Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość berthold61

Masz rację najlepiej kupić nawet gorszej klasy kociołek podajnikowy niż te całe przeróbki kombinacje i nie wiadomo do końca co z tego będzie , sam rozważam powoli zakup tego kociołka http://allegro.pl/kotly-piece-co-z-podajnikiem-spalanie-drewna-i6921126053.html#thumb/2 kasa nie wielka a swoją rolę pewnie spełni lepiej niż górniak i pewnie dolniak ,  trzeba będzie się spieszyć zanim zabronią tego sprzedawać i 10 lat spokoju mieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam tego "super" kotła bez modyfikacji. Palenie drzewem to trochę męczarnia... Wiesza się, jak nie ułożysz ciasno (bez szczelin między klockami, a nie zawsze się da) to kopci jak lokomotywa bo spaliny omijają żar. Dodatkowo nie potrafię wytworzyć odpowiedniej ilości żaru bo cały czas wszystko spada do popielnika. Dobrze się palą drobne kawałki, z większymi klockami jest problem. Ktoś już opisywał rozwiązanie tego problemu, blacha na ruszt - ale mi się nie chce w to bawić.

 

Podziwiam ludzi, którzy mają czas i chęci siedzieć nad kotłem i go poprawiać po producencie. I jeszcze te drzwi zalepione smołą, które odbierają mi sens życia.

Dzięki za opinie,tak na marginesie zakup mpm-a coraz bardziej się oddala , wystarczy mi walka z obecnym przerobionym na GS i obecnie będzie to chyba pierwszym i ostatnim kotle zasypowym jaki będzie stał w moim domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,już kiedys pisałem że to nie jest kocioł dla ludzi którym się nie chce uczyć nowego sposobu palenia(leni).Do GS wrzuca się wszystko jak leci i się spali tu po miesiącu palenia można ogarnąć dolne spalanie i wcale nie ma lejącej się smoły w komorze zasypowej.Co do przeróbek można palić bez problemu nic nie ruszając,paliłem dwa tygodnie ale po włożeniu blachy na ruszt jest znacznie więcej żaru. Zacząłem palić zrębką i zmniejszyłem komorę zasypową orginalną blachą po bokach między blachą a wezyrami dwie szamotki .W wymienniku 4 cegły wszystko wchodzi bez cięcia,a pali się oszczędniej.Teraz tylko czekam na pierwszą zimę porównam z poprzednim górniakiem z rozetką z drzwiach zasypowych.Może po prostu trzeba lubić palić oczywiście w piecu. :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

berthold61 ,co do kotła którego link zapodałeś to ma on ruszt wodny ,jak dla mnie wada dlaczego poczytaj tu  i inne ciekawe rzeczy na tej stronie polecam :

https://zawijan.wordpress.com/poradnik-uzytkownika/kotly-retortowe/ruszt-wodny-tak-czy-nie/

jeśli nie zalezy Tobie na mitycznej klasie V kotła to poczytaj o Skam ,wydaje sie prawidłowo zrobiony zgodnie ze sztuka i względnie tani :

http://ranking.czysteogrzewanie.pl/kotly-retortowe/kociol/skam-p-plus-premium

 

A co do naszego Mpma to jak juz wielu i ja zauwazyli ze kocioł DS ten i inne to nie panaceum na wszystko i wystarczy nawrzucac do srodka opału ,podpalic i nie ma dymu .

Opał musi byc odpowiedniej granulacji,im drobniejszy tym lepiej ,dla drzewa nalepiej zakryc ruszt blacha ,obnizyc wlot do palnika zeby płomień przechodził przez warstwe zaru .

I moze najwazniejsze ,w kotle DS musi byc zywy ogień w palniku i min 150st temp spalin  na wyjściu ,wtedy nie mamy dymu i sie wszystko fajnie spala .

To nie jest automat ,wymaga rusztowania i wyczucia w ustawieniu podawania PP i PW ,a to moze potrwać nim sie go wyczuje do komina ,opau i bedzie dobrze spalał .

Żeby dobrze palił musi być odbiór ciepła i żywy ogień ,nawet certyfikat jest wydany dla kotła w zestawie z buforem, ja całe zycie paliłem w róznych kotłach GS i po przesiadce na DS nauka od nowa ,a mysłałem że już wszystko wiem i pokora w obsłudze i nauce DSa  są wskazane co wiem po sobie .

Otwieranie PP i PW na ful tez nic dobrego nie daje ,moze na chwile przy rozpaleniu ,zamiast otwierać polecam po ustabilizowaniu przymykac PW i PP i obserwowac płomień ,więcej nie znaczy lepiej ;-)

A nawet mając zestaw kocioł+bufor nalezy sie jeszcze uzbroić w cierpliwość i pokore żeby nie było następnego "nieszczęśliwego" posiadacza kotła DS jak tu ;-)

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/8615-kocio%C5%82-w%C5%82asnej-produkcji-wasza-opinia/page-70

ciekawe czy go ma nadal czy jednak sprzedał ....

 

Tak na koniec dodam ze mam juz odlany nowy palnik ,testuje poprawiam ,kombinuje -upraszczam i sa dobre efekty ,a żeby mi Wielki Inkwizytor nie zarzucił że reklamuje i napędzam temat to zdj wrzuce jak cos wyjdzie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(....), podobno jest ogłoszony jakiś konkurs na kociołek zasypowy który by spełniał wymogi 5-tej klasy i nie kosztował miliona złotych ciekawe co z tego wyjdzie

Czy znasz (lub ktoś z Was zna) jakiś namiar na ten konkurs?

Edytowane przez heso
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja coś z praktyki i nie że reklamuję tylko może się przydać dla tych co klapki w bocznych drzwiach nie mają i palą drewnem ,więc spróbowałem kilka razy palić bez tej klapki w bocznych i bez blachy na rusztach bo jej nie mam,wsad 1/3 pieca tj ok 20litrów ,po rozpaleniu pp podawałem przez górne drzwi postawionych na zawiasie i szczeliną na dole 1 cm i tak równo ok 45 minut aż kocioł doszedł do 80 stopni, następnie zamknąłem  górne drzwi przy otwartym na maxa otworze i tej szczelinie na dole i tak paliło się 3h trzymając równo te 80 stopni i nie dymiąc prawie w ogóle,myślę że jak będę w domu to w ten sposób będę palił a jak z rana to miarkownik w bocznych,czyli kolego Drewniak stała szczelina jest jak najbardziej ok  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację najlepiej kupić nawet gorszej klasy kociołek podajnikowy niż te całe przeróbki kombinacje i nie wiadomo do końca co z tego będzie , sam rozważam powoli zakup tego kociołka http://allegro.pl/kotly-piece-co-z-podajnikiem-spalanie-drewna-i6921126053.html#thumb/2 kasa nie wielka a swoją rolę pewnie spełni lepiej niż górniak i pewnie dolniak ,  trzeba będzie się spieszyć zanim zabronią tego sprzedawać i 10 lat spokoju mieć

czy lepiej to się okaże ,wejdź na forum o podajnikowcach i zobacz ile tam jest problemów i przerbek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Mimo wszystko myślę że lepiej ,stała temperatura , sterowalność obsługowość , no i zaoszczędzone mnóstwo drewna na rozpałki , bo jak by nie patrzeć codzienne rozpalanie to jednak tego drewna idzie trochę dużo ,  miałem sporo po remoncie ale się kończy a kupowanie drewna i węgla hm średnio to widzę , kupię podajnikowca z rynną ,wiem spala ciut gorzej ale z drugiej strony węgiel zwykły groszek czy orzech 2 są znacznie tańsze niż eko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego czytałem dużo o podajnikach  i dużo przerabiali przede,wszystkim palniki ale dawno to czytałem i nie mogę udowodnić

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś znalazłem w mig                         https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/11827-odradzam-kotly-na-ekogroszek/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej maronka to co podajesz to żale sfrustrowanego właściciela kotła, który nie wie co jaką "radochę" miałby mając kocioł zasypowy.

Kocioł mpm docenił kolega w tym temacie https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/21029-sprzedam-kocio%C5%82-mpm-ds-8-10-kw/ i co tu więcej pisać.

 

A co do przeróbek palników to już od dawna tego nikt nie robi, obecnie kupuje się kocioł z palnikiem dobranym , tak że nie wymaga przeróbek.

A sterowniki są coraz lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie kolega ma rację z tymi przeróbkami bo w tym siedzi nie mniej podajnik ma dużo zalet ale i wad jak w życiu ,mi pasuje ds ale jestem i rano i wieczorkiem w domu i lubię przy nim posiedzieć pogadać z nim ,aczkolwiek kolega ma doświadczenie i czy nie sądzi że jak podajnik to jednak na pelet, mniej syfu i smrodu ,automatyka podobna do gazu ,zbiorniki duże, na tydzień starczą i paliwo mniej kapryśne i popiół na kompost się nada, tyle że opał dość drogi ale chyba taniej niż gaz wyjdzie

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mnie zastanawiała rozbieżność opinii na temat mpm-a.  

Jedni wieszają na nim "psy" inni chwalą, paląc bez problemowo.

Może w wirtualnym świecie jest zbyt wiele pochlebnych opinii, o "bezobsługowości" kotła. Mam wrażenie że spora część osób, zapomina że to kocioł zasypowy w którym można wiele rzeczy czysto i tanio spalić, ale trzeba się stosować się do pewnych zasad i jakąś prace wykonać.

Że opał, powinien spełniać odpowiednie parametry. (węgiel płomienny, suche drewno)

Że wrzucając jedną wielką wilgotną szczapę drewna, może ona nie dać odpowiedniej mocy i trzeba ją rozdrobnić, inaczej będzie się tylko tliło a z komina dymiło. 

Że drewno powinno być suche i jak najciaśniej poukładane.  

Rozmawiając z potencjalnymi klientami, jedno z pierwszych i bardzo częstych ich  pytań. 

"Jak długo na jednym zasypie, będzie się paliło" 

Zaczynam tłumaczyć, ze to zależy od wielu czynników, zapotrzebowanie budynku na moc, rodzaju opału, jakość opału, instalacji,itp, itd.

Że na węglu, powinno palić się ok... doby, ale trzeba co jakiś czas (zależne od ilości popiołu w opale) odpopielić. 

Dość często słyszę jednak trochę tak jak by zawiedzenie :/ Że jak to, nie działa to tak, że się nasypie i dobę będzie ciepło w domu ;)

Widzę że osoby które trochę zaznajomiły się z ogólnymi zaleceniami userów z forum, dotyczących ds-ów przestają się borykać z większością problemów. 

Teraz nasuwa mi się taka myśl, że może instrukcja obsługi jest do D...? Może  powinna dokładniej i bardziej szczegółowo opisywać co i jak, głownie chodzi mi o sam proces spalania, jak myślicie? 

Odnośnie wyższości kotła z podajnikiem nad zasypowym, tutaj nie ma prostych odpowiedzi. 

Były już w tym temacie za i przeciw ;)

Edytowane przez Gredy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panie administratorze jak tak będziesz pan dzielił włos na cztery to za rok nikogo tu nie zobaczysz, kocioł działa jako całość z paliwem bo bez niego jest tylko kupą złomu 

  • Zgadzam się 1
  • Nie zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się blog maronki podoba ;) Im więcej śmieci w wątku tym lepiej, bo zanim kto się przez te nieprzebyte pierdy przebije to się zniechęci poczyta w innym miejscu gdzie piszą na temat i kupi sensowny kocioł.

Trzymam kciuki maronka, codziennie z piec postów musisz napisać jak nic ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy zapytam o zawirowacze spalin.Palę suchą zrębką temperatura spalin 300 stopni staram się żeby nie przekraczała za dużo 200 stopni,i o dziwo wieszając w środkowy kanał dymny 3 grube łańcuchy temperatura max 250  stopni.Kocioł szybciej się nagrzewa nie zaglądałem do wymiennika ale jutro sprawdzę czy nie ma więcej sadzy.Może ktoś ma jakieś doświadczenie w tej kwestii i może się podzielić spostrzeżeniami ,coś o tym było w temacie .

Edytowane przez jan3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywistym jest że dokładając zawirowywacze polepszasz wymianę ciepła, bo zaburzasz laminarny przepływ spalin. Tylko pogarszasz wtedy ciąg kominowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.