Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Proszę o odpowiedz uzytkowników tego kotła jak się pali w nim węgiel?Chcę go polecić znajomym ale muszę byc pewna że węglem ciągle dosypując go da się bez problemów palić.Są to starsi ludzie i nie będą się bawili w modyfikacje.

to zdecydowanie piec na węgiel a nie na rozbiórkowe drewno jak tu piszą , węgiel kostka,orzech pali się w tym piecu ideanie :)

Opublikowano

Bo ja wiem, licząc wagowo po samej wadze kotłowki  to koszt jakieś 700 zł a wiadomo, że raczej nie jest z samej kotłowki. Do tego mat spawalnicze, transport, pracownik, amortyzacja, podatek razem jak wyjdzie 1500 - no max 2000 kosztów na sztuce.

Spokojnie strzelają na takim kociołku z tysiąca na czysto.

Jak w ciągu roku sprzedadzą kilkaset sztuk to jest za co wypić i zakąsić. Gorzej jak pójdzie tylko kilkanaście to wtedy - trup baronowo, grób baronowo, plajta, klapa, kryzys, krach.

jak łatwo liczyć nie swoje............... w tym piecu musi być gruba blacha skoro waży 350kg ,jakoś Dakona powszechnie chwala a tam blaszka ma 4 mm i wagę 160kg !!!!! a kosztuje 2700 !!!  ja dałem 3200 u producenta i nie interesuję się ile kto na tym zarobił - taki jest cel pracy by na tym zarobic:)))))

Opublikowano (edytowane)

jak łatwo liczyć nie swoje...............

 

a cóż mi szkodzi, ubędzie mnie czy cuś :P

Edytowane przez Ryszard
Opublikowano (edytowane)

Od lipca /sierpnia jestem właścicielem kotła MPM DS 17-19. Palę w nim około 4 tygodni. Pierwsze dwa palenia były idealne ( pomijając zakopcony dom). Następne to tylko gehenna - za mały ciąg, za duży, w ciągu dwóch godzin palenia doszedłem do temperatury 40 stop. na piecu. Po dokładnym przeczytaniu instrukcji obsługi i na podstawie doświadczeń użytkowników tego forum, oraz strony "Czyste Ogrzewanie", wniosek był jeden. Czym mniej kaloryczny materiał (objętościowo) tym większy musi być prześwit w komorze spalania. Nadmieniam, że palę drewnem. Po wyciągnięciu przegrody betonowej, a palę tak od tygodnia, kocioł zachowuje się idealnie. Szybko się rozpala, szybko wchodzi na odpowiednią temperature i cały zasyp komory trzyma około 4-6 godz. na temp. 54-56 stop. Przy końcu spalania materiału następuje skok temp. do około 70 stop. Natomiast co się tyczy zawisającej klapki krótkiego obiegu to owszem zacinała się, ale było to spowodowane moim błędem, po zdemontowaniu  założyłem ją odwrotnie. Od czasu kiedy wkładam ją ściętą stroną w dół brak efektów zacinania.

Edytowane przez Ryszard
Opublikowano (edytowane)

Ciekawy jestem jak udało ci się ją wyjąć bo ja tez miałem zamiar wyjąć i potestować na moim drewnie rozbiórkowym ale stwierdziełm że teraz po kilku miesiącach użytkowania jest to tak zaklejone smołą że bez uszkodzenia nie wyjmę tej przegrody..

 

Edit.. Oki już wyjąłem ale w kawałkach.. Czy ktoś może mi podać dokładne wymiary i przepis jak coś takiego odlać jak by okazało się ze jednak morze mi kiedyś być potrzebna ? Dziś wieczorem po-testuję palenie bez tej przegrody i efekty opiszę.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano

Ja również posiadam MPM DS 12 - 14 KW. Palę w nim od kilku tygodni wyłącznie drewnem.

Pierwsze co zauważyłem to słaby ciąg, może dlatego, że komin mam około metr niżej od kalenicy, chociaż przekrój 25x25. W każdym bądź razie na samej klapce miarkownika nie da się palić. Początkowo przy rozpalaniu podnosiłem klapkę krótkiego obiegu ale ponieważ czasem można zapomnieć ją opuścić i wtedy słabsza efektywność i strata opału, przestałem używać krótkiego obiegu i rozpalam na długim ale z otwartymi drzwiczkami nad rusztem. Kolejną rzeczą było wyciągnięcie betonowej przegrody co również poprawiło szybkość rozgrzewania się kotła.

Palenie drewnem włożonym pionowo jest dosyć uciążliwe bo co 20 – 30 minut trzeba te klocki pogrzebaczem przewrócić, same niestety nie opadną do dołu. Najlepiej jak by drewno miało długość 20 – 25 cm wtedy wrzucone poziomo same opadają. Myślałem czy nie zastosować jakiegoś napędu do rusztu, który by co powiedzmy 20 min. przerusztował, wtedy nie musiałbym tak często chodzić do pieca.

Na chwilę obecną największą wadą tego kotła jest brak możliwości palenia na samym miarkowniku. Nawet po rozgrzaniu go do 80*C i zamknięciu drzwiczek ustawiam miarkownik na 90*C a temperatura na kotle powoli spada. Próbowałem palić z lekko uchyloną górną klapą załadunkową i oczywiście jest lepiej ale to nie o to chodzi. Po to jest miarkownik, żeby utrzymywał zadaną temperaturę. Jeśli macie jakieś pomysły chętnie wysłucham.

Opublikowano

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że przy paleniu drewnem liściastym ważne jest, aby było sezonowane co najmniej 2, a lepiej nawet 3 lata.Jeżeli jest złożone na zewnątrz to przed paleniem dobrze jest znieść do kotłowni na 2-3 tygodnie i wtedy ładnie się pali i trzyma temperaturę bez otwierania drzwiczek tylko na miarkowniku. Ja palę w dolniaku od kolegi Przemka.

Opublikowano

Poprzedni kociołek 15kW miał taki ciąg ze mogło mi wyciągać opał z paleniska,na nowym już tak nie jest,ciąg bardzo kiepski,rozruch powolny.Ten żarobeton to poroniony pomysł gdyż jest bardzo podatny na uszkodzenia nawet przy załadunku drewnem.Dorabiam nowy kanał PW gdyż te fabryczne nic nie daje,z komina wali dym ,szczególnie na drewnie.Dymu nie mam tylko przy pracy na mocy minimalnej i tylko na węglu.

Opublikowano

"Czym mniej kaloryczny materiał (objętościowo) tym większy musi być prześwit w komorze spalania. Nadmieniam, że palę drewnem. Po wyciągnięciu przegrody betonowej, a palę tak od tygodnia, kocioł zachowuje się idealnie."

Dokładnie tak musi być-praw fizyki nie oszukasz. Jeżeli zmniejszamy pole przekroju palnika-TO ZMNIEJSZAMY MOC KOTŁA.Usuwając różne wynalazki z palnika uzyskamy wyższą temperaturę wody w kotle. Przy dobrze dobranej mocy kotła i grzejników-wystarczy dać w dolniaku szamot ,za palnikiem  i trochę PW (dla dopalenia spalin i podgrzania komina jednocześnie). Aby nie męczyć się z miarkownikiem-zastosować sterownik z dmuchawą (umiejętnie nastawiać). Instalacja najlepiej grawitacyjna, bez zaworów 3d, 4d itp. Proste rozwiązania są najlepsze!

Opublikowano

Ja również posiadam MPM DS 12 - 14 KW. Palę w nim od kilku tygodni wyłącznie drewnem.

Pierwsze co zauważyłem to słaby ciąg, może dlatego, że komin mam około metr niżej od kalenicy, chociaż przekrój 25x25. W każdym bądź razie na samej klapce miarkownika nie da się palić. Początkowo przy rozpalaniu podnosiłem klapkę krótkiego obiegu ale ponieważ czasem można zapomnieć ją opuścić i wtedy słabsza efektywność i strata opału, przestałem używać krótkiego obiegu i rozpalam na długim ale z otwartymi drzwiczkami nad rusztem. Kolejną rzeczą było wyciągnięcie betonowej przegrody co również poprawiło szybkość rozgrzewania się kotła.

Palenie drewnem włożonym pionowo jest dosyć uciążliwe bo co 20 – 30 minut trzeba te klocki pogrzebaczem przewrócić, same niestety nie opadną do dołu. Najlepiej jak by drewno miało długość 20 – 25 cm wtedy wrzucone poziomo same opadają. Myślałem czy nie zastosować jakiegoś napędu do rusztu, który by co powiedzmy 20 min. przerusztował, wtedy nie musiałbym tak często chodzić do pieca.

Na chwilę obecną największą wadą tego kotła jest brak możliwości palenia na samym miarkowniku. Nawet po rozgrzaniu go do 80*C i zamknięciu drzwiczek ustawiam miarkownik na 90*C a temperatura na kotle powoli spada. Próbowałem palić z lekko uchyloną górną klapą załadunkową i oczywiście jest lepiej ale to nie o to chodzi. Po to jest miarkownik, żeby utrzymywał zadaną temperaturę. Jeśli macie jakieś pomysły chętnie wysłucham.

 

Mam 12-14 z palnikiem od 8-10. 

Na węglu pali idealnie. Drewno trochę gorzej ale tylko rozruch. Później jest super. Niestety kawałki ma za długie i muszę wkładać pionowo. 

Uczę się rozpalać. Wystarczy że trochę się opałem przysłoni palnik a cała kotłownia w dymie. Myślę że to tylko kwestia wprawy :-) .

Jak się rozpali to bez problemu na samym miarkowniku, ale przy  drzewie muszę nastawiać minimum 80'C.

No i dokładanie drzewa. Jak otwieram drzwiczki przy niewypalonym drzewie to jak dostanie powietrza to zamiast w palnik to na kotłownie. Musi być dopalony poprzedni wkład żeby dołożyć. 

Opublikowano

Ciekawy jestem jak udało ci się ją wyjąć bo ja tez miałem zamiar wyjąć i potestować na moim drewnie rozbiórkowym ale stwierdziełm że teraz po kilku miesiącach użytkowania jest to tak zaklejone smołą że bez uszkodzenia nie wyjmę tej przegrody..

 

Edit.. Oki już wyjąłem ale w kawałkach.. Czy ktoś może mi podać dokładne wymiary i przepis jak coś takiego odlać jak by okazało się ze jednak morze mi kiedyś być potrzebna ? Dziś wieczorem po-testuję palenie bez tej przegrody i efekty opiszę.

 

Napisz do producenta. Myślę że jeśli nie na gwarancji to odpłatnie Ci podeśle/

Opublikowano

Nie wiem czy to dobry pomysł wstawianie małych palników do kotła o większej mocy. Palnik robi się mały, ale wymiennik nadal ten sam. Duża powierzchnia wymiennika przy małym palniku może mocno wychładzać spaliny i robić się smoła na wymienniku. Zmniejszając moc kotła palnikiem trzeba brać też pod uwagę zmniejszenie powierzchni wymiennika. 

Opublikowano (edytowane)

Witam , widzę ze co niektórzy mają kłopot z ciągiem czy też z temperaturą , podejrzewam ze to nie problem pieca tylko pochopna decyzja przy zakupie , piec jest fajny jak najbardziej tylko żeby być z niego zadowolonym to tez trzeba mieć odpowiedni komin !!! Tez jestem posiadaczem Mpm Ds 17-19 i jestem z niego bardzo zadowolony przy rozpalaniu nie potrzebuje nawet klapki krótkiego obiegu podnosić temperaturę łapie szybko i trzyma ja bez problemu na miarkowniku bez wyciągania przegród czy tam czego innego . Pale drewnem .

Edytowane przez Ryszard
Opublikowano

Ją też jestem zadowolony, mam 25kW. Czasami bywa problem z ciągiem ale co piec ma do ciągu? U mnie jest niskawy komin, ale jak już się komin rozgrzeje to pięć aż dudni :) szwagier ma 10kW ale komin dość wysoki i żadnych problemów...

Opublikowano

Nie mam kłopotu z rozpalaniem, czy też z zadymioną kotłownią (nie licząc pierwszych paleń). Drewno mi się nie zawisza, nawet te powyżej pół metra, nie mam odczucia by paliło się one inaczej tzn. gorzej. Nie wiem czy kłopoty wynikały z nieodpowiedniego komina czy też innych przyczyn. Wczesniej wyeliminowałem inne potencjalne przyczyny: jak połączenie pieca z czopuchem ( miałem nieszczelności około 2,3 milimetrów, czy wyczystka boczna która miała 0,5 cm przerwy od dołu (na dzisiaj zaklejona taśmą).  Fakt jest taki, że po wyjęciu przegrody palenie przebiega w sposób taki, z jakiego ja jestem zadowolony. Moje aktualne ustawienia na piecu są takie:

  • powietrze pierwotne - klapka uchylona na połowę,
  • ciąg - ustawiony na około 1 cm.,
  • powietrze wtórne - klapka uchylona na około 0,5 cm.

Nadmieniam, że mam wersię podstawową bez miarkownika ciągu. Palę dziś od samego rana na w/w ustawieniach  i utrzymuje się stała temperatur 55 stopni. 

Opublikowano

Ja również posiadam MPM DS 12 - 14 KW. Palę w nim od kilku tygodni wyłącznie drewnem.

Pierwsze co zauważyłem to słaby ciąg, może dlatego, że komin mam około metr niżej od kalenicy, chociaż przekrój 25x25. W każdym bądź razie na samej klapce miarkownika nie da się palić. Początkowo przy rozpalaniu podnosiłem klapkę krótkiego obiegu ale ponieważ czasem można zapomnieć ją opuścić i wtedy słabsza efektywność i strata opału, przestałem używać krótkiego obiegu i rozpalam na długim ale z otwartymi drzwiczkami nad rusztem. Kolejną rzeczą było wyciągnięcie betonowej przegrody co również poprawiło szybkość rozgrzewania się kotła.

Palenie drewnem włożonym pionowo jest dosyć uciążliwe bo co 20 – 30 minut trzeba te klocki pogrzebaczem przewrócić, same niestety nie opadną do dołu. Najlepiej jak by drewno miało długość 20 – 25 cm wtedy wrzucone poziomo same opadają. Myślałem czy nie zastosować jakiegoś napędu do rusztu, który by co powiedzmy 20 min. przerusztował, wtedy nie musiałbym tak często chodzić do pieca.

Na chwilę obecną największą wadą tego kotła jest brak możliwości palenia na samym miarkowniku. Nawet po rozgrzaniu go do 80*C i zamknięciu drzwiczek ustawiam miarkownik na 90*C a temperatura na kotle powoli spada. Próbowałem palić z lekko uchyloną górną klapą załadunkową i oczywiście jest lepiej ale to nie o to chodzi. Po to jest miarkownik, żeby utrzymywał zadaną temperaturę. Jeśli macie jakieś pomysły chętnie wysłucham.

Mam identyczny kocioł ale palę raczej węglem ,dziś byłem w domu i postanowiłem popalić drewnem liściastym krótko pociętym i nie widzę żadnej różnicy w działaniu pieca i miarkownika ustawionego na 60st. Z tego co tu czytam masz zbyt niski komin (u mnie ok 9 m) ,ja też się uczę tego pieca -zauważyłem że potrzebuje więcej powietrza ,po uchyleniu małego okienka na mikro jest dużo lepiej a by nie dymiło się przy dokładaniu wystarczy na ten moment podnieść klapkę krótkiego ciągu ,może masz też żle ustawiony miarkownik ? -też z tym trochę eksperymentowałem.

Opublikowano

Ja miałem problem na początku z dymieniem z drzwiczek załadowczych podczas dokładania do pieca. Teraz przed dorzuceniem, zamykam dopływ powietrza pierwotnego, przełączam krótki obieg i otwieram drzwiczki powoli, ciąg się zmienia i widać jak dym zasysa do palnika. Zawsze jak zapominałem o zamknięciu popielnika lub PP to dymiło mi z drzwiczek na kotłownie. Chyba chodzi o to żeby wymusić ciąg przez drzwiczki załadowcze podczas dorzucania do pieca, wtedy się nie dymi.

Opublikowano

Witajcie. W końcu zamontowałem kocioł Mpm. Walczyłem w sobotę do trzeciej w nocy, ale udało się. Wspomniany zawór ESBE dotarł i co zaskakujące, działa :) Co do samego kotła i jego działania to jak na razie jestem zadowolony. Szybko wchodzi na obroty i bez specjalnych ustawień kopci symbolicznie w porównaniu do starego GSa. Do wykonania samego kotła mam pewne zastrzeżenia, klapka krótkiego obiegu jest niestety nie dokładnie wykonana, bo od jednej strony szoruje o ścianę, a od drugiej jest kilka milimetrów luzu. Szamot na górnej klapie wyczystki kruszy się w rękach i pękł w pół ale trzyma się puki co. Nie wiem też co mam myśleć na temat ruchomego rusztu.. U was też chodzi tyle o ile? Bo w moim da się zrobić tylko minimalne ruchy i niewiele przez niego opada.

Opublikowano

Mam identyczny kocioł ale palę raczej węglem ,dziś byłem w domu i postanowiłem popalić drewnem liściastym krótko pociętym i nie widzę żadnej różnicy w działaniu pieca i miarkownika ustawionego na 60st. Z tego co tu czytam masz zbyt niski komin (u mnie ok 9 m) ,ja też się uczę tego pieca -zauważyłem że potrzebuje więcej powietrza ,po uchyleniu małego okienka na mikro jest dużo lepiej a by nie dymiło się przy dokładaniu wystarczy na ten moment podnieść klapkę krótkiego ciągu ,może masz też żle ustawiony miarkownik ? -też z tym trochę eksperymentowałem.

Ustawienie miarkownika mam zgodne z instrukcją. Niewątpliwie słaby ciąg na samym miarkowniku wynika ze zbyt niskiego komina. Mógłbym założyć strażaka ale czy on poprawi siłe ciągu? Prawdopodobnie lepszym i tańszym rozwiązaniem będzie zakup dmuchawy ze sterownikiem i wyrzycenie miarkownika.

Opublikowano

Witajcie. W końcu zamontowałem kocioł Mpm. Walczyłem w sobotę do trzeciej w nocy, ale udało się. Wspomniany zawór ESBE dotarł i co zaskakujące, działa :) Co do samego kotła i jego działania to jak na razie jestem zadowolony. Szybko wchodzi na obroty i bez specjalnych ustawień kopci symbolicznie w porównaniu do starego GSa. Do wykonania samego kotła mam pewne zastrzeżenia, klapka krótkiego obiegu jest niestety nie dokładnie wykonana, bo od jednej strony szoruje o ścianę, a od drugiej jest kilka milimetrów luzu. Szamot na górnej klapie wyczystki kruszy się w rękach i pękł w pół ale trzyma się puki co. Nie wiem też co mam myśleć na temat ruchomego rusztu.. U was też chodzi tyle o ile? Bo w moim da się zrobić tylko minimalne ruchy i niewiele przez niego opada.

 

Sprawdź czy nie odwrotnie masz założoną klapkę. U mnie jest pasownie. Może nawet za pasownie.

Jeśli chodzi o górną wyczystkę to też miałem pękniętą izolację - bo to nie szamot - nazwy nie pamiętam. Producent przysłał mi nową, powierciłem otwory i jest OK.

Ruszt tak działa. Myślę że gdyby więcej to mógł ny się klinować na niedopalonym węglu. 

Opublikowano

Darek55 napisz coś więcej jak wygląda ten palnik od 10kW w piecu 14kW. Czy wiesz czym się różni od oryginalnego? Czy też dostałeś dodatkowo oryginalny palnik od 14 kW jak jeden kolega.

 

Nie dostałem dodatkowego. Jest węższy. To znaczy nie jest symetryczny. Z jednej strony jest więcej szamotu z drugiej mniej.

 

Właśnie jeden z kolegów pisał że lepiej mu się pali drewnem jak część palnika wyleciała. Coś w tym jest. Jak węglem palę to spokojnie otwieram drzwiczki zasypowe, nic nie kopci, ładnie komora zasypowa się oddymia. Przy drzewie jest tak jak by piec nie nadążał odprowadzić spalin i wydyma. Poza tym węgiel pali się mniejszą warstwą a drzewo rozpala więcej. Może zmniejszenie palnika dla węgla ma sens do niewielkiego zmniejszenia mocy. Przy drzewie już to nie działa.

 

Może ktoś pali drzewem na zmniejszonym palniku? Czy wszystko jest OK?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.