Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Mój sąsiad ma taki duży kocioł z Hajnówki pewnie jak kol. maronka. Pracuje już 24 lata... Dopiero ostatnie kilka lat pali sezonowanym drewnem a wcześniej prosto z lasu. Tynki w domu na kominie popękały od temperatury ale komin bez zacieków. Pewnie z tego też wynika trwałość kotła. Sąsiad chwali się, że nigdy go nie czyści. Komora zasypowa o pojemności czubatej taczki drewna albo i więcej, zużycie paliwa jak w przysłowiowym ruskim czołgu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze pamiętam, grzejniki mówią Ci 18 kw, strona ciepłowłasciwe tak samo, więc jeśli nie zamierzasz w najbliższym czasie robić nic z ociepleniem to jest to moim zdaniem właściwy wybór, choć jeśli byłby w ofercie kocioł 15-17 kw to wybrałbym ten mniejszy, a na zimę stulecia kupiłbym dwie farelki za 50 zł sztuka i miałbym 4kw w zapasie :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeszcze dodam że teraz idą czasy że ludzie ze swoich starych pieców będą rezygnowali na rzecz ekologi i w dużej mierze będą to piece mpm  bo w miarę tanie i ekologiczne i będą je podpinać pod swoje stare instalacje w większości bez przerabiania na 3d,4d  itp.więc mogą ich spotkać te niby moje problemy więc niech wiedzą że mały piec wolniej grzeje ale czyściej i lepiej palić w nim w miarę ciągle a większy ale nie za duży szybciej nagrzeje dom i lepszy jest do przepalania bo podczas pracy ciągłej będzie się kisił,smolił i denerwował właściciela

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój sąsiad ma taki duży kocioł z Hajnówki pewnie jak kol. maronka. Pracuje już 24 lata... Dopiero ostatnie kilka lat pali sezonowanym drewnem a wcześniej prosto z lasu. Tynki w domu na kominie popękały od temperatury ale komin bez zacieków. Pewnie z tego też wynika trwałość kotła. Sąsiad chwali się, że nigdy go nie czyści. Komora zasypowa o pojemności czubatej taczki drewna albo i więcej, zużycie paliwa jak w przysłowiowym ruskim czołgu...

dokładnie kolego tak jest u mnie drzewo prosto z lasu przepał 40 m/p na sezon komin gorący lekko popękany piec nigdy lub prawie nigdy nie czyszczony dlatego czas na zmiany na mpm-a bo w razie problemów jest gdzie się poradzić szanownego grona forumowiczów pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożyć zawór 3d i pompę do starej instalacji to nie jest jakieś wielkie wyzwanie. Inwestując tyle w nowy kocioł nierozsądnym byłoby nie dostosować do niego instalacji. Nawet jeśli wystąpiłaby jakąś wada fabryczna kotła producent nie musi uznać gwarancji jeśli instalacja nie spełnia warunków zapisanych w DTR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze pamiętam, grzejniki mówią Ci 18 kw, strona ciepłowłasciwe tak samo, więc jeśli nie zamierzasz w najbliższym czasie robić nic z ociepleniem to jest to moim zdaniem właściwy wybór, choć jeśli byłby w ofercie kocioł 15-17 kw to wybrałbym ten mniejszy, a na zimę stulecia kupiłbym dwie farelki za 50 zł sztuka i miałbym 4kw w zapasie :-D

dzięki kolego za radę biorę 17-19 te dwa kw różnicy moja 400 litrowa instalacja nawet nie zauważy a 12-14 mógłby mnie denerwować i o takie rady też chodzi a cwu mam na krótkim obiegu podłączone tak że i tak szybciej się nagrzeje niż cały dom i powrót gorący jest tak że jest prosto ale w moim mniemaniu skutecznie i bez awaryjnie a o to najbardziej chodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wymiany kotłów na ekologiczne to bym nie był taki optymistyczny. Ludzie i tak będą wybierać to co tańsze, wygodniejsze, do czego się przyzwyczaili lub po prostu to co wciśnie im instalator, bądź fachowiec z marketu.. Świadomość społeczna w tym temacie w naszym kraju jest mierna i nie ma się co oszukiwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprostrza instalacja to chyba moja, bez żadnych zaworów , grube rury, grzejniki żeliwne, chodzi na grawitacji a priorytetem jest ciepło w domu a nie ciepły kocioł, kóry ma już ponad 15 lat. Po rzerobieniu na ds, nawet dzisiaj przy -13* ,musiałem przerwać palenie bo było za gorąco. Pozdrawiam gorąco z mroźnych Mazur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ekologię poniekąd wymuszą przepisy bo od 2018 nie będzie można legalnie produkować kotłów poniżej 5 klasy czystości spalin a mpm takową ma więc jak ktoś nie będzie chciał wejść w kotły podajnikowe na groszek czy pelet a będzie chciał legalnie kupić kocioł to na dzień dzisiejszy pozostanie mu mpm mam tylko nadzieję że cena nie wzrośnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprostrza instalacja to chyba moja, bez żadnych zaworów , grube rury, grzejniki żeliwne, chodzi na grawitacji a priorytetem jest ciepło w domu a nie ciepły kocioł, kóry ma już ponad 15 lat. Po rzerobieniu na ds, nawet dzisiaj przy -13* ,musiałem przerwać palenie bo było za gorąco. Pozdrawiam gorąco z mroźnych Mazur.

ja tą moją hajnówkę też przerobiłem na dolniaka i jest o wiele lepiej mniej dymu szybciej i łatwiej się rozpala dokładam bez zadymienia kotłowni a dodam dla niewtajemniczonych że drzwi załadowcze otwiera się od góry ale jest za mocna i spala za dużo i ma te 20 lat czas na zmiany ,a i jeszcze temperatura spalin spadła bez czyszczenia kotła dolniak to jest to z punktu widzenia ekologicznego i ekonomicznego

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój sąsiad ma taki duży kocioł z Hajnówki pewnie jak kol. maronka. Pracuje już 24 lata... Dopiero ostatnie kilka lat pali sezonowanym drewnem a wcześniej prosto z lasu. Tynki w domu na kominie popękały od temperatury ale komin bez zacieków. Pewnie z tego też wynika trwałość kotła. Sąsiad chwali się, że nigdy go nie czyści. Komora zasypowa o pojemności czubatej taczki drewna albo i więcej, zużycie paliwa jak w przysłowiowym ruskim czołgu...

Też mam podobnego kolegę , który przy podobnej chacie jak moja spala 2 lub i 3x więcej drewna .Raz pokazał mi kocioł to na wymienniku z płomieniówek było 2- 3cm popiołu. Dziwiłem się tylko , że brak smoły ale pali na 80 -90*, oczywiście od dołu drewnem w kotle gs.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popiół na płomieniówkach to pikuś. Drugi mój sąsiad ma w komorze zasypowej drabinkę z opłomek. Odstęp między opłomkami jakieś 5-6 centymetrów. Jak zajrzałem kiedyś do środka to odstępu już nie było tylko wszystko zalepione smołą. Oczywiście dmuchawa i palenie drewnem od dołu w górniaku. Czyszczenie komina raz w miesiącu i nie jakąś tam szczotką tylko metoda siłowa, czytaj pręty, ciężarki na lince,itp. Drabinka przystawiona do dachu stoi po kilka dni... Żadne nawet nieśmiałe podpowiedzi co do palenia nic nie dają. Piec ma komputer, to mądrzejszy od takiego bez komputera i koniec dyskusji a jakbym jeszcze coś próbował powiedzieć o paleniu od góry albo o kotłach DS,to już dostałbym łatkę nawiedzonego... Pewnie dopiero pożar komina coś uświadomi i zmieni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety tak to już w tym naszym kraju jest, ja u siebie w okolicy też staram się  wytłumaczyć jak powinno się palić w tych ich rewelacyjnych kotłach GS  i tak jak piszesz jest ciężko ale już kilkunastu udało się uzdrowić  :)

Edytowane przez wolfxl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoń do nich i zapytaj z jakiej kopalni jest tan orzech II. Jeżeli jest z kopalni Wesoła ja takim palę (orzech II Wesoła) to będzie dobrze się palić. Mało popiołu nie spieka się.

Ja kupuję na składzie tej firmy http://www.sambudrol.pl/ sprawdź może mają punkt sprzedaży w twojej okolicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Pozwolę włączyć się w ciekawy temat o mocy grzejników a kotła.

W mojej okolicy(lubelskie) ale przypuszczam że nie tylko u mnie, większość  hydraulików (nie wszyscy) montując grzejniki, wylicza ich moc wedle swojego, bardzo prostego wzoru.

 Który był przekazywany przez pokolenia ;) "Mój dziadek tak robił,mój ojciec tak robił, to i ja tak będę robił" bo nikt nie narzekał. Mianowicie 1m* domu =100/120w grzejnika.

Nieświadomi cieszą się z takiego rozwiązania, na kotle 40-50*C a w domu ciepło ;) Co gorsza, wszystkim w okół zachwalają tego super fachowca bo teraz to dopiero "oszczędnie" palą.

Niestety  przeliczają tak dla starych, nieocieplonych budynków, jak i nowych już z dobrą termoizolacją :/  

Właśnie u mnie tak mam zrobione przy czym 12 lat temu,gdy robiłem hydraulikę na parterze było to zrozumiałe, nie było żadnego ocieplenia, nawet stropu :/ Paliłem wtedy bez żadnych zaworów (3d,4d,termostatów) na kotle średnio 70*C  a w duże mrozy nawet 80* by było względnie ciepło. 

Niestety na piętrze też mi założyli grzejniki wedle tego wzoru (może dla tego iż łatwo go w pamięci przeliczyć ;) ) Gdzie już w dużej mierze miałem ocieplony budynek :/ 

Jednak najdziwniejsze w tych wyliczeniach jest, że są świadomi o przewymiarowaniu grzejników, proponując od razu zawory 3/4d tłumacząc że jesli na "piecu" będę miał 70*C w domu będzie zbyt gorąco, jeśli tego nie założą  :blink:

 

Choć tak naprawdę, jest to wręcz genialne :)   Chcąc żeby wilk był syty i owca cała. Po co mają każdego uświadamiać że palenie z wyższymi temp... jest bardziej wydajne, oszczędne, mniej problematyczne, itp,itd. Wiadomo że są jednostki najmądrzejsze, których żadne fakty nie  przekonają :/

Przewymiarują grzejniki celowo, założą zawór 3/4d i uszczęśliwiają tych świadomych i "mądrych" 

Osobiście przy wymianie kotła, każdemu  doradzam rozwiązanie, zawór 3/4d  

Na tą chwilę za oknem -13*C moje temp...  70/50/23-25

Pomimo iż moc moich grzejników i podłogówek (na nich termostaty), pewnie wynosi sporo więcej niż 20kw Mpm 12-14kw daje sobie radę bezproblemowo. Do tej pory przepalałem, pewnie dzisiaj na noc dołożę węgla żeby rano tylko przerusztować,  blachy zmniejszającej "moc" nie wyjmuje. Do czasu kiedy temperatury na czopuchu nie będą przekraczać stale 240*C blachy nie wyciągam :) Teraz temp ta oscyluje między 180/220*C (dość wietrznie) 

 

 

a jeszcze dodam że teraz idą czasy że ludzie ze swoich starych pieców będą rezygnowali na rzecz ekologi i w dużej mierze będą to piece mpm  bo w miarę tanie i ekologiczne i będą je podpinać pod swoje stare instalacje w większości bez przerabiania na 3d,4d  itp.więc mogą ich spotkać te niby moje problemy więc niech wiedzą że mały piec wolniej grzeje ale czyściej i lepiej palić w nim w miarę ciągle a większy ale nie za duży szybciej nagrzeje dom i lepszy jest do przepalania bo podczas pracy ciągłej będzie się kisił,smolił i denerwował właściciela

 

Powoli świadomość społeczeństwa rośnie, widać to nawet po tym wątku :). Aczkolwiek wielu nowym nabywcom, ciężko się przełamać boją się np... uzupełnić cały kocioł opałem."żeby się nie zagotowało" Jednocześnie narzekając że ciężko jest uzyskać zadaną temp a w starym nie było z tym problemu, wręcz nie mogli solidnie dołożyć, bo się gotowało. 

Dopiero tłumaczenie, tak trzeba, że na tym polega właśnie efektywność tego kociołka. Że nie rozpali im się cały wsad, nie zagotuje się woda. Że pali się tylko na spodzie a reszta opału zanim spłonie poddawana jest procesom które dobroczynnie wpływają na jakość palenia. Powoli się przełamują, aczkolwiek ciężko jest pozbyć się naleciałości, sam tak kiedyś miałem zaczynając przygodę z mpm-ds  ;)

Pozdrawiam Grzegorz 

 

Ps. Moja blacha zmniejszająca moc. Wycięty mam w niej prostokąt naprzeciwko dyszy, dzięki czemu uzyskałem dłuższe odstępy czasu między rusztowaniem :) 

W chwili gdy ruszt zaczyna się zapopielać , powietrze z popielnika ma łatwiej przejść przez wycięty otwór.

 

 

 

post-65457-0-96765100-1483653026_thumb.jpg

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do swojego MPM 12-14 dodałem nad palnik wirowy przycięta płytke szamotową,

bo zauważyłem że na małych mocach płomień nie wiruje tylko leci sobie prosto do góry gdzie mu najlepiej.

Ta płytka dodatkowo sie żarzy i tez dopala gazy na małych mocach,ale głównie ma za zadanie ukierunkowąć płomień by ładnie wirował

i dobrze sie po drodze mieszał z Powietrzem Wtórnym .

Jak na razie patent dobrze zdaje egzamin i na pełnej mocy zdrowo miesza płomień ,robi sie dosłownie burza ognia aż do wziernika

wszystko wiruje i sie kotłuje ,czyli wg mnie ok nie leci od razu prosto w komin.

 

Zamontowałem tez czujnik temp spalin ,jak nie ma mnie w domu i piec przygasa tzn śpi i czeka na rusztowanie jest ok 60-80st

na wyjsciu,po przerusztowaniu jak sie ostro pali jest do 300st ,jak sie ustabilizuje PP przymknięte i jest krótki niebieskawy płomien tylko

w palniku to jest ok 120st .

Co tez ciekawego zauważyłem ze jak otwieram klapke krótkiego obiegu róznica na temp jest srednio 70-80st ,

i tyle sie widać schładzają spaliny w ostatnich 2 kanałach oddając ciepło na piec :-)

post-65608-0-86011500-1483655835_thumb.jpg

post-65608-0-41944500-1483655861_thumb.jpg

post-65608-0-81799600-1483655876_thumb.jpg

post-65608-0-13433900-1483655900_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozliwe ale niektóre instalacje wymagały by 8tys czy 10 tys litrów wody w buforze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na cieplowlasciwie.pl sugerują dość spore wartości buforów. Dla mnie sugerowane minimum to 2,4m3, optimum 5m3. Ale czy nie wystarczyłby, jako sprzęgło, bufor o pojemności 800L? Wtedy, przy zmniejszonym palenisku, palę sobie nawet ciągle (przy obecnych temperaturach), na kotle mam np. 75 stopni, a na instalację puszczam 50 stopni? Piwnicę mam niską, przez drzwi z demolowaniem futryny, przejdzie mi bufor o maksymalnej średnicy 79cm. To tak na oko 800L. Nie zależy mi na jednokrotnym przepaleniu w ciągu dnia, mogę palić częściej. ... Ostatnio dość często spotykam się z skrajną dla mnie opinią, gdzie wielkości buforów sięgają już powyżej 5m3, żeby przepalać tylko raz na dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem forum o ogrzewaniu (miałem padającą Hajnówkę Moderator z płomykówkami w zasypie) znalazłem DS-y myślę pięknie, znalazłem MPM -cudnie wreszcie pozbędę się dymu jak z lokomotywy ,

Przeczytałem forum o MPM-ie -tak to coś dla mnie (jakby to był mój stary znajomy)

Zobaczyłem kocioł chyba u Gredy -myślę troszkę małe te drzwiczki ale co tam :) dam rade.Kocioł kupiłem zamontowałem  i zaczęły się schody zawór trójdrożny dba o kocioł o dom jakby trochę mniej:(

Drzwiczek nad rusztem bez łomika ciężko otworzyć tyle smoły sądziłem że po Hajnówce mnie nie zaskoczy smoła myliłem się ,ale dymu prawie się pozbyłem

Niestety jest coś jeszcze drewno ( zapas na 3 sezony) przygotowane do innego pieca nie pasuje za długie za grube ,czyli wiesza się i nie daje często (po ustawieniu polan pionowo) zbyt dużej mocy 

na szczęście mogę podratować się zrębką.

Miałem montować bufor ale na tym opale jeszcze 3 lata nie będzie potrzebny :(

Spalam teraz znacznie mniej opału ale też znacznie więcej spędzam w kotłowni (z kotłem parę browarów już wypiłem :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem forum o ogrzewaniu (miałem padającą Hajnówkę Moderator z płomykówkami w zasypie) znalazłem DS-y myślę pięknie, znalazłem MPM -cudnie wreszcie pozbędę się dymu jak z lokomotywy ,

Przeczytałem forum o MPM-ie -tak to coś dla mnie (jakby to był mój stary znajomy)

Zobaczyłem kocioł chyba u Gredy -myślę troszkę małe te drzwiczki ale co tam :) dam rade.Kocioł kupiłem zamontowałem  i zaczęły się schody zawór trójdrożny dba o kocioł o dom jakby trochę mniej:(

Drzwiczek nad rusztem bez łomika ciężko otworzyć tyle smoły sądziłem że po Hajnówce mnie nie zaskoczy smoła myliłem się ,ale dymu prawie się pozbyłem

Niestety jest coś jeszcze drewno ( zapas na 3 sezony) przygotowane do innego pieca nie pasuje za długie za grube ,czyli wiesza się i nie daje często (po ustawieniu polan pionowo) zbyt dużej mocy 

na szczęście mogę podratować się zrębką.

Miałem montować bufor ale na tym opale jeszcze 3 lata nie będzie potrzebny :(

Spalam teraz znacznie mniej opału ale też znacznie więcej spędzam w kotłowni (z kotłem parę browarów już wypiłem :))

 

Witam w klubie  :)

 

Dobry łom przy MPMie z zasypem od przodu to podstawa, nie wiem tylko dlaczego producent nie dorzuca go razem z kotłem. Zmniejszenie rusztu (tak jak koledzy radzą) g*@*o daje. Wymiennik robi się czyściejszy, spalanie jest efektywniejsze (przy przewymiarowanym kotle) ale drzwiczki i tak będą zalepione, taki urok wychwalanego tutaj mpma. 

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, bo ja z otwieraniem drzwiczek nie mam żadnego problemu. Jedynie na początku delikatnie przywierały, ale wyczyściłem ranty z farby i od tego czasu problemu nie ma wcale. Dolne drzwi nie blokują mi się w ogóle od samego początku. Jeśli zaś rusztu nie zasłonisz od strony palnika, to grube drewno najpierw wypali się od jego właśnie strony. Powietrze dostaje wtedy wolny przepływ do palnika,wszystko się wychładza, komin traci ciąg, a drewno od strony drzwi co najwyżej będzie się tlić. Jeśli by kto nie zauważył to jest to mój patent, który stosuje niemal od początku użytkowania kotła, palę wszystkim drewnopodnym łącznie z czeskim ekogroszkiem i trochę z tym kołem przesiedziałem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.