Skocz do zawartości

FireFlame

Rekomendowane odpowiedzi

Gość witek1234

Ale zadaną już osiągnąłeś?

Ja co prawda półek żadnych w kotle nie mam ale dwa wymienniki poziome na 50cm długie. Kto wie, może i konstrukcja IXX wiek tylko że okazuje się nie taka najgorsza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.12.2018 o 16:15, witek1234 napisał:

Sterownik Tech-a to jedyna rzecz której ufam bezgranicznie w sterowaniu kotłem bo wystarczą niewielkie poprawki i już pracuje dokładnie  i niezawodnie.

Witek - tego Tech'a to masz z Camino sprzęgniętego ?  U mnie Unister faktycznie przeciąga o 5-6 *C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,po tych 3h zadana już osiągnięta.

Do zadanej dochodzi w 1:30-2h przy paleniu raz dziennie i do 1h przy paleniu 2×dziennie.

Problemem jest to,że w większe mrozy zadana wzrośnie o około 10*,więc w komin będzie szło zdecydowanie więcej-im większy płomień tym większa temp spalin,ale nie odbija się to na wzroście temp wody.

U mnie te dwa wymienniki są długie na jakieś 15-18cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Jamjestcichy napisał:

To nic nie da bo ogień omija dół półki-leci on bezpośrednio na dół górnej półki.

Dopiszę,że teraz po 3h od rozpalania nadal jest lekki/niski ogień,ale temp wynosi już 140*

Myśl kreatywnie. Odwrócony deflektor. Czyli pełna półka zamykająca ujścia do czopucha a kierująca spaliny na środek pierwszej wodnej półki. Jednym słowem sufit z dziurą po środku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę nad deflektorem. Na razie mam jedną cegłę ale jak pisałem oparta o drzwiczki zasypowe. jakiś ruszt z kątowników musze zrobić. Ładnie dopala. Pytanie: ten deflektor ma przylegać do półki? Bo między półką a górną krawędzią drzwiczek to tak na te 3 cm będzie żeby upchać..

Jeszcze jedno pytanie: co myślicie o obkładaniu szamotem cienkim jeszcze bocznych ścian kotła? Z tego co pamiętam to w zeszłym sezonie tak miałem i popiół nawet topiło. Fajnie bo się tyle nie kurzy przy wybieraniu :) Ale nie wiem czy odbiór ciepła nie będzie znacząco mniejszy. No i goniłem wtedy na 70st.

 

Mam też problem właśnie z tym popiołem. Pewnie by się węgiel dłużej palił ale zakrywa go pod koniec poducha popiołu i to wszystko muszę wygrzebywać przy ponownym rozpalaniu oddzielając niedopał i koks od popiołu. Ruszta ruchome mam przyblokowane szamotem i chyba jednak podłożę pod nie jakieś płaskowniki i co jakiś czas wajchą  dziabnę.

I jeszcze zapytam czy dla już odgazowanego węgla temp. zadana kotła nie może być mniejsza np 50 st? Może dłużej by się paliło a nie buchało gorącem od grzejnika. Bo teraz to praktycznie przez jakieś 4-5h grzejniki zimne (2h czas kiedy się już zasyp skończy a +2h zanim się bujnie po rozpaleniu), potem uderzenie gorąca w szczycie itd.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SONY23

Za sam pomysł plus,ale wykonanie niezbyt,ponieważ nie będzie miejsca do czyszczenia dołu półki.

Miałem już z szamotek zrobioną półkę tak do środka tej dolnej półki,ale jakoś kiepsko kocioł nabierał temperaturę bo cały tył do wysokości tej półki był zakryty szamotką-muszę jakoś pomyśleć by to podwiesić a plecki kotła odsłonić.

Już w głowie mam pomysł,ale czy znajdę czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234
26 minut temu, PunkRock1986 napisał:

Witek - tego Tech'a to masz z Camino sprzęgniętego ?  U mnie Unister faktycznie przeciąga o 5-6 *C.

Do techa mam faktycznie zaufanie ale nie jest tak że nie ma potrzeby zabawy z ustawianiem temp. spalin. Najpierw indywidualne ustawienia musimy wprowadzić . Potem w zasadzie temperatury przy rozpalaniu nie przestawiam, jest na 300 . Ale można to zrobić , każdą jaka się nam zamarzy, Cichy by miał pole do popisu:)

Temperaturę normalnego spalania potrzeba zmieniać adekwatnie do sytuacji za oknem . Im zimniej tym więcej. Np. wczoraj miałem na 220 . Dzisiaj na 200 a jeśli jest dość ciepło, na 160-180. Dobór tego parametru oraz mocy nadmuchu ma kluczowe znaczenie.

Pisząc łopatologicznie : gdy rozpalam mam na 300 a normalne spalanie 260-280. Kocioł osiąga tzw. min. zadaną np. 50 i tryb rozpalania się wyłącza, nadmuch spada do 1 % i tak jest do momentu aż temperatura wody nie spadnie do minimalnie ustawionej czyli 50, minus 2 stopnie histerezy czyli 48 zaczyna podnosić obroty dmuchawy. Jeśli w tym momencie mielibyśmy ustawione np. 150 stopni to u mnie chyba nigdy by nie doszedł do zadanej . Ja mam 260-280 i tak kocioł chodzi do zadanej. Potem przestawiam temp. spalin na te 200 czy 180 i ster to utrzymuje jakiś czas ( godzina , dwie)  potem jest w zależności od potrzeby 80-150, nigdy nie sprawdzam tego non stop bo nie mam jak.

Dlatego zawsze piszę że mnie nie rusza walka z temperaturą spalin bo nie jestem w stanie tego kontrolować, ster to robi za mnie. A jak robi? Wczoraj zasypałem 18 kg węgla słabego, na zewnątrz wiatr i na minusie parę stopni. Zadana na bodajże 57 czy 58 st. Paliło się do 18. Mnie to pasi i dlatego nie myślę ciągle by walczyć z temp. spalin bo nic z tego nie będzie. Co ustawisz na sterowniku, on będzie realizował. A czy to będzie godzina w tą lub tamtą ...

Trochę temat zawile tłumaczę ale nie da się wszystkiego w paru słowach napisać. Jedno jest pewne : zawsze mamy możliwość korekt wszelkich parametrów i jeśli ktoś ma zacięcie, to pole do zabawy przeogromne. Mój dom jest zimny , dużo wody i to mnie ogranicza, muszę ciągle utrzymywać wysoko parametry i to cały czas bo jeśli przewalę temat to nici z oszczędności i żeby nadgonić, muszę dużo więcej spalić niż gdybym palił na stałym wysokim poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@witek1234

Ja wiem,że przeginam :)

Wynika to z tego,że spalanie węgla nie jest na zadowalającym poziomie i zdaję sobie sprawę,że gdzieś jednak można coś poprawić.

Paląc 2×dzień jakieś 16kg węgla idzie przy temp na zewnątrz 2* jest według mnie sporo.

Według wcześniejszych wyliczeń,które już potwierdziłem nie raz chatka potrzebuje 2.5-3kW przy tej temp.

Poza tym wbiłem sobie do głowy Twoje słowa dotyczące pożaru komina i dążę do tego by jednak ta temp przy rozpalaniu nie była wyższa niż 300*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Z kominem żartów nie ma, nie zawadzi trochę wyobraźni.

Co ciekawe, w grudniu zeszła mi 1 tona. Ogrzewam 100m2, zimy dom. Jeszcze ciekawsze jest to, że dwa lata temu paląc kalorycznym , miałem podobne albo niewiele niższe spalanie. I bądź tu mądrym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jamjestcichy napisał:

@SONY23

Za sam pomysł plus,ale wykonanie niezbyt,ponieważ nie będzie miejsca do czyszczenia dołu półki.

Miałem już z szamotek zrobioną półkę tak do środka tej dolnej półki,ale jakoś kiepsko kocioł nabierał temperaturę bo cały tył do wysokości tej półki był zakryty szamotką-muszę jakoś pomyśleć by to podwiesić a plecki kotła odsłonić.

Już w głowie mam pomysł,ale czy znajdę czas.

 Zmylił mnie rysunek kotła, który ostatnio wkleiłeś. Nie skojarzyłem, że to chodzi o defro optimę 8KW z innego tematu. Chyba, że i teraz się mylę ? Ale jeżeli tak, to dosyć łatwo poprawić w niej odbiór ciepła ze spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SONY23 napisał:

chodzi o defro optimę 8KW

Tak,dokładnie o ten kocioł chodzi.

7 minut temu, SONY23 napisał:

dosyć łatwo poprawić w niej odbiór ciepła ze spalin.

Ja już pomysłów nie mam,ale to mój a radzej rodziców pierwszy kocioł.

Wiem tyle ile wyczytam i ile dobrzy ludzi z tego forum mi napiszą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój kociołek to wersja z dwiema półkami od góry ? Nad górną masz spory schowek. Można pokusić się wręcz na zrobienie wędzarni. Spaliny walą środkiem prosto w czopuch i do komina. W necie znalazłem trochę inną wersję z powiększonym wymiennikiem

Wiadomo, że u siebie tak nie zrobisz, ale masz przykład jak można wykorzystać wolną przestrzeń w wymienniku. U Ciebie trzeba wstawić tam sześcian, który zamknie drogę do czopucha a dociśnie spaliny do ścianek tego ostatniego kanału. Sam myślałeś o wstawieniu tam klina z cegieł do rozbicia strugi spalin. Trzeba iść tym tropem, tylko że ów klin musi strugę rozbić i aż do samego czopucha trzymać ją możliwie blisko ścianek. Coś na zasadzie garnka w garnku a spaliny między nimi. Jaśniej już nie potrafię. Fizycznie jest to dość proste. Dostęp masz banalny...

12754054252b835caa180f.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, SONY23 napisał:

Twój kociołek to wersja z dwiema półkami od góry ?

Tak,stronę wcześniej wrzuciłem odwzorowanie mojego kotła bo ułożenie jest takie samo (na Twoim foto półki są odwrotnie) oraz tak jak piszesz-nad ostatnią półką jest schowek wysokości 12cm między górą półki a górą kotła,więc sporo.

33 minuty temu, SONY23 napisał:

strugę rozbić i aż do samego czopucha trzymać ją możliwie blisko ścianek.

Właśnie tego klina miałem robić,ale zrezygnowałem by rodzicom nie dokładać obowiązków podczas obsługi/czyszczenia kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, SONY23 napisał:

zrób sobie deflektor pod najniższą półką. Taki podwieszany sufit. Ramka np. z metalowych kątowników a na nich szamot. Albo z żeliwa, np. starych blatów od kuchni kaflowych.

Miałem taki deflektor samoróbkę w moim starym zebcu - zaznaczyłem na rysunku - na czerwono - to blacha stalowa gruba ok 10mm . (mimo że rozgrzewała sie do czerwoności nie była zwichrowana)  + kawałki druta żebrówki wygiete w takie uchyty aby zakładać to za wymiennik. 

A to na żółto to uchwyt z druta żebrówki do wyciągania tego np przy rozpalaniu albo dokładaniu opału - z reguły wkładałem tam debową gałaź i dawało to rade wyciągać.   Drut sie wypalał - ale starczał  na 1.5 sezonu grzania.  Z tym deflektorem temp spalin miałem ok 20-30'c mniejszą niż bez niego -  także efekt przynosił.

 

hqdefault.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SONY23 napisał:

U Ciebie trzeba wstawić tam sześcian, który zamknie drogę do czopucha a dociśnie spaliny do ścianek

Myślisz,że coś takiego będzie ok?

Tak na szybkości zrobiłem z szamotki-z każdej strony 3cm luzu.

20190104_205105.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SONY23 napisał:

A jaka jest glębokość tego kanału, bo jedna cegła pewnie nie wystarczy ?

Jedna cegła to zbyt wiele według mnie,jest ona przycięta do 9cm.

Głebokość tej półki to jakieś 20cm,natomiast wylot spalin jest po skosie,więc u góry mam już jakieś 12cm.

Wczoraj na noc puściłem z cegła i temp spalin spadła o dobre 50*,ale raczej nie przyniosło to jakiegoś wymiernego efektu-stałopalność na tym samym lub gorszym poziomie,wzrost temp w zasadzie bardzo podobny.

Odnoszę wrażenie,że cegła sporo musi odbijać ciepła na drzwi wyczystne bo są gorące.

Ten schowek jednak ma około 17cm

20190104_221735.jpg

20190104_222016.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzwiom nic się nie stanie. Sporo wymiennika jest przy nich, to też wymiana się poprawi. W sumie ta cegła może nawet wystawać za półkę w stronę drzwi, to jeszcze lepiej dociśnie spaliny do boków kotła przy nich. Sporo sadzy. To po jednym paleniu ? Spece od górniaków i palenia od góry powinni Ci powiedzieć jak temu zaradzić... A efekt w postaci 2 czy 3 % poprawy sprawności może być rzeczywiście trudny do uchwycenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, SONY23 napisał:

Sporo sadzy. To po jednym paleniu ?

Zależy o które miejsca pytasz?

W czopuchu jakieś 700kg poszło bez czyszczenia a boki kotła przed wymiennikiem to też już dawno nie były czyszczone-dzisiaj będę robił jakiś sprzęt by z łatwością to czyścić.

Komin i czopuch też jest zarezerwowany na dziś:)

Ale faktycznie syfu trochę jest-syppki.

Jedno palenie 8.5kg20190105_111408.thumb.jpg.b042f8f129f0a86d622e14e7360fa6b1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Zauważ, że przy takich i podobnych zawirowywaczach za blaszkami opierającymi się o wymiennik powstają tzw. martwe pola, gdzie spaliny nie docierają. I trzeba kalkulować, czy efekt lepszego wymieszania spalin jest większy niż strata wynikająca z tych martwych pól. W dodatku czasami zastosowanie zawirowywacza obniża temp. spalin tylko tym, że hamuje ich przepływ i obniża moc. Pozostaje obserwacja i eksperymentowanie.

   A wymiennik wygląda tragicznie. Chyba po prostu fizycznie brakuje miejsca na dopalanie płomieni. Z takim kożuchem spaliny musza być gorące...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SONY23 napisał:

Chyba po prostu fizycznie brakuje miejsca na dopalanie płomieni

Jak wiele tego miejsca potrzeba by dopalało-od góry zasypu do pierwszej półki mam 20cm.

1 godzinę temu, SONY23 napisał:

Z takim kożuchem spaliny musza być gorące...

Wymiennik każdego dnia jest czyszczony,te miejsca na pierwszym zdjęciu niewyczyszczone to już blacha od drzwi.

Swoją drogą pisałem już,że ten ogień zbyt szybko wędruje do czopucha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie jak spowolnić w Twoim kotle fazę rozpalania, aby płomienie później tak nie szalały, w moim przypadku następuje spore przyhamowanie, są prawie cały czas krótkie, takie błąkające się po powierzchni paleniska, nawet w jakichś awaryjnych sytuacjach wzrostu temperatury spalin daleko im do komina. Może przyczyna leży w intensywnym rozpaleniu niewielkiego zasypu, 8kg spala się w całej objętości, a kiedy całe złoże w mgnieniu oka gore to stan ten niweczy ważny fragment idei górnego spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.