Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
17 godzin temu, mikkei napisał:

odpal go teraz pare razy na weglu aby złapał stan stabilizacji i abyś jako tako nauczył sie jego obsługi , komin  cieżko powiedzieć ale wydaje sie ok, jeżeli nie bedziesz palił mokrym drewnem  -  choc ta cegła klinkierowa to nie był dobry pomysł bo strasznie sie na niej wilgoć ze spalin skrapla (pełna cegła była by tu 200% lepsza)  cieżko powiedzieć tutaj jak bedzie, jednak nie zawadziło by pomysleć nad wkladem.   

JC paleenie na weglu -to obowiązkowa blacha zmniejszająca ruszt + Pw otwarte na max. _+ ustaw sobie min szczeline na miarkowniku min z 2mm - ale z tym ostrożnie abyś nie zagotował instalacji - tu trzeba poobserwować czy kocioł na stałej szczelinie ci nie przeciąga za mocno.  Na mech miarkowniku powinno byc bardzo ok.

Aha za jednym zamachem zrób  też przeróvkę kolegi piecucha z PW z popielnika. i to tyle.  

Ważne też jest jakim weglem palisz - tu jest mega róznica.   (aha rozpalasz wiadomo drobnym drewnem potem na to wegiel.)

Jakbyś chciał palic w 100% drewnem to pisz, bo trzeba troche pozmieniać ustawienia i wywalić blache zmniejszajca ruszt.

Dodatkowo blacha na ruszt do 8-10kw? Kurcze, a mi już się wydawało, że tam bardzo malutko miejsca na rozpalenie.. 

Opublikowano
16 godzin temu, maracz napisał:

Lepszy ciąg dzięki szczelinie?

Brak kopcenia na kotłownie wynika z większego ciągu, który powoduje mniejszy ruszt ( mniejsza ilość gazów przechodzi przez palnik - nie blokuje się przepływ - wszystko ma swoją graniczną przepustowość).

- Brak buchania na kotłownie wynika z tego że zapłon dymów z komory następuje w palniku bo jak miarkownik odpięty to jednak stała szczelina na zapałkę tam jest i powietrze się dostaje do szczeliny z popielnika ( do zapłonu w gorącej atmosferze wystarczy i powoduje że zapłon gazów jest u dołu, a nie pod nosem - jak zaglądamy). Przy otwarciu drzwiczek załadunkowych przepływ gazów się zwiększa zaciągając jednocześnie powietrze z popielnika szczeliną i tam następuje ich  zapłon ( nie pod nosem). Zapłon gazów w przewężeniu powoduje jeszcze zwiększenie ciągu i sprawniejsze wyciąganie gazów z komory zasypowej. 

Wcześniej ( bez przeróbki) zapłon występował przy otwartych drzwiczkach załadunkowych bo tam było powietrze i gorący gaz ( dobre warunki do zapłonu).

Jednak nie będzie to tak działać jeśli będziemy podawać PP z kilku źródeł bo podawanie z kilku źródeł powietrza osłabia podciśnienie ze szczeliny w zwężce i  powoduje też nierównomierne rozgrzewanie warstwy żaru ( nadmierne rozpalanie zasypu i niewłaściwe odgazowanie warstwy). Wtedy zapłon gazów przy otwarciu drzwiczek zasypowych może być pod nosem zamiast u dołu w przewężeniu.

Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Ja na teraz zrezygnowałem z podawania powietrza górą,ale bardziej z wygody bo czasami mi tam pykało dymkiem ,i musiałem stopniować miarkownik 60-70-80,a teraz od razu 80 i sobie idę i nawet jakoś więcej nie smoli mi drzwi zasypowych ,a czy poprawiło spalanie,nie wiem ,jest ok,jak paliłem drewnem i węglem ,miarkownik nastawiałem na 65-70 i nie pykało ,a teraz na samym drewnie już tak i stąd z wygody zamknięty otwór na max,ja mam jeszcze tak nastawione te klapki że na początku są dwie otwarte ale ta w drzwiach środkowych zamyka się tak 10 stopni przed zadaną i wtedy ciągnie tylko na tej dolnej ,w ten sposób szybciej dochodzi do zadanej i w razie jak ta dolna nie wystarcza po wychłodzeniu kotła otwiera się środkowa i dopala szczególnie większe kawały drewna,gdzie pp idzie przez cały opał ,na samej dolnej jest zdecydowany spadek mocy na drewnie,o co w sumie teraz chodzi

Edytowane przez maronka
Opublikowano
  • To moja szczelina Piecucha ,przed dosunięciem do szamotki podłogi przyspawane 2 nakrętki jako kontry-zderzaki ,w zimie przy mieszaniu węgla z drewnem  nie było tych szamotek skośnych ,co są teraz na płaskownikach na rusztach,działa elegancko ,idę właśnie napalić

DSC_7190.JPG

DSC_7192.JPG

DSC_7195.JPG

Opublikowano

I filmik z palenia drewna ze szczeliną i szamotkami jak na fotkach wyżej

 

Opublikowano

Ty tam piekło masz w tym kotle, ale się nie dziwię bo kostka sosnowa mocno gazuje . Trochę za wysoka temer. spalin, u mnie jest max połowa tego. Jak by tą kostkę przykryć lekko wilgotnymi tricinami to może spokojniej by się paliło.

Opublikowano

Dzisiaj tez robiłem próby zmniejszenia mocy na drewnia bo miałem piekło w kotle i kominie.Wywaliłem część szamotu żeby zwiększyć odbiór ciepła i zmniejszyłem gardziel palnika.

https://www.youtube.com/watch?v=zDbj1Qh85wI

Opublikowano

By zmniejszyć moc powierzchnię rusztu zmniejsz, a nie gardziel palnika. Zmniejszanie przekroju palnika do obniżenia mocy nie wiele daje.

Opublikowano (edytowane)
13 godzin temu, drewniak napisał:

Ty tam piekło masz w tym kotle, ale się nie dziwię bo kostka sosnowa mocno gazuje . Trochę za wysoka temer. spalin, u mnie jest max połowa tego. Jak by tą kostkę przykryć lekko wilgotnymi tricinami to może spokojniej by się paliło.

Spokojnie to się pali jak już prawie dojdzie do zadanej ,i wtedy spaliny mają 150,jak nie miałem tej szczeliny piecucha i pw oryginalne otwarte tylko trochę to spaliny przy tej samej fazie palenia i tym samym paliwie miały 50 stopni mniej ,tak że myślę że to dotlenienie odpowiednie spalin pw dało wyższe temperatury tychże spalin, poprzez jeszcze lepsze dopalenie części lotnych,i jeszcze gdybym podawał pp tylko dołem to spaliny w tej fazie max 200 ale nagrzewanie kotła dla mnie wieki ,a ja lubie przy przepalaniu by w moment się rozgrzał i później trzymał zadaną spokojnie się już paląc,dlatego też wybór mocy mego kotła uważam mimo wszystko za udany ,choć pisałem że dziś wybrałbym 14 kw ,nie mniej mógłbym żałować w tych momentach gdy szybko chcesz nagrzać instalację ,ale było by pewnie dużo lepiej przy w miarę ciągłym paleniu w pełni zimy

Edytowane przez maronka
Opublikowano
8 godzin temu, Piecuch19 napisał:

By zmniejszyć moc powierzchnię rusztu zmniejsz, a nie gardziel palnika. Zmniejszanie przekroju palnika do obniżenia mocy nie wiele daje.

Na drewnie to nie działa.Ruszt możesz zdemontować lub zasłonić,a z czasem i tak rozpala się cały zasyp.Próbowałem zmniejszyć tempo odgazowania i poprawić napowietrzenie gazów przed palnikiem.RCK robi tutaj dobrą robotę.

Opublikowano

Podawanie powietrza przez zasyp zawsze będzie powodować rozpalanie zasypu i nadmierną ilość gazów.

Wszyscy palący drewnem wspomagają się podawaniem powietrza przez zasyp by zniwelować błędy związane z rusztem i pustymi przestrzeniami pomiędzy kawałkami drewna - nie chce się palić bo powietrze idzie między kawałkami drewna. Jak już się dobrze rozpali to podawanie powietrza przez zasyp mści się za dużą produkcją gazów ( drewno ma więcej części lotnych od węgla) i problemy z nadmiernym rozpaleniem. W kotłach do zagazowania drewna nikt nie podaję górą powietrza, a jak by to było dobre to by podawali. Jednak nie sprzyja to właściwemu odgazowaniu.

Przy drewnie potrzebna jest modyfikacja rusztu w taki sposób, by zostawić tak z 5 cm rusztu odkrytego, ale tylko przy drzwiczkach - reszta rusztu w stronę palnika powinna być zakryta - najlepiej szamotem. Wtedy i rozpalać się będzie dobrze i odgazowywać też bo nawet jak coś się wypali lub przywiesić to powietrze podawane od tylnej części rusztu ( od strony drzwiczek, ale z popielnika) na pewno sobie z tym poradzi i będzie uczestniczyć w spalaniu.

Takie jest moje zdanie. Ja nie palę drewnem ale rozpalam i widzę jak szybko znika z rusztu. Niech ktoś tak spróbuję i zobaczy. To wiele roboty nie kosztuje.

Opublikowano (edytowane)

To co piszesz ,czyli szamotka od strony palnika,raczej nie spowoduje spadku mocy,tylko przepływ przez całe drewno ,czyli nie potrzeba podawać pp środkiem by się dobrze paliło a wystarczy tylko dołem,może minimalnie bo jednak o tą szamotkę będzie się mniej drewna paliło objętościowo,u mnie największy spadek mocy na drewnie jest jak podaję pp tylko dołem ale wtedy jest tak duży spadek mocy że przy rozpalaniu nie chce się rozgrzać (bardzo długo się rozgrzewa) i mi to nie pasuje ,ale jak już ma dojść do zadanej to wtedy u mnie zamyka się klapka w środkowych drzwiach i idzie tylko na dolnej i od razu temp staje i nawet spada mimo otwartej klapki dolnej, to jest spadek mocy a ogień jest ale spala się tylko w pobliżu palnika intensywnie zmniejszając przez to i ilość żaru który ogrzewa ścianki kotła i temp spalin a suma sumarum moc

Edytowane przez maronka
Opublikowano

Na tym forum tyle razy wałkowali , że przy drewnie nie podawać powietrza z pod rusztu tyko środkiem i górą (ekonomiczne spalanie paliw stałych ). A w kotłach HG którędy podawane jest PP ?

Opublikowano (edytowane)

Przy drobnym opale typu zrębka można,i powinno być nawet lepiej ,mniej dymić powinno ,nie mniej może zaistnieć zjawisko wypalenia jamy i koniec palenia ,coś jak przy węglu mocno spiekającym,dlatego u mnie nawet jak się wypali jama po zejściu 10 stopni od zadanej ,otwiera się klapka w środkowych drzwiach i rozpala opał na całej powieżchni rusztu ,i działa to bardzo dobrze nawet na węglu ,nie zawiesza się węgiel, i nie muszę rusztować ,no może co 12h jakbym palił na okrągło,ale kuźni piecucha wtedy nie ma ,lecz jest wygoda i bezproblemowe spalanie ,bez dymu oczywiście,bo warstwa żaru przy palniku dba o to cały czas,w tym sezonie tak paliłem o 7 rano wsad drewna i 10-13kg węgla i o 18 dokładka,przez brak mrozów przeważnie tylko drewna ale parę razy i węgla na noc i nie rusztowałem w ogóle tylko przed ponownym dołożeniem i palnik wtedy idzie super łatwo wyczyścić 

Edytowane przez maronka
Opublikowano
3 godziny temu, drewniak napisał:

Na tym forum tyle razy wałkowali , że przy drewnie nie podawać powietrza z pod rusztu tyko środkiem i górą (ekonomiczne spalanie paliw stałych ). A w kotłach HG którędy podawane jest PP ?

Efektem tego jest to co wychodzi z komina. Wszyscy się zarzekają że to para, ale jak widać na różnych filmikach to ta "para" zbyt ciężka i ciągnąca jest.

Kotły HG w większości wcale czysto nie spalają. Dmuchawa tam porządnie rozrzedza spaliny i trzeba do nich mieć duży odbiór bo właśnie tak podawane powietrze powoduje odgazowanie całego zasypu.

Opublikowano (edytowane)

Kotły HG w większości konstrukcji mają wyciągi a nie dmuchawy!

Częstym też jest sterowanie dmuchawy sondą lambda co pozwala na kontrolę spalania

Bufor 100l/1 kW mocy kotła w układzie kotła HG to norma

Edytowane przez sambor
Opublikowano
26 minut temu, Piecuch19 napisał:

Efektem tego jest to co wychodzi z komina. Wszyscy się zarzekają że to para, ale jak widać na różnych filmikach to ta "para" zbyt ciężka i ciągnąca jest.

Kotły HG w większości wcale czysto nie spalają. Dmuchawa tam porządnie rozrzedza spaliny i trzeba do nich mieć duży odbiór bo właśnie tak podawane powietrze powoduje odgazowanie całego zasypu.

Chciałbym zobaczyć u Ciebie brak tej pary , tak przez np. pierwszą godzinę palenia drewnem przy minusowej pogodzie. U mnie przy takiej pogodzie przez pierwszą godz. jest coś białego z komina a przy plusowe po 10 min, jak smolna rozpałka wypali się, nie widać nic z komina.

Opublikowano

Maronka - takie ostre  płomienie masz cały czas ?    Nie podoba mi sie takie coś bo nie dopalasz dobrze

Jak utworzy ci sie warstwa żaru z drewna  zakrywająca przegrodę  - płomien w palniku nie robi sie niebieski - patrząc przez wizjer?  

Jak masz ustawione środkowe - podajesz coś nimi ?  

Opublikowano
Godzinę temu, drewniak napisał:

Chciałbym zobaczyć u Ciebie brak tej pary , tak przez np. pierwszą godzinę palenia drewnem przy minusowej pogodzie. U mnie przy takiej pogodzie przez pierwszą godz. jest coś białego z komina a przy plusowe po 10 min, jak smolna rozpałka wypali się, nie widać nic z komina.

Widziałem u siebie coś takiego w wilgotny dzień ( rozpalam drewnem), ale nic z komina nie wychodziło. Nad kominem ok 0,5 m zaczynało się i po ok. 1,5 m rozwiewało - znikało. U mnie zwykle komin wygląda z zewnątrz jak by się nie paliło - także przy rozpalaniu.

Opublikowano

U mnie dzisiaj rano było -5°C. Jakieś 20 minut od rozpalenia nad kominem biała mgiełka. Ewidentnie para. Bo rozpływa się dosłownie metr lub ciut wyżej nad kominem. Jak wypaliło się drewno z rozpalania i palił się już tylko węgiel, nad kominem czysto. Jeden z sąsiadów miał kiedyś kocioł HG od Orlana z dmuchawą. Jak kocioł pracował na mrozie to nad komimem wysoki słup białej jak śnieg pary. Jak palę u siebie zimą samym drewnem, to też nad kominem mam taki biały dymek. Myślę, że w większości to właśnie para wodna. Przy dodatnich temperaturach już jej nie widać, no chyba że bardzo duża wilgotność.

Opublikowano

W takim jednym ładunku drewna, powiedzmy 30 kg jest ok 6 l wody, która musi odparować.

Opublikowano

Sony tak jest jak sie pali niedoschniętym drewnem  - uwierz - jest mega różnica w paleniu 5 letnią sezonową sosną a sosną sezonowaną 15 lat 

Opublikowano

W sośnie sezonowanej 15 l wody pewnie niewiele ale i celulozę trochę grzyby zjadły. Ekonokicznie strata jest pewnie większa niż zysk z braku wody. Dla sosny to 1 rok wystarcza .

Opublikowano

Biorąc pod uwagę że drewna wagowo mniej wejdzie do kotła niż węgla co najmniej dwukrotnie - to w zasypie węgla większa zawartość wody jest  niż w zasypie drewna. Węgiel ma do 15% wilgotności, a jak ze składu to więcej.

Para to to co tworzy się nad kominem, a nie wychodzi z komina.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.