Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@palaczzawodowy słuszna uwaga w tej chwil kary nam nie grożą, dopiero po 2024r.

@Stalin bufor pracujący w układzie otwartym nie podlega żadnej certyfikacji, natomiast każdy zbiornik ciśnieniowy (układ zamknięty) o pojemności powyżej 1000l podlega dozorowi U.D.T. .

Opublikowano (edytowane)

Powiedzmy ze mam spawany bufor. W 2024 przychodzi Pan i szuka tabliczki na buforze. Mowie o takiej sytuacji. Nie ma chyba jakis regulacji odnosnie tego nadal. 

Edytowane przez Stalin
Opublikowano
8 godzin temu, Stalin napisał:

 

Jak tam zamontowałeś piec ?

Opublikowano

Tak. Wlasnie skonczylem zalewac go woda i musialem zlac . Mala dziurka na spawie byla. Cala instalacja 2 cale spawana wiec mialem co przerabiac Jeszcze czopuch i bedzie rozpalanie w jakich chlodniejszy dzien. 

Opublikowano

Zaciekawiło mnie rozwiązanie producenta z blachą zmniejszającą dysze w przegrodzie do spalania drewna w nowej 14 i wstawiłem sobie płytkę z szamotu żeby zmniejszyć tą dysze.plytka.jpg.351ae7dc087f349cabff34a5bb0e3931.jpg

Płytka wyciąłem z połowy cegły szamotowej (12/12/6cm), tak żeby wszędzie zostało po 3cm grubości. Zawiesiłem ją od strony palnika wirowego, na palniku właśnie. Dzięki temu wysokość dyszy zmniejszyłem do 3cm, oprócz tego na ruszt położyłem płytkę szamotą o wymiarach około 24/21cm tak, żeby po bokach i od strony drzwiczek zostało około 3-4cm miejsca. Chociaż spalanie jeszcze trwa wygląda to optymistyczni, drewno wypala się równomiernie, przed palnikiem jest cały cas warstwa żaru, komora nie jest zmniejszona, a temp. spalin dochodzi do 160*C, Generalnie chciałem sprawdzić, czy da się palić bez zmniejszania komory i czy uda się utrzymać temp spalin poniżej 200*C i dobrze to rokuje.

Opublikowano
1 godzinę temu, Stalin napisał:

. Mala dziurka na spawie byla. Cala instalacja 2 cale spawana wiec mialem co przerabiac

mam nadzieje że spawałeś to gazowo inaczej mogą być niezłe jaja w sezonie...

U mnie jak zmieniałem piec - przyjechał szwagier hydraulik + wział ze sobą spawacza gazowego -  musieliśmy nagrzać i podgiać starą rurę  i dospawać nową mufę do istniejącej rury na powrocie  - gośc  zaspawał to palnikiem w 15 min -   przetop zrobił taki że mucha nie siada i ,mówił ze nie ma opcji aby coś ciekło  co innego elektroda....

Generalnie wiecej czasu zajeło nam przesuwanie pieca niż samo spawanie i dopasowywanie.

 

Ryni - cyknij fotę jak to wygląda na piecu  - ciekawa sprawa.

 

Opublikowano

Spawam TIGiem. W jednym miejscu nie dogrzalem gdzie zaczynalem i konczylem spaw. Zdarza sie. 

Opublikowano

Witam wszystkich, 

dawno mnie nie było ponieważ kociołek ma teraz wolne a wodę grzeje pompa ciepła. Poczytałem ostotnio forum i dorzucę swoje 5 groszy. 

Do drewna tylko i wyłącznie zasyp górny. 

Palenie w pionie u mnie się sprawdza bardzo dobrze... Warunek drewno nie za grube, ale wąskie i długie ustawione idealnie pionowo by się osuwało w dół. Zwłaszcza wałki sosnowe palą się tak idealnie. 

Na ruszcie przed palnikiem u mnie 1/3 blachy. I jest ok. Szamot na 2/3 rusztu u mnie się nie sprawdza. 

Podawanie powietrza drzwiczkami nad popielnikiem jak najbardziej. 

Jak palenie drewnem w poziomie to zapomnijcie o takich kawałkach jak wrzucaliscie do zwykłych gorniakow. Lepiej przygotować wcześniej drewno w małych kawałkach i się nie denerwować w sezonie grzewczym. 

Drewno najlepiej aby było suche... 

Mam parę filmów na yt więc jak ktoś chce zobaczyć to zapraszam. 

Pozdrawiam 

Opublikowano

wrzuć linki do YT

Opublikowano (edytowane)

Spróbuje trochę opisać i wyjaśnić modyfikacje, którą zrobiłem.

Zacznę od rusztu, który przykryłem płytką szamotową o wymiarach 24/21/3cm tak żeby po bokach zostało 3-4cm przerwy jak już pisałem. Chodziło mi o to żeby PP można było podawać przez popielnik  tak by nie powodowało to wypalania zasypu po środku przed samym palnikiem i to fajnie zadziałało, przed palnikiem cały czas jest warstwa żaru, natomiast to co dzieje się po bokach pominąłem, bo nawet jeśli wypali się tam dziura to i tak powietrze, czy gazy muszą przejść przez żar przed palnikiem. Wymiary płytki pozostawię otwarte, bo pewnie trzeba je będzie dostosować indywidualnie do każdego kotła i budynku.

1387731307_plytkaruszt.thumb.jpg.b708d6d4476b5f8e3dbc2871cfdd5e30.jpg

Dyszę w przegrodzie postanowiłem zmniejszyć podobnie jak to zrobił producent, tylko nie chciałem używać do tego blachy, więc wyciąłem tą płytkę, którą wcześniej opisałem tak to wygląda.

przegroda.thumb.jpg.b3672fa3ae6085259f6931f6b0cb27ed.jpg

Tak od strony komory. Wprawdzie zdjęcie tego nie oddaje, a płytka jest trochę przekrzywiona na skutek czyszczenia do zdjęć, ale prześwit w palniku w pionie wynosi 3cm.

1158481333_palnikwirowy.thumb.jpg.eb0e6cf1583b7d8da192a925f342baa6.jpg

Tak wygląda to z góry, widać, że płytka zahaczona jest o palnik wirowy.

889708360_plytkazm3.thumb.jpg.0244612884e1995081c07ea804636257.jpg

 

1028278163_plytkazm1.thumb.jpg.e7750dd702126a5b8b3c99eef121a966.jpg

 

1116110407_plytkazm2.thumb.jpg.ec5bec21872ff2d71a3a556aa74e407d.jpg

286087361_plytkazm.thumb.jpg.8282d60b46503e25a922fa7b37e8eb55.jpg

Kształt tej płytki nie jest przypadkowy, niestety jest dość gruba, bałem się żeby nie pękła, i zajmuje sporo miejsca w komorze (komorach) wirowych. Dlatego krawędzie są pościnane po skosie, a ta wypustka do zawieszenia jest podcięta po łuku (gdy była na prosto płomienie kiepsko wirowały) i zwęża się ko górze. Płytka po wsunięciu pomiędzy palnik, a przegrodę ma trochę luzu i nie dolega dobrze do przegrody więc pomiędzy płytkę, a palnik wirowy trzeba wcisnąć trochę wełny, albo innego elastycznego i żaroodpornego materiału.

Co do ilości powietrza niewiele mogę powiedzieć, niestety nie mam wystarczającego odbioru ciepła i po dojściu kotła do temp. zadanej miarkownik zamyka klapkę, płomień się zrywa i kocioł zaczyna kopcić. Jak uchylę klapkę by podtrzymać płomień temperatura momentalnie idzie w górę, aż do zagotowania, więc z regulacją muszę poczekać.

Próby robiłem ze szczeliną piecucha ustawioną na jakieś 5-6mm (szczelinę mam zrobioną z płytki żeliwnej, wspartą dodatkowo na 2 prętach gwintowanych wsuniętych w płytki szamotowe na których stoi palnik). PP ustawione miałem na 8-9mm. 

 

 

Edytowane przez Ryni
Opublikowano

Przeróbka fajna ,ale właśnie większość tego typu przeróbek kończy się zerwaniem płomienia po dojściu do zadanej ,u mnie tak samo ale i co się fajnie pali przy odpowiednim odbiorze później wnerwia dymieniem i stratami ,ja poszedłem drogą piecucha i znów włożyłem daszek nad palnik i po dojściu do zadanej na minimalnej szczelinie nie traci płomienia,jest cały czas,nawet na grzaniu tylko cwo,możesz spróbować zamknąć pw ,bo ono trochę wychładza i palnik i tą twoją płytkę ,najwięcej właśnie przy minimalnym przepływie i powinno dłużej trzymać plomień

Opublikowano

@maronka dzisiaj już to lepiej wyglądało, było na tyle chłodno, że cały obieg można było otworzyć, a nie tylko na łazienki, więc nie zrywało, ale droga przede mną jeszcze długa, jeszcze widać dym.

Ja do drewna chce coś w stylu HG zrobić, żeby komory blachą nie zmniejszać tylko w niej drewno odgazowywać, a same gazy w palnik puszczać, dlatego wszystko z szamotu robię, tylko gazów pod zasyp nie mogę puścić (jak w HG) i tam PW podawać, bo konstrukcja kotła nie pozwala.

Piecuch kocioł do spalania węgla przerabiał i wyszło to świetnie, a i przy drewnie się sprawdza, ale przy drewnie widzę, że temperatura spalin jest wysoka, ja chciał bym uzyskać do 150*C. I o to cała walka.

Opublikowano

potwierdzam - płytka nad palnikiem wirowym nie zrywa płomienia przy stabilizacji i paleniu na bardzo małych mocach  najlepiej widać to na weglu - jak nie widać wcale płomienia a przegroda swieci na czerwono

Opublikowano (edytowane)

Gdzies widziales ze z dolniaka latwo zrobic HG tylko trzeba zrobic jakis wyzej ruszt z plyty szamotowej z dziura. Tylko wentylator do tego i inaczej powietrze podawane. 

 

Mikkei ktora to plytka nad palnikiem bo juz sie zagubilem. 

Edytowane przez Stalin
Opublikowano (edytowane)

@Stalin pewnie widziałeś coś podobnego

Tylko ta przeróbka zmniejsza komorę zasypową, a ja walczę o to żeby komory nie zmniejszać i wykorzystać ją w całości do zgazowania drewna, a gazy puścić w palnik który w MPM-e jest z boku a nie pod odgazowującym drewnem jak na filmie. Dodatkowo do drewna potrzebne jest więcej PW, a w MPM-e otworu do PW są w palniku wirowym i nie chce ich przerabiać, więc muszę odpowiednio zmniejszyć dyszę, żeby gazów było mniej i proporcje się zgadzały.

 

Mowa o płytce którą zmniejsza dyszę w przegrodzie.

Kocioł uruchomiony?

Edytowane przez Ryni
Opublikowano (edytowane)

@Ryni zatykanie otworu palnika spalania nie poprawia tylko pogarsza ( nie tędy droga). Smoła w wymienniku nad palnikiem i zawalone sądzą szamoty palnika świadczą o tym że jest tam za zimno i płomień nie ma warunków do właściwego spalania, a sadza ma idealne warunki do osadzania się ( za zimno, za szybki przedmuch, za duży nadmiar PW który rozrzedza spaliny a ich nie spała) 

Trzeba ograniczać ilość spalającego się paliwa w jednostce czasu a nie zatykać otwór palnika. Wielkość otworu palnika ma bardzo niewielkie znaczenie dla mocy kotła ( ok. 10-15%) choć ma znaczenie w stosunku do powierzchni rusztu.  Ważna jest ilość palącego się  żaru ( jego objętość) dla mocy kotła i jego właściwe napowietrzanie. Ogień pojawia się tam gdzie dostanie powietrze. Dlatego jestem przeciwnikiem podawania powietrza przez drzwiczki zasypowe bo to nadmiernie rozpala zasyp.

HG jest dobre ale jak jest bufor bo w tym rozwiązaniu jest bardzo ograniczona modulacja mocy ( tylko się narobisz niepotrzebnie).

Ale jak już tak bardzo chcesz to te płyty  szamotowe na ruszcie powinny mieć szczelinę poprzeczną   ( w poprzek kotła - od prawej do lewej strony) tak ok. 10-15 cm od przegrody na PP, a nie na około  rusztu jak teraz i odetkaj palnik ( powinno być lepiej).

 

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano
8 godzin temu, Piecuch19 napisał:

Trzeba ograniczać ilość spalającego się paliwa w jednostce czasu a nie zatykać otwór palnika.

Tak tylko to trochę trudne do osiągnięcia bo każdy chce mieć duży zasyp a potem przydławić małym palnikiem .Miałem kiedyś też przerobiony kocioł na HG do drewna super pod warunkiem że mamy dobry ciąg kominowy .Na filmiku płomień przez szybę podgląd po przeróbce na HG.

 

Opublikowano
Godzinę temu, marcus312 napisał:

Miałem kiedyś też przerobiony kocioł na HG do drewna super pod warunkiem że mamy dobry ciąg kominowy .Na filmiku płomień przez szybę podgląd po przeróbce na HG.

 

Dlaczego zrezygnowałeś z tego rozwiązania??

Chciałbym obejrzeć filmik jak wygląda płomień na takim rozwiązaniu przy przymkniętym miarkowniku.

Ciężko w takim rozwiązaniu o modulacje mocy bo musi tam dobrze dmuchać by się sensownie paliło, a przymknięcie miarkownika tłumi ciąg. Dlatego do bufora to jest dobre, a do palenia ciągłego już nie za bardzo.

Opublikowano

Witam serdecznie. @Piecuch19 – może to ja się zagubiłem ale z tego co ja kumam, to ta dyskusja związana z HG jest poświęcona grzaniu w bojlerze CWU w obecnym okresie czyli późna wiosna, lato i wczesna jesień. To sprowadza się do tego, że używamy domierzonej porcji opału niezbędnego do zagrzania tej wody i koniec. Z tego powody modulacja się sprowadza tylko do tego by kotła nie zagotować i tyle.

Skoro takie stanowisko zajmujesz j/w – wytłumacz mi i innym do czego w tej sytuacji miarkownik jest Ci potrzeby gdy w zupełności stała lub stałe szczeliny wystarczą lub jak byś był tak uprzejmy i miły - na próbę by się i ewentualnie innych przekonać - no chyba dla Ciebie nie jest to aż tak wielki problem by z raz na drewnie CWU w bojlerze zagrzać i efekty tego opisać albo jakieś video z tego nakręcić. Pozdrawiam serdecznie samsu.

Opublikowano

Od jakiegoś czasu zainteresowało mnie zbudowanie takiego palnika HG,gdyż coraz częściej spalam samo drewno zamiast węgla i czuję że kolejne zimy będą mnie do tego tylko zachęcać.Wentylator wyciągowy też chodzi mi po głowie ze względu na częste problemy z rozpalaniem kotła w okresie letnim,nie zawsze moim domownikom chce się rozpalać z samego rana,lub po prostu nie ma dogodnych warunków na rozpalenie bez zadymienia kotłowni.Mam bufor więc problemem może być tylko sama budowa kanału z napowietrzaniem i łatwośc demontażu gdy przyjdzie potrzeba spalania węgla.Teraz skończę budowę rusztu "mini kirgiz'' i zastanowię się nad palnikiem do drewna.Drewno spala się teraz dosyć dobrze jednak widzę że do ideału jeszcze mi brakuje,głównie kwestia sprawności dopalania gazów jest do poprawienia gdyż są jeszcze stany niedotlenienia i gromadzi się trochę sadzy na wymienniku.Jak temat nabierze rozpędu,można wydzielić osobny wątek i ciągnąć to dalej.

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, carinus napisał:

łatwośc demontażu gdy przyjdzie potrzeba spalania węgla.

Ostatnio rozmawiałem z jakimś sprzedawcą kotłów i mówił o jakimś Atmosie do zgazowywania węgla i drewna. nie wiem czy miał racje.

 

@Ryni w sobotę będzie ogień na tłoki. Nie chce wieczorem przepalać żeby za ciepło nie było .

 

Coś takiego ??

 

Edytowane przez Stalin
zły plik
Opublikowano
8 godzin temu, samsu napisał:

Witam serdecznie. @Piecuch19 To sprowadza się do tego, że używamy domierzonej porcji opału niezbędnego do zagrzania tej wody i koniec. Z tego powody modulacja się sprowadza tylko do tego by kotła nie zagotować i tyle.

Odmierzanie porcji opału do zagrzania wody w każdym kotle się sprawdzi i nie potrzeba do tego HG.

Co do modulacji mocy to na tym filmiku wyraźnie widać ( 1,30 minuta filmu) jak szybko płomień wraca do właściwego stanu po zbiciu czy opadnięciu zawieszonego opału ( kilka sekund), a każdy kto pali to wie ile taki stan trwa normalnie ( chodzi o stan nadmiernej produkcji gazów i stan płomienia w tym czasie).

Ten krótki czas to czas zużycia powietrza wpuszczonego przez komorę zasypową przy zbiciu opału. Potem płomień gwałtownie robi się taki jak ma być. Bez przeróbek które opisałem w osobnym temacie nie da się tego uzyskać. Na moim kanale na YouTube jest kilka filmów dotyczących właśnie modulacji mocy i widoku płomienia w tym czasie.

Co do palenia drewnem to paliłem na próbę cały dzień i nie zauważyłem żadnych różnic poza częstszym chodzeniem do kotłowni ( co ok. 3 godziny - podkładanie) bo mam zmniejszoną komorę paleniska i łupaniem drewna na drobniejsze by weszło. Co do płomienia to paliło się tak samo jak na węglu. Dlatego że na każdym etapie spalania ( mniejszy czy większy przepływ gazów) proporcje gazów z paleniska do ilości PW są zachowane. Przy oryginalnym rozwiązaniu PW z niezależnego źródła stosunek ten będzie różny ( raz za mało, raz za dużo, a czasem się trafi i trzeba by siedzieć w kotłowni by to regulować). U mnie reguluje to miarkownik ( w oryginale uchylona na stałe szczelina PW) tylko w trakcie palenia intensywność przepływu spalin wiele razy się zmienia ( np. jak na filmie z opadnięciem zawieszonego opału). Przystosowanie się palnika do tak gwałtownych zmian to obrazuje, bo przez otwór palnika przechodzą gazy o proporcjach określonych - nie przypadkowych. Stosunek PW do PP jest zachowany na każdym etapie spalania. Poprostu przez otwór palnika przechodzące gazy zaciągają podciśnieniem odpowiednią ilość PW ze szczeliny przed palnikiem ( ok. 7%) na każdym etapie spalania ( z większą lub mniejszą intensywnością).

Wyjaśniłem jak umiałem.

Pozdrawiam

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.