Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nadal stoję przed dylematem wyboru sposobu podawania PW.Wszystko rozbija się o problem doprowadzenia tego powietrza przez komorę zasypowa,innego rozwiązania jak do tej pory nie widzę.Myślę nad sposobem podania PW nad samą krawędz pierwszego wymiennika,tak aby uniknąć problemu rozpalania całego zasypu.W dalszym ciągu mam chęć dowiedzieć się jak to wygląda w kotłach IRLEH ale zapominam podjechać do producenta żeby to zobaczyć z bliska.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Tak oto wygląda kocioł po gruntownym wyczyszczeniu jakiś czas temu i wyłącznie moim w nim paleniu.

Tylko ja w kotle palę jakieś niecałe 2 miechy. Chciałem  sprawdzić czy dam radę tak spalać jak SONY, ale za cienki jestem hahha. Trudno jakoś muszę się z tym pogodzić ;)

Foty kotła po tygodniu palenia post-44952-0-21094600-1409418499_thumb.jpg post-44952-0-29794900-1409418703_thumb.jpg

post-44952-0-81010200-1409418928_thumb.jpg post-44952-0-74014900-1409419111_thumb.jpg

Kocioł po czyszczeniu

post-44952-0-11390900-1409419322_thumb.jpg

Palnik na jakim teraz palę

post-44952-0-75623300-1409419539_thumb.jpg

 Tyle pozdr.

 

Opublikowano

    Czego chcesz, dobrze jest. A u mnie też nie zawsze tak wygląda jak na ostatnich fotkach... ;) . Patrzę tylko na ślad po płomieniu na szamotach i widzę, że jechałeś albo na małej mocy albo z dużym nadmiarem PW, bo płomień krótki.

Opublikowano

Muszę go trzymać w ryzach bo sie gotuje, a poszaleć to sobie mogę na w pełni otwartej instalacji, wtedy to na otwartej wyczystce widzę jęzory ognia  miedzy komorą zasypową a wymiennikiem.

A  konstruktor coś skrobnie - pochwali , zgani doradzi bo jakiś taki jak obrażony hahha ;)

Opublikowano

Konstruktor jest zarobiony po pachy :) i brakuje mi czasem energii.

Co mam Ci napisać ? Ja chciałbym raczej poznać twoje zdanie czy jesteś zadowolony? Jeżeli tak to super. Jeżeli nie to dlaczego?

Wg mnie jest ok tym bardziej na przepalanki.

Czy aby nie było by lepiej gdybyś ten płomień puścił po bokach aby lepiej omywał otwory PW?

 

@SONY w tym modelu płomień ma trochę pokrętną drogę i najpierw ma ok 20cm odcinek palnika poziomego (idzie pod wymiennikiem) a dopiero wówczas przechodzi w kanał pionowy  więc ten ślad po płomieniu wcale nie jest taki krótki tym bardziej zauważ że urywa się tam gdzie spaliny zmieniają kierunek

.

Pozdrawiam

Opublikowano

Witam szanowne grono .. Jak chyba wiecie jestem posiadaczem chyba pierwszego kotła GS z P2ar .. ogólnie wrazenia w miare dobre ale :

- Przemku , Górne PW nie spisuje sie wcale , nie ma znaczenia czy otwarte czy zamkniete nic nie zmienia więc chyba będzie przerobione (zrobie kanał z wylotem w połowie komory zasypowej , )

 

- PW dolne , no hmmm tu juz chyba błąd człowieka sie wkradł gdyz obydwa kanały " C " nie zostały dospawane do korpusu kotła tylko złapane w dwóch miejscach i przez dysze nie leci tylko szczelinami pod szamot i w dół , teraz nie wiem jak to pospawac bo miejsca brak.

 

Pisze to aby kazdy wiedział jaki rozwiązania i jak sie spisują , w celu dojscia do konstrukcji prawie doskonałej ( o ile się da )

 

Jesli chodzi o palenie w tym kotle jest w miare ok , stałopalnosc jeszcze nie sprawdzona gdyz warunki nie pozwalaja ale raz przepaliłem , połowa komory zasypowej orzechem z piasta paliła sie 7 h .

 

Przemku mysle dołozyc deflektor- kierownice spalin od drzwiczek zasypowych w strone tylnej sciany (demontowalny przy załadunku ) w celu przyspieszenia strógi i dla lepszego dopalenia , chce dac blache kajner 8 mm aby troszke to "pożyło" , myślisz ze coś to da ?? i jeszcze jedno pytanie - czy między drzwiami do rusztu pionowego a drzwiami zasypowymi ( miejsce ponizej PW dolnym , pod zakrytm odcinkiem z izolacja ) mam wode bo mysle nad wspawaniem tam kolejnego kanału powietrza z ujsciem pod ten deflektor a dlatego od dołu aby lepiej było dogrzane , wykonam z blachy kajner 6 mm - myslisz warto ??

post-47030-64036_thumb.jpg

Opublikowano

Witam .

Jak zapewne pamiętasz miałem raczej niewielki budżet na ten kocioł więc i tak moim zdaniem dałem z siebie wszystko.

Jeżeli chodzi o te ceowniki to są one ze stali kwasoodpornej 2mm i dospawane są punktowo nijako celowo aby w razie ich ew. przepalenia ich demontaż był w miarę możliwy (swoją drogą te 1-2mm szczeliny prędzej czy później i tak się uszczelnią sadzą/smołą (ew. szczeliny możesz uszczelnić uszczelniaczem Gasket1300).

To górne PW jest praktycznie zbędne albowiem tam i tak nie sięga płomień, może się ono przydać głównie w przypadku spalania paliw długopłomiennych.

Myślałem dać je bardziej do tyłu w stronę tego przewężenia ale ciężko tam coś pospawać

 

Co do deflektora to też o nim myślałem miałem nawet takowy odlany z żarobetonu ale zapomniałem go dołożyć (miał wisieć na łańcuchu  podczepiony o górny szamot. Albowiem wydaje mi się że te gazy tam mają zbyt dużo miejsca i zbyt laminarny przepływ który warto było by zakłócić

 

Jeżeli chodzi o dystrybutor PW to zarówno ten na górze jak i na dole nie maja płaszcza wodnego ale uważaj albowiem na tym dolnym bez płaszcza jest odcinek ok 12-15cm od krawędzi drzwiczek załadowczych  a nad paleniskowymi jest woda (mniej więcej tak jak ta czarna osłona)

 

Zawsze warto coś robić aby usprawnić działanie jednakże czy twój plan się sprawdzi  tego nie wiem aczkolwiek warto spróbować byle tylko było to w miarę demontowane (w razie niepowodzenia)

 

Zresztą to jest twój kocioł i możesz go ciąć, spawać, przerabiać  itd. ale fajnie było by abyś podzielił się ew. doświadczeniem  zarówno tym pozytywnym (rozwiązania które warto wdrażać ) jak i tym negatywnym  (rozwiązania które omijać szerokim łukiem)

 

Tak na koniec , cieszę się że zdecydowałeś się podzielić wrażeniami.

 

Pzdr.

Opublikowano

Panie Przemysławie  jak Ty produkujesz kotły zasilane jakąś kosmiczną energią, ;)  to jak mogę być niezadowolny ? Oto dowód hahah :P

post-44952-0-94710200-1409672246_thumb.jpg

A już poważnie, tak jestem zadowolony. Nie kopcę, nie smrodzę, nie mam z kotłem żadnych kłopotów.

Jak kocioł spala przedstawiają moje wcześniejsze foty zamieszczone w tym wątku.

Poprzedni sezon zamknąłem 1830- kg spalonego piasta + jakieś 200 kg węgli testowych  + drewno.

Czekam na normalną zimę.

A zapomniałbym komin mi sie prawie wyczyścił z osadów po miałowcu. Temperatura spalin robi swoje.

 

Twoje sugestie co do palnika wykonałem prowizorycznie i na drewnie powiem, że daje to nawet radę, jeżeli sprawdzi sie na węglu to wymłodzę coś trwalszego w cegle szamotowej.

Widzisz Ty więcej wymyślisz w pół godziny niż ja w pół roku hahha, zatem warto Cię ciągnąć za język czasami. ;)

Pozdrawiam konstruktora.

Opublikowano

Oj życzył bym sobie wszystkich tak zadowolonych użytkowników. Niestety kotły DS są kapryśne i trzeba trochę wiedzy i pokory aby je okiełznać , a z życia wiem że nie wszyscy to rozumieją.

Nie uwierzysz ale ja też czekam na zimę :)

Kociołek widać odpowiednio traktowany  i tak trzymać.

 

Nieśmiało wprowadzam zmiany konstrukcyjne i tworzę nowe kotły w oparciu o "starszych braci"  jednak nie o wszystkich mam wieści ze świata :)

np. : S-II

post-13940-0-16274800-1409678264_thumb.jpgpost-13940-0-18846900-1409678289_thumb.jpgpost-13940-0-36062500-1409678321_thumb.jpgpost-13940-0-19553800-1409678345_thumb.jpgpost-13940-0-21446000-1409678409_thumb.jpgpost-13940-0-73556200-1409678445_thumb.jpgpost-13940-0-04409000-1409678447_thumb.jpg

 

Naczopuchowy wyciąg spalin też wkrótce w ofercie

post-13940-0-01885800-1409678481_thumb.jpg

 

Kocioł Górnego spalania Tomka

post-13940-0-89114200-1409678839_thumb.jpgpost-13940-0-84735200-1409678875_thumb.jpgpost-13940-0-81925500-1409678905_thumb.jpgpost-13940-0-00545000-1409678907_thumb.jpg

 

KUS z wymiennikiem rurowym

post-13940-0-97356400-1409679335_thumb.jpgpost-13940-0-73959500-1409679385_thumb.jpgpost-13940-0-65654600-1409679348_thumb.jpg

 

KDS-ver.2

post-13940-0-33516200-1409679571_thumb.jpgpost-13940-0-78245100-1409679572_thumb.jpg

 

Kociołek dla Waldka z cylindryczną komorą dopalającą ( istne piekło  ;) )

post-13940-0-24435500-1409680262_thumb.jpgpost-13940-0-14883500-1409680333_thumb.jpg

 

oraz wiele innych ale niestety wiele zdjęć straciłem po awarii smartfona

Także jak widać nie próżnuje choć przyznam że mam spore opóźnienia w realizacji

 

Ps. nie wiem dlaczego fotki są poobracane pewnie za duże pliki

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Przemek jak potrzebujesz zdjęcia lub filmy z mojego kotła wszystko mam w kompie.Wypróbowałem już metodę niemieckich forumowiczów do rozpalania bezdymnego w HG i funkcjonuje super,niestety nie w każdym to możliwe ale u mnie bez problemu.Chciałem przy okazji również podziękować ci za twoją cierpliwość i te dziesiątki poprzewracanych pomysłów i tych dziesiątek przegadanych godzin,jak ten dolniak albo HG jak kto woli, zrobić.Niewiele ludzi jest w tym kraju którzy by się tej roboty podjęli.W zimie lub na wiosnę zrobię po kilku miesiącach palenia zdjęcia i filmik, na razie paliłem kilka razy na połowie załadunku i wygląda to bardzo dobrze.Pozdrawiam konstruktora.

Opublikowano

No cóż gondoljerzy,o ile pamiętam pisałeś nie dawno coś takiego o mnie:

 

Się kłócicie jak stare przekupy na rynku.  Moja prawda jest najmojsza!  A nie, to moja jest najprawdziwsza!

Tymczasem ona pewnie leży pośrodku.
Automatyk pokazał dane techniczne: kociołki mają przez producenta wpisany zakres modulacji mocy.  Zużycie przy mocy nominalnej jest określone, pojemność komory załadowczej też. Proste przeliczenie dla gęstości przestrzennej twardego drewna i jazdy z mocą na pół gwizdka powinna dać stałopalność na poziomie kilkunastu godzin.  Tyle mówi papierowa teoria. Tylko czy to spalanie na pół gwizdka jest ekonomiczne? Czy kocioł da radę podgrzać sobie dyszę i komorę dopalania?  Możę tak, a może nie?  Kilka lat temu pytałem o stałopalność na forum muratora, w wątku o kotłach zgazowujących.  Jedyna odpowiedź jaką otrzymałem była taka: lepiej palić z pełną mocą , bo kocioł pracuje wtedy lepiej.  Gdy moc dla instalacji jest za duża - dodać do układu bufor. Rada była od użytkownika kociołka zgazowującego.

więc zapytaj eksperta automatyka on wszystko wie na temat HG :) ,a jak nie wie to ci poślę na pw. bo to skomplikowana sprawa :ph34r: .Pozdrawiam.

Opublikowano

@Przemku wszytkich nie zadowolisz a ci zadowoleni (czyli ja) żadko sie odzyają. To co wrzucę to spalę bezdymnie z minimalną obsługą. W porównaniu do górniaka którego miałem wcześniej to bajka. Ostatnio spalam miał mam go około 300kg z zeszłego sezonu.

 

Pozdrawiam zadowolony użytkownik.

Opublikowano

Witam 

Co poniektórym forumowiczom obiecałem że po zakończeniu prac nad nowym kociołkiem podzielę się efektem i oto on;

post-13940-0-96095100-1410297915_thumb.jpg post-13940-0-03445900-1410298364_thumb.jpg post-13940-0-23961000-1410298394_thumb.jpg

 

W górnej części kotła jest komora załadowcza dla drewna, w środkowej palnik i wymiennik a na samym dole komora spalania dla palnika pelletowego.

 

Teraz pracuję nad ostatnim (puki co) modelem kotła wielopaliwowego i jest nim DS z bocznym podejściem na podajnik paliwa.

Na ten rok to chyba tyle :) teraz trzeba się skupić na kociołkach "dla was" które czekają na wykonanie.

 

Pozdrawiam.

 

 

Opublikowano

Przemo-jak wygląda pracochłonność zrobienia kociołka z wymiennikiem rurowym w porównaniu do tradycyjnych komór?Mam dylemat jakie rozwiązanie wybrać,rurowy powinien dać się szybciej i dokładniej czyścić.

Opublikowano

Ja wiem... Pracochłonność jest chyba na zbliżonym poziomie jednak wymiennik rurowy nie wybacza błędów i trzeba go dobrać do mocy paleniska.

Ważne jest aby zachować możliwie wysoką temp. spalania i czystość spalin.

Obecnie do wszystkich kotłów z wymiennikiem rurowym przeciwprądowym zalecam wyciąg spalin co pozwala na bardziej wydajną pracę.

 

Co dość ważne to fakt że wymiennik rurowy musi być spawany materiałem zachowującym dużą plastyczność  (ja używam elektrod zasadowych)

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Miałem kiedyś kociołek zbudowany z większych rur hydrantowych z przelotem 2x fi110mm/kanał i bardzo chwaliłem takie rozwiązanie.Korozja niskotemperaturowa zjadła materiał przy czopuchu i kocioł poszedł na złom.Teraz opalając samym węglem zauważyłem w ostatnim kanale czystą blachę pozbawioną sadzy.Niestety jest ona czysta gdyż odpada płatami rdza razem z ową sadzą.Domyślam się że zanim bufor osiągnie na powrocie tem.pow.tych 50* mam wykraplanie wody na sciankach.Trwa to może ok.2h zanim nastąpi całkowite osyszenie scianek,jednak korozja powstaje i muszę pomyślec nad podmieszaniem na powrocie,oraz o nowym kotle gdyż obecny pracuje od 8 lat i nie wiem ile materiału mam w zapasie zanim pojawia sie przecieki.Dlatego też obowiązkowo na przyszły sezon musi powstać nowy kociołek.

Jak na razie teorie w temacie PW wzieły w łeb i zamiast kanałem pod rusztami postanowiłem doprowadzić to przez zasyp.Podawanie PW otworami w szamocie palnika nie przyniosła tak dobrych efektów jak otworzenie dzwiczek załadowczych i podanie powietrza przez zasyp.Mam w planie zrobienie ściany wodnej w komorze zasypowej która doprowadzi powietrze dopiero w okolice palnika zeby uniknąć rozpalania większości zasypu.Nie widzę innego wyjscia żeby to zagrało.Cały czas opieram się na sposobie podawania powietrza w kotłach Irlech.

Opublikowano

Witam i pytam. Muszę sam zbudować kocioł. Poprzedni po 30 latach jest "nienowoczesny". O ile mogę maksymalnie iśc w szerokość to każdy centymetr oszczędzony na głębikości ma znaczenie. Stąd problem do jakiego wymiaru mogę zmniejszyć płaszcz wodny. Na papierze mam 45 cm głębokości i dwa płaszcze wodne z 3 cm - przedni z dwiema drzwiczkami i tylni z czopuchem. W środku kotła na głeokość mugłbym tylko dać cieńszą blachę lub mniej szamotu. Jest blacha 6mm i szamot (pewnie żarobeton) 30 mm.

Kocioł to śmieciuch z podajnikiem o zmiennej mocy palnika (5 i 10 KW) 

Opublikowano

Troszkę to chaotycznie napisałeś. Minimalna grubość płaszcza wodnego jaką ja stosuje to 20mm a w niektórych konstrukcjach schodzę nawet do 10mm ale to w miejscach gdzie wiem że niema konieczności stosowania płaszcza np. przednia ściana komory zasypowej w kotle KDS.

Wg norm minimalna grubość ścian wewnętrznych kotła  to 5mm ściany mające kontakt z ogniem za wyjątkiem rur gdzie dopuszcza się 3mm, 4mm dla ścian niemających kontaktu z płomieniami a zewnętrze poszycie płaszcza wodnego to 3mm (wymaga stosowania ankr/kotew)

Ja z zasady stosuję 6mm wewnatrz tam gdzie jest ogień  i tylko sporadycznie 5mm w miejscach gdzie nie sięga płomień ani nie ma zjawiska kondensacji a na zewnątrz daje 4mm

Opublikowano

Dziękuje - otrzymałem odpowiedzi . Ponieważ uzyskaną wiedzę wykorzystuje tylko dla siebie (lub by pomóc innym) napiszę o efektach. "Mój" kocioł ma być bezproblemowy, tak jak już jest podajnik. 

Czy wykładzina szamotowa (żarobeton) komory spalania grubości 3 cm jest optymalna. Mechanicznie i termicznie. Palę mieszaniną zrębek i węgla.

Opublikowano

Witam

jurgonka 3cm szamot da radę, w razie czego łatwo wymienić dorobić nowy

 

pozdrawiam RedEd

Opublikowano

Przemku, a czy jest możliwość modernizacji kotłów przez Ciebie wykonanych np.po sezonie?

Opublikowano

Oczywiście że tak, tym bardziej że każdy ma inne warunki i inne potrzeby a poznając kocioł zna jego wady i zalety i wie co by zmienił.

 

Wiele kotłów sam bym teraz inaczej wykonał, min. od nowego roku przestaje robić te najbardziej pracochłonne i przekombinowane kotły na rzecz nowych modeli.

Opublikowano

post-52939-1411673908,6866_thumb.jpgpost-52939-1411673924,0797_thumb.jpg

Przemku popełniłem na razie jeden zawirowywacz.. wchodzi dość ciasno i moje pytanie jest takie : ma być spasowany ciasno czy z centymetrowym luzem swobodnie?

I jak , dobrze go wystrugałem ? ;)

Pozdr.

 

P.S. przepraszam że zaśmiecam Twój temat, ale pomyślałem że to wàtek o Twoich kociołkach a sprawa dotyczy właśnie jednego z nich....

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.