Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W niektórych DS z wentylatorem wyciągowym ceramika przypomina tą spotykana w kotłach HG może to lepszy kierunek wąska i długa dysza. Chyba irlech coś takiego miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skosy robią swoją robotę nawet teraz kiedy mam całkowicie płaską podstawę palnika.Wpada tam co prawda jakiś węgielek ale tylko na krótko bo zaraz jest dopalany.Nie robiłem teraz większych zmian w kształcie samego palnika a jedynie wprowadziłem większą ilość PW w przewężenie palnika.Nie jest to jednak do końca zrobione poprawnie ze względu na fakt,że chciałem wykorzystać obecnie używane w palniku "klocki szamotowe".Niektóre cegiełki pokruszyły się na krawędziach w których były nawiercane otwory PW.Teraz widzę że można docinać nowe szamotki z delikatnie poprawioną geometrią tak,aby szczeliny PW były na odcinku przewężenia zwężki.Mimo wąskiego gardła w palniku strumień powietrza wydostający się szczeliną dodatkowo "ściska" strumień gazów i wygląda jakby wszystko szło znacznie węższym wejściem w palnik.Robiłem też próbę lepszego napowietrzenia wstawiając na środku wejścia w palnik taki szamotowy klin do rozbicia strugi i zmuszenia do turbulencji.

@Trx9Irleh miał jedynie podawane PW kanałem od góry palnika i nie było tam jakiegoś znacznie dłuższego kanału.Powietrze miał podawane znacznie lepiej i w lepszym miejscu niż jest w MPM-ie.Dysza szamotowa musi być tak długa,jak daleko sięga dopalający sie płomień,gdyż po wyjściu z gorącego środowiska dopalenie czegokolwiek nawet z nadmiarem powietrza będzie nieskuteczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahoj.

Wywaliłem zawirowywacze z mojego MPM DS 25 (mam do niego bufor 1000l) i dużo szybciej nabiera temperatury, pali się lepiej, jestem w stanie osiągnąć temperatury wyższe niż 70 stopni, co przy zawirowywaczach było niemożliwe. Cug ewidentnie lepszy.

Niestety coś za coś. Często kocioł bez zawirowywaczy pracuje niestabilnie. Np. nagle dostaje wiatru w żagle i w huraganowym tempie nabiera temperatury. Zdarza się, że na krótkim obiegu temperatura spalin wyjedzie powyżej 320 stopni. Jeśli tak ma zostać to chyba będę musiał wymyślić jakieś zabezpieczenie przeciwko zbyt wysokiej temperaturze spalin...

Dodatkowo, kilka razy zdarzyło mi się, że słychać było bulgotanie wody w kotle, tak jakby się gotowała, mimo że woda wychodząca z kotła miała około 70 stopni. Nie wiem, co może być przyczyną. Czyżby woda przepływająca przez kocioł nie nadążała odbierać nagłego przyrostu ciepła? Czy włączyć na pompie CO drugi bieg?  Czy to coś pomoże? Dotychczas pompa chodziła na najwolniejszym, pierwszym biegu.

Czy wasz kocioł też tak ma, że temperatura wody na wyjściu z kotła jest 10-15 stopni niższa niż pokazuje analogowy termometr na kotle? Co w ogóle mierzy ten termometr?

Ktoś wspominał coś o blasze zasłaniającej część rusztu. Wydaje mi się to najprostszą modyfilacją kotła, jaką mogę wykonać na początek. Jak to zrobić? Jaka blacha i gdzie dokładnie ją umieścić?

Dzięki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym palisz bo to ma znaczenie przy zawirowywaczach i temp spalin, jakie masz temp. na czopuchu przy normalnej pracy kotła?

Jak kocioł zaczął pracować niestabilnie to możesz zostawić jeden zawirowywacz, zmiana obrotów pompy to ostateczność, bo to rozwali uwarstwienie wody w buforze.

Podgotowywanie wody to normalna rzecz, gdy kocioł zbyt mocno się rozpędzi i dotyczy to każdego kotła.

Różnica temp. to normalne w tym kotle, kiedyś wyjście było po środku, obok termometru, ale to powodował inne problemy, potem zostało przeniesione na tył i stąd te różnice.

W tym kotle jest tyle możliwości regulacji, że zmniejszenie komory blachą przy buforze niema sensu, po co ograniczać kocioł w ten sposób zmniejszając jego moc, gdy bufor i tak odbierze nadwyżki ciepła.

 

 

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ryni napisał:

Czym palisz bo to ma znaczenie przy zawirowywaczach i temp spalin, jakie masz temp. na czopuchu przy normalnej pracy kotła?

Palę drewnem, głównie iglastym. Bez zawirowywaczy temperatura spalin na czopuchu przy normalnej pracy to 190-250 stopni, w zależności od stopnia zanieczyszczenia wymiennika. Z jednym zawirowywaczem temperatura spalin to 100-200 stopni ale z wentylatorem wyciągowym buczącym na maksimum.

9 godzin temu, Ryni napisał:

Jak kocioł zaczął pracować niestabilnie to możesz zostawić jeden zawirowywacz, zmiana obrotów pompy to ostateczność, bo to rozwali uwarstwienie wody w buforze.

Po przeczytaniu Twoich komentarzy zaczynam myśleć, że może to tylko moje subiektywne odczucie, że kocioł pracuje niestabilnie. Być może tak ma być. Jest to mój pierwszy etat palacza ;)

Przy jednym zawirowywaczu muszę dawać wentylator wyciągowy na maksimum, żeby znośnie się paliło ale i tak temperatura nie chce podskoczyć wyżej niż 72 stopnie. Podejrzewam, że mój komin po prostu nie daje rady (za krótki), więc pozostaje palenie bez zawirowywaczy, zwłaszcza, że hałas od wentylatora jest nie do zniesienia.

9 godzin temu, Ryni napisał:

Podgotowywanie wody to normalna rzecz, gdy kocioł zbyt mocno się rozpędzi i dotyczy to każdego kotła.

Różnica temp. to normalne w tym kotle, kiedyś wyjście było po środku, obok termometru, ale to powodował inne problemy, potem zostało przeniesione na tył i stąd te różnice.

W tym kotle jest tyle możliwości regulacji, że zmniejszenie komory blachą przy buforze niema sensu, po co ograniczać kocioł w ten sposób zmniejszając jego moc, gdy bufor i tak odbierze nadwyżki ciepła.

 

Dzięki za te informacje. Będę spać spokojniej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się pali fajnie bez zawirowaczy to tak trzeba palić ,wyciągowy używać tylko do rozpalania i dokładania opału ,by stabilnie pracował na buforze trzeba palić na stałej szczelinie i mieć odmierzoną dawkę paliwa by nie zagotować kotła,szczelinę ustawić taką by paliło się bez nadmiernych fajerwerków czyli podgotowywania 0,5-1,5cm i by temp spalin nie przekraczała 200-250,i będzie Pan zadowolony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz jeszcze coś o kominie średnica, wysokość,.

Kolejna sprawa miarkownik, czy stała szczelna?

Spaliny na drewnie bez zawirowywaczy OK, teraz możesz zacząć regulować(dławić) kocioł zasuwką na wewnętrznej stronie drzwiczek popielnika, zamknij ja do połowy w ten sposób ograniczysz  powietrze z pod rusztu, bo z opisu można wnioskować, że do pewnego momentu kocioł pracuje normalnie na wentylatorze, potem gdy rozgrzeje się komin wzrasta ciąg i kocioł zaczyna szaleć. Z ustawieniem musisz trafić tak by kocioł pracował na wentylatorze normalnie, ale nie rozpędzał się nadmiernie gdy komin złapie ciąg.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W DS 25 są dwa zawirowywacze. Który jest lepiej usunąć najpierw? Inna sprawa to odpowiedne ich wsadzenie. Raz wstawiłem na odwrót i kocioł praktycznie przestał pracować. Komin systemowy 9m, 200mm. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa od razu ,ma się palić a nie bździć,a jak chcesz próbować to najpierw tak jak zaciapa pisze a później na odwrót i oczywiście bez też spróbować i porównać wyniki i dać znać innym

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwiedziłem sobie dzisiaj stronę MPMa i pojawił się piec MPM DS II zgazowujący. Różnic za wielkich nie widać w stosunku do zwykłego? Czy zamontowanie zawirowywaczy spalin podniesie w jakimś stopniu komfort użytkowania jak i sprawność? W sumie to ja też już nie wiem jak mam palić.

1. Metoda:

Wcześniej jak paliłem na miarkowniku podpiętym do popielnika to czasem mi się podgotowała woda jak za długo zostawiłem otwarte drzwiczki do rozpalania. Ale miałem problem z zawieszaniem się opału. Pompka pracowała na 1 biegu. Dłużej się rozpędzał kocioł przez co było gorsze spalanie

2. Teraz jak palę na stałej szczelnie w drzwiczkach od rozpalania przez większość palenia występują miejscowe podgotowywania. Opał się nie zawiesza, żar jest na wysokość drzwiczek od rozpalania. Pompka pracuje na 2 biegu. O wiele szybciej rozpędza się piec po 10min jest 60 stopni. Przez to, że pompa pracuje na 2 biegu szybciej ładuje bufor. 

Boli mnie tylko to miejscowe podgotowywanie ustępuje dopiero jak piec przekroczy 80 stopni i się ustabilizuje ale to jest trochę trudne przy paleniu drewnem. 

Edytowane przez Sitepres
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się jest moc to i podgotowywuje,daj pompkę na 3 bieg i będzie jeszcze mniej gotować lub wcale

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 3 biegu znów jest za duży przepływ i spada temp. kotła. A kocioł 32kW pracuje z buforem 1500L także utrzymanie temp. >80 stopni jest konieczne. Dzisiaj bazując na instrukcji od nowego DS II zgazowującego, zmniejszyłem w swoim wysokość szczeliny z 17x20 na 10x20. Rezultatem tego jest spokojniejsza praca, pompka pracuje na 1 biegu, ale trochę ciężko ma dobić do 80 stopni na stałej szczelinie.

Przesłonę na szybko zrobiłem z szamotu, ale nie wiem czy nie lepiej by było z blachy tak jak jest w nowej wersji:

spacer.png

Trochę ciężko teraz bym miał to wykonać. trzeba spawać w piecu a nie chcę tak ingerować w sezonie. Czy przesłonięcie szamotu przez blachę z wyciętym otworem będzie gorszym rozwiązaniem niż to fabryczne jak na zdjęciu? 

I jeszcze pytanie o zawirowywacze spalin. Jakieś opinie przy paleniu drewnem? Czy pomagają? U mnie ich nie ma ewentualnie będę je musiał sobie dorobić.

spacer.png

Edytowane przez Sitepres
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SitepresMożesz przysłonić od strony komory palnika płytką szamotową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.12.2020 o 12:46, Sitepres napisał:

Na 3 biegu znów jest za duży przepływ i spada temp. kotła. A kocioł 32kW pracuje z buforem 1500L także utrzymanie temp. >80 stopni jest konieczne. Dzisiaj bazując na instrukcji od nowego DS II zgazowującego, zmniejszyłem w swoim wysokość szczeliny z 17x20 na 10x20. Rezultatem tego jest spokojniejsza praca, pompka pracuje na 1 biegu, ale trochę ciężko ma dobić do 80 stopni na stałej szczelinie.

Przesłonę na szybko zrobiłem z szamotu, ale nie wiem czy nie lepiej by było z blachy tak jak jest w nowej wersji:

spacer.png

Trochę ciężko teraz bym miał to wykonać. trzeba spawać w piecu a nie chcę tak ingerować w sezonie. Czy przesłonięcie szamotu przez blachę z wyciętym otworem będzie gorszym rozwiązaniem niż to fabryczne jak na zdjęciu? 

I jeszcze pytanie o zawirowywacze spalin. Jakieś opinie przy paleniu drewnem? Czy pomagają? U mnie ich nie ma ewentualnie będę je musiał sobie dorobić.

spacer.png

Mogę podpowiedzieć żebyś wysokość palnika zmniejszał szamotem, nie blachą. Oryginalna blacha do regulacji wlotu palnika pożyła u mnie zaledwie parę tygodni i to przy paleniu drewnem.

Co do zawirowywaczy spalin to według mojej opinii bardzo stabilizują pracę kotła, ale jak nie masz mocnego ciągu naturalnego albo wentylatora wyciągowego to nawet o nich nie myśl.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwiększenie ciągu albo zmniejszenie przekroju wlotu palnika przyspiesza gazy i nawet bez elementu wirowego wszystko ładnie rozdziela sie na ściance.Ja wywaliłem ten stożek i też jest dobrze a nawet lepiej,gdyż strumień dłużej i lepiej jest mieszany,wcześniej był często "cięty" na dwa całkowicie różne strumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ie ja juz mam dość walki z tym "kotłem". Wymienkam, szkoda zdrowia i czasu na próbę spalania drewna. W życiu bym nie uwierzył ze jakikolwiek kociol będzie tak niepalnym. Robi wszystko zeby sie nie palilo. Nie mam juz do niego sił. Szkoda ze nikt nie pisał jak jest na prawde nie wyrzuciłbym 4700 w bloto.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1:0 dla kotła.Dlaczego twierdzisz że to kocioł jest winny?Może niewłaściwa obsługa z niewłaściwym paliwem.Za szybko się poddajesz.

Edytowane przez carinus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gregoryy napisał:

ie ja juz mam dość walki z tym "kotłem". Wymienkam, szkoda zdrowia i czasu na próbę spalania drewna. W życiu bym nie uwierzył ze jakikolwiek kociol będzie tak niepalnym. Robi wszystko zeby sie nie palilo. Nie mam juz do niego sił. Szkoda ze nikt nie pisał jak jest na prawde nie wyrzuciłbym 4700 w bloto.

A co się dzieje, że nie możesz spalać drewna? Akurat ja wolę palić drewnem niż węglem, (mniej syfu w popielniku) :) 

Opisz swoją instalację, widziałem, że coś na klubie pisałeś o smole i zapachu, musisz mieć coś skopane w instalacji, bo przy normalnym spalaniu (nie kiszeniu) nie ma mowy o zapachu wędzonki. Kisisz opał, a dlaczego tak się dzieje? to zależy od kilku czynników.. Opisz swoją instalację.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez palę drewnem i nie mam najmniejszych problemów.  Coś masz źle i nie ma sie co łamać.

Wyczysć komin , sprawdz wyczystkę boczną czy jest szczelna i czysta???  _+ sprawdz czy połaczenie piec komin jest szczelne.

Przy paleniu mokrym drewnem w mpm nie da sie palić - to złota zasada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Gregoryy napisał:

Szkoda ze nikt nie pisał jak jest na prawde nie wyrzuciłbym 4700 w bloto.

Pisałem w listopadzie 2018 w tym wątku to mi odpowiadali że nie umiem palić w DS choć wcześniej miałem DS-a ( choć przerobionego z GS-a). Niezrozumienie tematu polegało na tym że forumowicze nie mieli 5 klasy z większym wymiennikiem niniejszym otworem przegrody.

Pisałem też o tym w tym temacie:

Powinieneś jeszcze raz spojrzeć na link ciepło właściwe by zobaczyć jaka u Ciebie powinna być "średnia moc" a nie ta na - 20'C i dopasować palenisko/otwór przegrody do takiej mocy.

Też miałem problem na oryginale, ale się go pozbyłem i kocioł teraz ładnie śmiga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główny problem to niemożność palenia na maxa tak jak przy buforze. No szlak mnie trafia jak zaru jest ponad palnik, pali sie w komorze, a w palniku ciemno. Żadne zmiany podawania powietrza nie dajar rezultatu. Jak otworze drZwicZki to robi przeciag, temperatura potrafi spadać, jak na stalej szczelnie to prZez jakis czas jest dobrze ale później przygasa. Lubialem palic, coś tam poprawić i dazyc do lepszego palenia ale tu nic nie pomaga. I z tego co widze to kazdy z Panów ma inną modyfikacje i twierdzi ze jest super. Jakotako paliło sie z blachą zmniejszajaca zasyp ale prZy wieszajacym drewnie ta opcja odpada. Zaznacze ze rozgrzewam kociol i cwu do 85c i dopiero puszczam na co zeby powrót nie spadł ponizej 50c.

1.5 roku prób a ile co2 wdychanego to moje a i tak na darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gregoryy Masz za mały otwór przegrody i za dużą powierzchnię rusztu. Wystarczy zmienić te 2 rzeczy. Powierzchnię rusztu można zmniejszyć kładąc od strony drzwiczek blachę lub cienką cegłę szamotową na ruszt na płasko - bez zmniejszania komory zasypowej. Chodzi o zbyt duży przepływ powietrza przez ruszt - zbyt duża ilość opału się rozgrzewa/za dużo gazów, a nie ma to ujścia bo jest za mały otwór przegrody i wszystko potem przygasa. 

Masz za duży kocioł do swojego zapotrzebowania i będziesz się męczył nadal jeśli niczego nie zmienisz. 

Głównie chodzi o dopasowanie kotła do zapotrzebowania energetycznego budynku - to tylko tyle i aż tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Probowałem z blachą na ruszcie roznych wielkosci, z Twoją szczeliną i bez, szamotek, nawet sitko na calosci rusztu bo duzo wegielkow w popiele ale sie pokrzywila. Poza tym jak wstawie blache jeszcze bardziej zawala palnik żarem i popiolem. Uprzedzam tez ze ciag jest dobry, plytka nad palnikiem szerokosci 7cm a wyczystke musze co 3 popielniki czyscic. Tak czy inaczej utylizuje duzo drewna, popielnik pełny po 3 dniach a ciepła nie widac.

A co ma wielkosc kotła do niemoznosci zagotowania wody na krotkim obiegu CWU 140l? Probowałem palic ciągle, bo bujnąć go na maxa jak do buforu i wygasic sie nie da bo nie nagrzewa instalacji (reczna ochrona powrotu)  i w domu zimno.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gregoryy Ale nie powiększyłeś otworu przegrody i dlatego wszystko jest stłumione, a Twoje zmiany nie odniosą rezultatu. 

Wyjmij całkiem przegrodę i 1 raz tak rozpal a zobaczysz jak szybko potrafisz uzyskać wysoką temperaturę na kotle - byś zrozumiał gdzie jest błąd w Twoich próbach. Na 100% przejrzysz na oczy i zobaczysz ten błąd.

Przy za małym otworze w przegrodzie pali się tak jak by ten otwór był zasypany / zatkany popiołem czy opałem więc Ci współczuję, ale Ty sam musisz to zmienić bo nikt za Ciebie tego nie zrobi. To jak dmuchanie dużego balonu przez słomkę.

Na krótkim obiegu spaliny omijają wymiennik więc trudno tu liczyć na zagotowanie zbornika CUW -  tak to raczej komin zagotujesz, a nie wodę.

 

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.