Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"To proste wyliczenie - aby nagrzać 2000l z 30 do 85C potrzeba 128 kWh energii cieplnej - czyli

kocioł 10kW będzie grzał te 2000l minimum 12h,
kocioł 15kW 8h
i kocioł 20kW - 6h
To grzanie tylko na bufor, jak odbiory będą rzędu 5kW to czasy się wydłużą do 24h, 12h i 8h."

 

Niby tak, ale nie ładujesz za każdym razem bufora od zera...

W moim przypadku (bufor 800L, MPM 12-14kW) ładowanie bufora z temperatury 45'C/38'C (temp. góra-dół, przeciętne rozładowanie bufora przy pracującej instalacji c.o. w zakresie zasilania 50'C - 60'C) podgranie do 50'C zajmuje mi ok. 1h

Opublikowano

 

ale okazało się , że mpm do "szatan" i nawet wrzucając drewno "na stojąco" moc jest za duża i piec przechodzi w podtrzymanie (miarkownik przymyka klapkę).

 

Wzrost mocy podczas palenia drewnem w kotle DS to nie tylko cecha kotła mpm.

Takie zachowanie jest normą w każdym kotle DS, przeznaczonym do palenia drewna .

Jakby ktoś miał opomiarowany układ  DS + bufor to by widział, że przy temp ponad 70C

na kotle praktycznie 2x wzrasta jego moc oddawana - skutek zgazowywania drewna.

Aby zapobiec stratom i zapewnić prawidłowe palenie potrzeby jest odbiornik akumulator, czyli bufor.

 

PS

W moim DS-e o mocy znamionowej ok 14kW , bez problemu mam pracę kotła na poziomie 25-30kW -pomiar ciepłomerzem

 

PS2

Oczywiście palnik powinien też być przystosowany do spalania drewna - wąska szczelina, 

W mpm-ach tą oryginalną powinno się zmodyfikować, zmniejszając jej wysokość.

Opublikowano (edytowane)

Zamiast kombinować z charakterystyką miarkownika można założyć i skalibrować RCK. 

To rozwiązanie dla leniwych:-) No i kosztuje, jeśli mato być gotowiec. 

 

Można jeszcze pokombinować z przesłanianiem części otworu pod klapką powietrza głównego. 

Edytowane przez HP79
Opublikowano

A ja tak sobie myślę, że albo macie jakieś b. wysokie wymagania co do komfortu w domu albo komfortu obsługi kotła albo gdzieś w swoich poszukiwaniach usprawnień kotła zatrzymaliście się na kilka dosłownie metrów przed metą. Mam podobny kocioł. Nauczyłem się palić w nim drewnem, węglem, zbożem a ostatnio mieszanką węgla z koksem. Nie mam problemów ze smołą, zadymioną kotłownią, chociaż czasami coś tam z kociołka wyleci ale od tego jest przecież wentylacja, czy tam czym jeszcze. Nie pytajcie o rozwiązania, bo nie zamierzam dostarczać gotowych patentów producentom kotłów, niech sami zarobią na pieniążki które im płacicie. Powiem tylko, że można bez wielkich nakładów czy akrobacji z metrami kwadratowymi szamotu, czy wentylatorami wyciągowymi czy innymi gadżetami czysto i ekonomicznie spalać wspomniane paliwa w prostym kotle. Życzę wytrwałości.

jesteś jednym z najstarszych nie wiekowo forumowiczów a piszesz takie rzeczy nie chcesz pomóc twoja sprawa ale dlaczego co jest powodem zazdrość zawiść że producent zarobi ale jest też druga strona medalu my forumowicze my nie chcemy zarobić my chcemy pomagać i uzyskać pomoc po to jest to forum a nie jak piszesz istrukcja budowy kotła  dla producentów a nie jeden raz mówiono że dobrze że producent czyta i wdraża nie idź tą drogą SONY23

Opublikowano

Sam planuje w przyszłości bufor więc ciekawostki odnosnie ładowania bufora sobie zapisuje ,i tak ciekawa strona jak sie oblicza ilość węgla by załadować nasz wspomniany bufor 2tony wody moim kotłem MPM 12-14 :

http://www.stelmaszyk.com.pl/obliczanie-zuzycia-wegla/

Jako przykład wegiel orzech 26MJ jaki mam ,sprawnośc kotła wg producenta 88% ale odejmne te kilka % na sadze itp i wychodzi ok 6kW z 1kg węgla ,aby ogrzac nasze 2tony bufora potrzeba 128kWh z posta powyżej czyli 128 dzielimy na 6 i wychodzi nam 21,3kg węgla .

Mój piec spala na godzine przy mocy znamionowej 2,33kg wegla ,czyli z linka który tu podałem moc pieca 14 dzielimy na 6 =2,33kg/h i teraz nasze 21,3kg węgla potrzebne do ogrzania 2 ton bufora dzielimy na 2,33 i wychodzi 9,15godziny .

Czyli w uproszczeniu dwie węglarki węgla po 10kg powinny nam nagrzac wspomniany bufor 2tony w ok 10 godzin .

Dlaczego mnie to ciekawi ,bo chce nasypac tylko tyle węgla by naładowac bufor na full,i po naładowaniu bufora miec czysty piec -tzn wypalony opał do konca ,żeby nie mieć za duzo opału który po naładowaniu bufora będzie zalegał w piecu na tzw podtrzymaniu a wtedy już nie pali sie tak efektywnie jak na pełnej mocy i pojawia sie dymek ,bo teraz przy podtrzymaniu pojawia sie lekki nalot -sadza.

 

Jak cos pomyliłem -poprawcie ;-)

dobrze policzyłeś tak mniej więcej to wygląda chyba że puścisz coś na dom z samego pieca szybciej 

Opublikowano

Myślę że gdyby komora zasypowa miała 30/45 i 70 wysoka to do drewna by się sprawdziła tak myślę tylko.

w tym 23kw i 30kw tak mniej więcej jest

Opublikowano

Gdyby był to projekt non-profi, czyli producent robi tanie kotły dla mas, to chętnie bym się dzielił jakimiś tam przemyśleniami, czy udoskonaleniami, co też wcześniej robiłem. Kto wie, czy przegroda zmniejszająca komorę w DS-e nie wzięła się z mojej dyskusji na tym forum z innym kotlarzem... Wtedy proponowałem ceramiczny odlew wstawiany do komory w celu palenia węglem... Ale jak życie pokazuje, każdy taki przedsiębiorca jak liźnie na forum trochę "know-how", przy okazji zrobi darmową reklamę, zaczyna zdzierać skórę z napalonych klientów. Nie zamierzam przykładać do tego ręki aczkolwiek od czasu do czasu coś tam pomagam jeśli wiem jak..?

Opublikowano

 

PS2

Oczywiście palnik powinien też być przystosowany do spalania drewna - wąska szczelina, 

W mpm-ach tą oryginalną powinno się zmodyfikować, zmniejszając jej wysokość.

ok przekonałeś mnie do jeszcze jednej modyfikacji  :)

teraz pytanie co znaczy "wysokość" w technicznym znaczeniu w tym kotle:

- czy zastosować ograniczenie szamotem od dołu przed palnikiem dodatkowo palnik nie będzie się tak zapopielał

choć przy drewnie wciąga wszystko w komin jak się mu odkręci na full i nie trzeba czyścić

- czy ograniczyć okno palnika od góry i czy z przodu czy z tyłu za palnikiem

- czy szamot czy zastosować kawał blachy

Opublikowano

No tak tylko znowu jest kiszenie , smoła , przyklejające się drzwiczki itd itp.

CWU u mnie idzie naprawdę dużo . Trzy rodziny 9 osób to ta woda praktycznie leci cały czas .

3 gospodynie w kuchni woda potrzebna cały czas , małolaty kąpiel 2 razy dziennie 4 osoby to już

trza 4 razy 100l bo toto nie wlezie pod prysznic na chwilę tylko wyłazi jak już woda zimna zaczyna lecieć ;) .

Myślę , że tylko bufor z cwu załatwi i komfort palenia i tym bardziej ciepłą wodę nonstop .

Chyba , że jest jeszcze inna możliwość to poproszę o jakieś info.

Rafał

Jak w twoim nicku  zawarta jest data urodzenia, to jestem w twoim wieku :) 

Jeśli w swojej kotłowni , masz możliwość postawienia bufora, to nie wahaj się go użyć :) , najlepiej zrób go sam, lub zleć jakiejś kompetentnej osobie. Co najważniejsze ,to  z wężownicą do CWU w środku. Gorącej wody mam teraz praktycznie w "nieskończoność" , a porównuje to , do starej instalacji z bojlerem 200 litrów . Nie rozumiem ludzi , którzy mają bufory , i z nich ogrzewają bojlery , czy to wężownicą , czy z płaszczem , dla mnie to mija się z celem..

W okresie letnim, jak rozładuje mi się bufor do cna, to wystarczy jak rozpalę w piecu, temperatura wzrośnie na nim do 40paru stopni , to juz na górze bufora mam taką samą , czyli z  CWU można normalnie korzystać, co z bojlerem trzeba było długo czekać..

Powtarzam jeszcze raz : przesiadka ze starej instalacji, zwykły górniak, na mpm'a +

bufor 1000l z wężownicą w środku , to przeskok  galaktyczny :) 

Moim zdaniem lepsze rozwiązanie niż , podajnikowiec , bo nie uzależniam się do jednego rodzaju paliwa, a w  tym kotle, paliłem praktycznie każdy rodzaj paliwa , (brykiet drzewny, zrębkę , trociny, węgiel, ekogroszek,pellet) , oczywiście pod każdy rodzaj paliwa, trzeb dobrać odpowiednio PP o PW i będzie sie palić super :)

Opublikowano (edytowane)

No nie da się ukryć że człowiek już najmłodszy nie jest :)  a im starszy tym bardziej leniwy i szuka wygód  :)

jestem już praktycznie zdecydowany na bufor ale jeszcze zostaje kwestia z wężownicą czy bez , bo to już znacząco inna cena.

Podajnikowiec u mnie też nie wchodził w grę bo mpm-em spalam wszystko a i lubię się trochę ubrudzić przy piecu .

Edytowane przez rafalb1975
Opublikowano

To akurat jest trudny wybór. Ja mam bufor bez wężownicy.. zobaczę jak będzie to funkcjonowało w lecie...

Opublikowano

 

teraz pytanie co znaczy "wysokość" w technicznym znaczeniu w tym kotle:

- czy zastosować ograniczenie szamotem od dołu przed palnikiem dodatkowo palnik nie będzie się tak zapopielał

choć przy drewnie wciąga wszystko w komin jak się mu odkręci na full i nie trzeba czyścić

- czy ograniczyć okno palnika od góry i czy z przodu czy z tyłu za palnikiem

- czy szamot czy zastosować kawał blachy

Od dołu jest najprościej i najlepiej.

Oczywiście szamot na początek 3cm.

Dodatkowo jak któryś z kolegów pisał warto mieć RCK - ja mam, rozpalam przy zablokowanym

a palę przy nastawach 10Pa - efekt nie gorszy niż zawirowywacze, a jest możliwość kontroli i regulacji podczas pracy kotła.

Opublikowano

Rafal1975 ,

najtaniej bufor zrobisz u Przemysława P2ar ,doradzi,unikniesz błędów konstrukcji i dopasowania do tego co masz .

 

Sambor ,

zaciekawiłeś mnie RCK na 10Pa bo DS potrzebuje dużego cugu ,a tu sami zmiejszamy ten cug-no niby odwrotnie jak być powinno ,i tak pale od ponad tygodnia ,pale tylko węglem non stop bez wygaszania i po tym czasie moje wnioski i zdj komory nawrotnej wymiennika .

W komorze wymiennika pod ta "słynna blachą" co u mnie zawęża przelot do 8,5cm zebrało sie sporo mniej pyłu,sadzy itp ,zrobiłem zdj po otwarciu klapki i z lewej str odkurzaczem wyssałem zawartośc by było porównanie jak to wygląda,przedtem tam na dole po tygodniu było pełno na płasko i przelot ok 2cm ,zdj

post-65608-0-43185200-1488193914_thumb.jpg

post-65608-0-39730600-1488193945_thumb.jpg

post-65608-0-37176900-1488193983_thumb.jpg

post-65608-0-81035300-1488193998_thumb.jpg

co do palenia to znacznie spokojniej sie pali ,nie ma wiru i huku w palniku za wyjatkiem rozpalania ,tak jak mi potrzeba mniejszej mocy kotła to jest lepiej bo mam stały leniwie sie wijacy niebieskawy płomyk w palniku ,palnik nieznacznie mniej zapopielony ale dwa dni temu wlot zablokowały jakies kamienie z wegla i sie domęczyłem do dziś -czyszczenie,a był juz wymiennik czyściejszy i sie oblepił sadzą znów.

Temp na kotle podobna 55-60 ,nie ma problemu z temp co mnie zdziwiło bo temp spalin sporo spadła ,jak przedtem po stabilizacji było srednio 120st tak teraz ponizej 100st (70-100),wniosek taki że spaliny dłuzej zostaja w piecu oddajac ciepło na kocioł.

Podsumowując 10Pa to ciekawe ustawienie będe testował dalej , ten kociołek ma sporo mozliwości ustawień i warto wszystko przetestować do swoich potrzeb, instalacji i komina .

Opublikowano

Sam planuje w przyszłości bufor więc ciekawostki odnosnie ładowania bufora sobie zapisuje ,i tak ciekawa strona jak sie oblicza ilość węgla by załadować nasz wspomniany bufor 2tony wody....

Może napiszę Ci jak to u mnie wygląda w praktyce ;)

Bufor 1350l + 50l kocioł =1,4 m3

Na buforze 5 czujników temperatury z których temp. dodaję do siebie i dzielę przez 5 = średnia temperatura w buforze - załóżmy wychodzi 35*C. Zakładam, że chcę nagrzać do średniej 90 *C (wtedy temperatura u góry dochodzi do jakiś 95 - 97*C), czyli muszę podgrzać o 55*C.

Palę węglem 23MJ ze sprawnością około 80%, czyli uzyskuję 18,5 MJ/kg

Teraz obliczenia:

4,19 x 1.4 x 55 = 322.63 MJ / 18.5 = 17.4 kg - tyle węgla muszę nasypać. (jak MJ podzielisz przez 3.6 to wynik będzie w kWh)

 

Gdy nie ma dużego odbioru ciepła - lato na cwu, okres przejściowy jesień/wiosna to wsypuję tyle i więcej mogę nie zaglądać do kotłowni.

Inaczej jest gdy jest zimno i więcej pracuje CO. Gdy rozpalam to nie wiem kiedy i na jak długo sterownik pokojowy włączy pompę CO, więc wsypuję tyle węgla jakby odbioru nie było. Pod koniec palenie, czyli u mnie po około 5-6 h schodzę do kotłowni i odczytuje z ciepłomierzy (które ma zamontowane na CO i cwu) ile MJ zostało pobranych w czasie palenia. Dzielę to przez 18.5 i wychodzi mi ile kg węgla muszę jeszcze dosypać.

O ile w pierwszym przypadku osiągana temperatura na buforze jest dość precyzyjna, to w drugim już tak nie jest. Jednak jak dla mnie nie ma to znaczenia, ponieważ, gdy jest duży mróz to i tak muszę palić codziennie i wystarczy mi naładować bufor do 80*C, więc kg węgla mniej czy więcej nie robi różnicy. Jak jest trochę cieplej i jedno palenie wystarcza na 2 dni (czy tak jak obecnie na 3 dni), to muszę naładować do tych 85 - 90*C, ale odbiór ciepła jest wiele mniejszy i łatwiej jest obliczyć potrzebną ilość węgla.

Opublikowano

Tomtomek,

dzieki za wyliczenia praktyczne ,zapisałem sobie na przyszłość ,przy okazji poczytałem o Twoim buforze przy obiadku-jeszcze sporo czytania ,ciekawy temat bo czytając co w praktyce wyszło mozna uniknac wielu błędów :-)a przy okazji nowe linki wychodza z tematu i sporo czytania .

Widze że sporo edukacji przedemna w tym temacie ,bo w przyszłej kotłowni ma być bufor i pomysł żeby wszystko chodziło grawitacyjnie ,wiem poprzeczke sporo sobie podnosze ale zobacze czy sie tak da ,cel to ma chodzić bez prądu na wypadek "W"-lubie survival ;-)

Opublikowano

Ten kocioł do życia bez prądu nie bardzo się nadaje że względu na pionowe kanały. Palilem u siebie awarynie na grawitacji i na dole wymiennika poprzyklejało się mnóstwo syfu, zbyt zimny powrót.

Opublikowano

izydor86-muszą widać jeszcze inne czynniki w gre wchodzić bo ja paliłem na grawitacji i nie ma problemu,działa tak samo dobrze bez zauważalnej różnicy w spalaniu,może dlatego,że mam starą instalacje o dużych średnicach rury

Opublikowano

Całkiem możliwe, że jest jak piszesz. Grawitacja nie działa u mnie zbyt wydajnie ale jeszcze działa. Budowa zaś układu grawitacyjnego w naszych czasach jest ekonomicznie nieuzasadniona moim zdaniem. Poza tym trzeba jeszcze znaleźć kogoś kto ją poprawnie wykona, a to już nie będzie takie łatwe.

Opublikowano

Jeżeli grawitacja słabo działa (zbyt mały przepływ wody przez kocioł) to tym bardziej korozja i inne przylepki nie powinny się pojawiać. No chyba, że "przegrzany" miarkownik zbyt gwałtownie zamyka powietrze i część paliwa się nie dopala...

Opublikowano

Cotygodniowa ceremonia czyszczenia MPMa zakonczona ,i kilka spostrzeżen własnych.Wczesniej pisałem o zatkanym palniku ,pale weglem PW-D tym razem kupiłem najsłabszy w ofercie 26MJ ,bo jest 27MJi 29MJ,z tym że ten opisano jako typ 31 i chciałem go sprawdzic .

http://pw-d.pl/wegiel/20-wegiel-orzech-ii-pakowany-25kg-wegiel-kamienny.html

Pali sie ok ,czuc ze troszke słabszy ale tez pojawia sie jak dla mnie za duzo kamienia ,praktycznie 2x wiecej i to spore kawałki,dla skali porównania zapalniczka

post-65608-0-35306700-1488217792_thumb.jpg

post-65608-0-15983200-1488217827_thumb.jpg

palnik był zatkany na 2/3 wysokości,boki odessane odkurzaczem dla porównania

post-65608-0-71050200-1488217901_thumb.jpg

jak dla mnie jakość palenia akceptowalna ale ilośc kamieni juz nie ,ten najsilniejszy za bardzo smoli ,tak ze moge polecic ten średni co mają 27MJ ,ten:

http://pw-d.pl/wegiel/19-wegiel-orzech-ii-pakowany-25kg-wegiel-kamienny.html

 

A teraz sprawa może z pozoru śmieszna ale upierdliwa ,tzw "akcesoria" ,mówie o skrobaczce do wymiennika ,no wiem wszyscy omiataja pyłek pędzlem a ja mam czesto podtrzymanie i sie lekko wymiennik okapca -o co mi chodzi ,o to że skrobaczka za delikatna i za krótka ,ostatni kanał wymiennika ma do dna 92cm a cała skrobaczka 86cm ,a powinna miec metr i by było ok i nie trzeba było przy czyszczeniu wkładac reki w kanał żeby wyczyscic do samego dna

tak to wyglada w piecu ,skówka rekojeści spadła i ledwo wytargałem ja z wymiennika .

post-65608-0-66229500-1488219456_thumb.jpg

post-65608-0-87317100-1488218725_thumb.jpg

Jak sie sprzedaje rózne modele kotła to i te duperelki powinny byc dopasowane do wymiarów kotła ,ja mam gdzie i jak sobie zrobic pogrzebacz itp ale nie kazdy musi poprawiac fabryke lub sie meczyc ,brakuje tez prostego preta -przydaje sie aby "podziubać"od góry bez otwierania klapy jak sie opał zwiesi .

Da przykładu wykonanie proste ,solidne i praktyczne czyli zestaw z Zębca ,pręt 10mm a nie 8mm jak tu i zawinięta rękojeść -fajnie sie wiesza przy piecu na haku a tak opieram o sciane i co chwila spada

post-65608-0-05937200-1488218900_thumb.jpg

post-65608-0-28412200-1488218930_thumb.jpg

miejmy tylko nadzieje ze jak zrobia z preta 10mm nie bedzie uzasadninego powodu do podwyzki ;-)

Opublikowano

Rafał

 . Nie rozumiem ludzi , którzy mają bufory , i z nich ogrzewają bojlery , czy to wężownicą , czy z płaszczem , dla mnie to mija się z celem..

W okresie letnim, jak rozładuje mi się bufor do cna, to wystarczy jak rozpalę w piecu, temperatura wzrośnie na nim do 40paru stopni , to juz na górze bufora mam taką samą , czyli z  CWU można normalnie korzystać, co z bojlerem trzeba było długo czekać..

 

I tutaj się z Tobą nie zgodzę.Mam oddzielnie bufor i bojler.Jak wychłodzę bufor,to mi nie przeszkadza,bo mam ciepło w bojlerze,ogrzanie bojlera zabiera mi tylko kilka minut.Wstawienie i używanie w okresie letnim grzałki elektrycznej w buforze oznacza spore straty w porównaniu z mniejszym bojlerem.

Opublikowano

w tym 23kw i 30kw tak mniej więcej jest

23 kw to i sąsiada dom bym ogrzał albo dwóch:)

Opublikowano

Od dołu jest najprościej i najlepiej.

Oczywiście szamot na początek 3cm.

Dodatkowo jak któryś z kolegów pisał warto mieć RCK - ja mam, rozpalam przy zablokowanym

a palę przy nastawach 10Pa - efekt nie gorszy niż zawirowywacze, a jest możliwość kontroli i regulacji podczas pracy kotła.

Zgadzam się RCK to fajny wynalazek ładnie stabilizuje pracę kotła

Opublikowano (edytowane)

Cotygodniowa ceremonia czyszczenia MPMa zakonczona ,i kilka spostrzeżen własnych.Wczesniej pisałem o zatkanym palniku ,pale weglem PW-D tym razem kupiłem najsłabszy w ofercie 26MJ ,bo jest 27MJi 29MJ,z tym że ten opisano jako typ 31 i chciałem go sprawdzic .

Jak na rosyjski, niepłukany węgiel (lub jego mieszankę) cena jest porażająca. W żadnym polskim "niechrzczonym" węglu (wszystkie kopalnie oprócz dwóch prywatmych Siltecha i Powstańców Śląskich mają zakłady przeróbcze z płuczką) nie ma możliwości znalezienia takich kamieni, jest to po prostu niemożliwe.

U mnie na polskim węglu (KWK Rydułtowy i KWK Knurów) kocioł bez wygaszania pracuje już dwa miesiące i nie znalazłem przy rusztowaniu ani jednego kamyczka.

Przecież w Dąbrowie Górniczej kończy się szeroki tor - Constra, Suek itd, więc nie bez powodu tak wiele firm konfekcjonujących węgiel znajduje się w tej okolicy.

Jest tyle innych firm. Na przykład te dwie mam sprawdzone:

http://www.bogmalex.com/products

https://pwatex.pl/sklep/#categories-bar

W Rybniku z Bogmalexu do wolno stojącego pieca szamotowego brałem spore ilości workowanych Chwałowic (węgiel rewelacja) w niebieskich workach, Atex robi mieszanki na bazie Tauronu z czymś mocniejszym (może być trochę więcej popiołu)

W Żorach jest jeszcze firma http://www.wegiel24.info/335/Opal-workowany. Co prawda z tamtąd jeszcze nie brałem, ale kolega z Rownia pod Żorami  brał i nie narzekał.

Edytowane przez Gość
Opublikowano

23 kw to i sąsiada dom bym ogrzał albo dwóch:)

zmniejszasz palnik znaczy wlot dajesz więcej szamotu nad palnik jeden na drugi i pare kw masz mniej 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.