Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Do mocnego węgla takiego jak Marcel trzeba zmniejszyć powierzchnię rusztu o połowę. On musi być spalany w wysokiej temperaturze, a pełny ruszt nie pozwala na to ( za dużo węgla na ruszcie - i do tego taki drobny węgiel). W pierwszej fazie ( odgazowania) potrzebuje dużo PW, a po odgazowaniu w fazie koksu już nie potrzebuje tyle PW, bo koks się czysto spala bez PW.  Dlatego czasem jak źle ustawiony kocioł to po odgazowaniu potrafi zgasnąć, skleić się i się zawiesić. Marcel ma wysoką spiekalność ( indeks Rogi -  Ri), dlatego jest trudniejszy w spalaniu. Każdy drobny węgiel o granulacji groszek potrzebuje większego napowietrzania niż orzech.

Opublikowano (edytowane)

 

14 godzin temu, marcins15 napisał:

Ten katalizator ceramiczny świeci  aż się bałem czy się nie uszkodzi od temperatury. 

 

14 godzin temu, marcins15 napisał:

Wylatuje nie wiem jak to nazwać, wygląda jak taka pomarańczowa, czerwona zawiesina, mgła. 

Z tych 2 obserwacji jak dla mnie wynika, że za mało powietrza w stosunku do palnego gazu.
Właśnie jak w starym dieslu dobrze przydepniętym.
Tylko że ja się znam na płomieniu, nie na kotle MPM, nie mam takiego.

Trzeba zmniejszyć ilość palnego gazu, czyli ilość PP lub/i objętość tego co się pali.
Kolega Piecuch jest mistrzem w zmniejszaniu, więc bym go posłuchał. Ten ogranicznik rusztu producent dał nie bez powodu. Jeżeli się węgiel wiesza, to powietrze w downdrafcie  (przez klapę załadunkową) powinno pomagać, przynajmniej teoretycznie. Ewentualnie crossdraft (dołem i bokami), żeby podcinać.

Ale ja nie mam tego pieca.

ps. a czy tę blachę ograniczającą da się postawić całkiem pionowo? To znacznie zmniejszy objętość zasypu, ale coś za coś.

Edytowane przez zizi
mała poprawka
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Marcel potrzebuje dużo PW, oryginalne otwory to za mało, trzeba dołożyć szczelinę.

Ze zmniejszaniem rusztu był bym ostrożny, można, ale nie za dużo, bo groszek jednak mocno dławi ten kocioł.

Opublikowano

Szczelina piecucha ,tak ją nazywamy od nicu pomysłodawcy,jest to szczelina pw od popielnika,tuż przy samej podłodze palnika,jej oryginalnie nie ma ,najprościej położyć blachę lub sazmotkę przy podłodze popielnika i odsunąć od niej na około 5mm,wtedy będzie tam szło dodatkowe powietrze w gardziel przegrody  dawkowane miarkownikiem

Opublikowano (edytowane)

Witam. Mam pytanie, od kilku lat posiadam kocioł MPM DS 12-14 pierwszej generacji z wymienionym palnikiem na wirowy, co dało dużo dobrego w efektywności samego pieca. Do niedawna paliłem tylko bukiem, sporadycznie węglem w większe mrozy. Problem pojawił się gdy całkowicie przesiadłem się na węgiel orzech. Pierwszy worek 25kg spala się spoko, niestety przy kolejnym zaczyna zapychać się popiołem sam palnik, popiół jest widoczny z góry przez wizjer. Nie pomaga wajchowanie, piec stopniowo traci temperaturę aż całkowicie zagasa i trzeba wszystko wybrać i rozpalać od nowa. Nie mogę uzyskać stałopalności, codziennie trzeba rozpalać na nowo. Przy paleniu drzewem używałem blachy zmniejszającej powierzchnię rusztu i to działało super, przy węglu mogę o tym zapomnieć przez wspomniany popiół. Próbowałem wszystkiego, powietrze z góry itp. Nic nie pomaga, jakieś rady? Pozdrawiam

Edytowane przez Maxiiiii
Opublikowano

Byc może zostaje ci tylko przepalanie,wiem,uciążliwe,ale wykonalne ;). Druga sprawa,jakim węglem palisz? Najmniej popiołu i dobrą cenę do kaloryczności (przed podwyżkami) miał orzech II Wesoła /katowicki/,tym dałoby się palić ciągle. Kiedy paliłem 2 lata temu ruskim węglem ze znanej firmy,to ciągle nie dało się palić ze względu na masakryczny popiół,choć kaloryczność i ogólne spalanie były ok. Jedyne wyjście wtedy było przepalanie,ale ja i tak przepalam,więc się dało. Więcej jednak tego węgla nie kupiłem,popiół to wróg kotłów DS.

Opublikowano

Jedyna rada na popiół to częste rusztowanie, inaczej tego nie przeskoczymy. Sam popiół nie jest taki straszny, sam opada do popielnika, gorzej jak są przerosty i spieki. Jedyna rada to zmienić węgiel albo zainwestować w automat.

Opublikowano

Spróbuj zamatować przed palnikiem ruszt pionowy, albo zrób palnik ze skośna podłogą.

  • Lubię to 1
Opublikowano

To nic nie da, popiół zasypie wszystko. Musi być regularnie strząsany z rusztu.

  • Zgadzam się 2
Opublikowano (edytowane)

Są węgle którymi się nie da palić ciągle i ty masz pewnie taki ,prócz wesołej wujek u mnie sie dobrze sprawuje ,mógłbym palić ciągle tak z tydzień max ale lepiej na prawdę wychodzi przepalanie lub palenie na przekładkę z drewnem ,drewno fajnie dopala nie spalony węgiel,10-15kg węgla i na to drewno do pełna ,później na żar pół kotła drewna i resztę węgiel i jaksię pokarze żar drewno i znów węgiel i wten sposób można trochę dłużej palić ciągle ,ja mimo wszystko nawet przy paleniu ciągłym czekam do małego już żaru ,by wygarnąć wszystko z palnika i trochę z ruszt tuż przed palnikiem i na to drewno 20l i węgiel nawet do pełna ,choć jak kiepski to tyle by starczyło na pół doby i znów wygarniam z palnika i przed i na żar drewno i tak przy moim węglu mógłbym palić i z miesiąc,i tak palę ale w mrozy -10 średnia dobowa 

16 godzin temu, Ryni napisał:

Spróbuj zamatować przed palnikiem ruszt pionowy, albo zrób palnik ze skośna podłogą.

Skośną już miał w tej pierwszej wersji ale chwali bardziej wirowy ,ale coś za coś,trzeba nauczyć się wygarniać z palnika przy żarze i można palić ciągle ,u mnie mam tak fajny węgiel że nie ma ani kamieni ani spieków ani dużo popiołu zostaje tylko koks który do końca sam się nigdy nie spali ale drewno sobie z nim radzi bez problemu 

Edytowane przez maronka
Opublikowano

Ja bym to ujął jeszcze inaczej. Dużo zależy od użytkownika, w poprzednim sezonie paliłem kiepskim węglem i też miałem problemy z popiołem. Pierwsze co zrobiłem to automat rusztujący, to naprawdę daje dużą wygodę, ale nie rozwiązuje problemu z zasypywaniem palnika. Później przetestowałem rusz pionowy, pomaga, ale dość szybko się przepala, wytrzymuje 1,5-2 mc. Ostatecznie skończyło się na palniku wirowym ze skośną podłoga, da się to zrobić. 

Opublikowano

Wielkie dzięki za porady. Faktycznie w tym roku w wyniku braku węgla w miejscowych składach kupiłem węgiel w ciemno, nazywa się orzech turbo S, 22MJ/kg. Idzie go dwa razy więcej a w domu max 23 stopnie przy dość mocnym paleniu. Może ktoś polecić jakiś pewny sklep internetowy który na 100% sprzedaje orzech II wesoła? U mnie żaden skład nie sprowadza takiego węgla. W necie znalazłem taki sklep https://erli.pl/ogrzewanie-opal/wegiel-orzech-ii-wesola-315-mj-kg-worki25kg,28500169?gclid=Cj0KCQiAweaNBhDEARIsAJ5hwbezDmzAyuNZeiqKb8fEjD0O4ZiNKS1IYiUXz5R0nnhG2keX-9Nz-RQaAjCFEALw_wcB
Tylko czy na pewno jest ten węgiel? Pozdrawiam 

Opublikowano

Poszukaj w okolicy Gorzowa składu katowickiego holdingu. Ja brałem u nich na składzie w Cigacicach i zawsze był w porządku.

Opublikowano
2 godziny temu, Maxiiiii napisał:

w domu max 23 stopnie przy dość mocnym paleniu

Zdecydowanie zmień węgiel. Ja pale z ograniczeniem rusztu o 1/3, na piecu przez miarkownik 62°-65° a w domu na parterze ~25, na pietrze 26-27 i na drugim pietrze podobnie w granicach 26-27 stopni. Tak jestem ciepłolubny 🤣

 

ale mam inne pytanie - niezależnie od ustawionej temperatury czy 60 czy 80 czy 75 i niezależnie jak ustawie PW czy tylko z jednej strony otwarte czy z dwóch stron na maksa, w połowie, różne miksy próbowałem to i tak kopci taki delikatnie ciemny dymek, z daleka to nawet pare wodna przypomina i dopiero z bliska widać. Czym to może być spowodowane?

I jeszcze prosiłbym o podpowiedź jak rozpalacie. Czy wrzucacie płasko węgla, na to drewno aby zakryć wlot do palnika  czy może samym drewnem i na to węgiel jak się rozpali? Przez ogranicznik rusztu wszystko muszę robić od góry (a mam górny załadunek) - ciąg jest ale i tak mam problem rozpalić 🙈🤣 i najdłużej się z tym męczę. Może ktoś ma jakaś złota radę jako o wiele dłuższy użytkownik mpm’a? 

Opublikowano

Rozpalam bardzo drobno porąbanym drewnem, na to dokładam grubsze kawałki aż prawie do połowy wysokości zasypu i dopiero wtedy sypię węgiel. Musi być utworzona solidna warstwa żaru żeby zmniejszyć dymienie rozpalającego się węgla. Sam węgiel zanim wytworzy odpowiedni żar, to minie może godzina.

Opublikowano
14 godzin temu, Maxiiiii napisał:

Wielkie dzięki za porady. Faktycznie w tym roku w wyniku braku węgla w miejscowych składach kupiłem węgiel w ciemno, nazywa się orzech turbo S, 22MJ/kg. Idzie go dwa razy więcej a w domu max 23 stopnie przy dość mocnym paleniu. Może ktoś polecić jakiś pewny sklep internetowy który na 100% sprzedaje orzech II wesoła? U mnie żaden skład nie sprowadza takiego węgla. W necie znalazłem taki sklep https://erli.pl/ogrzewanie-opal/wegiel-orzech-ii-wesola-315-mj-kg-worki25kg,28500169?gclid=Cj0KCQiAweaNBhDEARIsAJ5hwbezDmzAyuNZeiqKb8fEjD0O4ZiNKS1IYiUXz5R0nnhG2keX-9Nz-RQaAjCFEALw_wcB
Tylko czy na pewno jest ten węgiel? Pozdrawiam 

Nigdy nie będziesz pewny puki nie sprawdzisz,zobacz jeszcze tu

https://sklep.besttrans.pl/pl/p/Wegiel-Orzech-II-Wesola-kalorycznosc-min.29MJkg-1000-kg/13

Opublikowano
11 godzin temu, MatiMati napisał:

I jeszcze prosiłbym o podpowiedź jak rozpalacie

Ja rozpalam węgiel tak że wiadomo z 10-20 l drewna na to węgiel i po rozpaleniu się tego w normalny sposób ,jakieś 5 minut ,podaję pp drzwiami zasypowymi aż chwyci porządnie węgiel,0,5-1h,klapka w dolnych na 1cm pw na max,i po tym czasie przechodzę na miarkownik i rozpala sie to bez dymu i to na wujku ,mocnym koksującym węglu

Opublikowano

Bez sporego zapasu drewna na rozpałkę się nie obędzie, bynajmniej ja nie widzę sensownego rozpalenia węgla bez zadymy. Palenie ciągłe znacznie zmniejsza straty na rozpalaniu, ale nie każdy ma węgiel takiej jakości, żeby kocioł mógł pracować bez czyszczenia rusztu dłużej niż tydzień.

Opublikowano (edytowane)

A tu jak to w praktyce wygląda

 

Edytowane przez maronka
  • Lubię to 1
Opublikowano

Węgiel mam raczej kaloryczny, tylko właśnie problemem jest to, że tak co maks 2 dzień muszę wygasić bo na ruszcie sporo taki płaskich odpadów, one w dłoniach się kruszą ale ani ruszt ani pogrzebacz od spodu nie załatwia problemu. Generalnie mam sposób aby kotła nie wychładzać bo jak jest jeszcze trochę żaru i na piecu 45-50 stopni to wyłączam pompkę, do wieczora temperatura nie spadnie dużo a nawet czasami lekko wzrośnie, czyszczę piec i rozpalam na nowo 🙂 a po przekroczeniu 75 stopni na piecu włączam pompkę i wtedy jak temperatura spadnie to do 58-60 nie niżej.

Co do drewna to problemem jest miejsce na jego przechowywanie niestety. I faktycznie tak po ~ 2h od rozpalenia jak żaru jest sporo to z komina praktycznie nic nie leci, taki ledwo dostrzegalny dymek z bliska. 
Dzisiaj spróbuje innym sposobem, powybieram większe kawałki węgla i wrzucę na spód tak, żeby prawie cały wlot do palnika przykryły. Na to drewno i rozpalę, klapka w popielniku będzie zamknięta i załadunkiem tylko powietrze puszczę, PW otworzę dopiero jak żaru będzie, dołożę węgla i przejdę na miarkownik.  

Opublikowano

Trochę tego nie widzę ,chcesz zatkać wlot przegrody czy coś źle zrozumiałem,jeśli tak to będzie lipa nie palenie i druga sprawa jak chcesz podawać pp przez zasypowe pw musi być otwarte najlepiej na maxa bo jest dość dużo gazu i musi się dopalać, i klapka dolna powinna być lekko uchylona bo to takie dodatkowe powietrze które też poprawia spalanie,bez tych dwóch rzeczy po chwili będziesz miał dymówę z komina i powiesz że to podawanie powietrza przez zasypowe nie działa,ale próbuj ,sam zobaczysz   

Opublikowano

@maronka chce tak jakby rozpalić od góry węgiel który będzie w 3/4 zakrywał wlot do palnika a w 1/4 będzie tam drewno, żeby od razu też węgiel się rozpalał. Gdybym miał gdzie przechowywać drewno problem z głowy ale niestety miejsca brak więc kupuje tylko na bieżąco drewno bo więcej nie zmieszczę.  

Opublikowano

@MatiMati zmniejsz jeszcze powierzchnię rusztu do 1/2 to powinno się lepiej palić. Temperatura na kotle lepiej jak jest od 75' w zwyż. Ten węgiel "orzech Turbo S" to może turbo spalający się? W OBi był węgiel z Barteksu orzech II wesoła - dość mocny. Nie wiem jak teraz, bo w tamtym roku próbowałem i spalał się dobrze, kamieni nie było, jedynie trochę za drobny. Można parę worków na próbę wziąść - jak będzie Ok to więcej. 

Rozpalanie powinno odbywać się tak żeby początek i centrum ognia było przed palnikiem. Jak zimnym węglem zasypiesz palnik to nic z tego nie będzie. Zawsze najpierw drewno przed palnik, a potem węgiel - nie odwrotnie. Jak masz mało drewna to daj drewno przed palnik, a za nim węgiel tylko drobniejszy, bo gruby się nie rozpali.

Opublikowano

Tak u mnie wyglada ruszt po prawie 18h palenia, wiec dzisiaj jak zwykle czyszczenie bo w palniku pełno syfu też jest. Wiem wiem, węgiel, problem w tym, że każdy mówi jedno a okazuje się co innego. W tym nie ma aż tylu spieków czy kamieni za to ma więcej popiołu niż miał mieć 🤷🏻‍♂️
 

 

 

F99BF467-57B6-4ADB-B142-B6DEA156A708.jpeg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.