Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Teoretycznie też nie chce mi się wierzyć, aby w większej odległości od palnika cokolwiek nagrzało się do tego stopnia aby mogło dopalać i te szamoty do góry to lipa przysłaniają aby wymiennik. Dzisiaj sprawdzę, już wrzuciłem po bokach takie dwa kawałki stalowej plecionki z drutu 2mm, zobaczymy przez otwór, czy to zaświeci przynajmniej na bordowo, jeśli druty będą tylko okopcone to znaczy, że dopalanie poza palnikiem to mit, autosugestia  bajki z mchu i paproci powielane w internetach :) 😀 

20231127_012546.jpg

Opublikowano

Płomień 2 razy się nie zapali z tego samego gazu, a tym samym nie będzie się dopalał na raty. Do właściwego dopalenia potrzebna jest odpowiednia dawka PW i wysoka temperatura. Płomień ma być krótki. Długi płomień to niedopalony jak świeczka z długim knotem na wszystkich świętych. 

Z tymi siatkami to planujecie mieć taki długi płomień? czy wyłapywać na tej siatce pyły/popiół?

Opublikowano

Niby tu wszystko tłumaczone było po wielokroć, ale ciągle pojawiają się w mojej głowie ko(s)miczne 😀 pomysły. Masz 100%racji, potrzeba temperatury, mimo ostrego chajcowania ani jeden drucik się nawet nie zaburaczył. Nie ma więc mowy o dopalaniu poza palnikiem i wszelkie szamoty, katalizatory samochodowe psu na budę 😀. Koniec eksperymentów, zamuruję tę lukę nad palnikiem I wracam oryginalnych, fabrycznych rozwiązań

Opublikowano

Nie, nie @szpenio eksperymenty rozwiewają wątpliwości i przekonują nas o słuszności rozwiązań - eksperymentować trzeba. Sam zauważyłeś że dla twojego kotła otwór przegrody jest za mały, a jak będzie większy, to komfort dokładania opału będzie lepszy. Podnieś przegrodę o tą lukę to będzie dobrze - płomień też będzie lepszy/gorętszy. Musisz odetkać płuca swojego kotła, bo jak by Cię zmuszali do oddychania przez słomkę to słabo byś pracował ( fabryczne rozwiązania nie koniecznie są dobre, bo one są robione pod badania, a nie pod Twój komin/dom).

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Ciekawe czy po podniesieniu przegrody i powiększeniu otworu spalanie opału się nie zwiększy?

Opublikowano

Właśnie nie do końca pasuje mi takie rozwiązanie, ja bym chciał przegrodę ze zmiennym otworem, ale technicznie to jest bardzo trudne do zrobienia. Chodzi o uszczelnienie ewentualnej zasuwy. 

Gdy układ jest rozgrzany i nie potrzebuje dużej mocy ta oryginalna jest w sam raz, z kolei przy podkładaniu, dużych mrozach, słabszym ciągu, czy sprawniejszym ładowaniu dużego bufora przydałby się większy otwór palnika.

Opublikowano

To jak to jest że w MPM są tendencje do powiększania przegrody zamiast robienia z niej dyszy jak to jest w kotłach zgazowujących drewno? Gdy byśmy tam zrobili duży otwór to nie było by efektu dyszy, przyspieszenia gazów itd.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Chodzi o to że może i mniejsza dysza lepiej dopali ale bez wyciągu stłumi ciąg i spalanie nie będzie efektywne,i jeszcze wkurza dymienie i długie rozgrzewanie,ja mam duży otwór i kociołek śmiga że hej,bez dymu i w miarę czystym wymienniku,a to że to jest tylko w miarę czysty wymiennik mi akurat nie przeszkadza,wygoda obsługi jest dla mnie ważniejsza, ale chwalę kolegów którzy i ten aspekt chcą mieć dopracowany 

  • Zgadzam się 2
Opublikowano

Moim zdaniem mając w kotle ciąg mechaniczny nie trzeba się aż tak bardzo zwracać uwagę na wielkość wlotu. Z moich obserwacji przy spalaniu drewna im ciaśniejsze drogi przelotu płomienia w ceramice tym spalanie jest czyściejsze. Inna spraw że wtedy trzeba więcej wysiłku żeby to przepchnąć przez tą ciasnotę z odpowiednią prędkością.

  • Zgadzam się 2
Opublikowano

Jak już tu kiedyś wspomniałem byłem nauczyć panie palić w pleszewskim ds-e i są bardzo zadowolone bo w domu ciepło ,z komina brak dymu,a były załamane, a tylko wywaliłem bebechy niby zwiękrzjące sprawność ale tak stłumiły ciąg że w kotle się tylko smołowało,tliło itp

  • Lubię to 1
Opublikowano

Ja mam w innym kotle  dyszę 26x3,5 która potem się zwęża do 22x2,5 i na naturalnym ciągu działa bez problemu. 

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, szpenio napisał(a):

Gdy układ jest rozgrzany i nie potrzebuje dużej mocy ta oryginalna jest w sam raz, z kolei przy podkładaniu, dużych mrozach, słabszym ciągu, czy sprawniejszym ładowaniu dużego bufora przydałby się większy otwór palnika.

Do regulacji mocy to jest powierzchnia rusztu. Zrób regulowaną powierzchnię rusztu to to będziesz miał modulację mocy. Do tego podnieś przegrodę żeby przy większej mocy zwiększyć przepływ spalin. Na badaniach mają wyciąg mechaniczny - a Ty masz naturalny ciąg i musisz się dopasować do swojego komina. Do regulacji przepływu spalin nie zapominaj o przysłonie pod klapką miarkownika - możesz nią zwiększać/zmniejszać tempo spalania. Tą różnice w mocy dobrze widać jak się np. uchyli się dolne drzwiczki - kocioł staruje, ale jak będzie miał za mały otwór przegrody to tak słabo będzie startował.

Każdy ma inne warunki/inny komin, a ten sam kocioł i dlatego do każdego przypadku trzeba podejść indywidualnie, a nie na ślepo powielać rozwiązania innych, którzy mają inne warunki. Najpierw trzeba znaleźć przyczynę np. słabego palenia/dymienia na kotłownię/zapychania palnika, a potem ją usunąć.

6 godzin temu, arsakes napisał(a):

Ciekawe czy po podniesieniu przegrody i powiększeniu otworu spalanie opału się nie zwiększy?

Nie zwiększy się, a spalanie będzie sprawniejsze. Moc zwiększa/zmniejsza się powierzchnią rusztu, ale otwór przegrody nie może ograniczać przepływu spalin. Tak obrazowo to jak by wszystko w kotle pootwierać żeby się dobrze paliło, a przymknąć czopuch - wentylator wyciągowy może da radę, ale naturalny ciąg nie.

@jacek8l otwór przegrody w formie dyszy, ale wielkość otworu powinna być dopasowana do ciągu komina i powierzchni rusztu/ilości palącego się opału. Nie można oczekiwać że szybko się nagrzeje dom przez tak mały otwór przegrody na naturalnym ciągu.

Dla zmniejszenia mocy polecam proste doświadczenie: wrzucić na ruszt trochę kamieni i zobaczyć jak działa zmniejszenie powierzchni rusztu/moc kotła.

Edytowane przez Piecuch19
  • Lubię to 3
Opublikowano

 

23 godziny temu, szpenio napisał(a):

Niby tu wszystko tłumaczone było po wielokroć, ale ciągle pojawiają się w mojej głowie ko(s)miczne 😀 pomysły. Masz 100%racji, potrzeba temperatury, mimo ostrego chajcowania ani jeden drucik się nawet nie zaburaczył. Nie ma więc mowy o dopalaniu poza palnikiem i wszelkie szamoty, katalizatory samochodowe psu na budę 😀. Koniec eksperymentów, zamuruję tę lukę nad palnikiem I wracam oryginalnych, fabrycznych rozwiązań

To będzie miało sens tylko w podobnych warunkach jakie są w środowisku układu wydechowego. Katalizator musi być wykonany z materiały katalizującego proces dopalania, inaczej po co pchać do samochodów drogie wynalazki, wystarczy kłębek drutu. Musi być też temperatura i nadmiar tlenu. Ciepło mamy, tlen też się znajdzie, problem będzie tylko z materiałem i przepływem spalin przez taki katalizator z odzysku. Trzeba by poszukać czegoś dedykowanego do kotłów lub piecyków z odpowiednią gęstością i przekrojem kanałów. Wtedy jest szansa na kolejne ,,piekło'' w kotle za palnikiem.

Opublikowano

Ani przez moment nie łudziłem się, że te druciki będą dopalały  cokolwiek, chciałem się przekonać jaka panuje tam temperatura. Gdyby była wysoka, to cienkie druciki zmieniłyby kolor patrząc przez wizjer, a wychodzi na to, że kilkanaście cm za palnikiem temperatura jest niewiele wyższa niż na czopuchu i jak już tu wyżej napisano dopalanie za palnikiem wymaga specjalnej konstrukcji, odpowiednich materiałów, a niektórzy wierzą, że jakieś szamotki czy inne metalowe ustrojstwa się tam rozgrzeją i będą dopalać spaliny.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Ja na Twoim miejscu cofnałąbym przegrode tak żeby była na równo z szamotkami, żeby zrobić więcej miejsca w palniku i zabudował bym ta szczeline nad nią. Rozpalac się powinno tuż przy otworze palnika tak żeby paliło się stopniowo. Ja często dokładam po godz. palenia. Nie powinno być wtedy ognia w komorze zasypowej. Przy dokładanie krótki ciąg, klapka na dole zamknięta. Kilka kawałków i pali się o wiele dłużej 

Opublikowano
36 minut temu, szpenio napisał(a):

czy inne metalowe ustrojstwa się tam rozgrzeją i będą dopalać spaliny

Jesna uwaga. Wystarczy ze bedzie 400-500C nie musi swiecic

Opublikowano

Musi być temperatura zapłonu sadzy i nadmiar tlenu żeby to spalić. Niejednokrotnie widziałem jak idzie czerwona fala palącej się sadzy na zakopconym wymienniku, nawet w niskiej temperaturze, trzeba tylko zainicjować proces. Bardziej to przypomina pracujący DPF w układach diesla, ale w obu przypadkach mamy problem z popiołami które zabiją z czasem sprawność działania takiego dopalacza. Nietrudno wyobrazić sobie że w kotle nastąpi to bardzo szybko.

Opublikowano

Takim katalizatorem dla ubogich😀 może od biedy być to co ostatnio zrobiłem

20231125_132156.thumb.jpg.cb75c9add18c4bb70c24b45d92e61d51.jpg

Oczywiście ta kratka we wlocie nie powstała z myśą o dopalaniu, chociaż napewno jest bardzo mocno rozgrzana podczas palenia. Jest umieszczona poniżej szczeliny pw i ma za zadanie wyłapywać żar spadający w dół, a o ten żar przy spalaniu drewna trzeba bardzo dbać, bo jest bardzo nietrwały, a bardzo potrzebny przy spalaniu.

Opublikowano

Przyznam się bez bicia 🙂 wszystkie te pomysły z dopalaniem powstają w mojej głowie (i nie tylko), jako środek zaradczy przy spalaniu niewłaściwego drewna. Z kopciucha przeskoczyłem nagle na MPM-a i pomimo, że to już drugi sezon nie mam zabezpieczonego w pełnej ilości suchego jak pieprz opału, połowa jest z tamtego roku, a połowa rąbana dopiero na początku lata.

Gdy załaduję kocioł tylko samym suchym dębem drobniej porąbanym, pali się rewelacyjnie, płomień mogę zrobić króciutki, nic się nie zawiesza, wymiennik czysty. Problemy zaczynają się już wtedy gdy zaczynam mieszać sezonowany opał z tym szykowanym w tym roku, muszę dawać więcej powietrza, a gdy załaduję ten niedosuszony opał można zapomnieć o czystym wymienniku, trzeba częściej kontrolować spalanie i grzebać w komorze załadowczej bo się potrafi zawieszać. Suchy drobny dąb pali się w tym kotle prawie jak węgiel drzewny, czyli zamiast kombinować, lepiej zadbać o dobry wsad i nie szukać wymówek 🙂

Opublikowano

Na mokre drewno najlepszym usprawnieniem byłoby sklecenie turbo suszarki, żeby migiem  je dosuszyć przed spaleniem w kotle  a nie w nim. Co prawda jakaś odrobina wilgoci przy spalaniu wsadu drewna może się przydać, ale bez przesady.

Opublikowano (edytowane)

@szpenio Zobacz jak ja dosuszam drewno na piecu na bodajże 124 stronie zamieściłem fotkę. Uwierz mi, że takie dosuszenie drewna tylko przez jedną dobę robi dużą różnice w spalaniu. Jestem tak stanie dosuszyć co najmniej 2 wsady i sukcesywnie dokładam drewno do suszenia jak ubywa.

Teraz kiedy mam drewno sezonowane 2 sezony i tak je dosuszam bo różnica w spalaniu jest zauważalna.

Edytowane przez arsakes
Opublikowano (edytowane)

A za suche drewno nie szkodzi ? Bo zauważyłem obwąchując kocioł w czasie palenia bardzo suchym drewnem, że nie ma tego specyficznego zapachu, nie wędzonki, ani dymu, tylko takie coś, czego w kopciuchu nigdy nie wyczuwałem. Może to holzgas?

Edytowane przez szpenio
Opublikowano

Zawsze można dolać z wiaderka trochę wody jak będzie za suche. Tak już poważnie to każdy gram wody w opale to strata ciepła na odparowanie tejże wody.

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Opublikowano
17 godzin temu, szpenio napisał(a):

...nie ma tego specyficznego zapachu, nie wędzonki, ani dymu...

Ale to chyba dobrze? 😉

Opublikowano

Im suchsze drewno tym lepiej. Lepsze spalanie mniej dymu, mniej smoły. Przy dokładaniu nie kopci. Ja nie widzę negatywów.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.