Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, rafwla napisał(a):

https://gemimarket.pl/wentylatory/36-kominki-wentylacyjne-nasady-kominowe-wentylatory-kominowe-podstawa-tlumiaca-wentylatory-dachowe-kominy-podstawowy-gemi-8012004024793.html

Użytkowałem ten wentylator na kominku z płaszczem wodnym, na najwyższym biegu trzeba było dobrze ciągnąc za drzwiczki aby je otworzyć. 

Chyba się zdecyduję jednak, wreszcie będzie spokój ze smrodem podczas dokładania i zaglądania do komory zasypowej. Drogo, ale nie mam zamiaru przez kolejne lata kombinować, żeby do pieca podłożyć.

Edytowane przez szpenio
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łał 250m3/h  to popiołu też nie będziesz musiał wyrzucać, bo on wyciągnie wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piecuch19Im więcej czytam i oglądam, tym bardziej jestem pod wrażeniem tej konstrukcji i dziwię się, że producent nie dodaje tego produktu do kotła, tylko jakiś badziew bocznikowy niewiele tańszy od wersji podstawowej Gemi . Tylko teraz, zanim wydam tyle kasy, dobrze by było dotrzeć do kogoś, kto sprawdził ten produkt do całkowitego oddymiania komory załadowczej przy otwartych drzwiczkach w MPM Wood, nie chciałbym być pierwszym 😜 

 

Edytowane przez szpenio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie daj się zwieść reklamie.

Nie mam zamiaru Cię odwodzić od tego pomysłu, bo chce zobaczyć co z tego wyjdzie, ale moim zdaniem jak wentylator będzie wyłączony to mogą być problemy z  ciągiem przy tej konstrukcji na kominie ( załóż że się mylę ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoje lata mam i do wszelkich internetowych rewelacji podchodzę z dystansem. Na pewno każda taka konstrukcja osłabi ciąg, tylko jest pytanie na ile. Ja akurat mam bardzo dobry ciąg kominowy i jeśli ta strata byłaby do zaakceptowania, powiedzmy przy skrajnych warunkach pogodowych musiałbym kilka dni w miesiącu używać cały czas wentylatora na niskim biegu, to na pewno bym się zdecydował. Jeśli byłaby konieczność palenia z włączonym wentylatorem co drugi dzień, to już na pewno dałbym sobie spokój z zakupem. 

Wydaje mi się, że jednak najlepszym rozwiązaniem do oddymiania komory załadowczej byłoby zrobienie takiego bajpasu ,a u mnie akurat jest miejsce, kocioł stoi bokiem do komina i jest około 1 metra rury. Wszystko miałbym w zasięgu ręki i pod kontrolą, niczym nie zakłócony swobodny wypływ spalin, tylko na czas oddymiania klapa zamyka kanał główny i otwiera bajpas z wydajnym wentylatorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten krótki obieg z kominem wraz z odciągiem może działać. Trzeba by było zrobić jakiś łapacz dymu i umieścić tuż nad drzwiczkami.

Nie wiem jak cenowo ten wood wypada w porównaniu z innymi kotłami podobnej klasy. Osobiście jednak wolałbym wydać trochę więcej kasy a mieć kocioł zaprojektowany pod spalanie drewna a nie kocioł węglowy przystosowany do spalania drewna, w którym trzeba coś poprawiać samemu. Zeby nie było, sam mam mpm, ale na obecną chwilę już bym go nie kupił, wybrałbym inny kocioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wentylator oferowany do kotła nie jest jakimś urządzeniem szczególnie wydajnym. Jest na pewno prosty w produkcji i tyle. Sam tego używam i chciałem rozcinać obudowę i poprawiać kanały przepływu, żeby to pracowało ciszej i bardziej wydajnie na niższej mocy. Poszedłem jednak inną drogą i teraz już o tym nawet nie myślę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, maracz napisał(a):

Ten krótki obieg z kominem wraz z odciągiem może działać. Trzeba by było zrobić jakiś łapacz dymu i umieścić tuż nad drzwiczkami.

Nie wiem jak cenowo ten wood wypada w porównaniu z innymi kotłami podobnej klasy. Osobiście jednak wolałbym wydać trochę więcej kasy a mieć kocioł zaprojektowany pod spalanie drewna a nie kocioł węglowy przystosowany do spalania drewna, w którym trzeba coś poprawiać samemu. Zeby nie było, sam mam mpm, ale na obecną chwilę już bym go nie kupił, wybrałbym inny kocioł.

A co najbardziej Ci w nim przeszkadza ? Masz go polaczony z buforem ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kamiloooo Nie bufor chodzi. Tak jak pisałem już wcześniej  mpm to kocioł projektowany do spalania węgla, dodano w nim szamotkę przed wlot do palnika, dodano więcej otworów PW, dodano większą komorę zasypową, ale pozostawiono szczątkowy palnik, być może dobrze dopalający węgiel, ale do dopalenia gazów z drewna potrzeba jednak czegoś więcej. Drewno jest opałem długo płomiennym więc jak ma się to optymalnie dopalić w takim palniczku? Prawie wszystkie kotły pod drewno mają osobną ceramiczną komorę dopalania w mpm tego nie ma, a według mnie jest to bardzo ważne. Mógłbym jeszcze wyliczać braki, ale nie chcę wywoływać burzy😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maracz Burza to jest teraz, gdy ktoś chce coś kupić i reklama zwabi go na złe tory. Trzeba pisać jak jest, nie jak sie nam wydaje. To nie jest prawdziwy kocioł do spalania drewna i tyle. Nie każdy ma czas i chęci żeby poprawiać fabrykę. Kiedyś już pisałem że to jest kocioł-tworzywo do zrobienia czegokolwiek, tyle że za mniejsze pieniądze. Do węgla może i się nadaje, ale ile poprawek trzeba było robić żeby to pracowało jak należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się do niego boje wrzucić więcej niż łopatę węgla, pali się aż za dobrze. Nie rozumiem tez tego szamotowego paska nad przegrodą. Wchodzi tam na styk, przegroda sie rusza, pod wpływem temperatury rozszerza, no i  pasek pęka i z czasem wypada.

Nie rozumiem tez dlaczego z przodu kotła jest inna temperatura. Przez długi czas na miarkowniku kepasa była taka sama jak na okrągłym z przodu kotła. Od dłuższego czasu na tym okrągłym jest niższa o jakies 15 stopni, dochodzi do max 60 stopni. Nie jest to wina termometru bo sprawdzałem na kilku.

IMG20230208070219.thumb.jpg.83847bd3127faa485500225993182721.jpg

No i nie wiem jeszcze jak sie pozbyć z układu powietrza. Popali sie troche mocniej, pompka sie włączy i krąży to powietrze w małym obiegu kotłowym. Z tego co tu wyczytałem możliwe jest to przez lokalne podgotowywanie wody ale jak ten problem rozwiazac to nie mam pojecia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie teraz już wiesz, dlaczego masz różne temperatury w może zapowietrzonej części kotła. Jak boisz się podgotowania kotła to spróbuj jechać na stałej szczelinie bez majtania klapką powietrza. Masz chyba mało wody w układzie że kociołek rozpiera niewykorzystana energia.

  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pewnie naczynie wzbiorcze mam za małe i może w złym miejscu. Jest cały czas puste. Jak dopuszczę wody i mocniej się popali to i tak szybko nadmiar się przeleje i woda wyleci 

Szczelinę mam ustawioną stałą, klapka jest tylko lekko uchylona

W układzie mam coś koło 1200 l wody, naczynie ma 40 i jest 0,5 m nad grzejnikiem w łazience na piętrze 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, maffer napisał(a):

W układzie mam coś koło 1200 l wody, naczynie ma 40 i jest 0,5 m nad grzejnikiem w łazience na piętrze 

To naczynie  minimum 80 l  - daj 100  dla spokoju - ale  to zapowietrzanie układum może powstawać z oporów  przed pompką  i to ona może  kawitować. 

Niedawno miałem podobny przypadek tyle że zinstalacją grzejnikową  zapchał się zawór  termostatyczny 3 d po stronie gorącej wody i pompa zapowietrzała  grzejniki non stop jak tylko pojawiła się trochę większa temperatura .  Warto to sprawdzić . 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzupełniłem wodę i jest lepiej. Tyle że szybko ucieka. Od naczynia wzbiorczego idzie rura do piwnicy i tam zakończona jest wężem ogrodniczym i z tego węża leci do wiadra. Od 18 już prawie dwa wiadra wylałem 

Edytowane przez maffer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli na bank za małe naczynie -  ale spokojnie  co ma wylecieć to wyleci  jak osiągniesz najwyższą temperaturę to przestani lecieć . ta woda nie ucieka ona się rozszerza.  Pytanie jest czy jak ostygnie to będzie tej wody wystarczająco dużo aby działał najwyższy grzejnik. Jesli nie - mus powiększyć  naczynie wzbiorcze. 

Edytowane przez Gruner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa i pół miesiąca ogrzewania MPM DS18 WOOD to trochę mało, aby obiektywnie ocenić pracę tego kotła, ale w tym momencie jestem zadowolony mimo kilku mankamentów, które w niedługim czasie uda się wyeliminować... mam nadzieję. Mimo, że wpiąłem go na szybko do starej instalacji bez żadnej automatyki, w tej chwili pięknie chodzi na grawitacji i aż boję się cokolwiek zmieniać, żeby nie popsuć. A zmiany są jednak konieczne (montaż bufora), bo drugi załadunek spalam bardzo nieekonomicznie.
To, co teraz irytuje najbardziej, to czekanie na odpowiedni moment, aby dołożyć do pieca. Można oczywiście trzymać w kotłowni trociny i każdy załadunek przykrywać grubą warstwą, ale to dodatkowy kłopot, załatwiać trociny , dźwigać wory do kotłowni - bez sensu.
Uchylanie powolne drzwiczek i czekanie na oddymienie komory to fikcja, zdaje to egzamin, gdy jest już tylko żar na dole. Jeśli jest kilka nadpalonych polan, to czakanie przy uchylonych drzwiczkach jedynie pogarsza sprawę, dopływ świeżego powietrza sprawia, że po chwili palą się już żywym ogniem i dymu jest tak dużo, że nie mieści się on w ten maleńki otwór palnika.
Można nadrabiać sprytem, wsypując całe naręcze drewna, które zadusi płomienie, ale dym na kotłownie i tak się wydostanie.

Nie wyobrażam sobie obsługi kotła w taki sposób, dlatego muszę mieć wydajny wentylator do podkładania, ale taki, który nie ogranicza ciągu, gdy jest wyłączony.

@maracz moim zdaniem nie jest możliwe opracowanie zupełnie nowej konstrukcji i sprzedawanie w podobnej cenie. Ja rok temu zapłaciłem 6800zł. Ceny "prawdziwych " kotłów na drewno są minimum dwa-trzy razy wyższe. Dla mniej zamożnych klientów jakaś alternatywa z papierami jest i trzeba to docenić.

Edytowane przez szpenio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bajek napisał(a):

A filtry po jakim czasie od instalacji warto wyczyścić 

Na początku to warto  zaraz po uruchomieniu  i kilkakrotnym zagrzaniu . Potem po pierwszym sezonie a potem ... jak się nic nie dzieje to można zapomnieć  chyba ze dopuszczamy często wody świeżej do instalacji to można by co dwa lata zajrzeć. 

Ten przypadek który opisałem z zapchanym 3 d miał miejsce prawie od pierwszego uruchomienia  tylko jakoś się nie skojarzyło bo to się powoli robiło coraz gorzej  - a były to po prostu  resztki pakuł  i  rdza. Moja wina.  Ale tak to jest jak się używa rzeczy używanych - warto je wtedy dokladniej ode mnie oczyścić i przejrzeć. Przy okazji jednak zapoznałem się z konstrukcją takiego zaworu i jego konserwacją. 

tu link dla tych którzy będa może potrzebować

 

  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - bo jeżeli kontrola filtra wiąże się z konecznością spuszczenia całej wody to  trochę lipa bo świeża woda oznacza świeży tlen w rurach  a ten nie jest tam potrzebny . Można spróbować na zimnej instalacji w dwie osoby odemknąć filtr wyąć sitko i drugi osobnik zatyka wypływ szmatą  po przejrzeniu i ew wyczyszczeniu sitka trzeba je zamontować z powrotem pod prąd wody - wtedy trochę jej wypłynie ale  myślę że nie więcej  niż  pół wiadra. Oczywiście im wyższy słup wody tym cisnienie będzie większe ale raczej do ogarnięcia. Posiadacze instalacji ciśnieniowych  powinni na ten moment  upuścić ciśnienie z naczynia wzbiorczego. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, szpenio napisał(a):

 

@maracz moim zdaniem nie jest możliwe opracowanie zupełnie nowej konstrukcji i sprzedawanie w podobnej cenie. Ja rok temu zapłaciłem 6800zł. Ceny "prawdziwych " kotłów na drewno są minimum dwa-trzy razy wyższe. Dla mniej zamożnych klientów jakaś alternatywa z papierami jest i trzeba to docenić.

Zgadzam się że prze niskiej cenie nie należy oczekiwać wodotrysków. Z perspektywy czasu jednak wolałbym wydać obecnie 2-3tys więcej a mieć kocioł zaprojektowany do spalania drewna, który ma już np. oddymianie i osłony komory załadowczej, solidną komorę dopalania gazów, wyciąg, dobry sterownik itp. A nie np. teraz głowić się jak tu otworzyć drzwiczki żeby nie sztachnąć się dymkiem😀 

Edytowane przez maracz
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gruner powinno się montować zawory przed i za filtrem, wtedy można wszystko ogarnąć bez zbędnej gimnastyki - zamykasz dwa zawory, czyścisz, skręcasz, otwierasz. Podobnie z pompami i zaworami 3d/termostatycznymi.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pobożne życzenie ale jak zamknę to co mam to nie będę musiał zrzucać całej wody coś ubędzie ale tylko trochę

Dzięki za podpowiedzi 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.