Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A skąd pewność, że stare zasady rozliczania fotowoltaiki będą honorowane przez rząd który stosuje prawo tak jak je rozumie ? Po co robi się przymiarki do rozwalenia TK czy zneutralizowania prezydenta, czyżby po to żeby znowu polepszyć nam wszystkim los... Już raz pokazali co można zrobić z ofe... A przypomnę, że obietnice przedwyborcze były hojne...

https://www.infor.pl/twoje-pieniadze/koszty-utrzymania/6477814,koniec-darmowego-pradu-z-fotowoltaiki-rzad-donalda-tuska-nie-przywroc.html

  • Zgadzam się 1
  • Nie zgadzam się 2
Opublikowano

Dlatego fotovoltaika ma nam służyć jak świeci to korzystasz ile się da nie swieci bulisz co zrobić , tylko nie dać się nabrać na akmulatory bo to już żenada zwłaszcza zimą .

Opublikowano
2 godziny temu, omama napisał(a):

W takie dni jak teraz moja własnej roboty pompa łyka dobowo od 10-13kwh co-cwu więc praktycznie tyle samo co paląc węglem .

To konkretnie ile cię kosztuje kWh/zł ?

Opublikowano (edytowane)

B

Edytowane przez carinus
Opublikowano
2 godziny temu, Piecuch19 napisał(a):

To konkretnie ile cię kosztuje kWh/zł ?

A kto by to wiedział hm ? podobno coś ok 80 groszy do limitu a potem nie wiem , ale słońce grzeje to pompa grzeje nie zjadając w tym czasie z licznika. węgla w mpm- dobowo mi szło ok 10-11kg dobowo kupowałem po 900 zł tona więc wychodzi to mniej więcej na to samo kosztowo tak myślę.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

W temacie tego okrągłego palnika mam do Was pytanie. Umiejscowienie i materiał jaki chcę zastosować po dłuższym namyśle skreśliłem jako trochę mało sensowne rozwiązanie. Po pierwsze nie ma przestrzeni na dopalenie wszystkiego do granic możliwości, po drugie stal konstrukcyjna za długo nie pożyje, a kociołek jest moim rezerwowym źródełkiem ciepła, chcę żeby nie odwalił kity jak będzie potrzebny. Dodatkowo w domu nie mam obrabiarek i jakiekolwiek modyfikacje mógłbym z grubsza robić raz na miesiąc, to trochę słabo widzę. Mam presję żeby to zrobić wzorem innych kotłów HG i @maracz choć na ciągu tylko kominowym. Zrobiłbym po prostu dłuższy odcinek kanału szamotowego w popielniku, gdzie najłatwiej doprowadzić i regulować PD. Szamot też łatwiej mi dociąć i pokleić kawałkiem gliny, niż dłubać stalowe konstrukcje. Wiem że większość z Was będzie trochę zawiedziona takim rozwiązaniem, nie każdy będzie rozwalać swoją konstrukcję i budować coś innego, zamiast wstawić coś na szybko w miejsce oryginalnej zwężki. Ja naprawdę nie widzę przyszłości takiego prowizorycznego rozwiązania. W swoim kotle i tak mam powycinane wszystkie fabryczne elementy metalowe trzymające ruszt i szamoty palnika. Tak na szybko wystarczy że wyciągnę jedyny segment ruchomego rusztu i w to miejsce położę dwie cienkie szamotki z otworami i pomiędzy nimi dystanse jako regulacja szczeliny z powietrzem. Pod szamotkami trzeba by tylko pokleić kanał z wyjściem w górę pod wymiennik. Może jeszcze zaślepienie wnęki po palniku jakimś skosem z szamotu i będzie dwustronny skos i wiecznie leżący żar nad otworem palnika bez większych dziur.

Jak to widzicie?

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Kol @carinuspodziwiam twoją ddeterminację tworzenia i eksperymentowania. Stać Cię na to. Masz jeszcze pompę a mrozów ne ma. Mam tylko jedno pytanie skoro zajmiesz popielnik to czym będziesz palił. Zazwyczaj przy spalaniu opału w formie stałej efektem jest gaz/ciepło i coś takiego  jak popiół. To gdzie on się będzie gromadził 

Pozdrawiam i życzę twórczej weny 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Mam nr tel. do maracza i nie zawaham się go użyć, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Już na poważnie, to ten kanał z powietrzem w mojej wersji kotła jest tak wąski, że nie ma sensu marnować narzędzi żeby to wycinać i chyba go zostawię w spokoju. Mam nadzieję łapać popiół w dolnej wyczystce wymiennika.

Ewentualnie popiołek użyźni  ogródek wokół domu wylatując kominem. Spalać będę tylko drewno.

Edytowane przez carinus
  • Lubię to 1
Opublikowano

Jak będziesz miał mocny wentylator to faktycznie można nie zauważyć że popiół z drewna jednak powstaje.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Kol @maracz Ja też palę w zasadzie drewnem (nieraz na noc szufelkę węgla ) a co tydzień wiaderko popiołu i dobre 2 szufelki z wszystkie. Mówisz że to się da to pewnie tak będzie. Tylko po takiej wycince trudno będzie wrócić do pierwotnej postaci. Trzymam kciuki a nuż to jest ten kierunek którym będziemy podążać ,, oby nie pod wiatr".

Pozdrawiam 

Opublikowano (edytowane)

Oczywiście że popiół powstaje, ale fajnie odkurza się go z komory nawrotnej.

@AO49 Z tej szufelki węgla na noc, podejrzewam że popiołu jest tyle ile u mnie po tygodniu na drewnie.

 

Edytowane przez maracz
Opublikowano

Ten popiół dziwnie u mnie waży tak jak by ktoś mi piasku dosypywal do wiadra. Tego wentylator nie wyciąganie ale kto wie . 

Pozdrawiam 

Opublikowano

Jak się nie zrobi, to się nie dowiemy. Szlak częściowo już przetarty, spróbujemy to zrobić w wersji ,,lite'' bez użycia wentylatora do stałej pracy. Ja już mam w kotle wszystko dawno wycięte i zrobione na nową modłę, aby powiększyć nieco komorę załadowczą.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano
22 minuty temu, AO49 napisał(a):

a nuż to jest ten kierunek którym będziemy podążać ,, oby nie pod wiatr".

Osobiście nie wchodził bym w takie rozwiązanie z kilku powodów. Pierwszy to modulacja mocy - w obecnej postaci jest dużo więcej możliwości. Druga to do palenia ciągłego obecna konstrukcja jest lepsza. Z palnikiem w podłodze to tylko do przepalania lub ładowanie bufora. Trzecia to usuwanie popiołu ( brak popielnika) -  przy jednokrotnym przepaleniu można sobie odkurzyć, ale przy paleniu ciągłym tego nie widzę. Czwarta to brak ingerencji w zasyp np. przy zawieszeniu opału ( jak jakiś klocek postawi się w poprzek blokując pozostałe, a na pewno tak będzie) - obecnie można przez środkowe drzwiczki jakoś popchnąć czy dorzucić drobniejszego drewna czy trochę węgla, a w modelu z palnikiem w podłodze modlitwa pozostaje.  Piąta to jestem zwolennikiem naturalnego ciągu i prostoty konstrukcji, bo będzie zawsze mniej awaryjna niż wentylatory i sterowniki ( zawsze mniej problemów). Szósta - większe możliwości jeśli chodzi o różnorodność opału ( np. węgiel).

Palnik w podłodze nie zapobiega zawieszaniu opału. W obecnym kotle trzeba zrobić większe nachylenie ścianek - rozszerzająco w kierunku popielnika ( bo jest za mało) i będzie dobrze opadało. Sam czasem wsadzam kawałki drewna byle by przez drzwiczki przeszły, ale nie do rozpalania tylko na warstwę żaru, przysypuje drobniejszym  i się wszystko spala.

Ale to moje zdanie i nie należy się nim sugerować. @carinus jak zrobi to będzie miał porównanie, bo palił wcześniej normalnie.

  • Przydało się 1
Opublikowano

Ta ingerencja to nieodwracalna zmiana jeżeli chodzi o spalanie węgla. W moim przypadku mogę jechać tylko na drewnie do wspomagania PC. Szamot w moim kociołku muszę już wyjąć i wyczyścić, bo szamot ma spieki i już jest bardzo brzydki. Pożyjemy, zobaczymy. Gdy rozbiorę całość szamotu, będę miał dopiero wyobrażenie jak to ugryźć.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Ze swojej strony muszę przyznać że z modyfikacji kotła, ukierunkowanej tylko i wyłącznie na spalanie drewna w obecnej chwili jestem bardzo zadowolony, może za wyjątkiem pojemności komory zasypowej, bo jest ona ze względu na skosy antyzawiedzeniowe poprostu mała, ale z dwojga złego wolę małą, niż większą bez skosów, gdzie notorycznie drewno się zawiesza. Najnowsza wersja podłogi pozwala mi na sprawne spalanie nawet grubszych polan, oczywiście jak na standarty mpm.

Trzeba sobie zdawać sprawę że taka ingerencja w kocioł na jaką np ja się zdecydowałem, może się okazać zbyt wymagająca dla naturalnego ciągu, może tego nie uciągnąć i będzie wędzarnia. Ja z racji wymuszonego ciągu nie muszę się przejmować np wielkością kanałów pw, wylotu spalin na wymiennik itp, ale w przypadku spalania na naturalnym ciągu trzebaby na to wziąć poprawkę. Jedno jest pewne, jak się nie spróbuje, to się nie dowie. 

  • Zgadzam się 3
Opublikowano

Kol @carinus Tak sobie myślę że z tej przeróbki to najbardziej ucieszy się  Kol Żona, bo skończy jej się chodzenie do kotłowni. Przecież ciepło  z paneli jest takie samo a bez kłopotu ☺️😇

Pozdrawiam 

  • Haha 1
Opublikowano
13 godzin temu, Piecuch19 napisał(a):

Jak będziesz miał mocny wentylator to faktycznie można nie zauważyć że popiół z drewna jednak powstaje.

Nie prawda. Ilosc (przeplyw) powietrza reguluje sie klapkami. Mocny wentylator wytworzy wieksze podcisnienie wiec trzeba odpowiednio zmniejszyc klapka przekroj wlotowy aby zachowac ten sam stosunek przeplywu powietrza.

Dziala to tak samo jak ciag kominowy - jeden ma wiekszy inny mniejszy ale przeplyw ilosciowy mozna zachowac ten sam.

Na predkosc przeplywu ma natomiast wielkosc przekroju - mala dziura (rura) = duza predkosc przeplywu = dobre mieszanie gazu. I odwrotnie.

Opublikowano
3 godziny temu, AO49 napisał(a):

Kol @carinus Tak sobie myślę że z tej przeróbki to najbardziej ucieszy się  Kol Żona, bo skończy jej się chodzenie do kotłowni. Przecież ciepło  z paneli jest takie samo a bez kłopotu ☺️😇

Pozdrawiam 

Żona już trzeci sezon się cieszy że nie musi do kościółka zaglądać. Nawet jak ma sobie dotrzeć niedomagającą pompę to woli się cieplej ubrać.

Opublikowano (edytowane)
6 godzin temu, PioBin napisał(a):

Dziala to tak samo jak ciag kominowy - jeden ma wiekszy inny mniejszy ale przeplyw ilosciowy mozna zachowac ten sam.

Na predkosc przeplywu ma natomiast wielkosc przekroju - mala dziura (rura) = duza predkosc przeplywu = dobre mieszanie gazu. I odwrotnie.

Wentylator nie działa tak samo jak ciąg. Jak np. opał się zawiesi to wentylator ciągnie jak głupi wychładzając wszystko po kolei. Ciąg w takiej sytuacji zwalnia, a jak opał opadnie to przyśpiesza. Podobnie jest jak już brakuje opału - ciąg zwalnia, a wentylator ciągnie bardziej wyciągając wszystko łącznie z popiołem. 

Podczas palenia 1 wsadu siła ciągu jest różna w zależności co i kiedy? się pali dostosowując się do tych zmiennych. Dlatego wolę ciąg od wentylatora i wachlowania klapkami.

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano
Godzinę temu, Piecuch19 napisał(a):

Ciąg w takiej sytuacji zwalnia, a jak opał opadnie to przyśpiesza

Ok w pewnym zakresie tak bedzie.

Ja odnioslem sie do predkosci przeplywu powietrza i niby wyciagania popiolu. To nie dziala tak jak masz pomiar i regulacje w automacie.

Kazdy taki przypadek (zawieszenia na naturalnym ciagu) to parametry spalania sa wywalone w kosmos. Dlatego sa sondy lambda i termometry i automatyka aby kontrolowac i sprawdzac co sie dzieje w palniku i worowadzac korekty lub nawet zatrzymac kociol. Bez tego czas reakcji zalezy od tego jak czesto operator zaglada do kotlowni.

W obu przypadkach sytuacja braku opalu nie jest pozadana, po prostu rozni sie czasem i sposobem reakcji.

Opublikowano

Ciekaw jestem jak sonda lambda, wentylator i automatyka poradzi sobie przy zawieszeniu opału? Może mi opowiesz?

Opublikowano (edytowane)

Bardzo prosto.Wzrosnie tlen,to zwolni wentylatora i domknie klapki.Poki opadnie drewno i tlen,to z powrotom...Palacz stale siedzi na kanapi w salonie.

Edytowane przez bercus
  • Zgadzam się 4
  • Haha 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.