Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ogólnie o cenach opału, opłacalności, prognozy na przyszłość...


Gość berthold61
Wiadomość dodana przez marcin,

Tutaj dyskutujemy ogólnie o cenach opału, opłacalności, prognozach na przyszłość...

W tym wątku dopuszczamy wpisy "polityczne". Prosimy o merytoryczne wypowiedzi.

O cenach poszczególnych gatunków opału dyskutujemy tutaj: ekogroszekpellet, węgiel inny niż ekogroszek

Inne powiązane tematy: Dodatek węglowy; Zakup węgla od gminy

Posty nie na temat wydzielone do kosza znajdziesz tu.

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, ManiekBasick napisał:

 Dawniej o podwyżka cukru cały kraj strajkował a teraz...? 

Wzniecanie strajków jest a rękę Putinowi, więc sytuacja ewidentnie patowa.

Edytowane przez Animus
  • Zgadzam się 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, jak to mówią " jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"

Większość lubi by było komfortowo , niestety realia nam ten komfort odbiorą.🤔

1 godzinę temu, kowalski5m napisał:

Tak mówi dobra zmiana .Do PIS też pewnie można się przyzwyczaić , ja wiem w jakiej temperaturze mi najlepiej .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja jest absurdalna. Węgiel jest pod ziemią, ale nie można go wydobywać, bo jest umowa z unią.

Kupują jakieś błoto z Indonezji i sprzedają po cenie prawdziwego węgla.

Sprzedają prawa do emisji CO2, i zabijają wiatraki.

Potem próbują zabić fotowoltaikę.

Promują pompy ciepła, a potem cenę prądu windują do astronomicznej kwoty.

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to kto może, to niech się odcina od sieci.

Jedyny ratunek to własne PV, jakiś wiatrak, trochę akumulatorów, trochę solarów, komnek z płaszczem wodnym, klimatyzator i ciągnąć na takiej hybrydzie. 

Wydoją nas do zera. Myślałem, że koniec przeróbek u mnie. No to się zdziwiłem.

Edytowane przez wacio1967
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, nightwatch napisał:

No właśnie w tym sęk że węgla poza dystrybucją państwa już nie ma, zostało jeszcze tylko drewno. A drewno jest z lasów państwowych więc.. 

Są też odpady z produkcji palet czy parkietu, zrzyny tartaczne, zrębka, trociny, odpady drewna budowlanego np. z szalunków, połamane palety itp. Tylko tego nie wożą workowanego na paletach kurierem - trzeba samemu się za tym rozejrzeć i przygotować do spalenia. Jednak warto, bo koszt kWh wychodzi bardzo korzystnie - nie tylko przy dzisiejszych cenach, bo zawsze wychodziło korzystniej. Kilogram drewna ma taką samą kaloryczność niezależnie jak jest rozdrobniony. W kominku tym trudno palić, ale jak się ma odpowiedni kocioł to się wszystko spali, a koszt ogrzewania wyjdzie taniej niż pompą ciepła. Jednak nie jest to dla wygodnych i wymaga zaangażowania i trochę pracy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkam 1 km od tartaku i trocin tam nie kupisz wszystko odbiera jakaś firma co to przerabia zwykły kowalski może sobie chrust zbierać ps. bez strajków będzie tylko gorzej

Edytowane przez arekkk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zamów sobie tira zrębki od tych co wożą do ciepłowni. Jak to poworkujesz to będziesz miał taniego opału na jakiś czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Piecuch19 napisał:

Są też odpady z produkcji palet czy parkietu, zrzyny tartaczne, zrębka, trociny, odpady drewna budowlanego np. z szalunków, połamane palety itp. Tylko tego nie wożą workowanego na paletach kurierem - trzeba samemu się za tym rozejrzeć i przygotować do spalenia. 

Przekaż wszystkim jak, w tym i mnie, którzy właśnie zainwestowali grubą kasę w wymianę kopciucha na 5 klasę. Mamy ruszty pospawać i tam wsadzić, wstawić kozetkę do kotłowni i żyć tam 8 miesięcy dokładając te śmieci drewnopochodne do kotła ?. Nie nie da się. Coś się zmieniło i nie ma powrotu. Mosty spalone. Mamy końcówkę roku 2022 i zapis w prawie, że kopciuchy won. Więc po co takie propozycje ?. Skoro dawali ludziom dotacje z cyrografem ani kroku w tył, wielu do tego namówili aby tą 5 klasę wstawili, to teraz gadanie o tym co zacytowałem jest totalną bzdurą. Natomiast mają teraz obowiązek tym ludziom zapewnić opał do tej 5 klasy w normalnych pieniądzach. A jeśli nie to taczki i wyjazd. Zrobić miejsce innym którzy są zaradni i potrafią ludziom minimum egzystencji zapewnić skoro najpierw nakazali i dali na to pieniądze. Koniec kropka. Nie ma nic do dodania w tym temacie. 

  • Zgadzam się 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Piecuch19 napisał:

To zamów sobie tira zrębki od tych co wożą do ciepłowni. Jak to poworkujesz to będziesz miał taniego opału na jakiś czas.

pomysł godny obecnej władzy dodam że mamy XXI wiek ps.jak dożyje emerytury to wypróbuje ten pomysł

Edytowane przez arekkk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@daromega  nie mówię o kopciuchach, są kotły 5 klasy zgazowujące drewno, którymi można palić. Ekogroszek to Twój wybór. Tego można było się spodziewać że przy dużym popycie węgiel dużo drobniejszy od kostki i konfekcjonowany będzie od niej droższy - bez względu na zawirowania związane z ogólnym wzrostem cen paliw.

@arekkk w XXI wieku możesz kupić drewno od handlarzy po 400 czy 500zł/ metr nasypowy. Przywiozą, wysypią, rąbać nie trzeba. Lub węgiel za 3,5 tys. 

Na razie innych pomysłów nie mam. Może Ty coś podrzucisz ciekawego? Samo narzekanie w necie nic nie zmieni, a cen opału na pewno. Można płakać i płacić lub szukać innych rozwiązań żeby obniżyć koszty ogrzewania - każdy ma wybór.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piecuch19

Ludzie wychodzą do pracy o 6 rano i wracają o 18. Takich którzy mogą sobie pozwolić na całodobowe życie przy kotle i szykowaniu do niego odpadów drewnianych jest garstka. Wiec poszli w kotły które uwolnią ich od tego obowiązku, aby mogli w tym czasie pracować i żyć jak w XXI wieku przystało zgodnie z obowiązującym prawem. Więc za namową rządu i dotacji wybrali kotły które zapewnią im takie możliwości egzystencji. Resztę napisałem wyżej.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wygląda całodobowe życie przy kotle i szykowanie do niego odpadów drewnianych.  Zawsze zamawiam i przywożą mi np. kostkę sosnową, której nie trzeba rąbać. Jak od leśniczego to trzeba porąbać, ale to się opłaca niż zamówienie w cenie drewna kominkowego porąbanego. Jak ktoś nie ma czasu czy ochoty to zapłaci o wiele więcej i też będzie musiał na to więcej pracować. Wolę kasę wydać na co innego niż puszczać z dymem, ale to moja opinia. Namowy rządu mam gdzieś, bo one do niczego dobrego nie prowadzą - liczy się wyłącznie ich interes, a nie ludzi. Umiesz liczyć - licz na siebie, a nie zapewnienia rządu czy polityków - oni mówią to co chcesz usłyszeć, ale robią co innego. Kto tego nie rozumie zawsze straci na zapewnieniach rządu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Piecuch19 napisał:

@arekkk w XXI wieku możesz kupić drewno od handlarzy po 400 czy 500zł/ metr nasypowy. Przywiozą, wysypią, rąbać nie trzeba. Lub węgiel za 3,5 tys. 

Na razie innych pomysłów nie mam. Może Ty coś podrzucisz ciekawego? Samo narzekanie w necie nic nie zmieni, a cen opału na pewno. Można płakać i płacić lub szukać innych rozwiązań żeby obniżyć koszty ogrzewania - każdy ma wybór.

drewno jest fajne jak masz kogoś kto ci pojdzie do piwnicy jak ciebie niema żyją w tym kraju ludzie co potrzebują kotła automatycznego i to nie z lenistwa poprostu obowiązki zawodowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Piecuch19 napisał:

Nie wiem jak wygląda całodobowe życie przy kotle

Poprzedni sezon, który wg mnie był przedsmakiem tego nowego opędziłem tylko kotłem DS i drewnem.

Rozpalałem codziennie około 16 do 22 miałem ponownie nagrzany bufor 800l i dom do trochę wyższej temperatury np 23C, przez noc bufor wystarczał na podtrzymanie temperatury, a od rana dom powoli się wychładzał aż do 19-21C i znowu rozpalanie itd... dzień w dzień.

Zależnie od przewidywanych temperatur zewnętrznych bufor był grzany od 80 do 95C i to wystarczało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sambor ile trzeba metrów drewna sezonowanego żeby zastąpić 1 tonę węgla?

11 minut temu, sambor napisał:

Poprzedni sezon, który wg mnie był przedsmakiem tego nowego opędziłem tylko kotłem DS i drewnem.

ile trzeba metrów drewna sezonowanego żeby zastąpić 1 tonę węgla?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, arekkk napisał:

ile trzeba metrów drewna sezonowanego żeby zastąpić 1 tonę węgla?

Zależy jaki węgiel? I jakie drewno? - różne gatunki drewna mają różną wagę w zależności od gęstości w stanie suchym.

IMG_20220812_000815.jpg.033245775ce8d2f5593b188e9d27e603.jpg

Kg drewna ok 4 kWh, a kg węgla np. 28Mj ok 8 kWh (  trzeba uwzględnić sprawność kotła). Przy sprawności ok 80% drewno 3,2 kWh, a w/w węgiel 6,4 kWh. Trzeba policzyć metry sześcienne lub  przestrzenne określonego gatunku drewna ile mają kilogramów i kWh.  

Metr sześcienny sosny waży 510 kg x 3,2 kWh = 1632 kWh : 6,4 kWh ( kg węgla) = 255 kg węgla 

Wychodzi że ok 3,9 metra sześciennego na 1 tonę węgla. W metrach sześciennych tylko Leśniczy sprzedaje przeliczając przestrzenne na sześcienne wg przelicznika. Reszta operuje metrami przestrzennymi lub metrami nasypowymi - nazywając tylko je "sześciennymi" - wiele osób o tym nie wie, a handlarze drewnem nie źle zarabiają na tej nie wiedzy.

Przy metrach przestrzennych będzie ich więcej, bo metr przestrzenny to ok 65% metra sześciennego. Metr sześcienny to klocek 1m x 1m x 1m - takich nie sprzedają. 

  • Przydało się 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, wacio1967 napisał:

Jedyny ratunek to własne PV, jakiś wiatrak,...

Następny Sancho Pansa z wiatrakiem 🤣

10 godzin temu, daromega napisał:

@Piecuch19

Ludzie wychodzą do pracy o 6 rano i wracają o 18. Takich którzy mogą sobie pozwolić na całodobowe życie przy kotle i szykowaniu do niego odpadów drewnianych jest garstka.....

Ja tam słyszałem, że taki kocioł zasypowy, to 5 minut roboty dziennie 🤣

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Piecuch19 napisał:

Są też odpady z produkcji palet czy parkietu, zrzyny tartaczne, zrębka, trociny, odpady drewna budowlanego np. z szalunków, połamane palety itp

O te odpadki z drewna konkurujesz w tej chwili z połową elektrowni w Europie bo to poszukiwany materiał do produkcji peletu. Nikt już za darmo tego nie będzie oddawał. Jak ktoś ma własny tartak albo dwa hektary lasu to super, ale jemu akurat porady niepotrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@o6483256

Jak bym 30 lat nie palił to był może w to uwierzył. Mój pierwszy kocioł to był dolniak. Nigdy więcej. Mam awersję do końca swoich dni. Poza tym 16 września odpaliłem, w chacie cały czas 22.5 bo tak ustawiłem i do dzisiaj niecałe 20 kg pochłonął. Przy kopciuchu musiał bym codziennie wsypać minimum 10 kg, przebywać z nim około 30 minut żeby go wyczyścić, nasypać i odpalić, uwalić się przy tym jak murzyn, żeby parę godzin na dobę łaskawie pogrzał, a rano zaledwie z tej całej imprezy 19.5 czy 20 stopni zostało w domu. I nie wiadomo co robić. Palić już, czy na cebulę się ubierać. Nie ma o czym gadać. Dla mnie jest temat zasypowca zakończony.

Edytowane przez daromega
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasypowiec z buforem, to jeszcze jako tako pewnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja palę ciągle węglem i drewnem ( na przekładkę) - bez bufora. Nie rozpalam codziennie. Samo dosypanie opału to ok 5 minut dziennie ( rano i wieczorem). Wsad spala się 8 - 11 godzin w zależności od temperatury. Kocioł chodzi z mocą ok 6-8kW gdzie 8kW to jego maksymalna moc. Moc w nim jest regulowana ( powierzchnia rusztu z regulacją) co do przewidywanych temperatur na zewnątrz - dlatego pali cały czas z mocą nominalną. W domu stała temperatura w każdym pomieszczeniu ( głowice termostatyczne). Czyszczę raz na dwa tygodnie ( ok 30 minut), czasem raz w tygodniu - wtedy wygaszam, ale tylko na czas czyszczenia. 

Dlatego mam inne wrażenia z użytkowania i obsługi kotła niż Ci co rozpalają codziennie, bo jest dobrze dopasowany mocą do zapotrzebowania energetycznego budynku - co zwraca się w oszczędności opału. Po rozgrzaniu instalacji co trwa długo, kocioł pali nie wiele. Do przepalania potrzebna jest dużo większa moc i więcej opału - by nagrzać szybko dom. Takie skokowe nagrzewanie ma inne parametry, zużycie i potrzeby, oraz wymaga więcej zaangażowania w obsługę.

Kiedyś paliłem jak wszyscy i widzę jak duża jest różnica. Na razie żadnych zmian nie przewiduję. Pompa ciepła mi się nie opłaca - koszty ogrzewania były by wyższe biorąc pod uwagę zapowiadane podwyżki prądu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, daromega napisał:

Przekaż wszystkim jak, w tym i mnie, którzy właśnie zainwestowali grubą kasę w wymianę kopciucha na 5 klasę. Mamy ruszty pospawać i tam wsadzić, wstawić kozetkę do kotłowni i żyć tam 8 miesięcy dokładając te śmieci drewnopochodne do kotła ?. 

Węglem w gospodarstwach domowych, powinniśmy już dawno nie palić, to samo z gazem.

Tyko prąd i drewno z lasów, resztę trzeba wozić po całej Polsce, albo produkować zużywając dodatkową energię, po co?

Elektrownia przy kopalni, trocina powinna być spalana bezpośrednio w przemyśle, po co wyciskać pellet?

Gaz powinien być spalany w elektrociepłowniach, po co te rury po całej Polsce do domów jednorodzinnych pchać, płyta indukcyjna i tyle w temacie.

Dać ludziom bez ograniczeń  fotovoltaikę i wiatraki

Niegospodarności na każdym kroku, małe dziecko lepiej by zarządzało tym wszystkim. 

.   

Edytowane przez Animus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt Ci nie zabrania ogrzewać się prądem.  

Ciekawe statystyki co do emisji CO2 

A tak się teraz wywozi drewno z Polski:  

IMG_20220919_111448.jpg.ba37489f17e3c571d690dbc25fe3b28d.jpg

Węglarki mają teraz inne przeznaczenie.

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Animus

Nie sposób się nie zgodzić. Ale w obecnym matrixie nie realne. Jakieś 10 lat temu chcieli na osiedlu zrobić centralny cieplik. Jak pokazali ludziom koszty przyłącza i ceny ogrzewania na około 130 zdeklarowało chęć przyłączenia zaledwie kilku. Żeby to miało sens ekologiczno-ekonomiczny nie może mieć jednocześnie zaporowej ceny żeby łupić ile się da.

Dla mnie ogrzewanie geotermalne jest na pierwszym miejscu, a atom na drugim i tani prąd, a nie jakieś śmieszne chimeryczne panele. Ale jesteśmy lata świetlne od tego, bo nie o to w tym chodzi tylko o łupienie z kasy. Popatrzyć wystarczy na zyski z pierwszego tylko półrocza energetycznych państwowych spółek, to obraz co jest a co być powinno pięknie widać. Dopóki tam rzeka kasy płynie im jest dobrze więc po co to zmieniać. Dlatego śmiem twierdzić że to nie jest niegospodarność. To jest zamierzone działanie i tak ma być. Policz podatki, wat, akcyzę z prądu po 70 groszy a po 2 netto. Policz z paliwa po 4.5 a 7.5.  Policz z węgla po 1000 a po 3500. Więcej nie ma co dodawać. Kury znoszącej złote jaja się nie zarzyna.

Edytowane przez daromega
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.