Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ile Spala Wam Piec Na Ekogroszek i Pellet


Robot16

Rekomendowane odpowiedzi

A idźcie sobie z taką dyskusją gdzie indziej.

@o6483256Za dużo w tych wyliczeniach założeń. Myślałem że skoro podałeś konkretną wartość to masz np. ciepłomierz.

Spalanie u mnie aktualnie ok 18kg Karlika/dobę przy -3C/-4C

Technicznie byłbym w stanie wyliczyć ile energii wyprodukowałem, albo raczej ile kalorii spaliłem w postaci węgla. Musiałbym się tylko arkuszem pobawić. Dane wszystkie mam i wtedy latami widziałbym zapotrzebowanie domu na co i cwu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że mam ciepłomierz, a dane są podane właśnie z niego!

Niestety nie mam możliwości obliczenia kaloryczności węgla w związku z czym musiałem przyjąć jakieś założenia. 

Są tacy co "z palca" wyliczają zapotrzebowanie domu na ciepło, sprawność kotła, temperaturę w domu itd, ale ja do nich nie należę. Analogicznie jak z wędkarzami, ta sama historia opowiadana jest zawsze inaczej 😁

Edytowane przez o6483256
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to ok,

ale jak widać rozbieżność spora względem "założeń". Ja dlatego nie liczę jaka sprawność kotła, jaka kaloryczność węgla bo to bez sensu jest. Nawet zużycie podane przez SKZP traktuję z przymrużeniem oka. Ważne ile worków wsypałem. Przyznam się, że nie ważę ich. Po prostu notuję co i ile wrzuciłem.

A kocioł pali tyle ile trzeba żeby w domu nie zmarznąć (głównie marznie żona). Jak widać moje dane z listopada, to w ciągu kilku ostatnich lat całkiem skrajnie różne zużycia węgla były. Jak ktoś ma tego typu dane, to może sprawdzić czy faktycznie kocioł mu pali za dużo względem zeszłego roku.

A ostatnio nie dość że zimno to jeszcze wieje i wilgotność ponad 90%. Najgorszy możliwy zestaw pogodowy dla palacza.

Właśnie sprawdziłem, SKZP podaje dzisiaj 20kg.

Edytowane przez mkwapisz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U siebie liczę podobnie bo i mój sterownik nie ma funkcji liczenia bieżącego zużycia. Dokładna waga, duże wiadro i sypię zbiornik do pełna. Wypalam do końca i znowu sypię.

Ostatni zasyp 22.11

Jutro mija 8 doba, wsypane 130kg suchego węgla czyli do wyliczeń przyjmuję 140kg (bo za tyle zapłaciłem, 10kg na pewno wyparowało), czyli w sumie 140kg zużyte przez 8 ostatnich dób. Na dobę wychodzi 17,5 kg.

Przez grudzień jeszcze się pomęczę z ważeniem a dalej jak będę usatysfakcjonowany zużyciem to trzeba wagę odstawić i sypać bez stresu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi juž teraz sniegu zmarzlego lezy na dachu i ponad 42 KG dziennie idzie na palnik czeskiho brazowca.To naprawde zly miesiac do porownywania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój sterownik też nie miał, ale dorobiłem. Działa to nawet dobrze, choć idealnie nie jest. Powiedzmy na zasypanym zbiorniku wiem kiedy znowu nasypać, żeby nie wygasło. Czasami jest idealnie, czasami różnica kilka kg.

 

PS Kobietom jest zawsze zimno 😁

 

Edytowane przez o6483256
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra. Mogę już coś powiedzieć po zmianie kotła...
Dla przypomnienia. Miałem wcześniej kocioł na ekogroszek 20kw, klasa 3, prosty sterownik, praca w dwustanie, obieg kotłowy na jednej pompie, CWU bez oddzielnego obiegu zasilany non stop z pompy kotłowej. Bojler robił za bufor. Instalacja otwarta. Ciepło na zamknięty obieg CO szło przez wymiennik płytowy. W czerwcu kocioł na ekogroszek wraz całą instalacją kotłową (został tylko bojler i wymiennik płytowy oraz cała instalacja CO za wymiennikiem) wyleciał. Wjechał kocioł PellPal Sekom 12KW. Są 3 pompy - CWU, CO, oraz ochrona powrotu. Jest zawór 4D. Za wymiennikiem płytowym jest druga pompa CO. Jest termostat pokojowy on / off ustawiony na 23 stopnie.
Na groszku miałem zużycie pół worka 25kg na dobę przy samym grzaniu CWU. Gdy włączałem CO, to szedł worek na dobę przy temperaturach dodatnich na zewnątrz. Gdy temperatura oscylowała koło zera i lekko poniżej, szły dwa worki. Przy ostrym mrozie (blisko -20) szły prawie 3 worki. Po zmianie od początku października do teraz poszła nieco ponad tona pelletu. Na groszku miałbym już spalone dwie tony. Przy mrozach, jak teraz i nieco większych (w nocy było u nas -10) szło mi ponad 1,5 tony groszku na miesiąc. Teraz idą mi 2 do 2,5 worka pelletu na dobę (przy minusie na zewnątrz). Spalam zatem mniej pelletu niż wcześniej groszku w czasie regularnej zimy. W okresach cieplejszych różnica jest jeszcze większa, bo kocioł się wygasza na dość długo (zasługa termostatu pokojowego). W garażu mam tonę pelletu IKEA i 2/3 tony Dankros. Będę jeszcze musiał coś dokupić do końca sezonu grzewczego oczywiście, ale i tak jest super. Pellet wyraźnie staniał i koszt ogrzewania domu mi wyraźnie spadł. W kotle groszkowym paliłem Bartex Gold, Bartex Silver. Potem próbowałem też innych groszków, ale Bartexy spisywały się najlepiej.
Z ubocznych skutków - kocioł jest cichutki, syfu nie ma, czyszczenie trwa moment. Przy groszku w komin szło tyle ciepła, że prawie dom odfruwał.
Dom ponad 200m2 użytkowych, jednowarstwowy porotherm 44cm bez ocieplenia, na podłodze 10cm styropianiu, na stropie 25cm wełny. W domu 7-8 osób, więc duże zużycie CWU. Jesteśmy w domu cały czas. Teraz muszę się zająć wentylacją, bo mam wodę na oknach i pleśń się pojawia. Coraz bardziej rozważam instalację reku Ale to inny temat

Edytowane przez miklo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, miklo napisał(a):

Na groszku miałem zużycie pół worka 25kg na dobę przy samym grzaniu CWU. 

To miałeś coś źle ustawione, chyba że potrzebowałeś 1000-1500l ciepłej wody dziennie.

Na przewymiarowanym kotle 25kW spalałem 4-5kg dziennie na ciepłą wodę. Obecnie na CWU zużywam 2-2,6kg na kotle z zapalarką, to i tak daję sprawność ok. 40-50%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wentylacji mechanicznej, to polecam.

Nie spinaj sie tylko, na nie wiadomo jaką centralę, bo szkoda pieniędzy. 

Możesz zrobić tak jak Piobin. 2 wentylatory kanałowe i wymiennik oddzielnie. Wyjdzie tanio, a równie skutecznie, co gotowe centrale, które teraz mają ceny moim zdaniem z "kosmosu" 

Prymitywny o3ozon kosztuje 5tys zł. Dla mnie cena nie do zaakceptowania!

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To miałeś coś źle ustawione, chyba że potrzebowałeś 1000-1500l ciepłej wody dziennie.
Na przewymiarowanym kotle 25kW spalałem 4-5kg dziennie na ciepłą wodę. Obecnie na CWU zużywam 2-2,6kg na kotle z zapalarką, to i tak daję sprawność ok. 40-50%
Miałem zwaloną instalację. Nie miałem w ogóle obiegu cwu z oddzielną pompą. Pompa kotłowa chodziła non stop. Histereza na sterowniku w dwustanie to dwa stopnie (bez możliwości zmiany, zaszyte w sterowniku). Nie było czujnika temperatury cwu, bo i po co, skoro nie było oddzielnej pompy. Dlatego musiałem coś z tym zrobić. Gdy podpiąłem timela i pompę kotłową wpiąłem jako pompę cwu, to też mi zużycie spadło do około 5kg na dobę. Nie miałem oczywiście zapalarki. Wyliczeń wynika, że połowa szła na podtrzymanie żaru. To mnie upewniło w przekonaniu, że muszę przerobić instalację.

Co do wentylacji, to zastanawiam sie jeszcze nad wariantem januszowym, czyli mechaniczny wywiew i nawietrzniki w oknach. Tyle, że pewnie trudniej nad tym wszystkim zapanować.

Mam jeden komin 3 kanałowy (dwa kanały spalinowe, 3 nieużywany) plus kanały wywiewne. Owe kanały wywiewne, to łazienka u mnie w sypialni, salon na dole oraz kotłownia. Ponadto mam kominki wywiewne, do których rurami spiro pociągnięte są dwa wywiewy z kuchni (w tym jeden z nich, to okap) oraz wywiew z łazienki na dole oraz łazienki na piętrze (ten sam kominek chyba). I tak sobie kombinuję, że istniejące połączenia spiro oraz komin wywiewny można wykorzystać na reku na parterze. Piętro, to poddasze użytkowe. Nad nim jest strych, więc tutaj akurat łatwo można porobić nawiewy i wywiewy.

Zaczynam to sobie powoli w głowie układać. Na razie nie mam pieniędzy, więc mam dużo czasu na myślenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do wentylacyjnych kominów doprowadziłem rury wentylacji mechaniczne i porobiłem wywiewy z łazienek. Jeden z kominów wykorzystałem na wyrzutnię zużytego powietrza na zewnątrz budynku, a do czerpni zrobiłem dziurę w ścianie.

 

Z nawiewnikami zrobisz sobie przeciąg zimnego powietrza, które będzie Cię "gonić" po plecach. Oczywiście lepsze to, niż żadna wentylacja, ale celowałem bym jednak w nawiew i wywiew. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie myślę. Dzięki. To będę knuć :) Przy zmianie instalacji i kotła też dużą pomoc na forum otrzymałem i śmiga, jak ta lala teraz :)

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, o6483256 napisał(a):

Co do wentylacji mechanicznej, to polecam.

Ja tez. Komfort na duzy plus.

Wilgotnosc na minus. Obecnie przy sredniej z tygodnia -4C spadla do 30%. Troche to dokucza. Zmniejszylem wentylatory ale nadal skromnie. Mysle o nawilzaczu kanalowym ale te w cenie 4000-6000 mnie nie rajcuja cena. Moj wymiennik nie wymienia  wilgoci, temperaturowo sparwnosc to rzedu 85-90%. Energetycznie (uwzgledniajac cieplo utajone) duzo ,  gorzej.

Robiac samodzielnie kosztowalo mnie to ~12000-14000 pln. Mowie o calosci instalacji, lacznie z wydzieleniem pomieszczenia 2x2m na strychu i ociepleniem. Sterownik mialem. Roboty w cholere duzo.

Zysk energetyczny? Marny. Z ubieglego dosc zimnego tygodnia pobor ciepla spadl o srednio ~0,3-0,5 kW co daje ~7-9 kWh na dobe. W cieplejsze dni pewnie gorzej. Porownuje do poprzednich sezonow o zblizonej sredniej temperaturze.

Podsumowujac dla zyskow energetycznych nie robilbym tego dla komfortu jak najbardziej. I tak warto.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde wszystko poszło w kosmos z cenami. Ja swoją instalacje zamknąłem dobrych kilka lat temu w kwocie 5000zł (z reku ozona) za materiał i 1000zł za robociznę. Potem wydałem jeszcze na modyfikacje ok 500zł 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam. Ostatnio wziąłem się za podliczanie dobowego spalania ekogroszku na SV'ce200 9kW i przy obecnych temperaturach tj. w dzień trochę na plusie, w nocy koło 0*C wychodzi 16 kg na dobę.

Ogrzewam: 2 pokoje, kuchnię, łazienkę i korytarzyk. Łącznie 60 m2. Grzanie wody: bojler 120 L (albo 140).

Przy najzimniejszej temperaturze dobowej w tym sezonie przekroczyłem 20 kg ekogroszku na dobę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od ocieplenia. Ja przy prawie 3x większej powierzchni w najzimniejszy dzień w tym roku zużyłem ok 20kg/doba ekogroszku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie przy 240m i nie ocieplonym strychu, gdzie leży jedynie 5cm na stropie styropianu. Przy obecnych ~ 3/2* spalanie ~27kg/h, przy ~ -6* spalanie ~33-35kg/h. Zastanawiam się czy to przyzwoite spalanie przy tak dużym domu bez ocieplonego strychu i czy da się go jeszcze ograniczyć., węgiel to teoretycznie 29MJ/kg od Nowexa, mam sterownik ustawiony na ~27MJ.

Edytowane przez Pjottter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na taki metraż normalny wynik 👍

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź w dłoń najlepiej kamerę termowizyjną, a od biedy pirometr i popstrykaj sobie, pomierz temperatury. Będziesz wiedział którędy ucieka najwięcej ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@o6483256  już kiedyś mu pisałem, że  grzeje opisany metraż 60m2 w większym budynku i reszta chałupy pochłania energię

przy ogrzewaniu jednego poziomu i takiej izolacji jaką ma to reszta domu widocznie pochłania energię a zresztą kiedyś palił chyba tonę węgla i trochę drewna a teraz ponad 2t ekogroszku to przy braku codziennej obsługi zasypowca i powiedzmy komforcie cieplnym dla mnie to normalny wynik

Edytowane przez luceo
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może warto by chociaż na poddaszu położyć samodzielnie warstwę najtańszej wełny? Wszystko kosztuje, ale pewnie zwróci sie po sezonie z nawiązką.

Kurczę jak człowiek "jedzie" co miesiąc na styk, to się można pochlastać! Jak tutaj zrobić cos konkretnego?

Na ali idzie kupić cos takiego nawet w granicach 20zł:

image.thumb.png.fbf0c81fb0259ad5305ee907b5d20cc8.png

Edytowane przez o6483256
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@luceo Nie wiem skąd Ci wyszedł wynik powyżej 2 ton ekogroszku w zimie, skoro w zeszłym roku było to 3150 kg. Jeśli uważacie, że na takie "metry" co podałem powyżej i zerowego ocieplenia strychu takie spalanie jest OK to niech tak będzie.

@o6483256 Ocieplenie strychu (stropu) to może w przeciągu 2-3 lat byłbym w stanie zrobić jeśli chodzi o finanse, ale w moim przypadku problem jest innego sortu więc na razie o tym nie myślę.
To urządzonko co zapodałeś to termometr czy ma też inne przydatne funkcje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ptaszniko spalanie opisujesz za sezon grzewczy(zimowy) czy za cały rok razem z grzaniem CWU w lecie?

wydaje mi się, że pisałeś kiedyś o 2,5tonach

Edytowane przez luceo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.