Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 godzinę temu, AO49 napisał(a):

Kol @Jaco123 dzięki za szybki odzew. Muszę poszukać kawałek #3 blachy i będę rzeźbił. Ciekawi mnie czy przy moim paleniu poprawi się czystość komory wymiennika.

Pozdrawiam

Ps. A jaki masz kocioł, bo wygląda na większy niż moja 14

Kocioł wood18kw, te zawirowywacze poprawią znacząco odbiór ciepła ze spalin na wymienniki mniejszym kosztem ciągu kominowego w porównaniu z tymi fabrycznymi dławikami, natomiast na czystość wymienników moim zdaniem i w moim przypadku ma wysoka temp na powrocie, bo gdy kończę proces ładowania bufora mam ok 80st na powrocie, a na kotle dochodzi do 95st.

 

  • Przydało się 2
Opublikowano

To chyba zostanę ze smoluchem, bo na bufor się nie zanosi. 

Pozdrawiam 

Opublikowano

Może i ja się skuszę na dorobienie podobnych blach. One faktycznie nadają się do każdej szerokości wymiennika, wystarczy dogiąć odpowiednio końcówki i gotowe. Nie stawiają też takiego oporu jak stare płaskowniki. Ciekawe rozwiązanie. Mój wymiennik jest dosyć skromny, więc poprawa będzie na pewno odczuwalna.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Może było wałkowane ale nie natknąłem się na temat. Może sprawdzał ktoś jakby działały same pręty w wymienniku poukładane trochę chaotycznie, żeby zmienić przepływ na turbulentny? Te blachy na pierwszy rzut oka to też taki trochę hamulcowy, przytrzymanie powietrza plus zamieszanie wprowadzone w strugę. Przynajmniej ja sobie tak to wyobrażam.

  • Przydało się 1
Opublikowano

Kol @mmat13 z tymi prętami może i byłoby rozwiązanie, ale raczej kłopotliwe. Chyba żeby wyspawać takie ,,ustrojstwo"   bo luźne pręty to byłby problem podczas czyszczenia wymiennika. To już lepiej spłaszczyć oryginalne zawirowywacze i zrobić próbę. 

Pozdrawiam 

Opublikowano

Wszelkie usprawnienia dobrze by było sprawdzać na tej samej ilości wagowo spalanego drewna tego samego gatunku, i zwrócić uwagę jak bardzo nagrzeje się np bufor z tego wsadu. Bo może być poprostu efekt placebo: czyli coś zmieniam, więc napewno jest lepiej.

Opublikowano
Godzinę temu, AO49 napisał(a):

Kol @mmat13 z tymi prętami może i byłoby rozwiązanie, ale raczej kłopotliwe. Chyba żeby wyspawać takie ,,ustrojstwo"   bo luźne pręty to byłby problem podczas czyszczenia wymiennika. To już lepiej spłaszczyć oryginalne zawirowywacze i zrobić próbę. 

Pozdrawiam 

Nie no pręty wyciągane tak samo jak blacha nie na stałe do wymiennika.

Opublikowano
2 godziny temu, mmat13 napisał(a):

Może było wałkowane ale nie natknąłem się na temat. Może sprawdzał ktoś jakby działały same pręty w wymienniku poukładane trochę chaotycznie, żeby zmienić przepływ na turbulentny? Te blachy na pierwszy rzut oka to też taki trochę hamulcowy, przytrzymanie powietrza plus zamieszanie wprowadzone w strugę. Przynajmniej ja sobie tak to wyobrażam.

No nie do końca, bo pozaginane końcówki blachy sprawiają że spaliny się ukierunkowują i rozczepiają na całą szerokość i idą przy wymienniku, teoretycznie zmniejszają prześwit o połowę, ale jet to rozproszone a na fabrycznych masz szlaban w dwóch miejscach.

Kol. @AO49 wystarczy blacha 1mm grubości naciąć nożycami, 3mm będziesz ciął kątówką i będą przedmuchy tą szparą.

25 minut temu, maracz napisał(a):

Wszelkie usprawnienia dobrze by było sprawdzać na tej samej ilości wagowo spalanego drewna tego samego gatunku, i zwrócić uwagę jak bardzo nagrzeje się np bufor z tego wsadu. Bo może być poprostu efekt placebo: czyli coś zmieniam, więc napewno jest lepiej.

Za dużo zmiennych, byś musiał mieć jeszcze takie same warunki atmosferyczne, granulację i proces opadania drewna w komorze, idealnie taką samą wilgotność(wiadomo w różnych miejscach w drewutni jest różnie) Dla mnie poprawa musi być na tyle duża i za każdym razem, żebym nie musiał się bawić w te laboratoryjne warunki, a te blachy dawają takie zauważalne zmiany na plus.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Každe zatkawanie wymiennika ma swoje pro i przeciw.Podstawa w koncu jest balanc w zrownowaženiu.Lekko zrobic z uzysku straty.Poki dužo spozwolniaja sie spaliny,to nie oderwemy warstwe gazu laminarna z reszty wymiennika i cieplo nia nie przechodzi.

Opublikowano
Godzinę temu, Jaco123 napisał(a):

No nie do końca, bo pozaginane końcówki blachy sprawiają że spaliny się ukierunkowują i rozczepiają na całą szerokość i idą przy wymienniku, teoretycznie zmniejszają prześwit o połowę, ale jet to rozproszone a na fabrycznych masz szlaban w dwóch miejscach.

Fabryczne to jakieś takie trochę dziwne i nie widzę logiki... może za małą wyobraźnię mam... Ja na fabrycznym jednym to mam problem na naturalnym. 

Pytanie czy problemem jest za szybki przelot przez wymiennik ciepła czy może wymiennik odbiera tylko z zewnętrznych powierzchni ciepło a środkiem leci cały czas gorące i wystarczy zamieszać i będzie więcej na wymienniku, tak jak w wannie woda, że czasem trzeba przemieszać 😉

  • Lubię to 1
Opublikowano

Najliepiej szybko z dluzsza droga.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

No wiadomo ilość zawirowywaczy trzeba dobrać indywidualnie bo każdy ma inne warunki w kotłowni, te blachy można jeszcze regulować np. Lekko prostując blaszki z dolnej strony, trzeba tak wyregulować aby przy optymalnym podawaniu PP uzyskać te 170-180st na czopuchu.

W moim przypadku bez powiększenia przegrody to by było nie możliwe przy dwóch takich zawirowywaczach.

Krótko mówiąc ma się palić w miarę gwałtownie i stabilnie(wtedy nie ma żadnych problemów) a na czopuchu 170-180st wtedy wiem że wymienniki dobrze pobierają ciepło, w miarę ilości cykli temperatura będzie nieznacznie rosła,gdy wzrośnie o 20st to wiem że są wymienniki do czyszczenia.

Mowa tu o paleniu na bufor, bo wiadomo paląc na grzejniki musi być odpowiedni przepływ spalin przy zmiennym pp

Kol. @bercus strasznie enigmatycznie piszesz, w sumie to nie rozumiem o co chodzi.

Dzisiejsza zaległa robota😀

 

20251127_155801.jpg

Edytowane przez Jaco123
  • Przydało się 2
Opublikowano

Przed zakupem MPM-a miałem kociołek własnej roboty z wymiennikiem rurowym. Sprawdzał się znakomicie wliczając w to także czyszczenie. Nie wiem jak bardzo poprawiło by sprawność wykonanie w MPM-ie podobnego wymiennika w formie rzędu rurek. Łączna powierzchnia wymiany będzie sporo większa niż obecnie ma ten wąski prostopadłościan. Może zamiast nacinanej blachy wstawiać świderki, które znacznie zwiększą mieszanie spalin w okolicach blachy wymiennika, ale to by miało większy sens właśnie w wymienniku rurowym. Prawdopodobnie już latem wstawię nowy kociołek na HG, bo jednak, jak już wcześniej stwierdziłem, rzeźbienie w g.. jest totalnie bez sensu. Dorobienie blachy jest kwestią kilku chwil i jeszcze w tym sezonie to wykorzystam. Jednak wstrzymuję wszelkie dalsze grzebanie w tym kociołku. Jest on bardzo dobry do spokojnego spalania węgla, tyle że z węglem już się pożegnałem na zawsze, na drewnie ten mały wymiennik jest porażką.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Kol @carinus ja w kwestii tych rurek w kotle. W moim pierwszym kotle były takowe rurki w komorze spalania ( był to potężny kocioł) i przez 25 sezonów było dobrze aż tu na początku grudnia potop w kotłowni. Przerdzewiały rury w okolicy spawów łączących rury z płaszczem. Dlatego takie rozwiązanie już mnie nie interesuje. 

Pozdrawiam 

 

 

 

Opublikowano

@AO49 To że ten kocioł wytrzymał tyle lat, to powinien był stanąć na cokole przed domem, jako wzór do naśladowania. Nie wiem do czego służyły te rury w komorze spalania, ale proszę zerknij na rozwiązania w najnowszych kotłach, szczególnie tych na HG, gdzie jest potrzeba odprowadzania dużej ilości ciepła w krótkim czasie i tam w większości widzę właśnie wymienniki rurowe i spiralne wkładki służące jako element wirowy i czyszczący wymiennik.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Stoi nie przed ale w domu. Za ciężki i bez palnika ani rusz. A rury z wodą były jako dodatkowy wymiennik tylko w 2 rzędach nad paleniskiem (2 a nad 3). Pewnie jak by to były, płomieniówki to by na spawach nie przegniły. Kolega ma pleciaka z takimi płomieniówkami i czyszczenie to bajka, ale wybranie sadzy to już grubsze rozbierane kotła .

Pozdrawiam 

Opublikowano

Systematycznie pryskać czymś korozjogennym i po paru miesiącach, przy użyciu szufelki i zmiotki stary kocioł się ,,wyniesie'' z domu.😁

  • Haha 1
Opublikowano
15 godzin temu, carinus napisał(a):

Przed zakupem MPM-a miałem kociołek własnej roboty z wymiennikiem rurowym. Sprawdzał się znakomicie wliczając w to także czyszczenie. Nie wiem jak bardzo poprawiło by sprawność wykonanie w MPM-ie podobnego wymiennika w formie rzędu rurek. Łączna powierzchnia wymiany będzie sporo większa niż obecnie ma ten wąski prostopadłościan. Może zamiast nacinanej blachy wstawiać świderki, które znacznie zwiększą mieszanie spalin w okolicach blachy wymiennika, ale to by miało większy sens właśnie w wymienniku rurowym. Prawdopodobnie już latem wstawię nowy kociołek na HG, bo jednak, jak już wcześniej stwierdziłem, rzeźbienie w g.. jest totalnie bez sensu. Dorobienie blachy jest kwestią kilku chwil i jeszcze w tym sezonie to wykorzystam. Jednak wstrzymuję wszelkie dalsze grzebanie w tym kociołku. Jest on bardzo dobry do spokojnego spalania węgla, tyle że z węglem już się pożegnałem na zawsze, na drewnie ten mały wymiennik jest porażką.

Dokładnie tak jak piszesz powierzchnia odbiera a reszta to rzeźba.

W jaki kociołek HG celujesz? 

Opublikowano (edytowane)

Węgiel jest bardzo stabilnym paliwem, ma dużą bezwładność i możesz fajnie wyregulować, z drewnem kawałkowym tak dobrze nie jest, jest mniej stabilne, najlepiej jak się pali pełną mocą (bo może zacząć się kisić)a nadmiar ciepła wyłapać na wymiennik, w 18kw trochę tego wymiennika jest, można porzeźbić.

Póki co nie narzekam, ciepło jest w domu stabilne, mało drewna idzie, do kotłowni idę tylko rozpalać, czego chcieć więcej?

Edytowane przez Jaco123
  • Lubię to 2
Opublikowano
1 godzinę temu, mmat13 napisał(a):

Dokładnie tak jak piszesz powierzchnia odbiera a reszta to rzeźba.

W jaki kociołek HG celujesz? 

Jak na razie faworytem jest Blaze Natural.

 

56 minut temu, Jaco123 napisał(a):

Węgiel jest bardzo stabilnym paliwem, ma dużą bezwładność i możesz fajnie wyregulować, z drewnem kawałkowym tak dobrze nie jest, jest mniej stabilne, najlepiej jak się pali pełną mocą

 

Dlatego nie ma sensu trzymać czegoś, co nie nadaje się do drewna. Węgla już nie kupię takiego, jak miałem okazję kupować jeszcze kilka lat temu, prosto ze składu kopalni.

Opublikowano (edytowane)

Ja tam nie wiem czego mógłbym chcieć więcej, palę tyłko drewnem,po przeróbkach i w połączeniu z buforem,siłownikiem zaworu mieszacza i panelem pokojowym jest bajka, przaktycznie jedyna obsługa to rozpalanie no i co 2tyg czyszczenie i tyle.

Drugi raz bym miał kupować to też wybrałbym go bo co miałby niby mi zaoferować lepszego inny kocioł? Jedynie to że dłuższe grubsze polana? I tak muszę łupać na drobne aby mi przez rok przeschło, ale za jest mniej roboty później bo się samo układa w drewutni i kotle, no i nie trzeba podpałki, a więc???

 

Edytowane przez Jaco123
  • Zgadzam się 1
  • Przydało się 1
Opublikowano

Zainspirowany wpisem Kol @mmat13 o prętach w komorze wymiennika postanowiłem spróbować z zawirowaczami fabrycznymi. Po prostu sklepałem kątowniki na prawie płasko i tak  je wsadziłem. Wygląda na to, że jest poprawa z temp a ciąg się nie zmienił. W przyszłości wypróbuje patent Kol @Jaco123

Pozdrawiam 

 

Kol @Jaco123 widzę, że nie tylko ja jestem zafiksowany MPem. Może inne pobudki mną kierowały. Emeryt musi mieć zajecie i to jest moje motto.

Pozdrawiam

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Pochwalam panie emerycie, jak będzie możliwość i zdrowie też na emeryturze będę wyrabiał drewno na opał, bo i co miałbym robić? Siedzieć i pierdzieć w kanapę? Zwariował bym bez jakieś roboty..

  • Lubię to 1
Opublikowano

Samym czyszczenie wymiennika przed każdym rozpaleniem można znacznie polepszyć sprawność wymiany ciepła, ale komu by się chciało? 

W 2019 roku kiedy zrobiłem przeróbkę kotła żeliwnego na dolniaka, po raz pierwszy doświadczyłem że zmuszenie spalin do przepływu blisko wymiennika bardzo poprawia nagrzewanie się kotła. Oczywiście o ile zbyt mocne "zatykanie" kanałów dymnych/spalinowych w kotle w przypadku spalania na naturalnym ciągu może być trudne, a nawet niebezpieczne, o tyle w przypadku pracy kotła na ciągu mechanicznym jest to możliwe.

Tak wyglądało to swego czasu u mnie w kotle żeliwnym

20190805_165041.thumb.jpg.26e5ebf4d5b5202b7cd65b8ced829d21.jpg.48cab73770aa2ba46d87317f025d4157.jpg

Ale usmolony wymiennik, kiepski palacz chyba obsługiwał ten kocioł😀

  • Zgadzam się 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.