Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

def, mi się twój pomysł bardzo podoba, niestety za nic nie widzę tego w hefie, nawet prowizorki, o czymś poważniejszym nie mówiąc. z tym wyprowadzeniem rury do czopucha trochę przesadziłem u nas, z kolei można by wyprowadzić ją do wyczystki górnnej, a na drzwiczkach tej wyczystki wykonać rozetę, jednak w porównaniu do kwkd to jak budowana nowego kotła, wymagałoby wykonania stelaża na drugim wymienniku utrzymującą całą kontrukcję. ;)

 

 

 

Stelaż to jedno ale jak byś widział wprowadzenie takiej rury do kotła? no chyba że była by z gumy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, to odrębny temat, ogólnie wszystko musiałby składać się najmniej z trzech elementów, demontowalnych i ruchomych względem siebie. Podstawą byłby stelaż zamocowany na drugim wymienniku z rurą w kształcie litery (2) kończącą się za trzecim wymiennikem, do tego przychodziła by wkręcana od góry rura (3) doprowadzająca powietrze z zewnątrz, a z kolei trzeci, raczej nasadzany niż wkręcany (1), element całej układanki przychodziłby u góry "L" doprowadzając ciepłe powietrze do zasypu. Mniej więcej coś w ten deseń:

 

post-22041-0-14944100-1353965582_thumb.jpg

 

Zresztą jak napisałeś, mam podobne wątpliwośc z brakiem kontroli nad spalaniem. Na forum czytałem również, że ktoś próbował do podobnego kotła podawać powietrze górą i efekt był niezbyt zadowalający, a tu defacto mamy podobne rozwiązanie, tyle że powietrze nie ma 20, a powiedzmy 150 stopni. Do tego KWKD ma te ceowniki na wymienniku, hef ich nie posiada, a to może mieć istotne znaczenie w całej wymianie gazów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... panowie, Ja nie udzielam rad producentom kotłów tylko usiłuję podać receptę na już istniejące bolączki. Cóż zatem proponują inżynierzy ? Wyrzucenie już posiadanego kotła. Zakupienie peryferyjnych urządzeń wspomagających działanie kotła. Zakupienie nowego , drogiego kotła. Zmianę sposobu ogrzewania z trujących technologii na ekologiczne, bezobsługowe... czyli gazem, prądem, pompą ciepła, solarem, przydomowym reaktorem jądrowym....

Ja proponuję coś, co u mnie znakomicie działa , można to zrobić z hydraulicznych profili i wydać max 100.- zł .

@ Przemku, masz jakiś pomysł na poprawienie problemu ze smołą w istniejącym kotle ? Czy chcesz zapisać kolegów do kolejki wytwarzanych przez siebie kotłów? Nic w tym złego, tylko daj rozwiązanie już teraz i coś prostszego lub chociaż równie prostego jak moja propozycja. Zaczynam podejrzewać forumowych aktywistów, że obawiają się o swój autorytet, który w miarę ich aktywności strasznie się kurczy. Szczekające psy na karawanę.... Panowie zejdźcie ze mnie i zajmijcie się analizą waszego spalania (metabolizmu), najłatwiej w łazience i do laboratorium. Ilość toksyn i jadu jest niepokojąca.

Wracając do rzeczy, u mnie profil do nagrzewania powietrza ma 60 cm długości. Przedstawiona propozycja jest możliwa do skręcenia ale żeby nie wydziwiać proponuję wykonać w górnej rewizji jakiejś rurowej kombinacji ( podkowy) której początek z pokrywy miałby koniec pod sklepieniem komory. Ilość podawanego powietrza reguluję zaworem (namiastką zaworu) i w zasadzie nie zmieniam ustawień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czymś w ksztacie podkowy tez myślałem, tylko obawiałem się o stosunkowo niewielki odcinek, odatkowo umieszczenie takiej podkowy znacznie utrudniłoby czyszczenie wymiennika.

 

def, myśle, że za bardzo odbierasz wszystko personalnie. Chodzi o to, że kwkd jest trochę inny niż hef, sama przeróbka nie jest tak prosta jak u ciebie, wiąże się z uszkodzeniem przynajmniej dwóch elemntów, a nie ma żadnych gwarancji czy coś sie zmieni. Jak dotychczas jesteś jedynym użytkownikiem na forum, który zdecydował się na taka modyfikację.

 

Czy mógłbyś napisac jak teraz używasz dodatkowego powietrza? Kocioł KWKD ma powietrze podawane przez drzwiczki zasypowe. Czy po wykonaniu tego obiegu zmaknąłeś te powietrze, czy korzystasz jak zwykle? Czy nie ma problemu z rozpalaniem zasypu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, zgadzam się z kolegą Przemysławem, jeśli podamy powietrze nad zasyp obojętnie czy podgrzane czy nie to idea "dolniaka" zaczyna się wypaczać. Dla mnie smoła w komorze załadowczej to marginalny problem, który w głównej mierze bierze się z granulacji węgla. Generalnie mieszam Orzech I z Groszkiem i problem smolenia dużo mniejszy, dla mnie najważniejszy jest wymiennik kotła i komin.

 

P.S. A w Dakon Dorze dziurka w klapie komory zasypowej chyba jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mógłbyś napisac jak teraz używasz dodatkowego powietrza? Kocioł KWKD ma powietrze podawane przez drzwiczki zasypowe. Czy po wykonaniu tego obiegu zmaknąłeś te powietrze, czy korzystasz jak zwykle? Czy nie ma problemu z rozpalaniem zasypu?

też jestem ciekaw tych pytań do kol. def ale na pewno rozpali się cały zasyp , widocznie to mu nie przeszkadza. Zauważyłem że def nie trzyma się utartych kanonów i chwała mu za to, szuka i widzę że znalazł swój sposób na KWKD /pamiętam jak swego czasu na niego psioczył/. Gdy def oznajmił o tym podgrzewanym powietrzu od góry to były głosy że nie taka jest zasada DS itd. Itd. Teraz widze tych głosów mniej i są chętni do sprawdzenia tej metody. Sam bym sprawdził ale zwyczajnie nie mam czasu/praca za granicą/ jak byłem na urlopie to podawałem zimne PG od góry ale zaniechałem z różnych powod. co nieznaczny że do tego nie powrócę jak będe mniał więcej czasu. Pozdr. i życzę sukcesów w czystym spalaniu arek

post-36363-0-92507000-1354021245_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Ja proponuję coś, co u mnie znakomicie działa , można to zrobić z hydraulicznych profili i wydać max 100.- zł .

@ Przemku, masz jakiś pomysł na poprawienie problemu ze smołą w istniejącym kotle ? Czy chcesz zapisać kolegów do kolejki wytwarzanych przez siebie kotłów? Nic w tym złego, tylko daj rozwiązanie już teraz i coś prostszego lub chociaż równie prostego jak moja propozycja. Zaczynam podejrzewać forumowych aktywistów, że obawiają się o swój autorytet, który w miarę ich aktywności strasznie się kurczy. Szczekające psy na karawanę.... Panowie zejdźcie ze mnie i zajmijcie się analizą waszego spalania (metabolizmu), najłatwiej w łazience i do laboratorium. Ilość toksyn i jadu jest niepokojąca.

Wracając do rzeczy, u mnie profil do nagrzewania powietrza ma 60 cm długości. Przedstawiona propozycja jest możliwa do skręcenia ale żeby nie wydziwiać proponuję wykonać w górnej rewizji jakiejś rurowej kombinacji ( podkowy) której początek z pokrywy miałby koniec pod sklepieniem komory. Ilość podawanego powietrza reguluję zaworem (namiastką zaworu) i w zasadzie nie zmieniam ustawień.

Defie uderzasz we mnie ciężkim działem to dostaniesz ripostę . Po pierwsze napisałem chyba wyraźnie i po polsku że znalazłem sposób na suchą komorę załadowczą w kotłach DS jednak podwyższa to koszt WYTWORZENIA o 30% nie wspominając o przeróbkach istniejącego kotła.

Poza tym napisałem też wyraźnie że nie stosuję tego w swoich kotłach więc nikogo tu nie naciągam. Natomiast to co robisz ty o ingerencja w budowę i działanie kotła co pomimo twoich dobrych chęci może skutkować utratą gwarancji producenta!

Poza tym twoja idea wypacza działanie kotła DS, Ty to masz w swoim KWKD i u Ciebie jakoś to działa ale KWKD to nie jest kocioł dolnego spalania lub ma z nim niewiele wspólnego.

 

Ponadto obrażasz tu użytkowników wyzywając nas od psów itd. tu powinieneś się pohamować

 

Pytasz o sposób na osuszenie komory załadowczej, sposobów jest kilka:

- jeden z nich to tak jak to ty zrobiłeś zmiana miejsca podawania powietrza ale jest to dość ryzykowna zabawa.

- drugi to rezygnacja z płaszcza wodnego w komorze załadowczej (nie ma tam warunków do wymiany cieplnej)

- trzeci to zamknięty system cyrkulacji powietrza jednak jest to kosztowne ze względu na ochronę temperaturową kanałów lub wykorzystanie stali żarowytrzymałej (nie mylić z blachą kotłową P265GH) oraz wymaga odpowiedniej konstrukcji kotła.

 

Poza tym smoła pojawia się wówczas kiedy używamy niewłaściwego paliwa i kocioł pracuje z zbyt niskimi temperaturami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... wydaje mi się, że każdy z posiadaczy takiego samego wzoru kotła musi indywidualnie dobrać ustawienia. Moja propozycja polega na wprowadzeniu dwóch dodatkowych nowych źródeł pobierania powietrza, podgrzaniu i podaniu pod sklepienie komory i za pierwszą grodź. Razem można podawać powietrze z czterech źródeł. Próbowałem wszystkich opcji ale przy dość prowizorycznej tej nowej instalacji napowietrzania, różnice były dość znikome. Jedno było stałe; brak smoły przy podawaniu gorącego powietrza pod sklepienie. Obecnie korzystam ze stałego (cały czas otwarte i na jednym przekroju) podawania gorącego powietrza po sklepienie. Stałe ustawienie mam również do strefy dopalania za pierwszą grodzią. Miarkownik otwiera i zamyka powietrze przez popielnik. Nigdy nie zdarzyło mi się aby kocioł przekroczył zadaną temperaturę (max 40*C w mrozy 50*C). Może na miarkowniku leniwie dochodzi do zadanej temperatury ale to jedyny minus. Suchy szary nalot jest wszędzie i nie ma śladu po smole. Instalacja grawitacyjna, kocioł pracuje tylko na kaloryfery, oprócz miarkownika żadnych sterowników zaworów i itp. Kwestia kontroli nad spalaniem mnie nie interesuje (tak jak inżynierów nie interesuje te trochę smoły), ponieważ kocioł trzyma temperaturę i to tak niską bez ubocznych niepożądanych efektów. Czas spalania jednego załadunku to kilkanaście godzin a nie robiłem próby dopalania żaru (koksu) do końca 1/2 komory ; tu spodziewam się 20 godzin (?)

@ Przemysław, Pan się skupi. Co Pan proponuje w istniejącym kotle? Dwie propozycje to do produkcji a ta trzecia, czy ja dobrze czytam ; zmiana miejsca podawania powietrza? Należy dodać gorącego powietrza pobieranego z niezależnego źródła.

Właśnie to jest istotą mojego usprawnienia i to posuwa technologię spalania węgla w dolniakach.

Ci co próbowali podawać zimne powietrze nie mieli obiecujących efektów.

Kolega @Sambor dość szybko znalazł odpowiednik mojego usprawnienia w piecach bez wody i bez podłączenia do instalacji grzewczej a powietrze pobierane był tradycyjnie z popielnika. To może, nie musi oznaczać, że widział, ale nie zajarzył. Facet który jeśli w tym nie robi, to się tym bardzo pasjonuje i jest niezły, ale.... nie zajarzył.... Tak na marginesie, częściowa recyrkulacja spalin jest możliwa. Sprawdziłem.

Daleki jestem od uważania siebie za specjalistę a kocioł o moim sposobie podawania powietrza należy przemyśleć, zbudować, zbadać na ekologię i ustalić nowe normy.

O tym, że kwkd nie jest dolniakiem proszę powiadomić producenta, instytuty oraz św. Mikołaja. Z przeciwnika stałem się zwolennikiem kwkd - mają niesłychany potencjał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... istotnym może być też fakt, że miarkownik ustawiłem za pomocą śruby Archimedesa na 1/3 ramienia od osi obrotu i otwiera klapkę max na 1 cm. Częściej reaguje (jeśli się nie mylę) i przez to kocioł spala równo ? Poza tym mam drugie ramię do ewentualnej regulacji pozostałych źródeł podawanego powietrza. Jest to nowa konstrukcja a więc należy wszystko zacząć od początku. Tylko kiedy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam hefa ale mój termo-manometr też żyje własny życiem jeśli chodzi o pomiar temperatury

 

pozdrawiam RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

Ha ha ha

Witaj Fidel24. Mam to samo. Ale ja myslałem ze mój sterownik zawyża. Hi hi. Bo dawałem wiarę bardziej analogowemu termometrowi. A tu zonk. To jednak chyba termometr. Dobrze ze napisałaś. :)

 

A tak przy okazji to.. jutro odbieram od slusarza drabinke do szamotu.. moze jutro założe.. A juz mam przygotowaną instalację elektryczna do podłączenia ruchomego rusztu. Silnik tez juz czeka. Tylko jeszcze jutro (przy okazji tzw. drabinki) odbiorę uchwyt do silnika i do ostatecznego montażu.

 

I to wszystko przez Was !!!!! :)

 

Czytam Wasze posty i myslę ze niezłe swiry jestescie. :) Aby tyle pisac o Hefie. Ale takie pozytywne swiry.. :) wiec prosze sie nie obrażać. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D to jest postęp ludu :D

 

pozdrawiam RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fidel u mnie termo manometr też do du.....! ale zmieniłem go na zwykły termometr bi metaliczny który miałem zamontowany na powrocie i na powrocie działał dobrze a tu zonk też opóźniony ,on nie zawyża tylko ma taki zaskok jak temperatura spada to zdąży spaść i z powrotem się podnieść zanim termo manometr czy termometr zaskoczy chyba taki feler hefa fidel napisz proszę ile posiadasz grzejników i jakich bo to dla mnie ważne , próbowałem już wszystkiego szamotu regulacji pw zmniejszania otworu pp ale nic nie pomaga temperatura skacze a węgiel się wypala w ok 6-7 godzin wychodzi na to że mam przewymiarowane grzejniki a piecyk po prostu do tych grzejników jest za mały chyba jednak miałem brać 27kw

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he z tego też powodu ja stosuję te urządzenia pomiarowe oddzielnie bo wiem ze żyje to własnym życiem. Zwykły termometr można skalibrować a tamto combo urządzenie jest bardzo oporne na wszelkie nastawy.

 

@ def zaryzykuję i zrobię kocioł o którym pisałem i zobaczymy co z tego będzie.Twoja analogia do kotła Bartek który to przedstawił sambor jest błądna bo Bartek to PIEC a nie kocioł i tam smoły nie będzie bo i skąd? a kanały cyrkulacyjne są po to aby piec dłużej promieniował IR i aby było to bezpieczne.

Ok niema co gdybać zastosuje swój system i się zobaczy jak to się sprawdza.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"@ def zaryzykuję i zrobię kocioł o którym pisałem i zobaczymy co z tego będzie.Twoja analogia do kotła Bartek który to przedstawił sambor jest błądna bo Bartek to PIEC a nie kocioł i tam smoły nie będzie bo i skąd? a kanały cyrkulacyjne są po to aby piec dłużej promieniował IR i aby było to bezpieczne "

... ależ ja dostrzegam te różnice od samego początku. Został mi postawiony przez @Sambora zarzut, że moje usprawnienie nie jest nowością bo jest podobne rozwiązanie w piecu Bartek. Dlatego napisałem i nadal uważam, że zrobiłem podgrzewanie powietrza z niezależnego źródła, podgrzewam powietrze do dopalania, i że to co zrobiłem eliminuje powstawanie smoły, co w piecu nie zachodzi chyba nigdy. Uważam również, że moje rozwiązanie jest fantastycznie tanie, skuteczne, i pomimo technicznych niedoskonałości (w końcu tani), mój kocioł pracuje teraz jak super kocioł który potrafi bez sterowników i prądu utrzymywać zadaną temperaturę i to bardzo niską bo 40*C na wyjściu do grzewczej instalacji. Jest to przykład na innowację która wnosi postęp techniczny w konstrukcji i ergonomicznej eksploatacji kotłów niskotemperaturowych. Prowizorka, którą tu ogłosiłem, posiada małe problemiki ale już je rozpracowałem. Jak coś otwieram to równocześnie co innego samo się zamyka. W chwili obecnej mój kocioł jest przyjazny każdej kobiecie....

Proste jest piękne, proste znaczy tanie i niezawodne....

Wydaje mi się też, że kocioł o moich parametrach pracy, w cenie 2 tyś do 3 tyś to chyba bardzo przystępna cena. Po co przepłacać?

Ponieważ chyba powinienem zrezygnować z dalszej polemiki z Wami, chcę dopowiedzieć obiecaną zagadkę z matematyki.

W szkole średniej pan od matematyki wyłożył nam funkcje i wektory w układzie współrzędnych. Pierwszy przykład przerobił do końca, ale kolejny i potem kolejne (żeby mnie sprawdzić). Kiedy on był w połowie ja miałem gotowe rozwiązanie. Niczego nie robiłem szybciej niż matematyk, robiłem inaczej. Ten materiał przerabia się powtórnie na studiach , ja nie studiowałem ale do tej pory nie spotkałem absolwenta akademii który wpadłby na "moje" skojarzenie. Może ktoś z panów spróbuje ?

Życzę powodzenia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam bardzo to nie był zarzut ani pretensja tylko stwierdzenie że rzeczy prawidłowo działające ale zapomniane można na nowo "odkryć" i to odkrycie będzie podobne do "oryginału"

gdyż wynika to z praw fizyki i techniki.

 

Uważam że jak Kowalski odkrył lub zbudował "coś" to 50 lat później Nowak wpadnie na podobny pomysł, gdyż myśli ludzkie biegną podobnym tokiem.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... co ze mnie za człowiek?! Z Panem również się zgadzam i przyklepałem Pańskie stanowisko po pierwszym poście o podobnej treści. Moje wnerwienie zostało spowodowane przez nękanie oparte na akademickich dogmatach w dalszych Panów postach. Akademickie dogmaty to nic złego, bo pozwalają szybko nauczyć w zasadzie tylko mądrych rzeczy. Bardzo rzadko bywa jednak tak, że trafiają się wyjątki jak tak rozwiązany "krótki obieg ciepła" w miejsce zaworu trój-drogowego . Ja chcę właśnie sprawdzić czy w tej spornej dla nas kwestii mamy do czynienia z takim wyjątkiem..... sam mam wątpliwości i nazywam to skromnie usprawnieniem a nie wynalazkiem.

Jestem zmęczony towarzyszącą mi atmosferą i za mało kompetentny by dalej prowadzić te czy inne teoretyczne rozważania...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale już nie rób z siebie męczennika, problem polega na tym że chyba się nie rozumiemy.

Ochrona kotła polega na tym by w miejscach w których nie ma cyrkulacji powietrza czy też spalin nie powstawał kondensat który tworzy się w temp poniżej 55*. Ty takiego zjawiska nie zaobserwujesz bo KWKD takich miejsc nie ma ale np. przedstawiony wcześniej hef już ma i gdyby w tej tylnej wyczystce pojawił się kondensat (a tak będzie przy niskich temp na kotle) to w połączeniu z osiadającym popiołem stworzy kwas siarkawy który wejdzie w reakcję z stalowym płaszczem i mamy tragedię. Głównie z tego powodu neguję twoje wypowiedzi co wcale nie znaczy ze w kotle o konstrukcji KWKD czy podobnym twój pomysł nie będzie się sprawdzał ,jednak nie popieram utrzymywania niskich temp. choćby ze względu na proces spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dobrze Przemysław, że to napisałeś bo przecież nie można porównywać kotła z poziomym wymiennikiem do pionowego. Generalnie brałem przed zakupem Hefa, także opcję KWKD ale jak zobaczyłem wymiennik, który przypominał mi ten z Ogniwa S6WC to zrezygnowałem, nie wspominając o cenie i braku PW, bo PW przez zasyp z drzwiczek zasypowych to nie jest to o co chodzi, nie wspominając o cenie kotła o mocy 22 KW vs HEF 24 KW. Jedynie z Zębcem przemawia gwarancja i prestiż firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fidel poczytaj dobrze kwkd 22 to nie 22 kw tylko 25 kw .

a tak z drugiej strony to wiem że to nie do końca mądre ale gdyby znalazł się chętny to po sezonie jestem w stanie sprzedać mojego wtedy już rocznego oczywiście na gwarancji hefa na rzecz zakupu większego , po rozmowie z instalatorem doszliśmy do wniosku że to chyba najlepsze wyjście ponieważ problem najprawdopodobniej leży po stronie przewymiarowanych grzejników a problem z wahaniami temp. to wszystko jest powiązane kocioł ma za małą pojemność wodną w stosunku do instalacji grzejniki za duże oddają dużo więcej ciepła a woda wraca za chłodna i dlatego na kotle mam raz 60 a zaraz 40 parę st. i tak w kółko ponieważ kocioł ogrzewa w sobie za mało wody , najprawdopodobniej 27 kw będzie dobry najlepiej przydał by się 28-29 ale takich niema potem tylko 34 kw a to już za dużo i choćby nie wiem jak się starać to stało palności powyżej 6-7 godzin nie uzyskam a trzy załadunki na dobę po ok 20 kg to trochę za dużo.

 

jeżeli znalazł by się chętny to za ok 2600 zł jestem w stanie go sprzedać to ok 600-700 zł taniej niż nowy wydaje mi się że to dobra cena

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myśle że u ciebie kociołek jest dobry tylko daj mu pochodzić. Nie porównuj spalania z kol.emusem on pali 24/24 zacznij tak palić a dom się wygrzeje i spalanie na pewno spadnie. Przy przewymiarowanych grzejnikach daj termostaty i jeśli tem spalin jest 100-200 to wszystko jest ok. i pal efekty na pewno będą. To że zasyp węgla spala ci się w 6godz nieznaczny że 3,4 czy 5 zasyp też tylko tyle będzie trzymał, co ci szkodzi spróbować ten kocioł jest jak najbardziej wskazany do palenia 24/24godz przez 7dni w tygodniu pozdr. arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że przebrniesz, wyszło trochę długie.

 

Marcin, zastanawiam się skąd miałby przyjść sygnał do kotła, że dom jest już nagrzany? U ciebie nie ma takiej możliwości, bo wybrałes kocioł z miarkownikiem ciągu, więc jesli zainstalujesz większy kocioł, który podoła zapotrzebowaniu to będzie kiszenie do kwadratu, zejście z temp. zasialania do minimum.

Oczywiście o ile wyciągnąłes z instalatorem prawidłowe wnioski.

 

Spróbuj na początek zmienić nastawę sterownika, tak żeby nie wyłączał pompy i niech kocioł stopniowo rozgrzewa instalację. Jeśli dobrze zorzumiałem to jest problem, uruchomienie pompy i wychłodzenie kotła. Zmniejsz równiez do minimum bieg pompy. Sądząc po tym co napisałeś, to i tak będziesz musiał ustawić maksymalnie 60 stopni na zasilaniu w największe mrozy,a teraz pewnie skończy się na 45-50.

 

Tip: U mnie obecnie alpha 2, ale mam termostaty na grzejnkach, pracuje w zakresie 5-7W.

 

Przewymiarowane grzejników to nienajlepszy pomysł w przypadku kotła na węgiel, więc zamiast tracić kolejne na zmianię kotła, który i tak jest z pewnościa dużo za duży do twojego domu, zainstaluj termostaty na grzejnikach lub zdemontuj część zeberek, trzecia opcja to zawór trójdrożny termostatytczny podnoszący termperature powrotu. Dzięki zaworowi kocioł będzie pracował mniej więcej ze stałą mocą.

 

Sam u siebie zastanawiam się nad trzecim rozwiązaniem nie z uwagi na orchonę powrotu, ale właśnie równomierą moc kotła od rozpalenia do wygaszenia. Zawór będzie utrzymywał stałą temperaturę powrotu, więc nie będzie sytuacji gdy miarkownik będzie się nazbyt mocno otwierał, żeby za chwilę zamknąć.

 

Generalnei moim zdaniem ten argument powinine być przede wszystkim podnoszony czemu warto instalowac zawory trojdrozne, czterodrozne, a nie jakas durna ochrona powrotu. NIe od dziss wiadomo, ze trafic na instalatora, ktory liczy i dobiera grzejniki zgodnie z zapotrzebowaniem graniczy z cudem, oczywiscie inwerstorzy tez dokladaja swoje dwa gorsze, bo tu trochę więcej na wszelki wypadek i mamy efekty.

 

Ja z kolei chętnie wymieniłbym 18kW na 14kW.

 

Tak to wiedzę. Pozdrawiam

 

Swoją droga tak mnie zaintrygowałeś tymi grzejnikami, że chyba zaraz u siebie włącze alphe na 3 i przekrece termostaty na 5.

 

 

Zapomniałem naważniejsze! Zmień do cholery instalatora, bo ten to jakiś nawiedzony, z takimi radami! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.