Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Wiadomo kolego że jeśli sprawność spalania jak w twoim przypadku sięga ponad 90% to im więcej odbierzesz z tych spalin , jak to mówią twoje jest ,chyba że załatwisz komin wtedy będzie strata ale niektórzy się cieszą że spaliny mają 100 a sprawność spalania np 70 % i o to mi właśnie chodzi,i już nie raz pisałem że przy wyciągu warto mieć zawirowacze, bo wtedy i spalanie i odbiór ciepła stoją na wysokim poziomie, ja u siebie trochę potestowałem i wyszło mi nawet że przy tym samym wkładzie wagowo paląc  na niższej temp kotła mając przy tym niższą temp spalin uzyskuję trochę mniej ciepła na dom niż na wyższej temp kotła i spalin ale wyciągu nie mam i dobrze prawisz że każdy u siebie taki test jest w stanie u siebie przeprowadzić i tak palić jak wyjdzie mu korzystniej

Edytowane przez maronka
Opublikowano

Jednak muszę wyjąć ten zawirowywacz bo piec strasznie obrasta sądzą a do tego jakoś niestabilnie się pali jakby czasem gubił ciąg kominowy i wtedy wypala się dziura we wkładzie drewna i zaczyna się zawieszać. Rzadziej to się zdarzało z wyjętym zawirowywaczem. A do tego komin z białej cegły jakby zaczął pękać a tego wcześniej nie było. Wiec i u mnie chyba musi być bez zawirowywacza musi być strata kominowa. U każdego wychodzi na to że jest z tym indywidualny przypadek.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Tez mi sie wydawało ze z zawirowywaczem jest lepiej i tez musiałem wyjąć bo sie zawieszało i słabo paliło. Najważniejsze to czysty wymiennik.

Jutro wymieniam u siebie grzejniki na piętrze. Wywalam żeliwne i wstawiam aluminiowe. Sie okaze czy w instalacji z buforem mniej wody to lepiej

Opublikowano

Wg mnie ilość wody w grzejnikach czy rurach nie ma żadnego znaczenia ,chyba że chodzi o szybkie nagrzanie grzejników, im więcej wody nagrzejesz tym dłużej oddaje ciepło tak jak bufor

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Nie do końca się z tym zgodzę. Ilość wody ma znaczenie. Zwłaszcza przy grzaniu z buforem. Teraz z perspektywy czasu gdybym mógł założyłbym jeszcze większy bufor. Daje to niesamowity komfort. W moim przypadku wygrzewam bufor kilka godzin około 5-6 godzin. Potem mam spokój z paleniem na około 24h. Mam aluminiowe żeberka i fajnie szybko się nagrzewają ale nie magazynują energii tak jak stare żeliwne i szybko się studzą. Żeliwne dłużej by się nagrzewały ale też dużo dłużej oddawałby ciepło z racji większej ilości wody i samych właściwości żeliwa, które świetnie akumuluje ciepło. A większa ilość wody tylko wydłużyłaby czas między kolejnymi paleniami.

Też pale bez zawirowywaczy i mam spokój ze smrodem w kotłowi kiszeniem opału itp. Temperatura na czopuchu około 200 stopni stabilne. Komin z cegły trochę się zagrzewa nie będzie problemu z kondensatem a przy okazji mam dodatkowe ogrzewanie w łazience i kuchni więc nie boli mnie jakoś ta strata. Wolę mieć trochę straty niż potem tynki skuwać jak smoła zacznie lać się po ścianach. 

  • Zgadzam się 2
Opublikowano
5 godzin temu, maffer napisał(a):

Jutro wymieniam u siebie grzejniki na piętrze. Wywalam żeliwne i wstawiam aluminiowe. Sie okaze czy w instalacji z buforem mniej wody to lepiej

Jest to spowodowane jakimś dyskomfortem, małą sterowalnością,czy nie działa jak należy?

Opublikowano

Mi sie wydaje ze albo bufor albo duzo wody w instalacji. Wystarczy ze zakrece największy grzejnik żeliwny na pietrze i juz jest duża różnica, bufor starcza na dłużej i szybciej się ładuje. Jak go naładuje i puszcze wode na instalacje to mi wystarczy moze tylko na jej nagrzanie, zobaczymy jak bedzie jak sie grzejniki zmieni

Bufor ma magazynowac enregie a grzejniki tylko oddawac, tak mi sie wydaje

 

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

U mnie dobrze chodzi z zawirowywaczem. Nie wiem ile mam na kominie ale na rurze wylotowej to jak ją dotknę na 1/10s to się nie oparzę więc 200stC chyba nie ma. Jak się marnie pali to uchylam dolne drzwiczki. Staram się palić żeby ten wihajster w dolnych drzwiczkach był otwarty na max i drzwiczki zamknięte.  Komin systemowy ceramiczny. Bufor 1000l. 

Grzeje tylko na dole podłogówką. Na środku domu mam klatkę schodową i grzejniki na górze są praktycznie zakręcone. Jeden wsad na dobę wystarcza.  

Opublikowano

Na 160 metrów kwadratowych domu mam 80 żeberek źeliwnych i 500 ltr bufor z solara i mpm ds wood 18 i bez zawirowywacza jednak szybciej zagrzewa instalację i nie koniecznie krócej stygnie bo jednak grzejniki źeliwne oddają jeszcze ciepło jak piec już zimny jest..

Opublikowano
18 godzin temu, maffer napisał(a):

Mi sie wydaje ze albo bufor albo duzo wody w instalacji.

 

18 godzin temu, maffer napisał(a):

zobaczymy jak bedzie jak sie grzejniki zmieni

Jak zmienisz grzejniki to pewnie będzie na dłużej - małą temperaturą i zachowasz komfort cieplny do następnego uruchomienia bufora/zagrzania. Z opisu jednak wynika,że puszczasz ciepłą wodę z bufora na żeliwne grzejniki,gdzie woda jest już zimna,więc potrzeba duzo więcej energii,zeby to nagrzać? A gdyby grzac bufor wcześniej i puszczać wodę z bufora,kiedy grzejniki są jeszcze ciepłe? Ja siłą rzeczy przepalam u siebie i zanim układ się nagrzeje mija trochę czasu,ale komfort cieplny (jeśli można tak mówić o niesterowalnym układzie grawitacyjnym) jest stały w zakresie 19-23 st - sterowanie to palacz 😁 hajcujący pod kotłem o odpowiedniej (nie stałej) porze.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Potraktuj te żeliwne grzejniki jako dodatkowe małe buforki. Ja bym się mocno zastanowił przed wymiana tego na blaszaki.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano
W dniu 1.12.2022 o 15:54, maffer napisał(a):

, zobaczymy jak bedzie jak sie grzejniki zmieni

Bufor ma magazynowac enregie

Jak zmienisz na stalowe to najlepiej w układach zamkniętych, z naczynkiem przeponowym, a przy buforze to naczynka zamknięte potrzebne  sporawe.

Opublikowano (edytowane)

Mysle,že želiwne možne brac w pracy ciaglej jak niskotemperaturowe bo byly w wiekszosci projektowane do przepalania.Alu,czy blaszaki poki nie sa przewymiarowane potrzebne zasilac wyzsza temperatura.Tak,czy siak KW,co dom potrzebuje musimy w niego napchac czy krotszej z wyzsza temp. czy dlužej z nizsza.Poki nie przegrzewamy,straty nie sa.Przy dužym obiegu z želiwom wychodzi korzystniej stale grzanie niskotemperaturowe-sterowany pozwoli tylko X-D zawor i užyc na max.bezwladnosc ukladu,przy cienkich rurkach i malej objetowosci wodnej možne cyklowac pompka dla termostatu,czy grzejniki glowicami i do tego potrzebna wyzsza temperatura.

Edytowane przez bercus
Opublikowano

Po wymianie ciepło z bufora tak samo szybko ucieka jak przy żeliwnych. Na pewno przepływy są teraz lepsze, w starych grzejnikach był straszny, czarny syf. No i zwykle zawory termostatyczne na żeliwnych tez słabo się sprawdzały. Nie wiem czy będę zmieniać na parterze, można je najpierw wypłukam 

Opublikowano

W mojej głowie powoli dojrzewa myśl, żeby frezować podłogówkę ewentualnie wycinać w styrodurze. Zamiast wymiany grzejników.

Opublikowano

Grzejnik aluminiowy nie LED žarowka.

Opublikowano
4 godziny temu, maffer napisał(a):

Po wymianie ciepło z bufora tak samo szybko ucieka jak przy żeliwnych. Na pewno przepływy są teraz lepsze, w starych grzejnikach był straszny, czarny syf. No i zwykle zawory termostatyczne na żeliwnych tez słabo się sprawdzały. Nie wiem czy będę zmieniać na parterze, można je najpierw wypłukam 

W tej sytuacji powinieneś wypłukać te żeliwiaki na parterze i do nich podokręcać  żeber ile wlezie, z tych z demontażu.

To spowoduje możliwość podawania  niższej t.  czynnika grzejnego  w tych pomieszczeniach, czyli większego rozcieńczania gorącej wody podawanej z bufora. 

Opublikowano

trafiłem na to forum przypadkiem szukając informacji o tem spalin w mpm wood 18kw i tak czytam i czytam i zauważyłem że najwiecej opisanych problemów jest z ciagiem i z dymieniem z kotła czego u mnie nie ma pali sie super dla tego szukałewm info o temp spalin aby jeszcze coś może zaoszczedzić na opale ale opisze może jak ja go użytkuje:

kocioł mpm wood jest kotłem z bocznym zapłonem dla tego tak ważne jest aby utrzymać poziom żaru na wysokości otworu palnika w przeciwnym razie  nawet po zgazowani nie zostanie gaz spalony tylko bedzie uciekał w komin co widoczne jest kolorem dymu z komina a zeby uzyskać żar nalezy uzywać polan nie grubszych niż 7 cm średnicy czyli jak w instrukcji około 20 cm obwodu i tu dochodzimy do tematu z ciagiem kominowym u mnie jest komin murowany z cegły jakis standard jak sie robiło w latach 80-tych wysokość około 8 m i nie ma żadnego problemu z ciagiem nawet próbowałem palić bez zawirowacza ale za duży ciąg się robił i temperatura spalin około 200 stopni a to już strata z zawirowaczem mam 130-150 i jeszcze jak jest za duży ciag wtedy porywane są cząstki żaru i bardzo ciężko utrzymać odpowiedni poziom żaru przed palnikiem.

Twraz jaki powinien być ciag? - od tego jest śrubka w drzwiach załadunkowych średnicy 7 mm która należy wykrecić i już nie wkrecać  gdy palimy i nie ma ciagu to wtedy przez ten otór zaczyna cofać dym z komory spalania tak samo jak damy za dużo powietrza pierwotnego. Dodam ze jak jest nawet minimalny ciag to z otworu dymu nie ma dziwi mnie ze niektórzy uchylają drzwi popielnika gdzie ja jak uchyle to zaraz mam dymienie co jest informacją o zaduzej dawce powietrza pierwotnego.

Ja przesdtrzegam ustawienia z instrukcji gdzie dla kotła 18kw i spalania drewna jest nastaw przysłony w popielniku na 5-6 według zaznaczonej skali i jak mam za duży ciąg co widać po temp spalin to przymykam lub otwieram ale to jest dosłownie o 0,5-1 centymetr natomiast powietrze wtórne mam otwarte ale tylko z jednej strony na full i płomień palnika jest ok sprawdze co kilka dni.

Piszą że jak uchylą drzwi od komory palnika to wtedy słychać ciag aż dudni palnik ale to jest źle owszem przy rozpalaniu chwile aż uzyskamy żar i zamykamy.

Jezeli mamy polana odpowiedniej wielkości aby miały nie wiecej jak 20 % wilgotności i temperature na kotle ponad 65 stopni to zgazowywanie zachodzi i dym przechodzi przez żar i spala się w palniku, nie raz nawet nie słychać  spalania a temperatura na kotle ponad 90 stopni i to na drewnie brzoza, olcha, topola sezonowanym rok

zawór ochrony powrotu musi być i to minimum 55 stopni a nawet 65 b y był ok załaczenie pompki na bufor przy temp nie mniejszej jak 70 stopni + dobrac przepływ aby nie był za niski ale i za wysoki bo może zbytnio wychładzać zanim bufor się nagrzeje ja mam przy rurach zasilania i powrotu z kotła 1 cal pompe wilo ustawina na wysokość podnoszenia 1 m i przepływ około 1 m3 na godz

Dom 160m2 pietrowy wyjście z bufora 800l przez zawór termostatyczny afrizo ustawiony na 45 stopni i pompka za pompka stara instalacja z rur 2 cale i grzejniki zeliwne dom słabo ocieplony

Jedno załadowanie kotła starcza na zagrzanie buforu do około 90 stopni góra dół bufora 70 + 200 l cwu nagrzanej do 50 stopni zapas zostawiony jak by temperatura na buforze osiągneła 90 stopni to załącza się pompa i schładza abu nie zagotowało kotła natomiast jak normalnie pale to bufor jak złapie temperature 60 stopni załacza się pompa na grzejniki i tak jest grzane na dom 45 stopni nadwyzka na bufor spalanie jednego załadunku trwa około 5 godzi po tym czasie mam temperatue na domu około 19-20 i na buforze około 70-80 stopni góra 60-65 dół i to starcza po wygaszeniu kotła na około 3-4 godz przy temperaturze na zewnatrz -3 +5 jeżeli jest chłodniej to wtedy dokładam do kotła przed wypaleniem żaru zauważyłem ze lepiej dołożyć połowe bo jak jest za dużo i bufor się załaduje to temperatura na kotle rośnie i miarownik jak mam ustawiony na około 85 -90 stopni zamyka kocioł a wtedy zaczyna dymic z komina wiec jak chcemy grzać cały czas to wtedy temperature na kotle trzymać nizszą abu nie załadowało buforu i dokładać jak się kończy paliwo lub wygasić kocioł i palić np rano i wieczorem wszystko zależy od zapotrzebowania budynku na ciepło według kalkulatora ze strony ciepłowłaściwe mój potrzebuje przy -20 około 40kwh

Podsumowując jestem z kotła bardzo zadowolony naprzeciw kotła defro gs jaki miałem gdzie trzeba było bez przerwy podkładać tu prawie nie zagladam do kotłowni / pompa kotłowa podłaczona do przetwornicy volt na wypadek braku pradu ale to tak na wszelki wypadek bo kocioł ma zawór bezpieczeństwa no i spalanie następuje w palniku gdzie przy zamknieciu dopływu powietrza pierwotnego następuje przerwanie procesu spalania a żar jest na ruszcie wiec nie podnosi temperatury na przeciw tego co było w defro gdzie jak był wegiel to cała komora zaru.

To tyle jak pomogłem coś to fajnie

 

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, kwasek63 napisał(a):

naprzeciw kotła defro gs jaki miałem gdzie trzeba było bez przerwy podkładać

GS-a się ładuje i wypala wsad od góry jak świecę do końca i tak w kółko, oczywiście nie bronię tego kociołka.

Godzinę temu, kwasek63 napisał(a):

jak mam za duży ciąg co widać po temp spalin to przymykam lub otwieram ale to jest dosłownie o 0,5-1 centymetr

Może RCK powinieneś przemyśleć albo zawirowacze zagęścić.

Godzinę temu, kwasek63 napisał(a):

temperatura spalin około 200 stopni a to już strata z zawirowaczem mam 130-150 i jeszcze jak jest za duży ciag wtedy porywane są cząstki żaru i bardzo ciężko utrzymać odpowiedni poziom żaru przed palnikiem.

Jak mam temperaturę na czopuchu 130-150 to znak ze trzeba czyścić wymiennik kotła.

Tu masz wykres ten słupek na niebiesko to czyszczenie kotła, z lewej przed czyszczeniem z prawej po, spaliny czarna kreska.

 

ytyt.png

Edytowane przez Animus
Opublikowano

@Animus ten wykres nie jest z tego kotła. 

4 godziny temu, kwasek63 napisał(a):

na buforze około 70-80 stopni góra 60-65 dół i to starcza po wygaszeniu kotła na około 3-4 godz przy temperaturze na zewnatrz -3 +5 jeżeli jest chłodniej to wtedy dokładam do kotła przed wypaleniem żaru zauważyłem ze lepiej dołożyć połowe bo jak jest za dużo i bufor się załaduje to temperatura na kotle rośnie i miarownik jak mam ustawiony na około 85 -90 stopni zamyka kocioł a wtedy zaczyna dymic z komina wiec jak chcemy grzać cały czas to wtedy temperature na kotle trzymać nizszą abu nie załadowało buforu i dokładać jak się kończy paliwo lub wygasić kocioł i palić np rano i wieczorem wszystko zależy od zapotrzebowania budynku na ciepło według kalkulatora ze strony ciepłowłaściwe

Słuszna uwaga na koniec - prowadzi do konkluzji by palić ciągle, a nie rozpalać, przepalać cyklicznie, bo po co takie skokowe amplitudy temperatur serwować kominowi ( zmienny ciąg).

Ja bym na Twoim miejscu palił ciągle i do tego ustawił palenisko  tak aby temperatura na buforze oscylowała pomiędzy 60-85' ( na kotle ustawiona temp 85'). Wtedy będziesz miał mniej roboty i duże oszczędności w opale oraz zdrowszy komin, bo pomimo niższej temperatury spalin będzie cały czas ciepły - przy przepalaniu jest duża amplituda temperatur w kominie co może skończyć się wytrącaniem kondensatu w kominie ( punkt rosy w kominie, a nie poza nim), a to procentuje po czasie wykwitami w ciepłych pomieszczeniach górnej kondygnacji na przejściu do zimnych pomieszczeń/strychu/ komina na dachu - w tym miejscu będzie punkt rosy/ wykraplania. Podobnie wymiennik przy rozgrzewaniu będzie produkował duże ilości wilgoci z różnicy temperatur w wymienniku ( zimna woda vs gorące spaliny ). Dlatego stabilna temperatura kotła/komina przy paleniu ciągłym nie tylko oszczędzi komin, ale też da oszczędności w opale. Kocioł będzie tylko uzupełniał niedobory energetyczne - małe zużycie opału - małe straty kominowe. Wykraplania pary powinno być poza kominem - można to zaobserwować w wilgotne dni: czy para tworzy się poza obrębem komina? Czy wychodzi z komina? - w wizjerze płomienia jej nie widać - pali czysto, a skąd ta para nad kominem????? - z punktu rosy w kominie i z wymiennika ociekającego wilgocią ( za duże amplitudy temperatur).

Z tym otwieraniem oczka w drzwiczkach zasypowych dał bym sobie spokój - dolniak działa na podciśnieniu a Ty obniżasz to podciśnienie puszczając powietrze przez drzwiczki zasypowe. Największe podciśnienie powinno iść z pod rusztu. Inne otwory/nieszczelności obniżają to podciśnienie ( podciśnienie to taka naturalna dmuchawa co ma dmuchać w ruszt). A Ty powinieneś tego pilnować, bo jak powietrze będzie waliło z jednych czy drugich drzwiczek to potem nie zatrzymasz kotła jak się rozpędzi ( jedynie przy rozpalaniu można sobie pozwolić na takie rozpasanie). Potem trzeba kocioł trzymać w ryzach by palił czysto i sprawnie/skutecznie, bo to jego palenie to 98%czasu pracy ( rozpalanie 2%).

 

Opublikowano

@Piecuch19 a co byś zrobił jak ruszt wodny się zapopiela po 1,5-2 godzinach (zła jakość węgla) i kocioł staje...?Przyjmując że PP podajemy spod rusztu...?

Opublikowano
25 minut temu, Piecuch19 napisał(a):

@Animus ten wykres nie jest z tego kotła. 

Oczywiście, że nie ale jakby ktoś chciał zainwestować to może sobie podpiąć i śledzić proces spalania, może coś odkrywczego da się zobaczyć, opal teraz drogi więc spaliny dobrze jest wycyckać do maksimum.

 

@krzych13 , coś podpowiem.

Ruszt wodny sam w sobie powoduje zaopielanie, gdybyś miał ruszt żeliwny to bardziej się wszystko wypala na żeliwniaku panuje  wyższa temperatura trzeba by się trochę odsunąć  od rusztu wodnego, tylko jak, może obłożyć po bokach szamotem. zmniejszasz przy okazji też powierzchnię rusztu, szybszy przepływ powietrza może coś pomoże.

Więcej drewna w całym zasypie  zmniejszy też  ilość popiołu.  

Paliwo mocno zanieczyszczone przerostami kamiennymi to trzeba brać bejsbolai jechać na skład węgla. 

 

 

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, krzych13 napisał(a):

@Piecuch19 a co byś zrobił jak ruszt wodny się zapopiela po 1,5-2 godzinach (zła jakość węgla) i kocioł staje...?Przyjmując że PP podajemy spod rusztu...?

Zwiększył bym nadmuch od rusztu. Przy odpowiedniej siłę nadmuchu nie trzeba rusztować ( ja delikatnie  rusztuje tylko przy załadunku opału i nie zawsze). 

Odpowiednia siła nadmuchu od rusztu powinna załatwić sprawę. Trzeba zaobserwować przez środkowe drzwiczki jak to wygląda? 

Powinno być tak żeby była ok 1-2 cm warstwa popiołu - wtedy jest Ok. Przy braku tej warstwy popiołu znaczy że nadmuch jest za duży, a przy większej/grubszej warstwie popiołu znaczy że nadmuch jest za mały. Oczywiście nie dotyczy to tylko  MPM-a, a wiem że masz inny kocioł  ( przeróbka na dolniaka bardzo prawidłowo zrobiona) i w nim ten mokry ruszt może powodować że wyziębia tą warstwę żaru i tu musisz zwiększyć nadmuch przez ruszt poprzez zwiększenie ciągu/zwiększenie przekroju przelotu PP pod klapką miarkownika lub poprzez zmniejszenie powierzchni rusztu - to zwiększa ciąg, bo spaliny są gorętsze co w efekcie zwiększa ciąg i podnosi temperaturę paleniska i troche ten zimny ruszt odizolować od warstwy żaru. Musisz popróbować - jak czytałem twoje posty to jesteś ogarniętym palaczem więc na pewno dasz radę :-))

Spróbował bym też na ten mokry ruszt nałożyć nakładki - takie  paski/sztabki z szamotu żeby żar był gorący, a popiół miał gdzie spadać - coś jak odwrócone do góry sztabki złota - chodzi o właściwe skosy na sztabkach żeby nie klinował się popiół. Mogą mieć nawet 2 cm grubości to wystarczy dla odpowiedniej  ciepłoty warstwy żaru - musi być mocna. Zimniejsza warstwa żaru ( chłodzona mokrym rusztem)  nie pozwala dopalić popiołu  do stanu drobnego proszku i dlatego grubsza granulacja popiołu ( nie dopalona) zabija ruszt. Mokry ruszt w dolniaku to złe rozwiązanie, ale drobnymi przeróbkami jak wyżej można pomóc. 

Co do złej jakości węgla to Cię rozumie bo kiedyś zamówiłem węgiel od Energo, który miał dużo kamieni i co ok  2 dni musiałem opróżnić ruszt z kamieni, bo tak był zawalony że moc mocno spadała i te kamienie nie chciały się spalić pomimo wysokiej temperatury warstwy żaru ( u mnie ok 1000'C ale kamienie się nie palą). A propo kamieni to zwykle od paru lat palę Wesoła z miejscowego składu i Kamienie wyciągałem z paleniska, ale ostatnio kupiłem z PGG z kopalni i węgiel bez kamieni - nic nie wyciągam - węgiel super - teraz wiem że był chszczony. Lepiej kupić bezpośrednio z kopalni bo będzie go więcej ( bez chszczenia) i mniej roboty przy palenisku - brak wyciągania kamieni i innych dodatków wagowych. Teraz węgiel jest jaki ma być.

Edytowane przez Piecuch19

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.