Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ja z gresu nie robiłem tylko z szamotu, ale prawie wszyscy palący drewnem narzekają na za małą objętość komory zasypowej więc płytki gresowe za dużo miejsca nie zabiorą, są tanie i łatwo można się przekonać że jest lepiej.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Gres

Tylko nie za ciasno ( odstępy dylatacyjne na rozszerzanie) bo popękają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i płytka włożona ,te boczne w przyszłym tygodniu bo chcę zobaczyć różnicę ,jak nie będzie to zostawię tak jak teraz jest bo boczne ścianki to trochę wymiennika jednak jest,mi najbardziej chodzi o to by sie spalało bez przerw na podwieszanie opału a ta płytka odstaje jeszcze bardziej niż oryginalna ścianka od pionu i wyeliminowała garb na styku wymiennika i przegrody(1cm) i powinno być git ,a jak pęknie włożę wtedy zamówioną płytkę z wermikulitu-1,5cm gruba,ta z gresu ma 1cm ,dylatacji ma 3mm może wystarczy ,tam są dużo niższe temp niż w palniku

DSC_2041.JPG

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jednego kolegi,,, przy jednej płytce na wysokość 60 cm,przy pełnym wsadzie po godzinie palenia płomieni przez wizjer w zasypowych nie widać czyli nie rozpala sie zasyp nic więcej jak bez płytki,powietrze podaję dwoma klapkami i szczeliną 5mm w zasypowych czyli nie mało i nie rozpala się,ale wyśmienicie zsuwa się opał,czyli płytka działa tak jak chciałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby dostać płytki szamotowe grubości 1cm i przykleić na coś elastycznego,np.silikon wysokotemperaturowy to jest szansa że to przeżyje dosyć długo.Nawet jak pęknie to będzie się trzymać ścianki.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Waszym zdaniem zakup/zrobienie rębaka do rozdrabniania kawałków sosny i spalanie tego w kociołku,ma większy sens niż tworzenie czegokolwiek do zgazowywania drewna w kawałkach i umieszczonego obok kotła.Taką zrębkę można transportować do kotła żmijką i tutaj otwiera sie dodatkowy atut bezobsługowości zasypu lub umieszczenie dodatkowego kosza nad wsypem.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko zrobienie/zakup rebaka to tez troche kosztuje. Nie wspomne ze czyms trzeba go napedzic jeszcze. Rebak do galezi to mozna w buty wlozyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carinus tutaj muszę przyznać Tobie w 100% racje, osobiście już mam dość sosny i sam ostatnio szukałem w okolicy maszyny pod zrębke, ale nikt takiej maszyny nie wypożycza. Krajzega ciągle tnie i skraca kawałki na 25 cm, aby było OK, ale i tak czeka mnie rok lub dwa mordęgi z drewnem.

Już kocioł jest tak ustawiony, że jest miód, cud i orzeszki (palenisko na 2 ruszta) i bufor nie jest mi potrzebny.

Teraz tylko czekam na czas pozbycia się drewna, zmniejszenie komory załadunkowej przez dodanie wszędzie szamotu i palenie samym węglem.

Okres wiosenny i jesienny przechodzić przy pomocy montażu klimatyzacji, grzejników na prąd i długo wyczekiwanej fotowoltaiki, plan chyba niegłupi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz niestety wszystko kosztuje,ale trzeba sobie życie ułatwiać jak tylko się da.Taka zrębka pomieszana z czeskim groszkiem byłaby idealna.

@PawełKu Fajnie że w końcu ogarnąłeś ten kociołek ale co do węgla to poczekaj z modyfikacjami komory,jest ona zbędna wystarczy redukcja rusztu,inaczej w otoczeniu szamotu może być zbyt gwałtowne i niepotrzebne odgazowywanie węgla.Tym mocy na węglu nie zmniejszysz,regulujesz tylko pow.czynną rusztu i wysokość warstwy żaru.Ze względu na żonę kocioł pojedzie jeszcze zimą na groszku,najpewniej czeskim bo przypasił mi ceną i parametrami,ale cały czas ciągnie mnie do drewna i tego nie odpuszczę.Niebawem rusza produkcja prądu z PV i też kociołek bedzie chodzić coraz rzadziej,

Rozsądny rozdrabniacz można zrobić z zespołu frezów tarczowych i pchać tak wałki drewna o sporej średnicy,czas pracy nie bedzie istotny,ważna będzie granulacja i możliwośc siekania dowolnej średnicy wałków.

Edytowane przez carinus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chodzi mi najbardziej o warstwę żaru, żeby była wspomagana przez szamot w komorze załadunkowej.

Aktualnie na składzie czeski węgiel brunatny jest po 500 zł za tone, ALE brunatny lubi wodę i może jej dużo wchłonąć, a mocowo to też szału nie ma. Trzeba jeszcze trochę poczekać na cieplejsze miesiące i niższe ceny węgla kamiennego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy brunatny musi być wysuszony,nawet ten czeski,ale jego zaletą jest stosunkowo niska wartość opałowa,która pozwala na ciągłą prace kotła bez wygaszania a tym samym mniej upierdliwą procedurę rozpalania i dymienia kotłowni.Ten mocny węgiel teraz ma sens do przepalania lub używania dla kogoś kto ma wysokie zapotrzebowania na ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, carinus napisał:

procedurę rozpalania i dymienia kotłowni

Kolego dlaczego dymisz kotłownię przy rozpalaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie dymię,to kocioł.Tak na poważnie to dymienie występuje naprawdę sporadycznie ale samo codzienne rozpalanie,szczególnie jak kocioł musi obsługiwać kobieta nie należy do pożądanych atrakcji.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam inaczej ,lubię tą procedurę,już 3 lata mija od pierwszego odpalenia,wtedy to były emocje ,teraz już spokojnie ale ten dźwięk startu nadal mnie uspakaja,koi nerwy,normalnie zboczony jestem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się,tutaj na forum nikt nie jest normalny i z punktu widzenia psychologii ponoć nie istnieje wzorzec normalności,jak widzisz nie tylko Ty ma jakieś dziwne ciągotki do kociołka.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, carinus napisał:

Czy Waszym zdaniem zakup/zrobienie rębaka do rozdrabniania kawałków sosny i spalanie tego w kociołku,ma większy sens niż tworzenie czegokolwiek do zgazowywania drewna w kawałkach

Tylko wtedy jesli masz dużo krzaczorów,odpadów i to pewnie rębak tarczowy na drobna zrębkę. Koszt powyżej 3.5k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnych krzaczorów nie mam do mielenia,głównie miałbym zamiar rozdrabniać połupaną świdrem sosnę.Kilka frezów do kupy na ośce powinno łupać na drobnicę dowolnej grubości kawałki.Obsługuję potężny tartak i tam sporo jest fajnych stanowisk do cięcia kłody drewna,żeby nie tworzyć oflisów,wszystko z boku jest frezowane stożkowymi tarczami z segmentami tnącymi.Śmiejemy się z kumplami że szef więcej ma zysku z tych trocin przerabianych na drugim zakładzie w pelet,niż z tego ciętego drewna.Popytam kumpli z działu ostrzałek,to może jakieś zdezelowane frezy się znajdą.

@petronas Już kupiłem mały wentylatorek z piekarnika Amiki i wyciąg niedługo powstanie.Ten dedykowany jest za długi i nie zmieszczę się między kotłem a kominem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam rębaka walcowego 80 mm trzy noże na walcu tnę tylko oflisy sosnowe silnik  4 kw daje radę  ,uważam że zrębka wymaga  mniej energii elektrycznej w porównaniu do peletu w przeliczeniu np. na tonę.   Spalenie w mpm zrębki który nie potrzebuję wentylatora czy grzałki do rozpalania przy czystym  spaleniu  to fakt godny docenienia .Obkładanie komory załadunkowej szamotem lub płytka gresową ma sens bo polepsza odgazowanie drewna na wzór  HG tylko zauważyłem że między szamotem a wymiennikiem powstaje korozja która skutecznie zżera meta, może przydała by się dylatacja z małą szczeliną lub mata termiczna jak u Piecucha w palniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W obecnych czasach ta korozja,którą też zauważam wyjmując czasami szamot palnika,jest na tyle płytka i pomijalna że prędzej wywalimy kocioł ze względów czysto formalnych,niż z powodu perforacji ścianek wymiennika.

Trociny w formie pelletu to produkt czysto pod dedykowane systemy zasilania,dla mnie ekonomicznie bezsensowne paliwo.Co do rębaka to te walcowe też rozważam,ale bardziej rozbudowane w większa ilość noży,gdyż będą musiały skrawać gabarytowo większe kawałki a nie łamać na kawałeczki jak to ma miejsce w większości konstrukcji.Kiedyś kupowałem taki granulat sosnowy spod kołczarki i to nadal jest dla mnie wzorcem doskonałości konsystencji zrębki jako materiału opałowego.Specyfika pracy głowicy kołczarki pozwala odrywać kawałki drewna także w poprzek jego słojów,całkiem odmiennie niż w rębaku.Podobny sposób skrawania można uzyskać stosując stos frezów skośnych o róznych średnicach ustawionych coś na kształt,dla zobrazowania podobny do ustawienia obok siebie na ośce 2 zestawów rowerowych zębatek tylnych,stykających się czołem od strony najmniejszych zębatek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jak się ma darmową energię elektryczną z fotowoltaiki jak @carinus to co to jest te 4kW w słoneczny dzień ( w deszczowy nie będzie rębał).

Zrębka o granulacji orzech II byłaby OK.

Koszt różnicy: 1 tony pelletu/ 1 tony trocin oraz 1 tony odpadów drewnianych/ 1 tony zrębki do kosztu drewna kominkowego jest porażający, a wszystko ma taką samą wartość opałową/tona.

Dokładne wyliczenia powyższych kosztów wskażą na kupno/zmontowanie rębaka - koniecznie z workowaniem ( w worki o pojemności komory zasypowej) bo  szybko wyschną i łatwo znajdą się w kotle.

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkość orzecha w moim przypadku byłaby zbyt duża,raczej coś wielkością drobnego groszku,żeby to się nie wieszało w zasypie.Jak masz panele podłaczone do sieci to możesz rąbać nawet w nocy,tyle że co na bieżąco zużyjesz to jesteś zawsze te 20% do przodu.

Wiadomo że najtaniej jest wrzucić porąbane drewno do kociołka i palić,ale..dokładanie co kilka godzin i nieraz problemy z zawieszaniem to nieraz stanowi upierdliwy problem.Wygoda jak każda kosztuje,jednego mniej,innego więcej.Ja mogę zrobić rębak własnoręcznie gdyż mam czym i gdzie,więc ekonomia takiego rozwiązania bedzie w moim przypadku wyglądać inaczej,jednak na bieżącą chwilę wygląda to obiecująco.Jak pomyślę że można to w zimniejsze dni zmieszać w dowolnej proporcji z groszkiem czeskim,to już wygląda bardziej niz zajebiś...ie.

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie używać wulgaryzmów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze komus sie przyda.. wiadomym jest ze jak na zewnatrz jest juz cieplo to cug w kominie bardzo sie oslabia a czasem prawie zanika i bardzo ciezko odpalic ds a . zeby wytworzyc cug w kominie i odpalic kociol  bez zadymienia kotlowni wkladam zwitek slomy czy papieru do wyczystki komina .. odpalam podpalke w kotle i i zaraz po tym zapalam ten zwitek w wyczystce komina .. komin lapie cug i pociaga za soba kociol .. drzwiczki na kominie powoli zamykamy i kociol powinien ruszyc...

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.