Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@Matejko1 klapki miarkownika  używam tylko do popielnika. W środkowych drzwiczkach nie, tylko do rozpalania uchylam drzwiczki środkowe.

Im więcej powietrza dostarczymy tym szybciej będzie się paliło/rozpalało. Można wszystkie drzwiczki otworzyć wtedy będzie najszybciej, ale nie koniecznie czysto i efektywnie, bo w pewnym momencie fizycznie zabraknie powietrza wtórnego.

Szczególnie jak ktoś przepala to zależy mu na szybkim rozpaleniu wsadu, ale jak już się rozpali to za duża ilość tego powietrza zagotuje kocioł. No chyba że jest b duży odbiór ciepła. 

Mi zależy bardziej na precyzji niż na szybkości. 

Ten gość z 2 filmiku choć zadowolony z efektów to zgazowania opału w kotle nie ma podając powietrze od góry. Zgazowanie odbywa się atmosferze beztlenowej - tzn. opał odgazowuje pod wpływem temperatury, a nie dlatego że jest przewietrzany powietrzem ( to nie to samo). Temperaturę u dołu ma ok 400'C i jest bardzo zadowolony. Ja mam też dolne spalanie ale mam trochę inaczej. Temperaturę żaru mam ok 1000'C a w palniku dużo wyższą, ale mam trochę przerobiony kocioł ( nie jest tak jak w oryginale).

I w takiej temperaturze odgazowuje ten opał co jest powyżej nad żarem i u mnie nie ma ognia w komorze zasypowej tylko w palniku. Opał się zgazowywuje od temperatury, a nie spala ( to jest duża różnica jeśli chodzi o sprawność spalania). 

Nawet w kominku mam wyższe temperatury niż 400'C

Lepiej mniej opału spalić w wyższej temperaturze niż więcej opału spalić w niższej temperaturze. Stąd tak duże różnice w zużyciu opału nawet w tym samym kotle i podobnym zapotrzebowaniu na ciepło.

Temperatury spalin nie mierzy się tak jak ten Pan na powierzchni rury czopucha, która jest chłodzona z zewnątrz tylko w środku i w połowie jej średnicy. 

  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piecuch19 Mnie chodzi o dorobienie w drzwiczkach zasypowych (nie żarowych) drugiej klapki która zasłaniałby bardzo niewielki otwór kilku milimetrów szczeliny, która byłaby sterowana miarkownikiem ciągu i przez nie byłoby dodawane dodatkowe powietrze pierwotne. Powietrze pierwotne byłoby podawane przez miarkownik w dwóch miejscach – w klapce od popielnika oraz w dorobionej dodatkowej szczelinie z klapką w drzwiczkach zasypowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to będziesz miał dym w kotłowni po rozpaleniu kotła. Podczas rozpalanie nie, dopiero później będzie pufanie na kotłownię. Zgazowania nie będzie w atmosferze beztlenowej jak będziesz podawał PP przez drzwiczki zasypowe. Poczytaj jak się robi węgiel drzewny to zrozumiesz dlaczego?

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.12.2023 o 13:18, Piecuch19 napisał(a):

Próbowalem u siebie przez tą łezkę w górnych drzwiczkach podawać na uchyleniu oczka 2mm żeby tylko przewietrzało komorę zasypową z dymu, a i tak pomału, ale się rozpedzał kocioł ( palę ciągle).

@Piecuch19 czy przy tym podawaniu powietrza przez łezkę też się dymiło na kotłownię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy zgazowaniu podawane powietrze przez drzwiczki zasypowe może powodować zapłon powstałego dymu i wybuchy, a ma się palić w palniku.

@maronka też Ci pisał że przy podawaniu przez drzwiczki zasypowe mu buchało. 

Dlatego też drzwiczki najpierw uchyla się na chwilę, a potem otwiera żeby nie buchnęło Ci w nos jak dopuścisz powietrza od góry gwałtownie otwierając.

Edytowane przez Piecuch19
  • Zgadzam się 1
  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grube drewno słabo się zgazowuje, więc może mniej buchać. Wydaje mi się, że idziesz w złym kierunku im grubsze kłody, tym więcej luk i trudniej o żar i aby nie zgasło to potrzeba więcej powietrza pierwotnego, a tak jak napisał kolega wyżej, do zgazowywania potrzeba temperatury i jak najmniej powietrza/tlenu. MPM ma sporo wad, ale jak się przyłożyć to zgazowuje pięknie, gdy się już rozgrzeje, to płomień jest spokojny, fioletowy jak w kuchence gazowej i wsad pali się długo.

Doszedłem do wniosku, że te wszystkie kombinacje, patenty poprawiają spalanie tylko na zasadzie autosugestii, w jednym obszarze jest poprawa w innym pogorszenie, a bierze się to stąd, że taki użytkownik, jak ja na przykład, chciałby zakombinować, spalać niedosuszone drewno rzucane byle jak, podkładać częściej, bo nie chce się ułożyć staranniej i drobniej porąbać.

Edytowane przez szpenio
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z upływem czasu sporo się zmieniło. To już nie jest ten sam kocioł co kiedys. Ustawienia można sobie zmieniać, zablokować przegrodę żeby się nie ruszała, chociaz z tym już tez coś pewnie zrobili w nowszych wersjach. Ja u siebie np. boje sie palić węglem, wrzucam max dwie łopaty, pali sie za mocno. W starszych wersjach grawitacyjne ładowanie bufora  sprawdzało sie, ciekawe czy w wood tez tak będzie. U mnie pali się dość gwałtownie, może trzeba to będzie regulować e nie tylko powietrzem ale tez własnie grubością drewna. Tne teraz na cieniutkie kawałki  i pieklo w palniku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Matejko1 napisał(a):

@maronka A czy przy paleniu grubym drzewem i podawaniu powietrza przez drzwiczki załadunkowe też bucha?

Przy grubym raczej nie bo tego gazu jest dużo mniej,a u mnie przy drobnym buchało ale jak uchyliłem na 3mm to nie,ale często zapominałem tego zamknąć i przy rozpalaniu dym walił i wg mnie to powietrze wychładza trochę komorę zasypową tak że nie podaję tam i mam św spokój,można podawać tylko dołem ale często za słabo się pali do potrzeb,jest tendencja do wypalania dziury przed palnikiem ,a przy węglu bez rusztawania ustaje proces palenia, a przy dwóch klapkach mogę wrzucić 30 kg dwęgla i nie rusztować przez cały dzień , tylko na wieczór przerusztować by wypaliło się do cna lub dorzucić drewna dla jeszcze większego dopalenia węgla, tak teraz palę jednym wsadem węgla na dzień , na noc się wygasza , rano czyszczę palnik i od nowa, kumpel w 120m domu na gs-e spala teraz 60 kg węgla ,widać różnicę pomiędzy ds-em 

  • Zgadzam się 1
  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, szpenio napisał(a):

, chciałby zakombinować, spalać niedosuszone drewno rzucane byle jak, podkładać częściej, bo nie chce się ułożyć staranniej i drobniej porąbać.

Da się spalać niedosuszone i nawet mokre drewno, ale na mocnej warstwie żaru po rozgrzaniu kotła. Nie wcześniej i drewno nie za grube. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To spalic sie da,ale czy ma to sens kisic mokre drewno,bo wiekszosc energii idzie na odparowanie wilgotnosci zamiast podgrzewania domu.Z zgazowaniem to juž zupelnie mimo.

Kalorycznosc drewna czarstwego mniej niž 50%

Edytowane przez bercus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy mocnej warstwie żaru to ta para wodna akurat wzmaga palenie, ale musi być konkretna warstwa żaru.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie  tu o grubym drewnie i muszę się nie zgodzić. Może tak jest z tymi dziurami w paleniu w poziomie. W moim przypadku przy paleniu w pionie grube polana (ćwiartka fi 25 i dł na32cm) przekładam cieńszymi i tak układam 2 warstwy. Zauważyłem że płomienie swobodnie przemieszczają się  szparami aż do góry. Wypala się do końca bez problemów najlepiej jak to jest minimum 2 letnia brzoza. Z mokrym drewnem nie eksperymentuje bo mam ceglany komin po przejściach z kondensatem.   

Muszę dodać że jestem młodym użytkownikiem M-ca (2 sezon) i pewnie nieraz coś mnie zaskoczy w tym temacie. 

  • Nie zgadzam się 1
  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedpiścą :)    Też wrzucam pionowo ćwiartki lub połówki  i to chyba grubsze od kolegi i pięknie się to spala bez reszty. 

  • Przydało się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie spróbuję w pionie grube kłody, zobaczymy, czy u mnie się sprawdzi ten patent 🙂

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@szpenio nie takie jak wiadro ale ćwiartka no i musi być spora gromadka żaru , na mojej płycie dobrze się utrzymuje. Przy sosnie przekładam deskami (tzw obladrami inaczej oflsem) tylko nie mogą dotykać ścianek bo smoła je przykleja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie nie muszę kombinować, bo jak ułożę suche drewno to pali się wyśmienicie, płomień jak w kuchence gazowej, ale może coś nowego się wykmini... może bardziej wilgotne i grube pójdzie... zobaczymy. A tymczasem płomień sprzed chwili w moim MPM DS18WOOD. Dziubek już zjechany, ale do końca sezonu zmian nie będzie.

 

Edytowane przez szpenio
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@szpeniospróbować zawsze można, ciepło się nie zmarnuje ale z wilgotnym a na dokładkę grubym bym się wstrzymał po co tracić energię na suszenie drewna w piecu.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AO49 jak Ci " płomienie swobodnie przemieszczają się  szparami aż do góry" to o zgazowaniu można sobie pomarzyć w mokrych snach. Czasem walcze żeby w komorze zasypowej nie było ognia jak zbyt lużny wsad, a Ty się z tego cieszysz i jeszcze inni Ci klaszczą.

@szpenio jak Ci brakuje dziubka to wyskrob z szamotki klina i postaw tam luzem, testowałem to i taki dziubek ledwo stojący, nie przymocowany nie przewraca się i rozdziela płomień. Ale czy to dobrze że rozdziela to inny temat.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jacek8l Nie, dziubka mi nie brakuje, to tylko wizualny defekt, wcale nie musi być ostry i pochylona nieco przegroda też jeszcze spełnia swoje zadanie. Nie warto być takim pedancikiem i wymieniać wszystko na zapas. 😀

 

Edytowane przez szpenio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mokre drewno   to bezsens choćby ze względu na  nieuniknione pokrycie wymiennika czymś w rodzaju szkła - bardzo trudne do usunięcia - przerabialem na kotle żeliwnym  gdzie nawet dobry wsad koksu  nie dawał rady tego spalić. 

Co do zgazowania  to jak kocioł idzie na mieszance węgla z drewnem to jest ono bardzo dobre natomiast lużno zasypane drewno szybciej znika i chocby zpowodu zbyt krótkiego pobytu wkomorze jest gorzej zgazowane - pytanie tylko czy jeżeli palnik ma własciwą temperaturę jaka różnica czy  powstanie dym czy płomień ?  Cząstki palne spłoną.Z kolei ęsty zasyp ma szanse ale dopiero po około 3ch godzinach pobytu drewna w komorze czyli dla większości małych kotłów niewielka jego ilość się chyba zgazowuje.     

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mokre drewno do zwykłego palenia - nie, ale do zgazowania na warstwie żaru - tak. 

Do zgazowania dodaje się pary wodnej żeby uzyskać czyściejszy gaz. Przy zgazowywaniu węgla w pokładach tłoczy się parę wodną do zładu. 

Tu możecie poczytać o zgazowywaniu i dlaczego nie można podawać powietrza przez górne drzwiczki?

https://czysteogrzewanie.pl/rozwoj/zgazowanie-wegla-i-drewna/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas chodzi o tę warstwę żaru przed palnikiem, którą przy zbyt grubym lub zbyt mokrym drewnie ciężko uzyskać. 

W moim atmosie paliłem pół pierwszego sezonu mokrym drewnem, jedynym warunkiem było załadowanie paczką brykietu na początek, bo bez tego się "tylko" paliło.

To o czym pisze @Piecuch19 to tak naprawdę https://pl.wikipedia.org/wiki/Reakcja_Boscha stąd też minimalna wilgotność opału w specyfikacjach producentów kotłów.

Wracając do grubego drewna i pełzania płomieni- jeśli rano mam czystą izolacją sibralową drzwiczek załadowczych to wiem, że rozpalił mi się cały wsad bo coś się zawiesiło. Na niemieckich forach ładnie to nazywają, Hohlbrand. Pusty albo dziurawy płomień 😉

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy mocnej warstwie żaru  para wodna z wilgotnego drewna zostaje rozbita dając dodatkowy tlen i wodór do spalania. Przy normalnym spalaniu para wodna szkodzi w procesie spalania.

Cyt.

Wiemy już, że wydobycie części gazowej z węgla/drewna to żadna sztuka – wystarczy paliwo podgrzać. Ale jak z części stałej paliwa zrobić gaz? Potrzebne będą dwie reakcje chemiczne, które zachodzą w warstwie gorącego koksu.

http://czysteogrzewanie.pl/wp-content/uploads/2019/08/zgazowanie-reakcje-1024x717.png

  • spalanie – wiadomo – tlen reaguje z gorącym koksem (węgiel-pierwiastek) i powstaje dwutlenek węgla oraz ciepło. Dwutlenek węgla to gaz niepalny, ostateczny produkt spalania.
  • redukcja – to reakcja odwrotna do spalania – kiedy dwutlenek węgla spotyka się z gorącym koksem, też zachodzi reakcja, ale inna: dwutlenek węgla zamienia się w tlenek węgla. Ta reakcja żywi się energią cieplną z otoczenia i przerabia ją na energię chemiczną: powstały tlenek węgla jest gazem znakomicie palnym. I tak oto otrzymujemy paliwo gazowe z paliwa stałego.

Gorący koks ma bardzo ciekawe właściwości: bardzo chętnie łączy się z tlenem. Jeśli wolnego tlenu akurat brak – przemocą zabiera tlen z innych związków chemicznych, które się akurat napatoczą. Np. z dwutlenku węgla – z takiego spotkania powstaje tlenek węgla. Natomiast gdyby przez gorący koks przepuścić parę wodną, zostanie ona rozbita na tlen i wodór, z czego ostatecznie dostaniemy mix wodoru i tlenku węgla: gaz wodny, "gaz  syntezowy".

Bez mocnej warstwy żaru z wilgotnym drewnem trzeba dać sobie spokój, bo będzie przeszkadzało w normalnym paleniu. Ale jak ktoś może uzyskać konkretną warstwę żaru o wysokiej temperaturze to warto samemu sprawdzić niż teoretyzować, bo gaz wodny da dodatkową porcję energii przy spalaniu. 

Wysokotemperaturowa elektroliza pary wodnej ( rozbicia na tlen i wodór) odbywa się zazwyczaj w temperaturze 750-950°C, więc warstwa żaru musi być konkretna.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Gaz_syntezowy 

CH4 + H2O ⇌ CO + 3H2
CO + H2 ⇌ C + H2O
CO + H2O ⇌ CO2 + H2
2CO ⇌ CO2 + C
 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Konwersja_tlenku_węgla_z_parą_wodną

Przy zwykłym paleniu - się nie da ze względu na niską temperaturę warstwy żaru, a przy prawidłowym  zgazowywaniu na mocnej warstwie żaru - da się.

To jest ze spalania z dodatkiem mokrego drewna sosny ( nie wilgotnego). Takiego drewna co się rozpłyneło po kotłowni w czasie jej zalania po mocnych roztopach. Ale rozpalanie suchym drewnem, a dopiero po uzyskaniu właściwej warstwy żaru mokre drewno i nie za dużo.

Edytowane przez Piecuch19
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jacek8lto nie chodzi że te płomienie są stale ale gdy ładuje klocki na dużej warstwie żaru  to występuje moment gdy płomienie a jest ich za dużo i nie mieszczą się w gardzieli dlatego wychodzą do góry co zmusza mnie do natychmiastowego zamknięcia klapy i wszystko wraca do normy. Zmniejsza się dopływ tlenu i płomień wędruje przez palnik gdzie się  odpala. Myślę że zgazowanie jest prawidlowe. A tenluzny wsad jest tylko dlatego że polana stawiam w pionie i są  one  lupane a nie cięte w identyczne kwadratowe klocki.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.