Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Paliłem nim i nie miałem tych problemów ale ogólnie to za drogi jest ,już lepiej węglem ,spaliłem 2 tony pini kaya i na różne sposoby ,bo i cały kocioł ze 40 kg i też na dokładkę na drewno lub przed drewnem dla wydłużenia czasu spalania wsadu i zawsze był po pełną kontrolą aż byłem pod wrażeniem tylko ta cena ,teraz to już za 1100zł widziałem ,ja jeszcze brałem za 830zł a co do tak wielkiego bufora na zewnątrz to raczej normalnym kotłem by tydzień trza palić by go zagrzać a nie dzień ,chyba że tą belą słomy jak już wspomniano

Opublikowano
W dniu 3.11.2018 o 15:36, Gredy napisał:

Ja mam dwoje drzwiczek z klapkami pod miarkownik, paląc derwnem, obie mam uchylone. Dolne dzrzwiczki, od popielnika na 3-4mm. Drzwiczki rewizyjne, szcelina ok 5-7mm.  PPpodaje  również przez zasyp. 

witam panowie jak daleko macie ustawiomy bufor od pieca i jak wraca powrot

 

Opublikowano
7 godzin temu, maronka napisał:

,chyba że tą belą słomy jak już wspomniano

Albo przydomową spalarnią odpadów wtedy opał jest jakby darmowy 

Opublikowano (edytowane)
10 godzin temu, tom77 napisał:

witam panowie jak daleko macie ustawiomy bufor od pieca i jak wraca powrot

 

Bufor (prostokątny) stoi 1m od kotła, ale rury powrtonej jest ok 3m. Powrót mam przez termostatyczny zawór 3d atv z wkładką 55°C .  Jak bufor ładuję pompką, na kotle utrzymuje mi ok 65°C 

Edytowane przez Gredy
Opublikowano

Ja mam 800L na piec 14kW. Bo też rozmiary mnie przycisnęły (i tak nie obyło się bez kucia sufitu na odpowietrznik.. ;)

Tak - w sumie posiadanie bufora jest na bardzo plus. Trzeba się oczywiście przyzwyczaić, że po rozładowaniu "chwilę" schodzi, zanim grzejniki znowu zaczynają grzać (w zimie). Przed przyszłym sezonem na pewno wywalam fabryczną izolację termiczną (z bufora i pewnie ze zbiornika cwu) - bo te pianki i styropiany słabo jakoś trzymają. Myślę ściśle opatulić to wełną 3x5cm z folią. A potem ładnie folia na to.

Opublikowano

Ja użytkuję mpm 12-14 i nie ma na tą chwilę większych problemów. A tak straszyli, że bez bufora nie da rady...

Zdarza się, że  opał się zawiesi lub wypali się dziura na wprost palnika, i to na tą chwilę tyle.

Ale frajda jest, że się czysto spala i nie kopci z komina jak na całej wiosce. Ja jak się wprowadzałem do nowego domu to za jeden z celów obrałem sobie to, że nie będę kopcił jak co drugi dom. Nawet kosztem częstszego przebywania w kotłowni i częstego dokładania.

Teraz mieszam brzozę (sezonowaną 3 i  2 lata) razem z resztkami desek od konstrukcji dachu. Rozpalam przy tych temperaturach raz dziennie pod wieczór (pół lub 3/4 wsadu w zależności od temperatury). Pali się około 2 godzin. W tym czasie nagrzeją się kaloryfery w pokojach, podłogówka oraz cwu (200l pompa  powietrze woda do temperatury 65stp.). Klapka na dole otwarta na 1,5cm do 65stp a jak dochodzi do 80 to na 1=3mm. Ale najczęściej jak  większej brzozy załaduję to pali się cały czas z temperaturą 65stopni ( na termometrze więc myślę, że w piecu jest więcej). Z komina nic nie widać a w palniku ładnie się ogień parę razy zawija.W pokojach po 22 stopnie na drugi dzień a tam gdzie podłogówka trochę więcej.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano
12 godzin temu, Gredy napisał:

Bufor (prostokątny) stoi 1m od kotła, ale rury powrtonej jest ok 3m. Powrót mam przez termostatyczny zawór 3d atv z wkładką 55°C .  Jak bufor ładuję pompką, na kotle utrzymuje mi ok 65°C 

ile masz litrow i jak dlugo ladujesz

Opublikowano

Bufor 1350l. Teraz mam spore straty na przyłączach między kotłem a zbiornikiem, rury nieocieplone. I jeszcze jedna ścianka buforu czeka na docieplenie. :/

Podniesienie temp o 50°C to jakieś 6-7h grzania, zależy czy odbierane jest ciepło z niego i przeważnie wyrabiam się w dwóch wsadach sosny. 

Opublikowano (edytowane)

I później na obecne warunki jak długo pobierasz z niego ciepło ,innymi słowy co ile dni te dwa wsady spalasz? i w mrozy co ile?

Edytowane przez maronka
Opublikowano

Na tą chwilę ciężko to oszacować. Tak jak pisałem zbiornik i podlączenia, jeszcze nie docieplone, więc spore straty. Mrozów tez jeszcze nie było ;) Przypuszczam ze nawet, jak temp spadnie ponizej 0 takie 2-3 zasypy powinny wystarczyć na dobe ogrzewania. Najbardziej zależy mi na dniach, kiedy nie ma mnie w domu kilkanascie godzin, by kobiety nie musiały kotla szukać ;) Wiem natomiast, że jak dobrze naładuje bufor, cieplej wody z wężownicy,starcza mi do tygodnia. Przy 6 osobach. :) 

Opublikowano

Temper. ale czego ? wody to max 100* a spalin to 240*

Opublikowano

105 wody,spalin przy zamkniętym obiegu 300,a teraz 230,woda nie gotowała się co mnie dziwiło

Opublikowano

Miałeś walnięty termometr albo wysokie ciśnienie w układzie lub oba przypadki naraz.U mnie wytopił sie lut mosiężny z końcówki termometru w czopuchu.

Opublikowano

Dlatego warto sobie zamontować zawór bezpieczenstwa w 1 z tych otworów bo bokach na mierkownik mechaniczny - koszt smieszny a najwyżej wywali wodę na posadzkę - chyba seryjnie ustawiają to na 2atm lepsze to niż jakby miał kocioł wybuchnąć i kogoś skrzywidzić.  W starym piecu raz tak zagotowałem wodę na małym obiegu cwu - wywalało pare z odpowietrznika przy boilerze + obieg wody tak jakby się cofnął i  wrzatek z parą   wywalało przez odpływ  naczynia wyrówawczego ...   strach jak cholera bo trzeba było lekko popuscić wodę w pełny obieg - otwierajać główny zawór na zasilaniu - nikomu tego nie polecam  rury aż strzelają  \\wtedy tylko spieprzać z kotłowni. \81646_eksplozja-pieca-centralnego-ogrzew

Tak btw ten termometr w nowych mpmach z 2018r jest regulowany ale jest źle skalibrowany - trzeba go skalibrować małym płaskim srubokretem mając jakiś dodatkowy miernik elektroniczny. - u mnie przekłamywało o 7 czy 8 'C wiecej - mierzyłem to 2 odzielnymi czujnikami od miarkownika ciągu i 2 od sterownika CWU.

Opublikowano

Ciśnienie w układzie z naczyniem wyrównawczym i dwoma piętrami (parter i 1 piętro) wynosi około 0,5 bara więc gotowanie wody następuje powyżej 100 stopni ,ale ile powyżej to nie wiem ,kiedyś wyciągnąłem termometr i mierzyłem temp pokojową i zgadzało się z innym termometrem ,ale jak mierzę rurę wychodzącą z kotła term.na podczerwień to zawsze pokazuje o 10 stopni mniej niż termometr na kotle ale w praktyce nie ma to dla mnie żadnego znaczenia,wszystko ustawiam na czuja i śmiga aż miło,teraz palę z dwoma szamotkami położonymi na płaskownikach ,tak by ruszta działały ,prostopadle do palnika przy ściankach bocznych,tak że środkiem jest przerwa około 8cm gdzie popiół można rusztować i podaję pp boczną klapką ,a dolna jest na szczelinie 4mm i jest lekki spadek mocy tak że spaliny nie przekraczają 200 stopni(na oryginale 230) i jest jeszcze czystsze  spalanie i nie ma okresów zrywania ognia co przy oryginalnym rozwiązaniu przy dojściu do zadanej miało nieraz miejsce,i to zjawisko najbardziej mnie denerwowało ,stąd ta mała przeróbka  

Opublikowano

Podejrzewam, że chodzi głównie właśnie o błędne wskazywanie temperatury przez sterownik/termometr. U mnie również sterownik włożony w miejsce termometru (od góry kotła) potrafi pokazywać 15 stopni więcej niż termometry na rurach wyjściowych. Podejrzewam, że po prostu tuleja pomiarowa jest w bardzo niefortunnym miejscu i dlatego przeklamuje. Zwłaszcza, że jak się dobrze pali drewnem, to góra kotła jest potwornie gorąca...

Opublikowano

Najprościej kalibrować termometry z użyciem kubeczka wypełnionego wodą z lodem i garnuszek z gotującą się wodą.

Opublikowano

Ja w swoim ds'ie dochodzę do 115 stopni przy tej temperaturze słychać że woda zaczyna wrzeć ale nie gotować, pali się spokojnie, na czopuchu temperatura spalin nie wyższa niż 180 stopni. Ciśnienie w układzie 0,8 bara. Naczynko wyrównawcze na strychu 150litrów, po drodze piętro i parter a bufor stoi w piwnicy obok pieca na którym zawór bezpieczeństwa jest na 1,5 bara i nigdy się nie przelewa. 

Termometr z kociołka kalibrowałem razem z trzema termometrami z bufora więc powinno pasować. 

Opublikowano

Są zawory bezpieczeństwa na 1,5 bara, ja mam taki zamontowany a drugi jest na 3 bary czyli w sumie są dwa plus wężownica schładzająca.

Opublikowano
2 godziny temu, Łasek napisał:

Ja w swoim ds'ie dochodzę do 115 stopni przy tej temperaturze słychać że woda zaczyna wrzeć ale nie gotować, pali się spokojnie, na czopuchu temperatura spalin nie wyższa niż 180 stopni. Ciśnienie w układzie 0,8 bara. Naczynko wyrównawcze na strychu 150litrów, po drodze piętro i parter a bufor stoi w piwnicy obok pieca na którym zawór bezpieczeństwa jest na 1,5 bara i nigdy się nie przelewa. 

Termometr z kociołka kalibrowałem razem z trzema termometrami z bufora więc powinno pasować. 

To jest chyba bojler a nie naczynko, naprawdę 150l?

Opublikowano (edytowane)

Witam !  Znowu po malutkiej przeróbce palnika udało mi się uzyskać taki efekt - filmik po niżej.

 

Spalam ok. 7-8 kg  węgla orzecha  ogrzewając dom. Ok 40 st.na grzejnikach (22 st.w domu) i 160 L c.w.u.do 60 st. Bufory prawie 100. st.- Na całej mocy !

https://www.youtube.com/edit?ar=1&o=U&video_id=Wbcu9mEv510

 

Po kilku godzinach !

 

Edytowane przez Ryszard
Opublikowano
4 godziny temu, spidoman napisał:

To jest chyba bojler a nie naczynko, naprawdę 150l?

A co w tym dziwnego? Przy buforze musi być tak wielkie naczynie...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.