Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Carinius 

Jeżeli zmiejszymy palenisko np o połowę, zmniejszy się ilość żaru, wtedy wymiennik o określonej powierzchni m2 i ilości wody adekwatnej do mocy kotła, powinien odbierać ciepło 2 razy szybciej, co za tym idzie tem. na czopuchu była by automatycznie niższa, ale mowa jest o tym, że tem. na czopuchu jest taka sama.. Dlatego zapytałem z ciekawości jakie macie zdanie na ten temat, bo teraz dla testów palę z blachą na trocinach i wiem i mam swoje zdanie.. 

Myślę, że temat lepszy niż kto w jakim czasie wyczyści wymiennik.. :-) 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy temat jest ciekawy,jeśli są zainteresowani tym tematem.Moc Twojego paleniska musisz mierzyć ilością spalonego paliwa w jednostce czasu,niezależnie od tego na jakim ruszcie to zrobisz.Wielkość rusztu decyduje o ilości jednocześnie spalanego paliwa i o tym czy będzie je spalał czy kisił.Temperatura spalin nie bedzie wykładnikiem mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, carinus napisał:

Moc Twojego paleniska musisz mierzyć ilością spalonego paliwa w jednostce czasu,niezależnie od tego na jakim ruszcie to zrobisz

To już Ci odpowiadam... 

U mnie przy ładowaniu bufora do określonej temperatury, czy palę na pełnym ruszcie, czy o połowę zmniejszonym ilość opału i czas ładowania jest taka sama jeśli utrzymam taką samą tem. na czopuchu.. Blefuję? :-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy trocinach większość energii-mocy jest z  gazu czyli odbiór przez wymiennik ,przy węglu większość odbiera się przez przylegające ścianki z żaru ,no i na co ci zmniejszanie ruszt przy ładowaniu bufora,wg mnie niepotrzebne

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli  temp spalin jest taka sama to i moc wg. mnie jest podobna w danym momencie. Można palić z mniejszą mocą na większym ruszcie (kiszenie) i odwrotnie ( dobre spalanie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy trocinach i zrębkach może być podobna ale przy węglu na pewno jest większa na pełny ruszcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zaciapa napisał:

To już Ci odpowiadam... 

U mnie przy ładowaniu bufora do określonej temperatury, czy palę na pełnym ruszcie, czy o połowę zmniejszonym ilość opału i czas ładowania jest taka sama jeśli utrzymam taką samą tem. na czopuchu.. Blefuję? :-) 

Dobrze piszesz i masz rację.Teraz odłącz bufor i spróbuj na pełnym ruszcie utrzymać niską temperaturę na instalacji.Zrozumiesz czym jest modulacja mocy poprzez zmniejszania rusztu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, carinus napisał:

Teraz odłącz bufor i spróbuj na pełnym ruszcie utrzymać niską temperaturę na instalacji. 

Właśnie po to jest bufor do zasypowca, żeby takich rozterek nie mieć, w innym wypadku to jest kiszenie materiału..

No z tym kiszeniem niekonieczne, wystarczy odpowiednio zadozować PP.. I patrzeć na temp w czopuchu :-) 

Edytowane przez zaciapa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego nie mam bufora i nie kiszę,ale kuźni też nie mam ale czy potrzeba mieć kuźnię,nie dymi ,ogień jest zawsze,żar w miarę biały z komina nie dymi,w domu cieplutko i już wiem na pewno idzie mniej o 50% minimum opału niż w starej hajnówce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robi sie temat wirtualny  ;-) do pomiaru są ciepłomierze i wtedy mamy wynik rzetelny i prawdziwy ,odliczajac wszelkie straty

W naszych warunkach to chyba można tylko przeliczać ciepło z ilości spalonego węgla w stosunku do okreslonej ilości wody  i temperatura o ile sie podniosła , ale dochodza straty rozbujania kilkuset kg stali jako kocioł,rury i zbiornik np bufor .

Do obliczeń polecam ta strone :        http://www.stelmaszyk.com.pl/obliczanie-zuzycia-wegla/

Pytanie ogólne ,jest tu na forum jakis temat  o pomiarze ciepła ,tzn ciepłomierze jako poradnik jakie sa rodzaje ,wady,zalety,co kupic i jak instalowac ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może w rejonach kraju,gdzie już mróz sie pojawia ,pojawi sie też para nad kominem.

Przypomniałem sobie że w tych samych warunkach atmosferycznych widzę u sąsiada obłoczki pary z kotła gazowego,ale z zasypowca nic nie leci.

Edytowane przez carinus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, maracz napisał:

Panowie, czy naprawdę u Was o tej porze roku nic nie widać u wylotu z komina podczas palenia? Bo bardzo często czytam, nie tylko w tym temacie ale i w innych o braku dymu i przeźroczystych spalinach i aż mi się wierzyć nie chce,że nawet pary nie ma.

Przy paleniu samym drewnem i takich temp. jak obecnie aż do fazy, gdy na ruszcie zostanie sam węgiel drzewny nad kominem mam parę w postaci białych obłoczków. Jak pali się na pełnej mocy jest tego nawet sporo. Ale drewno sezonowane raptem pół roku... Od dwóch dni przeszedłem na sam węgiel. Po odpaleniu przez jakieś pół godziny obłoczek pary jak za samochodem, potem nic nie widać. Pali się dość leniwie ale i tak nie da się  palić 24/24, bo w domu robi się zbyt ciepło...

Edytowane przez SONY23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie paląc suchym drewnem jest identycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku zawsze zadymi bo jest niska temp a dużo tlenu nie jest to jakiś duży dym raczej dymek, niektórzy mówią, że to sama para wodna ale są tam też związki siarki, azotu ogólnie mówiąc dym. U mnie po rozgrzaniu nie ma nawet białego dymku zwanego tutaj parą są tylko przeźroczyste spaliny mam możliwość dokładnej obserwacji komina czasami udaje się nawet pomierzyć co nieco. Co jest nad kominem widać potem na wymienniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy rozpalaniu trochę pary-dymku u mnie jest i jak węgiel zaczyna się zajmować o trochę dymku ,ale jak już się warstwa żaru zrobi to raczej zero dymu ,piszę raczej bo czasami są takie warunki atmosferyczne że pali się ospale i minimalnie zadymi ,ale to taki piczy kłak ,wg mnie nie wart rozważania,ogólnie teraz po poprawieniu dźwigni klapka -miarkownik kociołek chodzi jak szwajcarski zegarek ,nie przeciąga ,nie usypia ,nie zawiesza,jestem pod wrażeniem stabilności i bezproblemowości jego pracy,wsad z rana 3/4 drewno i 10-13 kg węgla w zależności od potrzeb ,70 na miarkowniku ,o 17 dokładka na żar wsad drewna i do rana już nic,dla mnie bajera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, jak jestem po nocy. Rano to przed południem :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zrobiłem próbe palenia węglem.Dzisiaj widzę że spaliny trzymają 70-80* przy 60* na wyjsciu.Czeskiego już nie mam a wesoła zbyt mocna na takie zimy,do dupy z takim paleniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mikkei napisał:

Rano tzn o której ?

7,i nie picuję kobieta mnie budzi i o 8,15 wyjazd do pracy, i o 17 powrót (sklep) i dokładka

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, carinus napisał:

Wczoraj zrobiłem próbe palenia węglem.Dzisiaj widzę że spaliny trzymają 70-80* przy 60* na wyjsciu.Czeskiego już nie mam a wesoła zbyt mocna na takie zimy,do dupy z takim paleniem.

Pal jak ja,trochę drewnem trochę węglem

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.