Skocz do zawartości

FireFlame

Rekomendowane odpowiedzi

Witek - moze niefortunnie wyszło porównanie zużycia w samym grudniu do w sumie. 3 m-cy zeszlego roku. Skrocilem mysl.

ogolna różnica w ilosci opalu to na tonę conajmniej licze . a jak by to nie bylo 900 zl do przodu.

Wtedy szlo od czorta bo i zle palilem i wegiel do d...y.

Zaczynam cos osiagac z tą sośnica. Probuje na grawitacji i z wiekszym kawalkiem drewna przy rozpalaniu zebu plomien utrzymac do odgazowania. Jest obiecujaco.

Co do temp spalin to przy rozpalaniu jak wczesniej mam min 400. Odkad podlaczylem termometr to reguluje PP i schodze pon. 300.

jak mi co wyjdzie to sie pochwale.

Pozdrawiam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Ja naprawdę  uważam że jeśli masz oszczędności to idź w tym kierunku. Sam wiesz że każdy ma inaczej z kotłem, instalacją itd. Sam pisałeś więc jesteś świadomy. Tak samo z decyzją zakupu sośnicy. Zrobiłeś to świadomie , kalkulując za i przeciw. Gorzej jeśli ktoś przeczyta jaki ten węgiel fajowy i trzyma drugie tyle co słaby, kupi i potem rozpacz. Nasze opinie powinny być rzetelne bo jednak dużo kolegów początkujących wierzy że to co piszemy to miarodajne źródło. Nie biorą pod uwagę swoich warunków, możliwości i umiejętności. U mnie używanie kalorycznego nie powala a daje dużo więcej pracy z czyszczeniem więc poszedłem w płomienny. Ale na pewno przyjdzie taki sezon, że się skuszę. Problem w tym,że u mnie jest skromniutki wybór, a internetowe zakupy pociągają jednak dużo większe koszty, bo kilkaset złotych za dostawę na cały sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek- mysle że Kepas jakby miał czujnik temp spalin to byłby to prawdziwy pid,  - ale w tej wersji płytki producent to nie zrobi bo całośc co jest teraz by musiał wywalic do kosza i wszystko projektować od zera.

Ale to było by coś - przy za dużym rozbujaniu sie kotła - przymykało by czesciowo miarkownik np juz przy temp np. +40 jeżeli temp spalin przekroczyła by wartość graniczną (inwydidualnie ustawianą także)  a temp zadana była by na miarkoniku powiedzmy 65- wtedy może było by jeszcze troche oszczedności.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Gdyby był przeprogramowany i z czujnikiem to niestety nie kosztował by 150 czy ile tam, a ze 3-4 stówki. Czy wtedy mieli by zbyt? Przy różnicy 200 zł , ja bym kupił i tak st81 :)

Nie mam z kepasem praktyki tylko taką wiedzę teoretyczną ale to oprogramowanie które jest , chyba nie za bardzo spełnia zadanie. Mam na myśli to, że paląc na Unisterze , wystarczy tylko ustawić szczelinę na powiedzmy 5-8 mm i sprawa palenia w miarę poprawnego jest opanowana. Ale jak pisałem, przynajmniej Unister dokładniej steruje przy spalaniu kalorycznego wegla. Program kepasa , gdzie zimny kocioł ma uchył 2 cm czy więcej , to chyba nie za bardzo. No ale może się mylę i jest możliwość jakiejś regulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, witek1234 napisał:

No ale może się mylę i jest możliwość jakiejś regulacji.

Tak,albo robimy myk na jeden poziom otwieranie/zamykanie jak w unisterze,albo bawimy się przedłużki klapki i robimy 3 poziomy każdy po 4mm,ale jest z tym zabawy.

Kepas doskonale trzyma temp kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Z tymi sterownikami to jest malutki problem lub nie , zależnie od węgla który mamy. U mnie płomienny ciągnie fest więc na unisterze przeciąga 5 stopni. Nie jest to tragedia ale wolę st81 bo nim mogę palić do stopnia obojętnie jaki mam węgiel. Unister super działa jeżeli palę kalorycznym, najpierw stała szczelina 1-2mm ale bywało że musiałem jechać wyłącznie na PW a dół musiał być zamknięty całkowicie bo paliło się jak w silniku rakietowym. Po odgazowaniu już było dobrze. Ale sadzy było zdecydowanie więcej niestety.

Mimo wszystko te urządzenia i tak przewyższają mechaniczne z powodów opisanych wyżej przeze mnie :))) Wy także to potwierdziliście w swoich postach i niech to będzie dobre podsumowanie i zachęta dla zainteresowanych potencjalnych nabywców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój akurat kosztował prawie 3 stówki bo mam dołączoną opcję sterowowania automatycznym rusztowaniem co ile h chce -włącza sie sie wtedy na 5s i robi robotę co w dolniaku + na słabym weglu z dużą ilością popoiołu  poprawia napowietrzanie żaru. Ps mój też jest dokładny i przeciągnie 1 raz tylko przy rozpalaniu ale to jest przeciągniecie o 2-3stopnie, normalanie w czasie pracy to nie jest wiecej niż 1 w góre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Panowie,w następnym roku planuję zmniejszyć otwór pp w drzwiach by sterowanie klapką było bardziej sterowalne.

Teraz 1-2mm plus/minus to ogromna różnica a ja nie mam możliwości by z taką dokładnością ustawić tą klapkę.

Może również wprowadzę 2 stany zamykania miarkownika-teraz mam tylko 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmniejszenie to bardzo prosta sprawa - zrób sobie w drzwiczkach popielnika od wew przesuwaną przysłone - mam takie coś fabrycznie w mpm' ie. - u ciebie może to sie sprawdzi ;) 

 

WP_20181231_01_09_07_Pro.jpg

WP_20181231_01_08_47_Pro.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie a teraz czysto teoretycznie.

Piszecie,że kocioł górnego spalania trzeba pędzić w okolice 300* przy rozpalaniu-jak długo to trwa? do czasu wypalenia gazów?

Wyczytałem,że temp spalin wzrasta wraz z mocą kotła-to by się zgadzało,ale znów te ponad 300* mi nie pasuje,ponieważ producent w dtr pisze,że temp spalin winna wynosić między 177 a 250* dla mocy nominalnej,więc czy zasadne jest dążenie do tych 250* przy rozpalaniu oraz odgazowywaniu węgla?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Pewnie wszystko zależy od instalscji, ocieplenia domu itp. U mnie z mniej więcej tak jest jak piszesz, ustawiam na 300 ale po około pół godzinie mam stałą temp. Ok 250. Potem spada jeszcze bardziej.Ale wg mnie nie warto o to walczyć. To góra 2 godziny od rozpalenia do osiągnięcia zadanej. Ja gdybym dusil kocioł na 200st. To rozpalanie trwalo by ze 4 godziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

powyżej miałem na myśli czas do osiągnięcia zadanej. Płomienny pali się w zasadzie cały czas więc ogień mam parę godzin. A w zasadzie cały czas pomijając końcówkę palenia.

Koksujący odgazowuje też kilka godzin i prędzej kocioł osiągnie zadaną niż zasyp się skoksuje . Ja np. muszę utrzymywać wyżej ustawioną temp. bo bym zamarzł zanim kocioł by zagrzał zład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@witek1234

O to mi chodziło.

U mnie przez te 2h póki miarkownik nie zamknie klapy jest około 300* -330*

Problemem jest to,że podczas rozpalania klapka musi być uchylona tak na 8mm,ale po godzinie to już jest za dużo a zadanej jeszcze nie ma,więc ciśnie w komin ponad 300.

Niestety takie są uroki górnego palenia-zmniejszony wymiennik.

Muszę poeksperymentować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od Twoich potrzeb, jeżeli musisz szybko rozpalić i masz w tym celu zgromadzoną w palenisku znaczną ilość rozpałki to wysokość temp. spalin będzie spora ale i wzrost poziomu temp. wody będzie szybszy, całe złoże żwawiej nabierze wigoru, ale trzeba pamiętać, iż tak potraktowane znacznie trudniej później okiełznać, ale przez 2 godziny taka wysokość spalin jak piszesz, to powinien być ekspres nie kocioł.

Mimo, że często bym chciał szybciej, nie bardzo mam na tyle drewna i u  mnie dosyć wolno, żeby nie powiedzieć opieszale, przechodzi tę fazę, mimo, że klapka PP prawie przez godzinę jest otwarta na 25-30 mm, to spaliny tylko przez kilka minut maja powyżej 250C i stygną wraz z wypalaniem drewna, temp. paleniska wzrasta bardzo dystyngowanie, to jest właśnie powód dla którego wcześniej nie chciałem palić tą metodą, teraz już mam tyle czasu ile chcę, więc każde palenia rozpoczynam tym sposobem, ale później kontynuacja już tylko "krocząco", bo to 5 min i można się zająć innymi obowiązkami.

Zawsze preferowałem spokojne rozpalanie, takim sposobem starałem się wydłużać czas spalania żeby móc wrócić z pracy i zastać w kotle chociaż deko żaru, dlatego faza dochodzenia do zadanej nie trwa krócej niż 1,5 - 2 godziny, ale przy GS miałem obawy, że może dojść do wygaszenia lub niekontrolowanego wydłużania czasu rozpalania.

Poziom temp. splin zmienia się w ciągu całego wypalania złoża i utrzymuje na poziomie potrzebnym do zachowania zadanej CO, ale jak wysoko poszybują to już zależy, kolokwialnie mówiąc, wielu czynników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Duck napisał:

w tym celu zgromadzoną w palenisku znaczną ilość rozpałki to wysokość temp. spalin będzie spora ale i wzrost poziomu temp. wody będzie szybszy

No właśnie tak jak pisałem wcześniej.Nie widzę zbytnio różnicy w szybkości wzrostu poziomu temp wody miedzy temp spalin 330 a 250*

U mnie wszystko co pisałeś jest na odwrót bo faktycznie,gdy pali się duża ilość drewna to temp spalin jest w okolicach 250*,ale gdy już węgiel się zajmie ogniem to szybuje ona do 300 i ponad stopni.Taki stan rzeczy mam przez około 2h zanim osiągnę zadaną (około 90l zładu o temp 20*) 60* i przez to piec potem jest niestabilny.Według mnie wolno nabiera on temp patrząc na zład wody i temp spalin.

Preferuję tak jak Ty-spokojniejsze rozpalanie.

Myślę,że właśnie tutaj mogę jeszcze coś wyszarpać by te spalanie było efektywniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak moja rozpałka się pali to przy 500 st wyciągnąłem czujnik z obawy przed stopieniem. Po jakimś czasie było w okolicach 370.

Jaką macie temp. zadaną i jaką na pompie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Nie dopuszczaj do takiej temperatury bo padnie czujnik. 350 to maks.

Jeśli włączam pompę to ustawiam na 45 ale robię to już po dojściu do zadanej. Jeśli włączam podczas rozpalania to na 50st.

Obecnie zadana 57 stopni. Zasypane 18 kg. Rozpalenie o 5.30 ,myślę że do 17-18 spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To muszę trochę cegieł ująć i obniżyć zasyp z powrotem jak było. Teraz rozpałkę mam już pod górną półką...

Chyba se podajknika kupie....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł jak w moim opisie (PER-EKO 18KW 2005 r.), zdjęcie wyczystki na str. 10 tego tematu. Gdzie ja tera DTR znajde....? Półka to chyba nad drzwiczkami zasypowymi jedna i druga w wyczystce?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli równie kiepsko jak u mnie-2 półeczki.

Co by nie pisać to na pewno musisz popracować nad zmniejszeniem temp spalin podczas rozpalania-kij z czujnikiem,ale tutaj jest już ryzyko zapłonu sadzy w kominie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się,że rozwikłałem zagadkę wysokiej temp spalin podczas rozpalania i odgazowywania.

Pozwólcie,że zacytuję Was raz jeszcze :)

W dniu 2.01.2019 o 15:43, Duck napisał:

jeżeli musisz szybko rozpalić i masz w tym celu zgromadzoną w palenisku znaczną ilość rozpałki to wysokość temp. spalin będzie spora ale i wzrost poziomu temp. wody będzie szybszy

Pisałem już wyżej,że u mnie nie ma związku miedzy temp spalin a szybkością w nagrzewaniu.

Powodem (wydaje mi się) jest ilość półek wodnych-jak już pisałem mam 2 półki wodne i podczas rozpalania/odgazowywania węgla język ognia sięga prawie czopucha,więc całe to ciepło ucieka.Ogień omija dół 1-wszej półki.

W dniu 2.01.2019 o 14:06, witek1234 napisał:

Ja gdybym dusil kocioł na 200st. To rozpalanie trwalo by ze 4 godziny

Jak wyżej,mogę mieć i 300*,ale to zbyt szybko ucieka w komin,więc może dlatego nie widzę zbytnio różnicy w osiągnięciu zadanej.

Dzisiaj jeszcze zmniejszyłem fabryczny otwór pp do 5mm (klapka pp również na 5mm) i rozpalanie wyglądało obiecująco,ale gdy węgiel się zajął ogniem to momentalnie temp wzrosła-język sięgał do ostatniej górnej półki.

Jedynym rozwiązaniem jest chyba przymknięcie klapki na czopuchu by te ciepło nie uciekało?

Zawirowywaczy nie chcę.

Brakuje w tych kotłach tej małej dolnej półki:(

 

20190104_122440.jpg

20190104_121259.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SONY23 napisał:

To zrób sobie deflektor pod najniższą półką

To nic nie da bo ogień omija dół półki-leci on bezpośrednio na dół górnej półki.

Dopiszę,że teraz po 3h od rozpalania nadal jest lekki/niski ogień,ale temp wynosi już 140*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.