Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
52 minuty temu, ligeza napisał:

Palę tylko drewnem, . Jako że drewno mam rąbane na dość duże kawałki, to klapka w środkowych drzwiczkach w moim przypadku jest obowiązkowa. Dwa pierwsze ruszta mam zasłonięte blachę żeliwną, aby nie wychładzać żaru.

Masz zrobiony jakikolwiek ruszt pionowy za środkowymi drzwiczkami?Pytam bo może spróbuję jakoś podać powietrze w połowie zasypu drewna,żeby nie rozpalała się całość kiedy powietrze podawane jest przez zasyp.

Edytowane przez carinus
Opublikowano (edytowane)

Dziś dla porównania do wczorajszego spalania 50 litrów buka ,spalałem równo 15 kg węgla o podobnej mocy w kw/h i tak wczoraj buk spalał się z temp 85-80 6-7 h gdzie 6 to już się prawie nie paliło a 7 użyteczny żar do ponownego rozpalenia , a węgiel 9-11 przy tem 80-70,przy węglu jest jeszcze takie zjawisko że bardzo wolno się kocioł wychładza poniżej 40 a to jest jeszcze temp którą wielu puszcza na mieszaczu przy ciągły paleniu,więc jeśli nie mam mieszacza ni  termostatów tym sposobem sobie temp pomieszczeń reguluję w zależności od chłodu,w cieplejsze dni rozpalam na wodę jeszcze raz a w zimniejsze od żaru węgla, w domu 22-23,rano 20-21 teraz, ja jedyny spalam węgiel w połączeniu z drewnem na dwóch klapkach i jestem z tego sposobu bardzo zadowolony,zero dymu wymiennik wypalony,siwiutki

Edytowane przez maronka
Opublikowano

@maronka

Będę czepialski:)

11 minut temu, maronka napisał:

20-21 teraz

To rano bez palenia w nocy masz jakieś 18°C.

No i to spalanie 15kg w 11h,więc jak nic spalisz ponad 20kg węgla w taką pogodę.

Jak z tym jest?

Opublikowano (edytowane)

W nocy nie palę  prawie nigdy ,przy takiej temp do okolic zera mógłbym 20 kg węgla spalić ,przy średniej -5 25kg, przy -15 i pewnie 30kg ale to i tak nie nazbierało by się więcej jak 4 tony ,chyba by była zima stulecia,sam napisałeś że drewno spalam z 60% sprawnością ,a wpierwszym sezonie spaliłem 24 m/p drewna więc jak węgiel spalam z80% sprawnością to wychodzi mi 3 ton węgla a nie 5 jak ty mi wyliczyłeś ,ja już sam napisałem że góra 4 tony ale tego nigdy nie sprawdzę bo zawsze będę miał 10-12 m/p drewna do spalenia w ramach oszczędności -50zł m/p

Edytowane przez maronka
Opublikowano
19 minut temu, carinus napisał:

Masz zrobiony jakikolwiek ruszt pionowy za środkowymi drzwiczkami?Pytam bo może spróbuję jakoś podać powietrze w połowie zasypu drewna,żeby nie rozpalała się całość kiedy powietrze podawane jest przez zasyp.

Nie mam rusztu pionowego, ale przy drzwiczkach jest blacha która trzyma żar, czyli tak jak producent do zrobił. Jak do tej pory rozwiązanie to się u mnie sprawdzało, żar się nie wysypywał z pieca. IMG_20191124_204208.thumb.jpg.251dfadcfde48e782b8c43c6828a36cb.jpg

Tak wygląda blacha po dwóch sezonach palenia. Przy temperaturze spalania drewna wytrzyma pewnie parę ładnych lat.

IMG_20191124_205251.thumb.jpg.0239acb7b409ccfe1990c1682d53996b.jpg

 

Opublikowano

W mrozy się zdarza ale się fajnie śpi 

Opublikowano

Nie chcę już dyskutować,ale skoro przy takim paleniu spalasz około 3.5t to przy ciągłym spokojnie zejdzie 5t.

Fajnie,że się wyjaśniło.Szanuję i doceniam:)

Pozdro

 

Opublikowano

Spalisz ile wrzucisz ale po co

Opublikowano (edytowane)

No i wszystko jasne .-) Długo to trwało, Piecuch19 jeszcze się nie potrafi przyznać, ale OK. 

Temperatura Ci trochę pływa, ale tak jak piszesz przy niższej się lepiej śpi .-)

Czyli kocioł jak każdy .-)

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano (edytowane)

Posiadam podłączony kocioł od dwóch dni mpm ds 2 14kW i już mogę powiedzieć, że drewno odchodzi do lamusa i teraz jak kupować to orzech lub kostke, a wolny czas poświęcić dla rodziny. Trochę czasu mi w tym roku zajecha cała robota od A do Z przy 30 kubikach opału. Kocioł spała rewelacyjnie i jest przepaść na korzyść ds, porównując do przewymiarowanego gs. 

Dobrze wydana kasa.

Edytowane przez PawełKu
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, o6483256 napisał:

No i wszystko jasne .-) Długo to trwało, Piecuch19 jeszcze się nie potrafi przyznać, ale OK. 

Temperatura Ci trochę pływa, ale tak jak piszesz przy niższej się lepiej śpi .-)

Czyli kocioł jak każdy .-)

Nie ten spala 40% mniej niż stary,i jest dużo wygodniejszy,nie dymi,trzyma temperaturę,nawet w wiatry,pięknie brzmi,fajnie rusztuje,nie potrzebuje prądu

Edytowane przez maronka
Opublikowano

Z opalem moze jak z przebiegiem auta"milionow sie nie liczy"

Opublikowano
10 godzin temu, maronka napisał:

Nie ten spala 40% mniej niż stary,i jest dużo wygodniejszy,nie dymi,trzyma temperaturę,nawet w wiatry,pięknie brzmi,fajnie rusztuje,nie potrzebuje prądu

Cieszę się, że jesteś zadowolony, a cieszę się jeszcze bardziej z tego, że nie wciskasz bajek jak piecuch.

Opublikowano (edytowane)

W innym temacie użytkownik innego DS-a po przesiadce z innego kotła napisał coś takiego:

"Użytkuję U32 od roku i wymieniałem komin na ceramiczny z ociepleniem fi200. Mam wersję 7 członów 25kW. Komin 8m wysoki. Palę głównie drewnem. Poprzednio miałem jakiś miałowy piec Pleszew Kotłobud gdzie paliłem drewnem ale tam jeden załadunek starczał mi na 2 godziny utrzymania 60 stopni przy -10st C na dworze. W Viadrusie nieco więcej się mieści do paleniska ale do pieca się chodzi co 4-5h żeby utrzymać 60st w tych samych warunkach. Zawsze paliłem drewno plus 2 tony węgla na jedną zimę. Teraz palę tą samą ilość drewna bez węgla. Na moje oko piec jest 2 razy efektywniejszy od górniaków. Dolne spalanie fajne bo nie trzeba się bawić w ciągłe rozpalanie od nowa. Z filmików widziałem że MPM DS jest jednak lepszy i tańszy ale jest z blachy, która jak wiadomo rdzewieje. Żeliwo tutaj przewodzi ciepło jednak lepiej mimo sadzy. Czyszczenie pieca raz na tydzień ale raczej łatwa sprawa. Nie ma on miejsc gdzie zbierała by się siarka z wilgocią co prowadziło by do szybszej korozji pieca. Otwory wylotowe do czopucha są dosyć małe i to sprawia że jest on bardziej efektywny ale i ma zmniejszony ciąg. Nie jest to piec gdzie dorzucamy i zapominamy. No chyba że mamy super komin z ciągiem -25Pa nawet gdy mamy wygaszone palenisko. Wkurzającą rzeczą jest nieszczelna klapka w górnych drzwiach przez które się ładuję paliwo. Dym lubi wydostawać się tędy na zewnątrz i trzeba to zatykać. Mogli zrobić małe drzwiczki z dociskiem na zasadzie dużych. Piec jest bardzo ładnie wykonany i wydaje się być przemyślany. Jeśli mamy wilgoć w drewnie lub w powietrzu to przy dolnym spalaniu potrafi się skroplić w dużej ilości w popielniku. Po doświadczeniach z tym piecem zwykłego górniaka już bym nie kupił więcej. Tutaj nawet jak zapomnę i przyjdę po 10 godzinach to zawsze jakieś węgielki są w popiele i nie trzeba się bawić w rozpalaniu. Małe ujście spalin przez drzwiczki sprawia że w komorze spalania szybciej podwyższa się temperatura i paliwo szybciej się rozpala. Szkoda że firma sprzedająca ten piec nie wysłała mi obudowę z tymi wszystkimi bajerami w zestawie a zapłaciłem 8600zł za ten piec. Przyznam szczerze że nie paliłem jeszcze nim węglem i nie wiem na ile starcza jeden załadunek. Temperatura spalin jest nieduża i przy dolnym spalaniu i 60stopniach na piecu czopuch będzie miał może 80 stopni. A no i ważna uwaga. Lepiej piec złożyć samemu niż dawać partaczom. Pełne możliwości pieca tylko przy bardzodobrym systemie kominowym."

Moim zdaniem opisywany kocioł, to nie jest zbyt szczęśliwa konstrukcja, bo to przeróbka GS-a ale jak widać nawet przeróbka może spalać oszczędniej a użytkownik może być bardzo zadowolony. MPM pomimo swoich jakichś tam wad, moim zdaniem, jest lepszy więc  nie dziwcie się, że ludzie mogą się cieszyć z nabytku.

Edytowane przez SONY23
Opublikowano
10 godzin temu, PawełKu napisał:

Posiadam podłączony kocioł od dwóch dni mpm ds 2 14kW i już mogę powiedzieć, że drewno odchodzi do lamusa i teraz jak kupować to orzech lub kostke,

Dobrze wydana kasa.

Wszystko co napisałeś się zgadza,zasyp węgla wystarcza na bardzo długo.Mam przygotowaną nawet nadstawkę do kotła na tydzień nieprzerwanej pracy,tylko co w okresach przejściowych?Drewno fajnie i szybko rozgrzewa kociołek i jeden wsad wystarczy żeby dogrzać sobie budynek.Węgiel swoją drogą ale trochę drewna dobrze jest mieć na takie przepalania w zimniejsze dni.Ja bym całkowicie nie rezygnował z drewna.

Opublikowano

Weglem sortymentu kostka? Będzie kiepsko z uformowaniem "szczelnej" warstwy żaru przed palnikiem, co jest kluczowym elementem w bezdymnym paleniu. Zalecany jest orzech II z Wesołej według DTR z początku 2019. Na start poleciłbym jednak coś typu 31, bo z Wesołą mam teraz małe dymne problemy. Jeśli pytasz o kostkę drewnianą to również uważam że to zbyt duże kawałki, ale ekspertem nie jestem - maronka pali kostką to da pewnie znać.

Opublikowano
2 godziny temu, o6483256 napisał:

a cieszę się jeszcze bardziej z tego, że nie wciskasz bajek jak piecuch

Jak większość w tym temacie.

Patrz kłamczuszka,który to pisał,że 1.3t spala w sezonie nie pisząc nic o drewnie bo szło jak woda:)

W internecie nic nie ginie:)

Screenshot_20191125-105337_YouTube.jpg

Opublikowano

maronka spala orzech1 i jest lepszy niż 2 ,szczególnie jak palę na pełnym ruszcie ,kostkę spalałem doświadczalnie około 50 kg i da się ale w połączeniu z drobniejszym węglem lub drewnem,czas spalania jest odczuwalnie dłuższy ale mimo wszystko nie polecam,drobniejszy węgiel tak jak rarek napisał,szczelnie się układa i po rozpaleniu odpowiednim nic nie dymi nawet na pełnym ruszcie ,nie dotyczy tych mocnych węgli typu marcel,bo ten diabeł dymił z pół godziny jak batory ,takim czarnym dymem,że hej,póki sie nie rozpalił porządnie ,później już nie dymił i spalał się dość długo wolno paląc,nie miał tendencji do gwałtownego palenia,w ogóle przy rozpalaniu nie dymiła ruska kostka,ale ta miała dużo popiołu i przerostów czy cuś takiego ,mi teraz sie trafiła na prawdę dobra wesoła od brody w workach 10 kg ,jest wymieszana ,ale dużo jest grubych kawałków,bez kamienia po rozpaleniu zero dymu,nie wiesza sie nie spieka

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, rarek napisał:

bo z Wesołą mam teraz małe dymne problemy.

U mnie też czasami leciutko zadymi przy rozpalaniu,szczególnie jak naraz się zajmie większa ilość ,ale też często jest tak że zero dymu,przeważnie wtedy jak z początku podaję tak do 70 na kotle powietrze tylko górą,wtedy nie dymi nic,no i górę zamykam i zostawiam na klapkach i przeważnie już nie zadymi nigdy ,ale jakbym tak od razu puścił na klapakach lub zbyt krótko samą górą to cżesto w momencie zajmowania węgla przez ogień lekki dymek występuje,ale taki piczy kłak i to tylko z 5-10 min.później już zero,kanapkowe spalanie dopala wszystko do czystego ładnego popiołu w ilościach akceptowalnych ,nie mniej dużo większych niż z samego drewna

Edytowane przez maronka
  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
14 godzin temu, o6483256 napisał:

Temperatura Ci trochę pływa

Nie od dziś wiadomo że przepalanie jest mniej ekonomiczne od palenia ciągłego z kontrolą odbieranego ciepła ,chociażby przez głowice,ja mam tylko 2 szt i lubię zimną noc,stąd przepalanie,koszty zmniejsza mi tanie drewno,ale za to mam ciepłe grzejniki cały dzień i duży komfort z tym związany,większy niż na gazie ,pellecie czy nawet głowicach

Edytowane przez maronka
Opublikowano
Godzinę temu, maronka napisał:

duży komfort z tym związany,większy niż na gazie ,pellecie czy nawet głowicach

Pływająca temp to żaden komfort,ale mam nadzieję,że napisałeś to żartem:)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.