który majac w starym domu MPM, kupił do nowego tez MP-a WOOD-a 18kW i od nowa uczył się w nim palić .(może się odezwie) Jeżeli myślisz o zmianie kotła to Twoja sprawa a jeżeli pzostaniesz przy MP-ie to wysłuchaj bez złości rad (na odległość nie jest to łatwe) a na pewno końcowy wynik będzie pozytywny.

Pozdrawiam 

W dniu 6.03.2024 o 11:01, Adamo123 napisał(a):

1. Dmuchawą bo komin ma 7m,

2. Dwa zawirowywacze,

3. Temp spalin nieznana ponieważ nie zainwestowałem jeszcze w termometr😉

4. Od 30st do 80 st około 30minut

5. Mi gorzej pali się drewno twarde wtedy potrafi się przywiesić a sosna drobna typu zrzyna tartaczna pali się lepiej. Płomień na twardym jest bardziej niebieski a na iglastym taki jak na filmie. Nie mierzyłem dokładnie ale trochę w komin  ciepła przyjmuje. Na dzień dzisiejszy jestem zadowolony…

Przepraszam ale czegos nie rozumiem przecież to Ty napisałeś, co się zmieniło.

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Kol @Adamo123 jest temat z stycznia2023r przez 88oonn MPM DS WOOD 26KW+bufor 1000l+cwu 400l może Kol @88oonn miał by przydatne dla Ciebie rady . Warto zapytać.

Pozdrawiam 

  • Zgadzam się 1
  • Przydało się 1
Opublikowano (edytowane)

Właśnie niestabilność tego kotła jest dla mnie porażająca. Takie zrzyny właśnie palą się dobrze ale o dziwo lepiej paliło się w cieplejsze dni jak teraz. Teraz dymi i ma wg mnie słabą wydajność. Raz z 40kg zagrzeje bufor do 80st co nie jest super wyczynem bo to podnosi temperaturę tylko o około 55st C czyli na czysto 110kw. Sprawność wychodzi 70% więc ucieka to ciepło przez to że dymi jak lokomotywa i nie da się tego ustawić żeby palił bez dymu. Czasem jest tak że robię coś na zewnątrz patrzę na komin a tam brak dymi- myślę sobie zawiesił się i biegnę, a tu pali się wzorowo a nie raz patrzę co 30minut i nie można go ustawić. Jak płomień w wizjerze dobry to znowu czarny dym jak za krótki też dymi ale wydajność padaczka. No nie ma sposobu na ten kocioł… 

 

Zobacze ten wątek może czegoś nie zrobiłem dobrze. Rozpalam o niebo lepiej jest żar na całym palenisku. Pali się, rzadko się zawiesza ale uciekają kalorie. Kupiłem nawet regulator do dmuchawy ale to nic nie daje jak zmniejszę Wydmuch to płomień się skraca i robi się czerwony i kiszka dławi go. Bardziej reguluje tą klapką w popielników niż ta dmuchawa. Wsad 20kg pali się około 3 godziny więc czas by pasował do energii ale w związku z dymem pewnie ucieka te 15% kalorii. Nie wiem jak ustawić to PW żeby nie dymiło nie mam pojęcia. Fizyka tego kotła jest nieprzewidywalna. Drewnem kawałkowym jak szumnie producent pisze szczapami upalić w ogóle się nie da. Chyba że uchylę popielnik to wtedy ciągnie ale jak wieje w komin ciepłem? Końcówkę palenia też muszę rozszczelnić popielnik bo węgla drzewnego nie upali przy tym ciągu i wentylatorze. 

Edytowane przez Adamo123
  • Zgadzam się 2
Opublikowano

Kol @Adamo123 z tym ustawianiem mam też kłopoty, nieraz widzę dymek innym razem go niema. Jest przy rozpalaniu na żarze i gdy się zawiesi. Kalorii nie liczę  bo nie mam bufora. Palę w systemie ciągłym (narazie nie oszczędzam opalu). Myślę że Kol @88oonnbędzie mógł coś Ci doradzić. Bądźmy dobrej myśli. A wracając do opału tego co używasz teraz może znbyt ciasno go układasz bo jak sosnowe zżyny dobrze się paliły to tam było trochę więcej powietrza. Musisz to na spokojnie sprawdzić a spróbuj zrobić kanapkę z węglem. Sprawdź jeszcze wszystkie uszczelki szczegolnie przy wyczystce wymiennika i na drzwiczkach. Na Temu chińczyk ma takie płaskie sznury do drzwi w kominku . One są samoprzylepne. A że są  nieszczelnosci to wiem po sobie ale inni tez to zauważyli. Tylko,,spokój może nas uratować i determinacja w dążeniu do doskonałości może nas uratować "przepraszam za to górnolotne myślenie.

Pozdrawiam 

Opublikowano (edytowane)

Aby komuś, nawet nie doradzić, ale sensownie zabrać głos, trzeba by bardzo uważnie śledzić forum i za każdym razem przeczytać wszystkie jego wypowiedzi od samego początku, kiedy to sygnalizuje jakiś problem. Czasami to robię i muszę przyznać, że jestem zdziwiony, bo po kilku wpisach widzę zadowolenie, problem niby rozwiązany, ba, doradza się nawet innym, a potem nagle złość, nagła demonstracja totalnego niezadowolenia z zakupionego kotła.

Trochę to rozumiem, bo sam przez coś takiego przechodziłem i chyba jeszcze czasami tak mam 🙂. Ale ja stary chłop zhartowany przez niewygody życia, z MPM-em zamontowanym w  wiejskim domku z czasów PRL, zupełnie inaczej do tego podchodzę. Nigdy bym nie polecił tych kotłów ludziom młodym, do nowych parterowych domków z kotłownią na jednym poziomie. Opinie wygłaszane przez niektórych, że jak się umie obsługiwać, to te kotły są bezzapachowe, to bzdury, nawet na zimnym kotle otwarte drzwiczki śmierdzą i nieprzyjemnie capi z wnętrza. I nie ma się co pocieszać, ze jak się kupi Atmosa, to będzie całkiem bez smrodu, widać to nawet na niektórych filmach, autor zachwala, ale zapomniał, że widz ślepy nie jest i widać jak dym i jakaś para z otwartych drzwiczek wyłazi.

Problemem u Ciebie @Adamo123 jest niestety wygórowane oczekiwanie co do sprawności tego kotła, producenci jak zwykle trochę ściemniają. Bez sondy, elektroniki i automatycznego sterowania nie da się oszczędzać opału i czysto spalać, trzeba by po prostu siedzieć przy tym kotle. Ja poszedłem na kompromis i kombinuję, żeby nie zaglądać do kotła i żeby się z komina nie dymiło, a godzę się na trochę większe zużycie opału, do 10% jestem w stanie przeboleć, jeśli przez niecałe 4 godziny będę miał spokój. Dlatego nie reguluję już powietrza wtórnego do przegrody, klapki cały czas otwarte na maksa, u Ciebie z buforem to wręcz obowiązek, bo nie musisz hamować kotła. Powietrza pierwotnego po rozgrzaniu daję jak najmniej i zauważyłem, że nie sprawdzają się u mnie te opinie jakoby nadmiar powietrza do przegrody powodował jakąś konkurencję dla przepływu powietrza przez klapkę w popielniku, przy rozgrzanym kotle jest zupełnie odwrotnie, większy cug w palniku jakby zasysa powietrze z komory i musiałem zmniejszyć szczelinę, którą miałem stałą na klapce. Mam widno w komorze, nie dymi z komina, wymiennik czyściejszy, ale gdybym ważył drewno, to na pewno te kilka procent więcej muszę włożyć.

Odpady poprodukcyjne, różne gabaryty pomieszane z trocinami (i nie wiadomo, czy wilgotność jest jednorodna) ciężko będzie "zautomatyzować", żeby to się paliło równo w dwóch palnikach na raz, jednakowym płomieniem, bezdymnie i oszczędnie, nawet wentylator z regulacją obrotów nie pomoże. Musisz pójść na kompromis niestety.

Myślę, że u Ciebie sprawdził by się system mieszany - rozgrzewanie kotła na wentylatorze, a potem tylko naturalny niewielki ciąg. Do suchego opału po rozgrzaniu kotła naprawdę niewiele potrzeba, nawet cztery metry komina wystarczy.

Mniej nerwowo reaguj w czasie tych eksperymentów, postaw najpierw na stabilne czyste spalanie, a potem, gdy to osiągniesz stopniowo możesz podkręcać tempo nagrzewania bufora, czy poprawić efektywność spalania, żeby mniej uciekało.

Myślę, że w pewnym momencie złapiesz tak zwanego czuja palacza i będziesz wiedział dlaczego się nie chce palić stabilnie, czy ciąg za mały, czy za duży jednak i gasi, zabiera żar.

Nie wiem, czy to Ciebie pocieszy, ale ja po podłączeniu bufora 2000 litrów spodziewam się też problemów ze smrodem, bo  jednym wsadem rozpalanym na raz bez otwierania górnych drzwiczek komory już nie nagrzeję tyle wody, będę musiał raz albo nawet dwa razy podkładać i nie wiem czy nie zostawię tej zasuwy na drucie, która fajnie mi oddymia komorę przy podkładaniu i czy nie zamontuję wentylatora na kominie tylko do podkładania, chyba, że wypali patencik - samoróbka, takie śmigiełko na badylu do czopucha, którego rysunek tu wrzucałem 🙂 

 

Edytowane przez szpenio
  • Zgadzam się 1
  • Przydało się 2
Opublikowano

Nic dodać nic ująć. Kol @szpeniomasz zdecydowanie rację. Opał poprodukcyjny nie musi być składowany w sumie w suchym miejscu. To wszystko musi wziąść pod uwagę może warto na próbę dosuszyć w kotłowni. A że  MP-y są  dla emerytów na podtrzymanie sprawności to o tym już dawno się  przekonałem.

Dobrej nocy

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Dobrej nocy 🙂 , nie ma to jak obecność dwóch dziadków obsługujących forum na okrągło, nawet spod kołderki 🙂 🙂 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Ktoś może się ze mną zgodzić lub nie, ale...

Problemem jest to, że są 2 palniki. I wszystko działa elegancko, ale na papierze. A w praktyce, wystarczy że inaczej się opał przy jednym z palników ułoży i już jest problem. Jeden palnik zaczyna dymić, gdzie drugi dostaje za dużo powietrza i schładza spaliny z pierwszego palnika. Więc choćby się i stanęło na rzęsach, to działać prawidłowo w każdych okolicznościach po prostu nie będzie.

Ja bym obydwa palniki wyrzucił, zmniejszył wysokość powstałej szczeliny poprzez położenie cegieł (w efekcie zwiększy się grubość żaru) i tył zabudował szamotem. Wstawił jakieś zawirowywacze, aby płomień się nie kumulował na środku i tyle. Oczywiście sprawność spadnie (o ile, nie wiem), ale przynajmniej człowiek odpocznie psychicznie.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Złego słowa nie powiem na mpma, liczyłem się z ewentualnymi problemami po czytaniu tego foruma ale nawet bez przeróbek u mnie pracował w miarę dobrze. W tym przypadku kol. wyżej ma absolutną rację, jak może być dobrze jak jeden palnik przeszkadza drugiemu? 

Kol.  @szpenio jakiś czas temu też do tego doszedłem że klapy pw z jednej strony na max i palnik zaczyna gadać robiąc większy szwung w komorze zgazowywania, doszedłem do wniosku że w sumie tak więcej nie weźmie pw niż mu na to otwory w bramce pozwolą, pewnie do jakiegoś stopnia jest nawet samoregulacja tzn większy cug więcej zazsie przez otwory, a te klapki więcej szkody zrobią jak są za mało uchylone, bo mniej więcej jakbyś zliczył pole powierzchni otworów bedzie większe albo równe polu otwartej klapki.

 

 

 

  • Zgadzam się 2
Opublikowano

Ja jeszcze raz powtórzę z moich obserwacji wynika, że kocioł jest czuły na ciąg kominowy. Pomimo to, że nie ma dymu to nadal może uciekać energia w postaci niedopalonych tlenków i może być tego sporo. Zmienny ciąg = zmienne warunki = zmienna sprawność. 

Wogóle koncepcja dwóch palników też mnie zadziwia jakby z jednym nie było wystarczająco zmiennych.

Na pocieszenie dodam, że żeby dopalić węgiel drzewny pod koniec palenia też musze otwierać a bardziej rozszczelniać drzwi popielnika to wina za słabego ciągu u mnie. Na wiosnę prawdopodobnie będę musiał domurować do komina ze dwie kształtki. Wczoraj poświęciłem prawie całą niedzielę na chodzenie po dachu i dostawianie kształtek rezultat był zadowalający i to poświęcenie dla kotła 🙂

Potrzebna jest cierpliwość i dostosowanie kotła do swoich warunków. Ja go kupiłem właśnie ze względu na prostą budowę, możliwość adaptacji i cenę, jako wspomaganie do przyszłej pompy ciepła.

  • Przydało się 1
Opublikowano

Te kilka postów jasno pokazuje że wybór  MP-a był w 100% przemyślany. Kupujący znali ,,+i-" MP-a . Są mimo to malkonteci którzy nie wybrali MP-a i  Są teraz na rozdrożu, starają się przekonać użytkowników mających chwilowe problemy z MP-em . Każdy ma swoje racje. 

Pozdrawiam 

Opublikowano

To wspomniecie naganiania do MPM w každzm watku "wybor kotla" jaki cyrk rozkreczycie.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Mnie tam nikt naganiać nie musiał, kupiłbym jeszcze raz, czego chcieć więcej  jest kwit 5klasy,10min. obslugi na dobę, tani a często darmowy nie kopalniany opał. Ale każdy ma inne warunki, przekrój wysokość komina, inny opał, bufor czy bez,dlatego u kazdego jest inaczej, trza popróbować po swojemu, a Jak komuś nie po drodze z zasypowcem to podajnik i pellet, albo wersja dla leniwych jak się jeszcze da to gaz, wystarczy tylko włączyć i patrzeć jak złotówki uciekają😀

  • Zgadzam się 1
  • Przydało się 2
Opublikowano

Kol  @bercus to nie naganianie do cyrku ale jezeli tak uważasz to odnoszę wrażenie że  masz do Siebie żal że przegapiłeś kupno biletu i podglądasz ukradkiem przez szparę kometujac tak żeby Siebie usprawiedliwić i zadowolić. Mimo wszystko ja i mi podobni posiadacze MP-a nie staramy się krytykować ine Kotły. Ale to forum jak widzisz jest otwarte na wszystkie opcje.

Pozdrawiam 

  • Przydało się 1
Opublikowano

Ja z moich doświadczeń mogę potwierdzić, że było naganianie na MPM-a. Rzuciło się kamieniem w krzaki i zamiast "ała", słyszało się "bierz MPM-a". Tak samo jest/było naganianie na Atmosa, pompy ciepła, PV, maty/kable grzewcze i donka platformersa.

I dało się słyszeć "po co płacić za kocioł zgazowujący 15tys., jak za połowę tego kupisz MPM-a też zgazowującego".

Opublikowano
5 minut temu, AO49 napisał(a):

mi podobni posiadacze MP-a nie staramy się krytykować ine Kotły

To znalaznij pare tych watkow i uwidzisz,kilka maja dla mpmcow "wad" inne kotly,ktore dzialaja bezproblemowo.

Opublikowano

Każdemu wolno widzieć to  co chce i jak chce.

Pozdrawiam 

  • Zgadzam się 1
Opublikowano
16 minut temu, bercus napisał(a):

 

17 minut temu, kreciq21 napisał(a):

 

Każdy orze jak może, a jak już nie może to mu zawsze ktoś pomoże.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Kol @Jaco123 była dyskusja na temat pomiaru temp na kominie. Jak pamiętam uczestniczył w niej Kol @maronka I z tego okresu jest powiedzenie o ,, kaflaku" dodatkowym grzejniku-kominie był jeszcze ktoś kto robił pomiary i udowadniał straty. Jak znajdę to dam znać a może sam się zgłosi.

Pozdrawiam 

Ps przeglądałem ale nie znalazłem. Natomiast trafiłem na Kol @maracz chyba coś robił  przy kominie, może się odezwie.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.