Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam wszystkich. Właśnie zamówiłem mpm ds 8-10kw. Czy warto zamówć tą blachę zmniejszającą przegrodę do takiego małego kotła, co ona da? Zmniejszy się ilość spalanego opału np w dni cieplejsze? Przepraszam za pytanie, ale dopiero się uczę tych spraw.

Edytowane przez Cypisek
Opublikowano

Sprawdz jak kocioł da radę ogrzać dom.Gdy będzie nadmiar mocy to wtedy założysz blachę.Opału dużo mniej nie spalisz,tylko sprawniej to wszystko będzie dopalone bez kiszenia i dymienia.

Opublikowano

Może wsadze kij w mrowisko ale wg mnie ten kociołek to porazka,mój brat to kupił. Kupa dymu ,smrodu ,smoły, problemy z osiągnięciem temperatury. Drzwiczki po paleniu trzeba otwierać  łomem bo smoła zakleiła... :)   Byc moze problem tkwi w kominie, ale czyszczony o wym 12x24cm, poprzedni piec działał  40 lat (camino   :)  )To kociołek dla pasjonatów siedzenia w kotłowni ,docinanania szamotek itp itd. Dla zwykłego palacza z ograniczeniami czasowymi to raczej jakiś zwykły górniak lub tak pogardzany dolno-górny.  Raz podjechałem do niego i pytam czy pali w piecu bo dymu nie widać z komina a on - bo ***  w kotłowni jest   :) .

ale bez dobrego cugu się nie da przyzwoicie palić w ds-ie więc podstawowy warunek jeśli u brata nie jest spełniony to nie pieca wina  a szamotki są już docięte i przyklejone i nie trzeba nic docinać brat niech zamontuje dmuchawę wyciągową wyczyści komin lub przedłuży i powinno być lepiej musi być cug a to łatwo kominiarz sprawdzi

Opublikowano

Może wsadze kij w mrowisko ale wg mnie ten kociołek to porazka,mój brat to kupił. Kupa dymu ,smrodu ,smoły, problemy z osiągnięciem temperatury. Drzwiczki po paleniu trzeba otwierać  łomem bo smoła zakleiła... :)   Byc moze problem tkwi w kominie, ale czyszczony o wym 12x24cm, poprzedni piec działał  40 lat (camino   :)  )To kociołek dla pasjonatów siedzenia w kotłowni ,docinanania szamotek itp itd. Dla zwykłego palacza z ograniczeniami czasowymi to raczej jakiś zwykły górniak lub tak pogardzany dolno-górny.  Raz podjechałem do niego i pytam czy pali w piecu bo dymu nie widać z komina a on - bo ***  w kotłowni jest   :) .

Jeżeli brat do tej pory palił w gs, to do ds musi się przyzwyczaić, czyli pozbyć niektórych nawyków. Osobiście mam RCK ustawiony na 0,15 mbar i daje radę bez problemu - nawet przy rozpalaniu nie blokuję RCK. Niemniej bez cugu ani rusz dlatego warto najpierw sprawdzić, czy aby tam wszystko szczelne przy podłączeniu do komina, bo z pieca dym wychodzić nie powinien.

Przy otwieraniu klapy zasypu zachowanie zasad poruszanych tutaj już niejednokrotnie pozwala na uniknięcie dymienia przy dokładaniu.

Trochę zabawy jest z optymalnym ustawieniem pp i pw, ale nie trzeba tego robić. Można po prostu otworzyć na maksa i się nie przejmować - co najwyżej spalanie nie będzie optymalne. Co do czasu spędzanego przy rozpalaniu - nie trwa to dłużej niż przy gs-ach - kwestia dojścia do wprawy. Ja wrzucam trochę papieru na to tektura  - podpalam papier na krótkim obiegu i jak się zapali tektura wrzucam trochę drewna. Gdy to się ładnie zapali to w zasadzie przełączam klapkę krótkiego obiegu, dosypuję węgla i .... po temacie - ot cała filozofia palenia. Na początku aby uzyskać lepszą temperaturę puszczam jeszcze (po zamknięciu zasypu) powietrze popielnikiem oraz nad rusztem. Nie trzeba tego robić, ale piec szybciej się nagrzewa i ładniej się pali przez wizjer :)

Opublikowano

 Polaczenie z kominem ma super szczelne,nowa rura czopucha,komin czyszczony przed sezonem... Mowi ze nie moze narzucac za duzo towaru przy rozpalaniu bo nie zasysa dymu do palnika,dzieje sie tak czasami. Nie pomaga klapa krotkiego obiegu. Poza tym podczas pracy kota uchodzi dymek poprzez ten otwor w klapie komory zasypowej (zasyp od gory) No nic, zobaczymy jak bedzie sie dalej sprawowal. Nie mialem w zamiarze krytykowac tylko mpma , tylko zwrocic uwage na niektore niedomagania kotlow ds.

Opublikowano

Panowie proszę o rade!

 

A mianowicie... rozpoaliłem dziś kocioł o godz. 9:00 drewnem, o 11:00 kolejne dorzucenie drewna na spód i wsypanie dwóch węglarek "orzecha". O 22:30 powrót do domu a tu już na kotle 31 stopni i piec wygaszony. Coś słaba ta moja stałopalność?! Pogoda na zewnątrz dodatnia, na miarkowniku ustawione 61 stopni, dom dobrze ocieplony... Dodam tylko, że jak wsypywałem jedną węglarkę węgla, kocioł trzyma 4 godz. Aacha, z dymu z komina brak przy paleniu...

 

W czym może tkwić problem?

Opublikowano

Witam.

Według mojej oceny, oprócz mocy, podstawowym parametrem o wyborze kotła z wymiennikiem pionowym jest czy mamy wystarczający ciąg. 

Jeśli ten parametr nie będzie spełniony, znienawidzimy każdy kocioł a palenie w nim będzie udręką dla palacza i całej rodziny :/

Jak już wcześniej było napisane, pozostaje przedłużyć komin lub zainstalować  wentylator wyciągowy.

Wychodząc na przeciw tym problemom Mpm ds jest przystosowany do montażu wentylatora :).  

 

 Mowi ze nie moze narzucac za duzo towaru przy rozpalaniu bo nie zasysa dymu do palnika,dzieje sie tak czasami. Nie pomaga klapa krotkiego obiegu. 

Tutaj kwestia może czym pali  brat. Paląc brykietem (kostki) miałem taki przypadek. Moja kobieta,podczas rozpalania wrzuciła  parę kostek byle jak i jedna z nich zatkała całkowicie wlot do palnika,dymem w kotłowni śmierdziało ze dwa dni :/ Jedynym plusem tej sytuacji było że "operatorka" kotła zapamiętała tą przygodę i zanim nie rozpali sie na dobre, stara się zwracać uwagę na to ,co i jak wrzuca. :)

Niestety nic oprócz problemów nie napisałeś. Nie znamy żadnych informacji na temat ani kotła ( mocy,która wersja,czy jakieś przeróbki są) ani domu ogrzewanego, ni stosowanego opału. Oraz jakiej wysokości jest komin.

 

 Poza tym podczas pracy kota uchodzi dymek poprzez ten otwor w klapie komory zasypowej (zasyp od gory) No nic, zobaczymy jak bedzie sie dalej sprawowal. Nie mialem w zamiarze krytykowac tylko mpma , tylko zwrocic uwage na niektore niedomagania kotlow ds.

Aczkolwiek z tego co opisujesz, jednoznacznie wynika że problem leży po stronie niewystarczającego ciągu. NA nic nie patrzcie, zainwestujcie w wentylator wyciągowy i wasze  problemy powinny zniknąć. Jeśli zapewnicie odpowiedni opał, spełnicie wymagania odnośnie ciągu a piec nie będzie znacznie przewymiarowany. Wszystkie niedomagania znikną i nie będziecie mieli na co zwracać uwagi ;) 

 

Panowie proszę o rade!

 

A mianowicie... rozpoaliłem dziś kocioł o godz. 9:00 drewnem, o 11:00 kolejne dorzucenie drewna na spód i wsypanie dwóch węglarek "orzecha". O 22:30 powrót do domu a tu już na kotle 31 stopni i piec wygaszony. Coś słaba ta moja stałopalność?! Pogoda na zewnątrz dodatnia, na miarkowniku ustawione 61 stopni, dom dobrze ocieplony... Dodam tylko, że jak wsypywałem jedną węglarkę węgla, kocioł trzyma 4 godz. Aacha, z dymu z komina brak przy paleniu...

 

W czym może tkwić problem?

Napisz od jakiej temp początkowej w domu, zaczynałeś palenie. Mniej więcej, jakiej pojemności masz instalacje, czy ogrzewałeś jednocześnie wodę użytkową, jeśli tak to jaki zbiornik.

"węglarka" ile to kg ,jakich parametrów jest opał? 

Trzeba sobie zdawać sprawę z tego że przepalając, palimy często mocą nominalną. Masz część pojemnych grzejników, prawdopodobnie twój zład wody też jest spory, żeby to zagrzać, potrzeba sporo mocy na początek. To samo tyczy sie podłogówki. Prawdopodobnie następny załadunek opału, wydłużył by się znacznie. 

Pozdrawiam Grzegorz 

Opublikowano

Przepalanie na mocy nominalnej zabiera oczywiscie wiecej opału, ja staram sie przy dzisiejszych temperaturach rozpalac ok 8-9 rano,palę do 12-1 w nocy. Instalacja grawitacyjna,drewno potem ok 14.00 wegiel,jest ok. Ja mam KUS I 15 kw na ok 180 m2 srednio ocieplony,komin 150 mm okragły 11 m,bałem sie zamowic mpm,staneło na systemie kanałów pionowy poziome, ciąg wystarczający,ale zastanawiam się nad strażakiem na kominie,bo przy wietrze potrafi pyknąc w popielnik. Wynika z tego,ze kus I był dobrym wyborem do komina, mpm nie dałby prawdopodobnie rady.

Opublikowano

 Polaczenie z kominem ma super szczelne,nowa rura czopucha,komin czyszczony przed sezonem... Mowi ze nie moze narzucac za duzo towaru przy rozpalaniu bo nie zasysa dymu do palnika,dzieje sie tak czasami. Nie pomaga klapa krotkiego obiegu. Poza tym podczas pracy kota uchodzi dymek poprzez ten otwor w klapie komory zasypowej (zasyp od gory) No nic, zobaczymy jak bedzie sie dalej sprawowal. Nie mialem w zamiarze krytykowac tylko mpma , tylko zwrocic uwage na niektore niedomagania kotlow ds.

Witam 

 W jaki sposób jest tam doprowadzenie powietrza z zewnątrz do kotłowni??, 

może jest za szczelnie i nie ma co pociągnąć...

Opublikowano

Napisz od jakiej temp początkowej w domu, zaczynałeś palenie. Mniej więcej, jakiej pojemności masz instalacje, czy ogrzewałeś jednocześnie wodę użytkową, jeśli tak to jaki zbiornik.

"węglarka" ile to kg ,jakich parametrów jest opał? 

Trzeba sobie zdawać sprawę z tego że przepalając, palimy często mocą nominalną. Masz część pojemnych grzejników, prawdopodobnie twój zład wody też jest spory, żeby to zagrzać, potrzeba sporo mocy na początek. To samo tyczy sie podłogówki. Prawdopodobnie następny załadunek opału, wydłużył by się znacznie. 

Pozdrawiam Grzegorz 

 

Panie Grzegorzu!

A więc po kolei...Ogólnie rozpalanie zacząłem jak w domu było około 20 stopni. Od godz.9 do 11 paliłem samym drewnem by nagrzać instalację po czym ułożyłem na sam spód brzozę i zasypałem około 18-20 kg węgla -rosyjski orzech ( w województwie warmińsko-mazurskim za dobry węgiel polski trzeba dać ok. 1000zł za tonę i też nie ma pewności czy to na pewno nasz będzie).

Czyli kocioł spala mi ok. 2,5kg na godzinę węgla. Woda w bolerze 140l z podwójnym płaszczem wodnym ogrzewana jest głównie grzałką elektryczną, którą załącza sterownik w określonych porach. Komin ponad 10m z wkładem żaro-kwasoodpornym o przekroju 180mm (ciąg dobry). W niedługim czasie zamontuję termometr w czopuchu by wiedzieć jaką mam temperaturę spalin na wyjściu.

 

 

Jeszcze jedna kwestia... Instalator pytał się czy instalujemy automatykę tj. zawór 3d oraz regulatory pokojowe itp. Zrezygnowałem, i teraz chyba sobie w kolano strzeliłem...

 

Gdyby ktoś był w pobliżu Olsztyna to zapraszam do siebie w celu wymienienia poglądów. Kawa i poczęstunek zapewnione :) 

 

Proszę o konstruktywną krytykę!

Opublikowano (edytowane)

Witam 

 W jaki sposób jest tam doprowadzenie powietrza z zewnątrz do kotłowni??, 

może jest za szczelnie i nie ma co pociągnąć...

Dokładnie to bardzo ważna kwestia, niektórym wydaje się że mają za slaby ciąg a okazuje się że nie mają kratki nawiewnej lub nie uchylają przynajmniej lekko okna, albo w ekstremalnych przypadkach nie mają nawet kratki wentylacyjnej w kotłowni przez którą możliwy jest ciąg wsteczny powietrza przy szczelnej kotłowni.

Trzeba pamiętać że do spalania potrzebny jest TLEN!!! dużo TLENU!!! zwłaszcza przy węglu.

Edytowane przez andrzejaslo
Opublikowano (edytowane)

Napisz od jakiej temp początkowej w domu, zaczynałeś palenie. Mniej więcej, jakiej pojemności masz instalacje, czy ogrzewałeś jednocześnie wodę użytkową, jeśli tak to jaki zbiornik.

"węglarka" ile to kg ,jakich parametrów jest opał? 

Trzeba sobie zdawać sprawę z tego że przepalając, palimy często mocą nominalną. Masz część pojemnych grzejników, prawdopodobnie twój zład wody też jest spory, żeby to zagrzać, potrzeba sporo mocy na początek. To samo tyczy sie podłogówki. Prawdopodobnie następny załadunek opału, wydłużył by się znacznie. 

Pozdrawiam Grzegorz 

 

Panie Grzegorzu!

A więc po kolei...Ogólnie rozpalanie zacząłem jak w domu było około 20 stopni. Od godz.9 do 11 paliłem samym drewnem by nagrzać instalację po czym ułożyłem na sam spód brzozę i zasypałem około 18-20 kg węgla -rosyjski orzech ( w województwie warmińsko-mazurskim za dobry węgiel polski trzeba dać ok. 1000zł za tonę i też nie ma pewności czy to na pewno nasz będzie).

Czyli kocioł spala mi ok. 2,5kg na godzinę węgla. Woda w bolerze 140l z podwójnym płaszczem wodnym ogrzewana jest głównie grzałką elektryczną, którą załącza sterownik w określonych porach. Komin ponad 10m z wkładem żaro-kwasoodpornym o przekroju 180mm (ciąg dobry). W niedługim czasie zamontuję termometr w czopuchu by wiedzieć jaką mam temperaturę spalin na wyjściu.

 

 

Jeszcze jedna kwestia... Instalator pytał się czy instalujemy automatykę tj. zawór 3d oraz regulatory pokojowe itp. Zrezygnowałem, i teraz chyba sobie w kolano strzeliłem...

 

Gdyby ktoś był w pobliżu Olsztyna to zapraszam do siebie w celu wymienienia poglądów. Kawa i poczęstunek zapewnione :)

 

Proszę o konstruktywną krytykę!

ale na podłogówkę termostaty idą tak? - bo tam nie może iść zbyt wysoka temperatura

Brak automatyki niczemu nie przeszkadza - u siebie też jej nie mam. Jedynie dałem dodatkową rurkę z zasilania bezpośrednio na powrót - którą można ręcznie regulować przepływ wody wracającej (czyli utrzymać wyższą temperaturę w kotle).

Widać rosyjski węgiel jest dosyć kiepski. Ciekaw jestem jak z jego kalorycznością, bo sporo Ci tego idzie.

 

A tak z ciekawości zobacz, czy faktycznie miarkownik Ci dobrze temperatury pilnuje - może jest źle skalibrowany i w rzeczywistości temperatura na kotle jest dużo wyższa -a jak wiadomo - im wyższa będzie, tym więcej opału trzeba do jej osiągnięcia.

Edytowane przez Kristofer82
Opublikowano

Witam kristofer 82!

 

Posiadam trzy pętle podlogowki, które są sterowane zaworami termostatycznymi (ustawione na 3) na rozdzielaczu rtl. Takze temp podlogi nie jest wysoka. Natomiast kaloryfery grzeja bardzo mocno,az za. I tu moze tkwi problem... Na miarkowniku mam ustawione 61 stopni, lecz termometr fabryczny pokazuje około 3 stopnie mniej. Na kaloryferach żeliwnych nie mam zaworów terrorystycznych, na panelowych i drabinie już są.

Dom dobrze ocieplony, wewnątrz bardzo przyjemnie, ale ta stalopalnosc mnie martwi...

 

A jeszcze jedna kwestia. Zamontowane sondę na powrocie i temp kształtuje się na poziomie 45-51 stopni. Mało trochę... może tu tkwi problem. Zaintrygował mnie Twój pomysł na zwiększenie temp powrotu.

 

Pozdrawiam!

Opublikowano (edytowane)

2.5kg/h to jakies kosmiczne ilosci patrząc na metraż i temp na dworze :-\

Gdzieś te "kw" muszą się podziewać. Są trzy możliwości, komin,dom, lub "słomiany opał"

Piszesz że nie dymi się z komina. Prawdę pisząc powinien,patrząc na parametry domu,zużycie i temp na dworze. Aż tak *** Mpm nie jest ;-)

Pierwsze co przychodzi mi do głowy to problem z klapką krótkiego obiegu, może sie nie domyka? Sprawdzałeś czy wszystko z nią ok?

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie używać wulgaryzmów
Opublikowano

Wydaje mi się, że dużo to nie da rady zrobić. 200 metrów powierzchni grzewczej,  (być może) słaby węgiel i wysoka temperatura na kotle swoje zrobi. Spróbuj może ustawić temp na 50 st.

Opublikowano

Na pewno z blachą nie będzie się paliła duża powierzchnia paliwa na raz

Opublikowano

Moze nie ma izolacji dachu stropu  ;)  :D

Opublikowano

Do Gredy!

Klapa krótkiego obiegu chodzi mi bez zarzutów. Słychać jak opada podczas przełączania ją ręcznie. Poza tym jak czyszcze kociol przez górną wyczystke to sprawdziłem jak funkcjonuje i tutaj zastrzeżeń nie ma.
Dom ocieplony bardzo dobrze. Styropian grafitowy grubości 10cm, okna (trzy szybowe) i drzwi szczelne.

Spróbuję ustawić temp na miarkowniku 57 stopni. Ale to takie zaklinanie rzeczywistości. Kombinuje dalej. Może zwiekszenie temp powrotu by rozwiązało problem?

Ok. Dzięki za rady, nie zawracam już głowy. Pozdr!

Opublikowano (edytowane)

Czy ja dobrze rozumiem, że zimniejsza woda na powrocie = wieksze zużycie opału ? Idąc tym torem jak ktoś ma bufor 2000L powinien zużywać wiecej opału od tego co nie ma bufora. Skąd niby kocioł ma wiedzieć jaką powierzchnie ogrzewa, można mieć domek 100m2 i 2500L w instalacji albo 150L. Na czym polega różnica ?

Edytowane przez wojtl
Opublikowano

Do Gredy!

 

Klapa krótkiego obiegu chodzi mi bez zarzutów. Słychać jak opada podczas przełączania ją ręcznie. Poza tym jak czyszcze kociol przez górną wyczystke to sprawdziłem jak funkcjonuje i tutaj zastrzeżeń nie ma.

Dom ocieplony bardzo dobrze. Styropian grafitowy grubości 10cm, okna (trzy szybowe) i drzwi szczelne.

 

Spróbuję ustawić temp na miarkowniku 57 stopni. Ale to takie zaklinanie rzeczywistości. Kombinuje dalej. Może zwiekszenie temp powrotu by rozwiązało problem?

 

Ok. Dzięki za rady, nie zawracam już głowy. Pozdr!

Zostaje jeszcze zamontować termometr, będziemy wiedzieć jak gorące są spaliny.

 

 Aczkolwiek przepalając raz na dobę, pobór opału może być zwiększony, pomimo że w domu robi się ciepło, ściany,podłogi, podłogówka  jednak są wychłodzone, na zagrzanie potrzebują znacznie więcej czasu niż pare godzin (niektórzy twierdzą że żeby wygrzać dom, potrzeba palić ciągle przez dwa tygodnie ;)). Jeśli z komina nie dymi, klapka K.O jest zamknięta,  nie spinał bym się za bardzo jakie ilości opału połknął piec w ciągu paru godzin przy przepalaniu raz na 24h.  Twój wynik dobowy wychodzi poniżej 1kg/h co już przy 200m* jest dobrym wynikiem.

Jeśli w domu panują przyzwoite temperatury, bilans dobowy zużycia opału,powinien być lepszy niż przy paleniu nonstop. Pali się z lepszą sprawnością. 

Niestety nie zamontowałeś zaworu 4d, który ułatwił by Ci ciągłe palenie, prowadząc piec na wysokich temp a na grzejniki puszczając odpowiednio niższą temp, pozwalającą na komfortową egzystencją domowników.  Jak zrobi się zimniej za oknami i będziesz palił non stop, Twoje pobory opału powinny się ustabilizować :)

 

 

2.5kg/h to jakies kosmiczne ilosci patrząc na metraż i temp na dworze :-\

Gdzieś te "kw" muszą się podziewać. Są trzy możliwości, komin,dom, lub "słomiany opał"

Piszesz że nie dymi się z komina. Prawdę pisząc powinien,patrząc na parametry domu,zużycie i temp na dworze. Aż tak *** Mpm nie jest ;-)

Pierwsze co przychodzi mi do głowy to problem z klapką krótkiego obiegu, może sie nie domyka? Sprawdzałeś czy wszystko z nią ok? 

Pisząc to, kierowałem się jeszcze niezmienionymi danymi na twoim profilu, że ogrzewasz 120m*   ;)

Skoro jeszcze przepalasz, zastanów się może nad montażem takiego zaworu, lub termostatów na grzejnikach ;)

Pozdrawiam Grzegorz 

Opublikowano

Opału zużywasz tyle

 

Czy ja dobrze rozumiem, że zimniejsza woda na powrocie = wieksze zużycie opału ? Idąc tym torem jak ktoś ma bufor 2000L powinien zużywać wiecej opału od tego co nie ma bufora. Skąd niby kocioł ma wiedzieć jaką powierzchnie ogrzewa, można mieć domek 100m2 i 2500L w instalacji albo 150L. Na czym polega różnica ?

Potrzebujesz tyle opału żeby nagrzać budynek a potem tylko uzupełniasz straty.To samo z buforem-większy bufor to wieksza dawka energi na starcie(ładowanie) ale potem rozładowując bufor uzupełniasz tylko to co zużywasz.

Opublikowano (edytowane)

Mi chodzi konkretnie o to czy paląc 24h/dobę mając w domu 22st zużyję tyle samo opału mając 19st bo otworzyłem specjalnie okna ? Logiczne jest, że w przypadku mniejszego metrażu potrzebuje mniej czasu na jego ogrzanie tylko każdy pyta, o ogrzewaną powierzchnie, a ja chcę konkretny argument na pytanie :jaka różnica dla kotła czy ogrzewa 100m czy 200m kiedy wsypiemy mu 30kg węgla ? W mojej ocenie czysto hipoterycznie 100m nagrzeje do np 23st a 200m do 19st, wg mnie czas palenia wsadu powinien być podobny, ale mogę się mylić. Ludzie właśnie o to pytają bo na starych kotłach taczką drewna palili cały dzień, a MPM to łyka na rozgrzewkę.

Edytowane przez wojtl
Opublikowano

Do Gredy i pozostałych Chłopaków!

 

Masz rację. Generalnie to tylko przepalam raz na dobę. Paląc dłużej bym musiał okna uchylać, bo w domu robi się za gorąco, a o to chyba nie chodzi...

No i chyba tu też trafiłeś w samo sedno, że nie mam tego zaworu 4d. Utrzymując temp. na kotle w granicach temp. 61 stopni grzejniki mam baardzo gorące, a powrót max 51 stopni. Podnosząc temp na kotle do 66 stopni woda zaczyna w kotle mi trochę syczeć (podgotowywać). Problem tkwi raczej w instalacji (instalator nie odbiera ode mnie telefonów :) ).

 

Postaram się jak najszybciej jeszcze zamontować termometr na czopuchu. Dam znać co i jak...

 

Dzięki Grzegorz! Pozdrawiam!

Opublikowano

Warmiński - a zawory na grzejnikach żeliwnych Ci działają? Jeżeli tak - weź je trochę przykręć aby mniej wody przez nie przechodziło - sam piszesz że są bardzo gorące - bardziej niż potrzeba. Jeżeli zatem ciepło ma co odbierać, to piec idzie cały czas na sporej mocy. Na jakim biegu pompa chodzi?

Ja mam zawory na grzejnikach tylko lekko pootwierane (brak termostatów), przez co idzie przez nie mniej wody, ale to w zupełności wystarcza przy obecnych temperaturach (nadmiar wody dodatkową rurą wraca bezpośrednio z zasilania do pieca). Jeżeli nie chcesz na start ładować się w duże koszty zaworu 4d, możesz zrobić podobnie jak u mnie - dwa dodatkowe trójniki z miedzi, kawałek rurki (ja mam 3/4 cala ale docelowo zmienię na większą - tak aby była tak samo duża, jak zasilanie i powrót) i jeden zawór kulowy. Minus taki, że trzeba tym sterować ręcznie, niemniej mi to nie przeszkadza (ten dodatkowy zawór na powrót wody do kotła mam cały czas otwarty, na starcie przymykam tylko zawór od zasilania, aby już od początku trzymać wysoką temperaturę powrotu wody do kotła - jak się instalacja nagrzeje to go otwieram; dla przyspieszenia grzania układu na początku włączam 3 bieg pompy, a jak się wszystko ładnie nagrzeje - 1 bieg pompy).

post-68763-0-16209300-1480318318_thumb.jpg

post-68763-0-83316300-1480318337_thumb.jpg

post-68763-0-57218500-1480318339_thumb.jpg

post-68763-0-95800800-1480318341_thumb.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.