Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie po 3,5 roku użytkowania prawie co dzień ,wymieniony został tylko element wirowy ,ale ze względu na lepsze pw,najlepszą robotę u mnie zrobiło izolacja komory zasypowej i blacha zmniejszająca ruszt ale mojego pomysłu do samej góry która bardzo zapobiega zawieszaniu opału bo rozszerza się ku dołowi tzn tak ją ustawiłem by nie była równolegle do ścianki kotła tylko skośnie ,tak że u góry prześwit to 20 cm a u dołu 23cm   ,po bokach mam do samej góry szamotki przez co jest zmniejszona ilość spalanego opału i działają ruszta co jest dość wygodne,ale też zmniejszyła się komora zasypowa ,co przy węglu ma małe znaczenie ,myślę że cały wsad węgla na dobę wystarczy,ale o tym się przekonam jak przyjdą mrozy, teraz i drewno i węgiel spalają się wyśmienicie bez najmniejszego przywieszania,dużo dłużej niż bez izolacji,dodatkowo dzięki szamotom kocioł dużo dłużej się wychładza po wypaleniu opału 

Edytowane przez maronka
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Piecowy19 napisał:

Dlaczego się nie powinno?

W przemyśle się stosuje.

Te cegły mogą mieć kontakt z płomieniem i nie rozpadają się od kontaktu z płomieniem.

W przemyśle stosuje się, ale na podmurówki palenisk lub obudowy zewnętrzne by wyizolować samą komorę paleniska/pieca, która z cegły izolacyjnej nie jest.

Nie stosuje się tam gdzie jest płomień bo są nie trwałe. Przegroda to nie tylko kontakt z ogniem, ale z całą tablicą Mendelejewa,  opałem i pogrzebaczem.

@carinus spróbuj pomalować te cegiełki mocnym stężeniem soli kuchennej. Po wypaleniu tworzyć będzie taką glazurę - gładszą powierzchnię. To też powinno zapobiegać przywieraniu spieków.

Najbardziej efektywne substancje usuwające sadzę to mieszanki chlorku sodu (soli kuchennej), z chlorkami innych metali (cynku, potasu, cyny, miedzi). Ich korodujące właściwości osłabiać ma obecność Na3PO4.12H20 (trisodium phosphate dodecylhydrate). Są tam jeszcze substancje zapobiegające zbrylaniu i ułatwiające spalanie.

Natomiast wodny roztwór soli rozpuszcza smołę.

Można spróbować bo to wiele nie kosztuje.

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maniek83 napisał:

A nie lepiej zrobić komorę zasypową o przekroju walca wtedy chyba problem zawieszania będzie mocno zredukowany

Pewnie lepiej ale tego to już nikt nie zrobi ,w kotłach hg jest często owalna w poprzek i tam nie ma problemów z zawieszaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Piecuch19 napisał:

Najbardziej efektywne substancje usuwające sadzę to mieszanki chlorku sodu (soli kuchennej), z chlorkami innych metali (miedzi). 

Najbardziej wydajny katalizator syntezy związków chloroorganicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak byś do opału sypał, choć te wszystkie sadpale są na bazie soli. Pomalowanie cegiełek roztworem soli wielkiego zamieszania w chemii spalania nie spowoduje, a pomoże w kwestii nie przywierania spieków do szamotu.

A co do szamotu to w zwykłym marketowym też da się wyłowić dobre sztuki. Trzeba zwracać uwagę na: 

- drobne ziarno ( lepsze niż grube)

- jasny kolor ( lepszy niż ciemniejszy)

i wtedy dobra tarcza jest potrzebna bo cegła cegle nie równa.

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Kupiłem ledwo co ten kocioł  ds2 18kw  używany rok na drewnie do bufora 2000  ltr.

Poczytałem trochę ten temat i jestem  lekko przerażony.Najbardziej tym że palnik  i te szamoty takie nietrwałe. Czy faktycznie co rok dwa lata będę musiał kupować nowe ?Nie chce mi sie bawić w odlewy i inne  cudactwa.  Kolejna rzecz to pseudonim Wędzarnia- czy faktycznie moja piwnica bedzie smierdzieć smołą i tym ohydnym wędzarniczym smrodem jaki się wydostaje z komory załadunkowej ? Rozpaliłem w kotle na próbę o bez problemu poszedł na 95 C użyłem troche drewna i 4 łopaty węgla.Zamierzam palić węglem Marcel jakim paliłem w poprzednim GS od góry -liczę na to  że otrzymam dużo więcej kilowatogodzin z kilograma  niż do tej pory.  Jaka jest prawda ? jak wypada ten kocioł w porównaniu do GS palonego od góry ? Uszykowałem  wsad  rozpałka  i worek Marcela. Czekam na ochłodzenie - w buforze 30 C  po ostatnim teście. Worek 25 kg Marcela ile powinien dać z tego kotła kilowatogodzin ?  I jak długo powinienem go spalać aby to osiągnąć ? Mam termometr w czopuchu aby w razie potrzeby reagować. Jest też miarkownik zwykły.  Jak ustawić PW ? Z góry dziękuję .

 

Edytowane przez zielenina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej węgiel typ 31 lub 32, Marcel będzie za mocny. Spektakularnych oszczędności nie będzie, jeśli umiejętnie paliłeś od góry, może kilkanaście %.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć czy umiejętnie. Sypałem  ok 20 kg węgla rozpalałem na tym małe ognisko i zamykałem kocioł.

Na stałej przesłonie Marcel palił się około 6 godzin  - nic więcej nie musiałem robić.  Czasem bywało że  trza było trzeci bieg pompki załączyć .  W zasadzie był bezobsługowy :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Kupiłeś uzywany piec wraz z buforem 2000 l czy instalacje masz inaczej teraz zrobioną???

2. Marcel to za mocny wegiel - bedą ci sie robić spieki - i nieważne co to byłby za kocioł nawet w tych super z podajnikiem marcel spieka sie i skleja....  Do mpm najlepszy jest słaby wegiel ja palę kopania Sobieski - ma dużo popiołu ale spala sie idealnie, piast jest też bdb. 

'Ja 2 lata temu jak były mrozy zasypałem mpm do pełna i paliło sie prawie 24h bez dotykania (tylko pyrkał, z komina zero dymu ) jedyne co trzeba było przerusztować tak raz na 4-5h bo popiół -ale teraz mam automatyczne odpopielanie to mnie wogole nie interesuje ta czynność.

PS aby nie dymiło są 2 rady: 1 musisz sie nauczyć oddymiać komorę zasypową przed dosypywaniem opalu albo kupic wentylator wyciagowy i wtedy masz 100% skutecznosci - ale wiekszość z nas pali bez wentylatora i nie ma zadnej wedzarni - opanujesz to szybko bez spiny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm  paliłem nim dwa lata w GS - zostawały mi tylko mini koksiki wielkości max 5mm. Kolega ma  mpm 14 kw i tez nim palił w zeszłym roku - megazadowolony  - też nic nie mówił o problemach ze spiekami.  Za to chwalił że ma sporo więcej energii z Marcela pomimo że trochę droższy od tańszych wegli - no i popiołu mało . 

 A co do  moich innych pytań ?

Edytowane przez zielenina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz bufor ?   JC popros kolege niech ustawi ci twojego mpm a pod marcel i bedzie git,   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Ja 2 lata temu jak były mrozy zasypałem mpm do pełna i paliło sie prawie 24h bez dotykania (tylko pyrkał, z komina zero dymu ) jedyne co trzeba było przerusztować tak raz na 4-5h bo popiół -ale teraz mam automatyczne odpopielanie to mnie wogole nie interesuje ta czynność.

 I taki mam plan na mojego mpma - ma sie palić jak najdłużej, grzać dom i po cichu ładować bufor.

A bufor  ma mi dać czas na palenie wtedy kiedy ja mam ochotę i czas -wtedy kocioł to zabawa a nie obowiazek  który koliduje z pracą czy wypoczynkiem  

 

Cytat

1. Kupiłeś uzywany piec wraz z buforem 2000 l czy instalacje masz inaczej teraz zrobioną???

Kupiłem od gościa który nie dał rady palić  tylko drewnem bo go wkurwiało  zawieszanie się opału i smród smoły w domu -ma też bufor 2000l  ale  ma domek parterowy  i śmierdziało wędzarnią w całym domu. kupił atmosa i  teraz ładnie pachnie drewnem.  Ja mam  bufor 2000 l  i miałem  GS i kocioł elektryczny na wypadek choroby.  MPM wziałem bo mam go w piwnicy i zamierzam palić węglem bo kupowane drewno to zwykła loteria.

 

 

Edytowane przez zielenina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zielenina Początek bezie trudny, też w poprzednim sezonie przesiadłem się z GS-a ma MPM-a i była panika i był dym w kotłowni i inne niespodzianki, ale już w połowie sezonu dogadałem się z kotłem i codzienna obsługa zajmuje mi teraz 15min, a czyszczenie raz w tygodniu 30min, do tego ja nie mam bufor, wiec roboty jest trochę więcej, kocioł trzeba częściej kontrolować. Przydał by Ci się jeszcze automat rusztujacy, wtedy mając jeszcze bufor o kotle zapominasz od rozpalenia do wygaśnięcia.

A co do spalania to ja mając podobny ale trochę większy dom spaliłem średnio około 1,2kg węgla 25MJ na godzinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie,jak w starym spalałeś 20kg w 6h ,to w tym 7- 10h,w zależności jaki masz cug,z 20 kg marcela wyciągniesz jakieś 120-140 kw/h,tak że ten bufor powinieneś załadować do 80,przy buforze problemów z tym kotłem jest dużo mniej ,a w najgorszym wypadku wentylator wyciągowy,ja już trochę palę i żadnej wędzarni nie mam i bez buforu ale ze starym 17-19 gdzie przegroda ma 10x12 i spala się wyśmienicie,ale podobno nie tak eko,ale dymu zero od rozpalenia po koniec,dodam jeszcze że przy przepalaniu węglem wesoła ,wsad 10-20 kg ,i przy dwóch  klapkach pp rusztowanie co parę h jest zbędne ,mogę rusztować nawet co 12h i jest ok

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, zielenina napisał:

MPM wziałem bo mam go w piwnicy i zamierzam palić węglem bo kupowane drewno to zwykła loteria.

To ty chyba jeszcze nie wiesz jaka loteria i wyzwaniem jest kupno wegla do MPMa...

U mnie w miarę sensownie dziala tylko na Wesolej (brana z Bartexu), choć tez rozna się trafia. Na kilku innych weglach tragedia byla. A jeszcze jak masz w okolicy sklady, ktore "nie wiedzą" co sprzedaja, to juz calkiem loteria. Raz kupilem 10 workow wegla na probe, jeden zuzylem (musialem wykuć z kotla po kilku godzinach wedzenia), 9 oddalem.

Drewno jest jednak o wiele mniej problematyczne. Byle bylo drobne i suche.

A tak w ogole to będzie raczej ostatni sezon z MPMem, planuję zmienić na podajnikowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, berthold61 napisał:

A ja się molestuję że mi kociołek na dobę spali 12 kg w mrozy ,zadowolony jak poniżej 10kg/doba .

Bardzo dobry wynik,porównywalny z moim.Miałem w poprzednim sezonie niecałe 200m2 ogrzewane 17-20kg węgla na dobę ,w tęgie mrozy do -10*.Ciągła praca kotła robi największą oszczędność.

Edytowane przez carinus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słaby węgiel to trzeba go więcej więc nici z oszczędności bo cena tony ta sama przynajmniej u mnie. Teraz kupuje mocny węgiel idzie go mniej pali się dłużej, więcej ciepła za tę samą cenę ale nie mam MPMa tylko przeróbkę GSa. Z moich doświadczeń słaby węgiel to poracha i jeszcze ten popiół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, berthold61 napisał:

A ja się molestuję że mi kociołek na dobę spali 12 kg w mrozy ,zadowolony jak poniżej 10kg/doba .

Też jestem pod wrażeniem, to wychodzi niecałe 2tony Eko-groszku na sezon,

 

58 minut temu, hamis napisał:

To ty chyba jeszcze nie wiesz jaka loteria i wyzwaniem jest kupno wegla do MPMa...

Z węglem zawsze jest loteria, nawet kupując z jednej kopalni, jego pokłady są różne i możesz źle trafić.

A w lokalnych składach, no cóż jeden jest uczciwy, a inny robi mieszanki i to jest dopiero loteria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, berthold61 napisał:

A ja się molestuję że mi kociołek na dobę spali 12 kg w mrozy ,zadowolony jak poniżej 10kg/doba .

No wszystko się zgadza ,jakbyś miał bufor 2000 l i zagrzał go jak kolega wyżej 20kg węgla to przez 2 dni w mrozy byś nie musiał palić,bufor by ogrzewał chatę ,a w przejściowe okresy  to z tydzień a na wodę w lecie to z 2 tygodnie by trzymał,kw-ty to kw-ty,masz mały domek pewnie dobrze ocieplony to i potrzeb niewiele ,dla przykładu kolega kupił podajnikowca do domu do rodziców 140m nie ocieplony i spalił w zeszłym sezonie 8 ton eko groszku po tysiąc ,a miału mu szło prędzej 6 ton plus drewno  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ryni tych uczciwych składów coraz mniej. Z drugiej strony taka różnorodność parametrów opału ( tych faktycznych, a nie deklarowanych przez sprzedawcę) zmusza nas do dostosowania kotła do danej jakości opału i jeszcze lepszego poznania: jak nasze regulacje czy modyfikacje wpływają na jakość spalania. Po jakimś czasie użytkowania żaden opał nie będzie straszny, a niezależność co do opału i jego jakości będzie wpływać na oszczędność w ogrzewaniu ( dedykowane paliwa są zwykle droższe). Kluczem do sukcesu jest stała wysoka sprawność spalania i ustawienie kotła by pracował z nią w 90% czasu swojej pracy ( tylko tyle i aż tyle). Ciężko to osiągnąć gdy tylko się przepala bo wtedy te parametry w kotle są trochę skrajne. Różnice te ma niwelować bufor, ale można tak ustawić kocioł i palenisko by przez te 90% czasu pracy jego moc nominalna odpowiadała średniemu zapotrzebowaniu budynku. Wtedy jest najmniej strat i duże oszczędności. Najlepiej jak kocioł ma moc zbliżoną do średniego zapotrzebowania budynku + 10% dla palenia ciągłego. Dla przepalania będzie za słaby.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, hamis napisał:

U mnie w tak w ogole to będzie raczej ostatni sezon z MPMem, planuję zmienić na podajnikowca.

Nareszcie odpoczniesz i smrodu nie będzie w domu, jak wywalałem takiego śmieciucha to mnie straszyli że podajnikowy więcej spali, ale to nie prawda.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.