Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jak na razie dysza sprawdza się na 5. W konfiguracji z blachą ograniczajacą powierzchnię zasypu 3 i pół szufelki węgla wystarcza bez rusztowania na jakieś 6 godzin. Na noc wrzucam 4 pełne szufelki i jest ok. Ostatnio dokupiłem siłownik Afriso i sterownik firmy Tech. Ustawiłem na sterowanie pogodowe, pompa na pierwszy bieg w pracy ciągłej, miarkownik na 75 stopni i piec chodzi bardzo stabilnie, a dzięki siłownikowi i sterownikowi mam cały czas stałą temperaturę. Zastanawiam się jeszcze nad sterownikiem pokojowym, ale na razie spróbuję dobrać krzywą grzania i grzać z pogodówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się dobrze paliło to teraz po spadku temp jest gorzej dużo nie wiem co z tym zrobić krócej trzyma wyciąga komin wszystko a szyber na połowę i temp na 45/50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 i pół szufelki czy 4 pełne to nic nie mówi. Przydałoby się operować ile kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalam średnio jakieś 2 worki 25kg na 3 dni a w ostatnie dwa dni po włączeniu ochrony powrotu i ustawieniu jej na 55 stopni mam wrażenie, że jeszcze mniej. Temperatura na piecu oscyluje w granicach od 75 do 83 stopni. Zasyp węgla do poziomu drzwiczek załadunkowych pali się bez rusztowania jakieś 7 godzin, a  jak dosypię do pełna to może tak palić się i 12 godzin tylko trzeba co jakiś czas przerusztować. W praktyce moje palenie wygląda w ten sposób, że 2 razy na dzień i raz na noc ładuję piecyk.

Wczoraj zamontowałem regulator pokojowy st296 Tech z funkcją RS i teraz podgląd temperatur i sterowanie piecem można powiedzieć, że mam pod palcem :)

Generalnie jestem bardzo zadowolony  - w domu ciepło, spalanie osczędne prawie bez dymu, a wizyty w kotłowni dzięki automatyce i sterowaniu ograniczone do niezbędnego minimum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam pytanie czy robił ktoś obserwacje jak wygląda kolor płomienia w zależności od rozmiarów palnika.

bo ja zauważyłem, że im mniejszy rozmiar palnika to tym bardziej "ciepły" tzn jaśniejszy kolor płomienia (jasno-żółty lub biało-niebieskawy) natomiast jak powiększyłem palnik to kolor zmienił się na czerwony i było dużo dymu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marsland dużo tego opału Tobie schodzi. 15 kg dziennie na 60m2 w kamienicy w temperaturach dodatnich.

Licząc minimalnie : listopad i kwiecień po 0,4t. grudzień marzec po 0,6t.styczeń luty 0,8t sumując minimum 3,6 t węgla, a już 2,5 tony na mieszkanie w kamienicy przy takich ciepłych zimach to dużo.

Policzyłem na ciepłowłaściwie.pl te spalanie i wyszło żeby zużyć 3,6t węgla w miarę efektywnie ok 60% to mieszkanie musi spełnić takie warunki:

w kamienicy mieszkasz sam, okna stare, mieszkanie bardzo wysokie 3m.  tu wersja jak są sąsiedzi  http://cieplowlasciwie.pl/wynik/11rl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marsland dużo tego opału Tobie schodzi. 15 kg dziennie na 60m2 w kamienicy w temperaturach dodatnich.

Licząc minimalnie : listopad i kwiecień po 0,4t. grudzień marzec po 0,6t.styczeń luty 0,8t sumując minimum 3,6 t węgla, a już 2,5 tony na mieszkanie w kamienicy przy takich ciepłych zimach to dużo.

Policzyłem na ciepłowłaściwie.pl te spalanie i wyszło żeby zużyć 3,6t węgla w miarę efektywnie ok 60% to mieszkanie musi spełnić takie warunki:

w kamienicy mieszkasz sam, okna stare, mieszkanie bardzo wysokie 3m.  tu wersja jak są sąsiedzi  http://cieplowlasciwie.pl/wynik/11rl

 

W kamienicy mieszkam sam, I piętro, okna plastiki, wysokość mieszkania 2,80, 3 ściany zewnętrzne. Palę pierwszy sezon. Piec jest przewymiarowany, ale wkrótce do ogrzania dojdzie drugie mieszkanie o takim samym metrażu (środek kamienicy) i wtedy będzie się zgadzać zapotrzebowanienie na  ciepło  z mocą pieca. Zużycie wynika jak mniemam z praw fizyki, piec 11kw zużycie średnie wg. producenta 1.2 kg na godzinę, a ja schodzę do 06, 07 kg (palnik petii i trochę  zwężony ruszt ) i myślę że nawet jeśli podepnę kolejne 4 grzejniki to znacząco nie wpłynie to na zużycie, natomiast poprawi się jeszcze bardziej praca kotła. Mimo przewymiarowania piec chodzi bardzo stabilnie, a przed modyfikacją cięzko było go okiełznać. Nie jestem fanatykiem minimalnego zużycia, bardziej chodzi mi o komfort użytkowania i czystość spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka macie temp na swoich piecach stała? Ja 45-50 przy takich temp na polu jest 21st w domu na dzień Spale może 10 tych małych łopatek

70-80 stopni i jakoś mam wrażenie, że lepiej kociołek chodzi niż na niższych temperaturach no i mniej smoły produkuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz sąsiadów - to spalanie takie możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka macie temp na swoich piecach stała? Ja 45-50 przy takich temp na polu jest 21st w domu na dzień Spale może 10 tych małych łopatek

To bardzo niska temperatura u mnie min. 65 - 70°C i powrót 55°C. Przy tak niskiej tem. kocioł zapaskudzisz no i rdza niskotemperaturowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to nie wiem przy wyższych temp w ja mam 15kv) domu bd za gorąco. Nie mam problemu ze smola jedynie na drxwiczkach żąsyp owych wymiennik super suchy a powrót mam 2/3st tylko zmniejszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że można utrzymywać na kotle 45-50 stopni. ja też tak robię. Kupiłem sobie nawet odkurzacz do kominka bo w ten sposób teraz czyszczę kocioł. Nie mam grama smoły ani szklistej powłoki. wymiennik w końcu doczyszczony do gołej blachy a odkurzaczem wysysam suchutki lotny popiół. Przed zastosowaniem palnika Peti nic takiego nie wchodziło w grę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo palnik Peti to nie są narzucone sztywne wymiary. Trzeba metodą doświadczeń podebrać wielkość otworu do danej wielkości rusztu i w tym tkwi sens i poprawność działania tego palnika. Jeśli Tobie dymiło na kotłownię to znaczy że zrobiłeś za mały otwór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz sąsiadów - to spalanie takie możliwe.

Dorzuciłem po bokach paleniska po szamotce, czyli teraz szerokość paleniska chyba nie jest większa niż na szerokość cegły i teraz stałopalność zasypu przy 1 stopniu na dworze to jakieś 12 godzin (wcześniej 8, 9 godzin przy 5 stopniach na zewnątrz), w palniku huczy cały czas. Temperatura na piecu 65-70 i zero dymu od początku palenia. Za kilka dni dam znać ile teraz spalam na dobę. Dodam, że przez te 12 godzin nie muszę schodzić do kotłowni żeby przerusztować, wszystko elegancko się dopala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...może nawet mniej niż 12, głębokość rusztu równa się długość rusztu minus szerokość cegły (ścięta cegła) i 22mm szamotu na tyle komory (2 cegły w pionie), węgla sypię do pełna komory zasypowej  - wychodzi jakieś 7, 8 pełnych szufelek. Węgiel nie rozpala się wyżej niż 2 do 3 cm ponad szamot, w każdym bądź razie jeszcze cały zasyp się mi nie rozpalił, co wcześniej miało miejsce, ale tylko w wypadku zastosowania blachy w poprzek do ograniczenia wielkości rusztu. Wywaliłem blachę, dostawiłem dwie szamotki po bokach i jest to jak na razie najlepsza konfiguracja z palnikiem peti, po wymienniku widać, że spalanie jest jak trzeba. Fotki jak mi w piecu wygaśnie to postaram się zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To szerokość rusztu masz 12? A jaka głębokość? Ile węgla na raz wrzucisz. Szkoda ze malo kto wstawia fotki swoich przeróbek bo wtedy jest lepiej zobrazowane co się wykonało. A węgiel przez szamot po bokach nie rozpala się cały?

Przy takiej ilości szamotu rozpala się jednak cały zasyp i zużycie mimo małej powierzchni paleniska jest nawet większe. Plusy takiego palenia to bardzo stabilna  i bezobsługowa praca oraz fakt iż praktycznie spłynęła cała smoła z komory zasyspowej. Od czasu do czasu to nawet dobre rozwiązanie, ale nie ekonomiczne. Wracam do podstawowej konfiguracji z blachą ograniczającą powierzchnię paleniska umieszczoną w poprzek  - przy wyższych temperaturach otoczenia jedynym mankamentem są czasami dwa zrzuty gorącej wody na instalację (zabezpieczenie kotła  przed zagotowaniem ustawione na 92 stopnie) na 1 zasyp 8 godzinny, poza tym działa to całkiem dobrze i oszczędnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może zastosować jakiś materiał który by się nie nagrzewal i nie rozpalal całego zasypu. Zamiast tej blachy myślę czy by nie postawić bloczka betonowego. A może przez ta blachę tez ci się rozpala zasyp bo powietrze wedruje miedzy blacha a ścianką pieca i przydało by się to uszczelnic np sznurem kotlowym. Ja zrobiłem piec pod drzewo ale te rozpalanie codzienne juz mnie nudzi i tez bym chciał zasypać go całego węglem i mieć spokój niestety głęboki ruszt 34cm mi na to nie pozwala i chce go zmniejszyć o polowe tylko nie wiem czym to zrobić. Tylko jeszcze jak jest z kwestią finansową palenia bo jeżeli miał bym spalać worek węgla dziennie to ja wole drzewem za 1000 na sezon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję jeszcze raz zdemontować i złożyć palnik, ale tym razem dam krótsze szamotki po bokach (w obecnej konfiguracji wystają jakieś dobre 12 cm za wiszacy wymiennik), tak żeby wystawały za wiszący wymiennik na grubość poprzecznej płytki szamotowej zasłaniającej palnik przed żarem i wtedy blachą poprzeczną ustawioną pod kątem ograniczę powierzchnię paleniska. Fizyki pewnie nie oszukam ale trochę poeksperymentuję, kurde przypomniał mi się Adam Słodowy i jego wskaźnik, kto go dziś pamięta .... hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

od jakiegoś czasu obserwuję ten wątek. Posiadam KSGW Zgoda 15kW od końca września, ogrzewam tym około 220mkw ocieplonego parterowego budynku plus 200L CWU ładowanego "ręcznie". Palnik wyłożony szamotem po bokach i z tyłu jak widać na foto. Dym z komina zaraz po podłożeniu lub rozpaleniu. Palę węglem, przedtem ekogroszkiem teraz orzechem, z racji małej komory zasypowej lepszy jest groszek bo się nie wiesza i w miarę opada.Mam okropnie osmolone drzwiczki zasypowe i komorę, wiem że ten typ tak ma ale według mnie to i tak dużo.

Zasyp około 13-15 kg starcza na około 8 godzin. Posiadam zawór 4D, na piecu ustawione około 65st a na grzejniki około 40st.  Na miesiąc około 800kg węgla mi idzie, według mnie to dużo, a według Was? Pale różnie, raz ciągle a raz przepalam, ale średnia ilość węgla na kilka dni podobna. Na zdjęciach palnik, osmolone drzwiczki zasypowe i wymiennik ( popiół na wymienniku bo czyściłem ruszta). Na filmie pokazane jak pali się w moim piecu.

 

post-64493-0-46524300-1450295923_thumb.jpg

post-64493-0-13157700-1450295965_thumb.jpg

post-64493-0-09371600-1450295991_thumb.jpg

post-64493-0-02286800-1450296028_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać, że ten palnik chyba też nie należy do udanych - testowałem u siebie takie rozwiązanie i zupełnie się nie sprawdziło, jak dla mnie za dużo szamotu. Węgiel równiez ma tutaj znaczenie, tzn ma napewno wpływ na ilość smoły w komorze - jak paliłem czeskim orzechem lub ekogroszkiem (ten akurat zupełnie się nie nadawał) z castoramy to piec zamieniał się w smołownię. Po wymienniku widać że masz przewymiarowany piec, więcej dymu niż ognia. Polecam wykonanie palnika peti, może więcej z tym zabawy, ale efektywność spalania napewno większa i mniej dymu. Jak zrobisz wąski kanał z paleniska i zasyp będzie się rozpalał do góry od szamotu to smoła sama spłynie po dwóch dniach. Jeśli chodzi o zużycie to moja 11 ciągnie jakieś 500 kg na 30 dni i chyba mniejszego zużycia już nie wyciągnę. Myślę że 100 kg spokojnie zaoszczędzisz wprowadzając modyfikacje. Spróbowałbym jeszcze na twoim miejscu podnieść temperature na piecu i tak wyregulować 4d żeby powrót był na minimum 40 a nawet 50 a  może i więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.