Skocz do zawartości

Duck

Stały forumowicz
  • Postów

    568
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Duck

  1. Duck

    Sonda lambda

    Zanim upowszechniły się sondy szerokopasmowe w układach sterowania kotłami stosowano również te zwykłe, np. LSM 11 Bosch lub OSx-1 Denso.
  2. Kierując się ilością wytwarzanego kondensatu to nastawa nr 1 byłaby chyba najlepsza, bo jak podają w instrukcji mojego kotła, przy 50/30 powinien wydalać go 2,9 l/h, np. u mnie Δ waha się miedzy 5-7 C, a ilość kondensatu 0,7 do 1,4 l/m3 spalonego gazu, te niższe ilości kiedy na dworze mrozy, te wyższe kiedy cieplej.
  3. Wygląda, że to WRP 11-2B.
  4. Trzeci sezon jak pompa odprowadza kondensat do kanalizacji, odpływ z syfonu kotła do wlotu pompy jest nieszczelny, mimo to w pomieszczeniu nie czuć jakichś nieprzyjemnych zapachów. Przez pewien czas inna pompa zawodziła i kondensat lał się strumieniem po posadzce, ale nawet wówczas nie dawało się wyczuć nic szczególnego, ale może to zasługa dobrej wentylacji.
  5. @maciek25, eksploatuję ten kocioł w podobnej do twojej instalacji trzeci sezon, niestety w moim przypadku oszczędności w zużyciu gazu okupione zostały koniecznością obniżenia temperatury w pomieszczeniach, pozostaje mi się więc cieszyć z wygodnej, mało absorbującej obsługi kotła.
  6. Dzięki dopracowaniu nadmuchu wentylatora i spalaniu słabego płomiennego węgla udawało mi się spalać bez żadnych fajerwerków 41 kg w jednym zasypie, bo tyle orzecha II mieściło się max w komorze Ogniwa 20 kW, czego nigdy wcześniej nie zaryzykowałem z miarkownikiem.
  7. @staran11, w instrukcji sterownika multiMATIC VRC700/6 wprost napisali, że "Dane dotyczące zużycia energii lub uzysku energii nie są odpowiednie do tworzenia rozliczeń lub porównywania energii." U mnie też tak to wygląda jak opisujesz, najważniejsza informacja to co pokazuje licznik gazu, a sprawność, niestety, tylko ciepłomierz, bo pobór energii jaki podaje sterownik jest bardzo szacunkowy.
  8. Na początku celowałem w ten sam model Vaillanta co BORA, skończyło się na Niedźwiedziu, natomiast zużycie gazu mamy porównywalne, bo obaj mieszkamy w nie ocieplonych budynkach, mamy podobną instalację i ogrzewamy się do podobnych temp. Chciałem montować tego Niedźwiedzia w otwartą instalację, ale kolega który go instalował uparł się żeby ją zamknąć, w sezonie przy niskich temperaturach trochę mi się podnosi ciśnienie w organizmie, bo odwaliłem taką prowizorkę przy zamykaniu, że strach, ale nie będę o tym pisał żeby nie rozsiewać złych przykładów. Próbowałem, kocioł pracował w układzie otwartym przy 0,5 bar, wg instrukcji powinien się wyłączyć przy 0,3 bar. 40 letnia instalacja jest najprostsza z możliwych, większość to grzejniki żeberkowe i dwa aluminiowe, przy kotle węglowym pracowały w zasilaniu wysokotemperaturowym a przy gazie przez dwa sezony były zasilane niskotemperaturowo i niestety przy nie ocieplonym budynku trochę mi się to nie sprawdziło. Instalacja była sprawdzona podwyższonym ciśnieniem, coś ok. 2,6 bar ( powinno być 3 bar, ale wymiękłem), przeszła próbę bez niespodzianek, profesjonalnego płukania nie było, tyle, że po montażu filtra magnetycznego przez jakiś czas pompa przetłaczała wodę w obiegu i trochę tego marasu wypłukano. Kocioł pracuje z regulatorem pogodowym, nastawioną temperaturę trzyma, można by rzec idealnie, jedyna wada, że dla mnie jest ona ciut za niska.😏
  9. W Twoim kotle bez sprawnego zaworu termoelektromagnetycznego nie powinno się dać odpalić niczego, stan w którym udaje ci się zapalić palnik gazu odpadowego wskazuje na jakieś kłopoty w tym zaworze, oczywiście instrukcja obsługi zastrzega konieczność rozpalania ze pokrętłem termoregulatora skręconym w pozycję skrajnie w lewo. Wciśnięcie czerwonego przycisku dociska grzybek do górnego gniazda zaworu, tym samym zamyka dopływ gazu do zaworu membranowego (to ta duża aluminiowa puszka) który odpowiada za dostarczenie gazu do palników, więc w tej rurce idącej z termoregulatora nie ma prawa być gazu. Jak wygląda wnętrze tego "czwórnika" nie wiem, ale zasada jest prosta, rurka z zaworu po naciśnięciu przycisku doprowadza do niego gaz, wewnętrzne kanały powinny umożliwić szeregowy przepływ przez dwa czujniki: max temp. CO i zaniku ciągu, i czwarta rurka wyjściowa dostarcza gaz do palnika zapalającego(świeczki). Nie wiem jak dokładnie zbudowane są te czujniki w tym kotle, ale w moim jednym z elementów składowych są znajdujące się wewnątrz szklane rurki, wystarczy, że się taka rozsypie i czujnik się zamyka. Pamiętaj, że masz do czynienia z gazem, te informacje którymi się dzielę to tylko wiedza z budowy jednego eksploatowanego przez mnie kiedyś kotła, Twój może być w detalach inny, więc jak już masz taki imperatyw :) i musisz przy nim grzebać zachowaj najwyższą ostrożność.
  10. Jeżeli nie możesz zapalić świeczki, opisz co robisz, że udaje się Tobie odpalić ten palnik zaznaczony na żółto. Te czujniki wchodzące do "czwórnika" to przyrządy działające na zasadzie wykorzystania różnicy wydłużania się materiałów, dosyć prosta budowa, kilka elementów, ale płynie przez nie gaz, zatem trzeba uważać. Połączone są szeregowo ze świeczką, kiedy są sprawne, po naciśnięciu tego czerwonego przycisku na zaworze termoelektromagnetycznym po chwili powinno być słychać syczenie gazu wylatującego z dyszy palnika świeczki, jeżeli z rurki na korpusie zaworu prowadzącej do "czwórnika" masz wypływ gazu przy wciśniętym przycisku to faktycznie może któryś z nich jest zablokowany.
  11. Miejsce zaznaczone na niebiesko, gdzie są te dwa elementy, termopara i palnik dyżurny (świeczka), to podstawa bezpiecznego działania kotła, od momentu ręcznego zapalenia świeczki, powinna w sprawnym kotle palić się ciągle do chwili ręcznego zamknięcia gazu lub wystąpienia jakiegoś stanu awaryjnego. To jak odpalasz kocioł jeżeli do palnika - świeczki.nie dopływa gaz, nie dopuszczam, że wymyśliłeś jakieś obejście.
  12. Ten palnik który odpalasz zapałką przy załączaniu kotła to palnik dyżurny, potocznie świeczka, on podgrzewa termoparę, Przy wyłączeniu termoregulatora powinien gasnąć ten drugi palnik, gazu odpadowego. Tak z tego co zapamiętałem było w moim kotle, w nim były nawet trzy palniki, jeszcze awaryjny, może zrób fotkę całej armatury będzie łatwiej ustalić gdzie te rurki prowadzą.
  13. Dotychczas myślałem, że takie wpadki przydarzają się tylko amatorom. A tu zawodowcy też dali się zwieść jedynie słusznemu poglądowi, że do sterowania dmuchawami tylko grupowe. :)
  14. Termoregulator nie ma wpływu na palnik zapalający (świeczkę), tylko na dopływ gazu do palników. Zaczynamy od początku, otwierasz zawór gazu, wciskasz przycisk zaworu termoelektromagnetycznego, przykładasz zapaloną zapałkę do wylotu palnika pod termoparą, następuje zapalenie świeczki. Przytrzymujesz te 20-30 sekund i puszczasz przycisk, świeczka nie gaśnie, czyli termopara jest okey, ustawiasz pokrętło na termoregulatorze na jakąś wartość i następuje odpalenie palników głównych od świeczki. Nic nie gaśnie ani specjalnego się nie dzieje do momentu kiedy temperatura wody uzyskuje wartość zadaną i termoregulator wygasza palniki, równocześnie jednak gaśnie świeczka co jest nieprawidłowym zachowaniem, tak zrozumiałem to co wcześniej napisałeś . Popraw mnie jeżeli jest inaczej.
  15. @mar1212, Po uruchomieniu zaworu termoelektromagnetycznego, palnik dyżurny (czyli świeczka zapalająca palniki główne) nie powinna gasnąć, chyba, że nastąpi zadziałanie czujnika nadmiernego wzrostu temperatury, czujnika zaniku ciągu, albo zamkniesz dopływ gazu, jeżeli palnik zapalający odpalił palniki a termoregulator wygasił je dopiero po osiągnięciu zadanej temp. wody CO, to bardzo sporadycznie może się zdarzyć, że przy zbyt gwałtownym odcięciu przez temoregulator gazu na palniki, płomień świeczki może zostać zassany, zerwany i wygaszony. Ale przy prawidłowo działającym termoregulatorze to powinno być bardzo jednostkowe zjawisko. Ten element o który pytasz w drugim wątku to zapewne wpięte w szereg z palnikiem zapalającym (świeczka) czujniki nadmiernego wzrostu temp wody i zaniku ciągu. Jeżeli masz dwa palniki, to ten pod termoparą zapala palniki główne, a drugi to palnik gazu odpadowego z termoregulatora. Chyba tak to było.
  16. @michs, @Lolekx86całkiem możliwe, że wspominacie o moim przykładzie, kilka przytaczanych danych o tym zdaje się świadczyć. Moją decyzję o wymianie zasypowca GS na kocioł kondensacyjny opierałem na dwóch parametrach, że 84% sprawności urządzenia z 1987 i 85% z 2021 to jednak nie to samo, to była pierwsza zasadnicza pomyłka, druga pomyłka, że grzanie ciągłe przez 24 h temp 50 C zamiast przepalania 10-14 h ze średnią ok. 65 C, nawet jeżeli nie przyniesie korzyści to przynajmniej nie pogorszy sprawy, zysk ze sprawności oszacowałem na 20 % i godziłem na tyle samo wzrostu kosztów ogrzewania. Daleki jednak byłem od nadziei, że w nie ocieplonym budynku dzięki temu będzie cieplej, po tej zmianie oczekiwałem wyłącznie status quo :),ostatecznie nie dostałem takiego kopa jakiego się spodziewałem, ale chwalić się nie wypada, wielu ma trudniej.
  17. U mnie proces czyszczenia instalacji trwał zdecydowanie krócej, może kilkadziesiąt godzin i już napełniałem ją wodą na gotowo, niedawne płukanie filtra nie pokazało nic niepokojącego. Mnie pozostaje wlać inhibitor do filtra w sezonie , bo z uruchomieniem pompy nie jest prosto, musiałbym kupić dodatkową wtyczkę żeby zrobić sobie oddzielne zasilanie, ale koszt 130 zł mnie zniechęcił.
  18. Instalator nie naciskał i tak wyszło, ale skoro jedna butelka już jest, dokupię drugą, sprawdziłem ile kosztuje i wychodzi, że nie są to tanie rzeczy :), wleję i niech zabezpiecza instalację. Gorzej niż jest zapewne nie będzie, bo póki co ponad 40 letnia instalacja, z obserwacji demontowanych elementów, ma się nie najgorzej.
  19. Przy likwidacji kotła zasypowego sprawdziłem, w miarę dokładnie, pojemność instalacji i wyszło mi blisko 250 litrów, przy okazji miałem wgląd w stan wody po 15 latach eksploatacji, pierwsze 50 litrów prawie kryształ a później to już tylko maras, , dlatego filtr miał co robić.
  20. Przed poprzednim sezonem najważniejsze było jedno, znaleźć w ogóle chętnego instalatora, nawet tak banalnie prosta instalacja jak moja nie przyciągała chętnych, być może generowała zbyt mały zarobek. Ostatecznie powstała, a z jakich części to w tamtej chwili mniej mnie zastanawiało, mimo wszystko mam nadzieję, że te kilka lat w miarę bezawaryjnie popracuje. O kolegach dobrze albo wcale, więc dobór filtra to jego zasługa ale inhibitor był w komplecie :).
  21. W moim przypadku wszystkie elementy instalacji poza kotłem dobierał instalator, zamontował filtr Fernox TF1 Total Filter z tworzywa, a inhibitor to Fernox Protector+ Filter Fluid, o jakości i trwałości filtra będę mógł coś powiedzieć za jakiś czas, póki co jest szczelny i wyłapuje co tam jeszcze w instalacji się plącze, dobrze, że w ogóle był, zapewne oprócz wymiennika ochronił też pompę. Oby wytrzymał 5 lat, bo tyle muszę trwać przy gazie, ze względu na dotację,
  22. Tak na 130 l, jest na opakowaniu, teraz się dopatrzyłem, czyli potrzebuję jeszcze jednej flaszki. "Niedźwiedź" ma trochę większy wymiennik więc pewno więcej przetrwa, ale filtr niewątpliwie się przydał, i instalatora już nie ma o co pytać :).
  23. Mam ten filtr w zamkniętej instalacji kotła gazowego na powrocie, pompa jest na zasilaniu, na początku wybrał tego magnetytu sporą kupkę, wszystko było czarne, ale ja nie czyściłem swoich żeliwnych żeberek, wczoraj sprawdzałem co z niego leci po sezonie, po jakichś 3 litrach woda zaczęła płynąć czysta, więc zakończyłem płukanie filtra. O jego lokalizacji decydował instalator, czy dobrze wybrał miejsce muszę go zapytać przy przeglądzie, u mnie jeszcze nie wlane te 500ml inhibitora bo stwierdził, że to sporo za mało, ale ile powinno być nie określił, czyli mam już dwa pytania. Woda była wlewana przez agregat uzdatniający i później w sezonie wlałem już tylko jakieś pojedyncze litry.
  24. @BORA, kiedy pisałeś jak ocieplasz fachowo rurki zamykające instalację, mnie cierpła skóra, bo raczej nie mogłem zrobić podobnie, kupiłem więc stację pogodową, jeden z czujników położyłem na strychu na wylewce obok rurki i czekałem kiedy wskaże ( - ), przez cały sezon temp. nie spadła poniżej 3 C, przeważnie 7-12 C, niestety mamy problem, ale żyć trzeba :). @Lolekx86 Próbując jakoś sobie zracjonalizować przejście z węgla na gaz i zobrazować przeszłe koszta tego trudnego kroku dla budynku pasującego raczej do kategorii - wysoko energochłonny, wykonałem proste rachunki z których wyszło, że nowoczesny kocioł powinien zużyć 2600 m3 gazu tylko na CO i zagwarantować parametry cieplne jak węgiel . Przez 6 kolejnych sezonów najdokładniej jak umiałem zliczałem to co wsypuję do zasypowca, wyszła średnia 5 800 kg, po ok. 25 MJ/kg, czyli ok. 40 000 kWh, za dawnych czasów kocioł gazowy zużywał 3500 m3 x 11kWh = ok. 39 000 kWh i efekt cieplny był zbliżonyy do węgla. Ja naiwnie spekulując sprawnościami urodziłem taki wynik, nieskromnie wówczas założyłem, że zasypowy daje 60 % ( @Piecuch19, 70 % odbierało nadzieję :) ), gazowy ponoć wyciągnie 85 % więc mam 25 % oszczędności, 3500 - ( 3500 x 0,25 ) = 2625, czyli ok.2600 m3 i tyle ciepła co węgiel a koszt wzrośnie, po tamtych cenach, akceptowalne ok. 2000zł. Przez chwilę było optymistycznie ale im dalej w sezon wiara słabła, presja na wynik wygrała więc nie sprawdziłem jak zmiana KG z 1 na 1,2, zalecana przez SD dla grzania wysokotemperaturowego, zmieniłaby parametry w zużyciu i cieple. Jeżeli możesz wysłać te wykresy na priv chętnie zobaczę, serwisant z analizatorem w sezonie, to byłby prawdziwy cud :).
  25. Budynek jest energochłonny, oczywiście potwierdzała to strona "ciepłowłaściwie", ale powiedzmy, że teraz było 2500 m3 x 11,2 kWh / 120 m2 = 28000 / 120 = ok. 233 kWh/m2. Martwi, że zmniejszone zużycie gazu zawdzięczam w jakimś stopniu, obniżeniu temp. w pomieszczeniach, bo przyjmując sprawność spalania w zasypowym na powiedzmy 50 % to : 5 800 kg x 25 MJ x 0,5 / 3,6 = 20 800 kWh Dla gazu który grzał do o 1,5 - 2 C niższych temperatur niż przy węglu pozostaje przyjąć sprawność nie wyższą niż 65 % i wychodzi 28 000 kWh x 0, 65 = 18 200 kWh. Założenie żeby nie spalić więcej niż 2600 m3 zostało osiągnięte ale sprawność układu nie powala.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.