Skocz do zawartości

zizi

Stały forumowicz
  • Postów

    226
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    2

Ostatnia wygrana zizi w dniu 2 Kwietnia 2018

Użytkownicy przyznają zizi punkty reputacji!

Informacje o ogrzewaniu

  • Kocioł
    zasypowy DS

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zainteresowania
    www.piec-zero.ga

Ostatnie wizyty

1 514 wyświetleń profilu

Osiągnięcia zizi

Współtwórca

Współtwórca (7/14)

  • Oddany Unikat
  • Reacting Well Unikat
  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony

Najnowsze odznaki

27

Reputacja

  1. zizi

    Kocioł DS MPM

    Z tych 2 obserwacji jak dla mnie wynika, że za mało powietrza w stosunku do palnego gazu. Właśnie jak w starym dieslu dobrze przydepniętym. Tylko że ja się znam na płomieniu, nie na kotle MPM, nie mam takiego. Trzeba zmniejszyć ilość palnego gazu, czyli ilość PP lub/i objętość tego co się pali. Kolega Piecuch jest mistrzem w zmniejszaniu, więc bym go posłuchał. Ten ogranicznik rusztu producent dał nie bez powodu. Jeżeli się węgiel wiesza, to powietrze w downdrafcie (przez klapę załadunkową) powinno pomagać, przynajmniej teoretycznie. Ewentualnie crossdraft (dołem i bokami), żeby podcinać. Ale ja nie mam tego pieca. ps. a czy tę blachę ograniczającą da się postawić całkiem pionowo? To znacznie zmniejszy objętość zasypu, ale coś za coś.
  2. zizi

    Kocioł DS MPM

    @marcins15 Jeżeli z palnika wylatują jęzory i lecą sobie spokojnie i powoli rudzieją i ciemnieją, to wygląda na brak powietrza. Podejrzewam, że proporcja PP/PW. Albo za dużo PP i za dużo gazów i za bogata mieszanka na wlocie do palnika, albo gdzieś powinna być regulacja PW. Niestety nie wiem, jak tam kanały PW biegną, może się coś przytkało popiołem? ps. A czy używasz przegrody/blachy zmniejszającej ruszt, której się właśnie używa do palenia węglem?
  3. zizi

    Kocioł DS MPM

    Na filmiku na tej stronie? Ładne filmiki koledzy wrzucają. Na odległość doradzać, to jak leczyć przez telefon, nie bardzo wiadomo czy dobrze wyjdzie. Dym szary jest łatwopalny, gdyż składa się ze smoły. W tych warunkach jak na tym filmiku z łatwością by się zapalił. Te szaro-fioletowe płomienie na filmiku to (o ile dobrze widać) nie dym, ale płomień tlenkowy, CO+H2 zmieszane z powietrzem. W okresach zmniejszonego dmuchania (autor nazywa to idle) jest wszystko rozcieńczone przez CO2, gdyż główne spalanie zaszło powyżej, a w tej komorze poniżej to wtedy w zasadzie dopalanie, a nie spalanie i wtedy jest blady z powodu małej palności. Szary dym jest szary od światła zewnętrznego, można to sprawdzić mocną latarką, a blady płomień świeci sam z siebie. Jaka jest temperatura tego "czegoś" u Ciebie? To można sprawdzić zwęglonym patyczkiem. Najlepiej patyczek drewniany owinąć na końcu miękkim drutem żelaznym, albo miedzianym, zapalić i jak się odgazuje, to zgasić. I taki nie za gruby węgielek drzewny na drucie wsunąć w badany płomień lub dym. W płomieniu ładnie się rozżarzy, a w dymie nie. Czy ścianki komory dopalania masz czerwone, jak na filmiku? Jak są całe ładnie czerwone, to nawet dym czarny, sadzowy ulega powtórnemu zapaleniu. Btw. te cegły szamotowe byłyby całe równo czerwone, gdyby je zaizolować izolacją wysokotemperaturową, albo w ogóle je zastąpić izolacją. Byłoby jeszcze lepiej, ale to mój taki osobisty konik.
  4. zizi

    Kocioł DS MPM

    @rarek, jeżeli chcesz zmierzyć sprawność spalania i porównujesz różne ustawienia PW/PP, to temp. spalin niewiele mówi bez znajomości tlenu (lub CO2 czasem mierzą). Strata kominowa na nadmiarze powietrza (bez uwzględniania niedopału chemicznego) będzie w przybliżeniu lambda * temp_czopucha. Jest na to dokładniejszy wzór, ale co tu poprawiać, jak nawet wg. najgrubszego przybliżenia widać, że to niewiele powie, jak nie znamy lambda. Dużo ciekawsze te wykresy zasilanie/powrót. Czy mógłbyś mieć to jako liczby? Jakby policzyć delta_t i przesumować po czasie, to byłaby amatorska wersja ciepłomierza i to by było chyba najlepsze. Główne błędy, jakie przychodzą mi na myśl, to czy termometry mierzą dokładnie temp. wody (izolacja?) i czy pompa podaje stały przepływ. Przepływ ustawiasz, czy też jest odczyt? Można jeszcze wziąć delta_t bufora przed i po paleniu, ale jak rozumiem w tym samym czasie dom się ogrzewa, więc ile poszło na dom będzie zależało od czasu palenia, temp. w domu itd. - dużo zmiennych.
  5. zizi

    Kocioł DS MPM

    Drewno daje sporo wody ze spalania, a do tego ma jeszcze wodę bezpośrednio w postaci wilgotności. Jeżeli zejdzie się z temp. za nisko, to po prostu trzeba zrobić kocioł kondensacyjny. Zwykły kocioł nie jest do tego przystosowany niezależnie od czystości spalania. A z kolei na węglu dochodzi kwas siarkowy, który zaczyna się (w minimalnych ilościach) wytrącać sporo powyżej temp. kondensacji samej pary wodnej. Stal nie lubi kwasu siarkowego.
  6. Heso, rozważasz praktyczną jakość takiej konstrukcji. Też mi się wydaje, że poziom węgla będzie wędrował w stronę czerwonej kreski, jak się będzie cokolwiek ruszać (np. przy odpopielaniu). I też prawda, że to przypomina bardziej gazyfikator cross-draft, a jak wiadomo celem gazyfikatora jest wytworzenie jak najbardziej skoncentrowanego tlenku węgla (ew. z wodorem), a do celów bezpośredniego spalania optymalna byłaby mieszanka już wstępnie zawierająca trochę tlenu. Jest jeszcze jeden aspekt, który narysowałem na rysunku (na drugim pdf łatwiej mi było zaznaczyć problem). Jeżeli by miało się wypalać, tak jak tajne mówi, aby h2 było mniejsze niż h1, to ruch paliwa będzie taki, jak zakrzywiona strzałka na moim rysunku. Ale to będzie już taka mieszanka popiołu z koksem. Przy takim kącie, jak na rysunku, to na moje wyczucie wcale nie będzie chciało się dobrze zesuwać w dół. I tak właśnie chyba jest w U32, a tym bardziej np. w MPM, gdzie kąt jest jeszcze mniejszy. Myślę, że opcje byłyby 2. Jedna to kąt zmniejszyć do poziomu. Zamiast klocka M (nr 4 na drugim pdf) użyć poziomego rusztu, albo wręcz lekko pochyłego w przeciwną stronę. Wtedy będzie cienka warstwa paliwa i będzie to przypominało palnik rynnowy. Tylko w palniku rynnowym paliwo jest spychane przez podajnik, a tu będzie się robił zator z popiołu. (chyba, żeby użyć paliwa z popiołem niskotopliwym i dobrze to rozgrzać, to będzie się wytapiał, jak to pokazywałeś kiedyś na zdjęciu, że tak robisz) A druga opcja to kąt powiększyć i poniżej powierzchni węgla zamiast klocka też użyć rusztu (tym razem pionowego) . Wtedy powinno się ładnie zsuwać w dół, choć warstwa nie będzie już cienka. Żeby poprawić dotlenienie można jeszcze dodatkowo dopowietrzyć nad palnikiem szczelinami gdzieś w przegrodzie C. To są uwagi praktyczne, których też jestem ciekaw. W praktyce to jest zazwyczaj dla różnych rozwiązań suma różnych za i przeciw. Ale też ciekawi mnie aspekt historyczny. Np. czy autorzy praktycznie testowali te konstrukcje przed złożeniem wniosków? Na ile dokładnie? W opisie podają wiele detali, co się dzieje. I ogólnie nie ma ani słowa o wcześniejszym "stanie wiedzy". Jakby było oczywiste, że tak właśnie wygląda palenisko o "dolnym odprowadzeniu spalin". To była głęboka komuna, może nie chcieli nawet wymawiać nazwy jakiegokolwiek burżuazyjnego (zachodniego lub przedwojennego) przykładu? A jeżeli tego sami nie wymyślili to co stało się dalej z tym "gdzieś istniejącym" DS? Może przez 50 lat w tamtej konstrukcji zaszły jeszcze jakieś ciekawe udoskonalenia? Mam wrażenie jakby kotły DS wymyślano u nas jeszcze raz, tak jak to def zauważyłeś I że poziomy ruszt w obecnych DS jest po prostu tym samym rusztem, co w GS, tylko przegrody ponad rusztem zrobione inaczej. A co stało się z panem Zwierzyckim, współautorami i ich pomysłami?
  7. Czy ktoś zna historię dolnego spalania? Jest taki patent (wklejony przez sambora) https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?app=core&module=attach&section=attach&attach_id=49495 i starszą wersję dodaję teraz. Te patenty dotyczą raczej oddymiania. Natomiast wydaje mi się, że autorzy jako oczywistość przyjmują fakt, że ruszt jest mocno pochylony i dół komory spalania tworzy "V", a nie "U kwadratowe", jak obecnie. Czy może ktoś wie bliżej dlaczego? PL33789B1_2036211.pdf
  8. zizi

    Kocioł DS MPM

    @Marcus, tzn. tam na zdjęciu, po środku paleniska obudowanego cegłami masz palnik retortowy? A co skłoniło Cię do zrobienia takiej szczeliny właśnie w pionie? Jakie ma zalety? Dlaczego piszesz, że do bardziej spiekających węgli jest dobra taka konfiguracja?
  9. zizi

    Kocioł DS MPM

    Marcus, kiedyś już wklejałeś to foto. Czy to w Twoim piecu? Obecnie, kiedyś? Pytam, bo pewien emerytowany holenderski zdun, Peter van den Beg kilka lat temu wymyślił, żeby dokładnie taki palnik użyć do pieców rakietowych i zrobić tak de fakto coś co można nazwać kominkiem rakietowym. Wtedy za tym palnikiem jest pionowy kanał/dopalacz rozgrzany do czerowności (bo drewno jest długopłomienne) i efekty są takie, że żaden palnik podajnikowy by się nie powstydził (niestety na pełnej mocy, ale to konstrukcja bez dmuchawy, co mocno ciąży)
  10. errata: Wycofuję się z tego, co napisałem o "pompie" powietrza nad zasyp. Dotarłem ostatecznie do dyskusji na ten temat z 2012 r., gdzie zrobiłeś, mac, rysunek tego, jak def umieścił rurę przez czopuch. (do sprężynki zresztą też dotarłem) Ja miałem raczej na myśli coś w rodzaju takiego, jak sambor wkleił później ze starej książki o piecach, tam jest radziecki wymiennik ciepła do podgrzewania powietrza wtórnego w piecu GS . Widzę, że jako "starzy wyjadacze" z forum preferujecie raczej rozwiązania automatyki bez prądu, albo wręcz bez automatyki. Dobrze zrobine to są ładne rzeczy, jak stare radia czy samochody. Ale jednak to wymaga doświadczenia i sporo czasu do opanowania. Też nie znoszę urządzeń w których więcej diód niż projektant miał komórek w mózgu, ale chyba jednak z elektryką (dobrze pomyślaną) łatwiej. pozdrawiam
  11. Dzięki za odpowiedź. Co do smoły, to tak właśnie podejrzewałem. Że nie zawsze się cały zasyp rozpala to tak właściwie też samemu zauważyłem przy grubej warstwie i rozszczelnieniu klapy zasypowej (mam piec DS). Gruba warstwa opału powoduje na tyle powolny przepływ, że się nie rozpala w całości. Co do szamotu to b. ciekawa obserwacja. Chodzi o boki komory? Bo w strefie żaru to jest chyba problem z przyklejaniem się uplastycznionego węgla i szlaki do szamotu? Samemu to w swoim piecu obserwowałem i tak też inni piszą. @heso Podgrzewanie powietrza wprowadzonego nad zasyp robi za małą pompę, bo ciepłe powietrze idzie do góry. Tak bym obstawiał, że to powoduje przepływ i o to chodzi. Przyszła mi też na myśl pewna rzecz. Przy wprowadzaniu powietrza nad zasyp może się zdarzyć, że zasyp się rozpali, ciąg kominowy będzie za mały i super zadymienie (albo co gorzej zaczadzenie) kotłowni gotowe. Czyli to może być po prostu niebezpieczne zwłaszcza w kotłach DS. Ale jeżeli by pobór powietrza z zewnątrz pieca następował poniżej poziomu rusztu i to powietrze będzie szło nad zasyp szczelnym kanałem, a drzwiczki zasypowe normalnie uszczelnione sznurkiem, to "awarii" nie będzie, bo ciepłe spaliny staną w takim syfonie i nie zejdą do dołu. Mam wrażenie, że odkrywam tu Amerykę, ale napisać nie zaszkodzi. :-)
  12. Dzięki heso, jesteś tu weteranem, który brał we wszystkim udział. Nie do końca zrozumiałem intencje defa, że chodziło mu o "temat nr 1", czyli czyste spalanie. A potem była też dyskusja o rozpalaniu się wsadu i tym powietrzu, które def nazywał wtórnym, ale właściwie chyba lepiej nazywać je pierwotnym podawanym nad zasyp. Czytam po trochu w różnych miejscach, biorąc pod uwagę inne obowiązki to jest razem parę dni czytania. :-) Pozdrawiam
  13. Witam ponownie, mam takie pytanie. Def nadał temu wątkowi tytuł "jak wyeliminować smołę". Niestety to jest ponad 1000 wypowiedzi, niekiedy trochę chaotycznych, ciężko to wszystko przeczytać. Czy była jakaś konkluzja w zakresie tytułowego wyeliminowania smoły? Opcją jest danie stałego doprowadzenia powietrza nad zasyp, czyli standardowy downdraft, ciąg w dół. Ale wtedy cały zasyp się rozpala i dopóki nie odgazuje, to się kotła nie przymknie. Można zmniejszyć przekrój, ale wtedy trzeba zejść np. do 15x15. Czy były jakieś inne pomysły?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.