Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Już się zorientowałem że trzeba dobrze poukładać i w miarę drobno połupać.

Idealnie czystego spalania pewnie u mnie nie ma i nigdy nie będzie, natomiast mi wystarczy jak na wymienniku nie będzie sadzy a nad kominem dymu.

  • Zgadzam się 2
Opublikowano

Zawsze to lepsze niż olanie sprawy i pozwolenie na sytuację,że niech się kopci,mi nie śmierdzi.

Opublikowano

@Piecuch19 dzięki serdeczne za szczere chęci i troskę ale ja teraz palenisko testuję i sterowania powietrzem się uczę – między innymi patrzę jak płomień wygląda ale bardziej się skupiam na tym by załad wypalić na zasadzie – załadować, podpalić i zapomnieć. Z tych też powodów przeprowadziłem próbę spalania drewna sosnowego bez nakrywania blachą i kicha.

Na początku szło pięknie do czasu aż się trochę nie przepaliło i wszystko stanęło. Pod blachą wypalało się do węgla drzewnego a bez blachy poopalało się i zaczęło wiać w palnik – jak zacząłem w tym grzebać – dogrzebałem się do drewna, które dopiero co bądź zostało ruszone przez temperaturę ale jak porządku trochę z tym zrobiłem, to w palniku zaczęło się znowu jarać – tak czy siak jakoś to zmęczyłem.

Z tych też względów płomień i wymiennik nie jest teraz moim piorytetem jak z tym skończę – skończy się zabawa z oglądaniem płomienia - zacznie się zabawa z dopaleniem płomienia – zostanie tylko ogląd wymiennika – a i tak teraz mogę tylko boki strugi wychodzącej z palnika oglądać.

Jak się będzie bździło w palenisku to tlenku węgla nie będzie no nie przesadzaj – oglądałeś video w „Płomieniu niebieskim z miału węglowego i węgla” - tam nawet po rozdmuchaniu paleniska – rzec można, że się bździło. Video z niebieskim @mikkei też widziałeś – z którego tu foto wkleiłem #58. Porównaj sobie wygląd jednego paleniska z drugim. To samo jeśli chodzi o niebieski z miału – ja w jednym i drugim aż tak wysokich temperatur nie zauważam a jednak tak właśnie tlenek węgla się spala.

Zważ na to, że jak przed palnikiem palenisko rozpędzisz do 1000*C – to jaką temperaturą uderzysz w załad który z trzech stron będzie to jądro otaczał – jak skutkiem takiej temperatury piroliza będzie wyglądać, bo mi się widzi, że odgazowanie szału dostanie i co w tedy z taką ilością gazu począć – ano spalić albo przez komin wywali – inaczej tego nie widzę. Ile z tego płaszcz zabierze a jak będzie odizolowany szamotem – to trzeba rozważyć.

Drewno mokre – powiadasz – gadali my przecież wiele o tym : https://pl.wikipedia.org/wiki/Reakcja_Boscha – w „Spalaniu wody” i nawet jest patent kotła do mokrego zgazowywania.

Sorki, że tak piszę o tym ale tu to trzeba uwypuklić by zaraz jakiś geniusz mokrym nie zaczął jarać ale po swojemu a nie tak jak o tym napisałeś, bo dyć zaraz drzeć tu będzie japę, że mu przez to z komina wali.

Dysza żeliwna w HG ? - Tak były i pewnie jeszcze są takie ruskie HG kotły. Teraz nie mam na to czasu ale kiedyś może zarzucę HG piecyki – właśnie z dyszami ze stali.

Zobacz co się dzieje z żeliwem w dyszy – żeliwo żeliwu nie równe – ostatnio ze starym przegrzanym rusztem zacząłem kombinować i mi się dosłownie w palcach rozpadło – choć patrząc po termokorozji na tym – wyglądało, że jeszcze długo by mogło służyć.

Prawidłowe zgazowanie właśnie na tym polega by wypalać wsad po wsadzie, a nie dokładać po trochę. - Za to powinni Cię ozłocić – jak mnie to wnerwia – gdy czytam o ty, że palenisko w czasie odgazowania jeden z drugim otwiera i go dym w ryj wali – no po co tam zagląda – ano chyba po to

 

Na zakończenie tego - jeszcze fot parę z prób HG mojego : https://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=7861193&viewfull=1#post7861193 - no mi się naprawdę coś widzi, że z tą temperaturą pirolizy nie ma co przesadzać.

Pozdrawiam serdecznie. 

 

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, maracz napisał:

Idealnie czystego spalania pewnie u mnie nie ma i nigdy nie będzie, natomiast mi wystarczy jak na wymienniku nie będzie sadzy a nad kominem dymu.

Udało mi sie takie coś - ale trzeba mieć też idealne paliwo - tj mieszankę idealnie suchy dąb i sosnę lub cokolwiek lisciastego i sosnnę.
Dla wyjaśnienia- piec na tym filmiku się rozpędza- realnie miał wtedy ok 65C , dlatego na termometrze od spalin widać temp ok 220 -  video zostało nagrane gdy piec jeszcze jakieś 20min dochodził do zadanej na miarkowniku -70'C   ,  potem płomien w stabilizacji był jeszcze lepszy.- jeszcze krótszy i czysty.
Pozdro

 

Edytowane przez mikkei
Opublikowano

Zapomniałem dodać że ja obecnie spalam suchą jak pieprz brzozę.

Co do spalania bez sadzy ns wyminniku, to kilka razy udało mi się to zrobić, więc wiem że się da.Problemem będzie jednak powtarzalność, bo na ustawienia których danego dnia było bez sadzy następnego dnia przepalenie już było z filmem z sadzy na wymienniku. Wystarczy że poukłada się ciut inaczej drewno, przywiesi się i du...a. Poprostu loteria i być może walka z wiatrakami.

Opublikowano

No to gonimy króliczka,podoba mi się to,ja osobiście pierwszy raz od 3,5 roku nic nie zmieniam,już z5 mcy ,szamot do samej góry może i jest trochę upierdliwy ale zgazowanie i brak smrodu smoły jest warte tego

Opublikowano
10 godzin temu, maronka napisał:

,szamot do samej góry

a jaśniej ?

Opublikowano

No po bokach od dołu do samej góry cegły szamotowe,nad przegrodą płyta wemikulitowa,po przeciwnej stronie blacha do samej góry,izolacja z 4 stron

  • Lubię to 1
Opublikowano
W dniu 3.11.2020 o 16:01, maronka napisał:

No po bokach od dołu do samej góry cegły szamotowe,nad przegrodą płyta wemikulitowa,po przeciwnej stronie blacha do samej góry,izolacja z 4 stron

Zmniejszyles i tak wąską 29.5 cm komorę zasypowa o kolejne 5 cm.

Przez środkowe drzwiczki zostawiles jakis dostep do palnika, paleniska bo jak dla mnie musi on być.

Rozumie ze teraz drewno ukladasz w pionie. Czy dalej palisz kostka.

Opublikowano

Co można zrobić aby ograniczyć blokowanie się otworu palnika drewnem? U mnie z tego co zaobserwowałem to chyba przyczyna większości problemów z tym kotłem palnik się przytyka ciąg słabnie tworzy się ogromna warstwa żaru i sadza oraz smoła na wymienniku. Palę tylko drewnem liściastym mieszanym (jesion ,orzech ,wierzba) grubości 5-10cm  długości 26-28cm układam je równolegle do rusztu. O ile przy rozpędzaniu kotła chyba z racji większej ilości PP problem występuje z rzadka to po ustabilizowaniu się już dosyć często. Kocioł to nowa 14k z 2019r na ruszcie od strony palnika leży szamot 3cm odsłonięty jest tylko cały jeden ruszt (ok.9cm) od strony drzwiczek środkowych powietrze podaję popielnikiem. Zrobiona jest szczelina z PW przed wlotem do palnika i płytka nad palnikiem zamiast zawirowywaczy.

Opublikowano

Dlatego Ci zawala palnik bo masz szamot na ruszcie przed palnikiem i popiol nie opada do popielnika. Przerabialem większość przeróbek i narazie najlepiej pali sie z blacha zmniejszajaca zasyp tą pionową od producenta, dolne drzwiczki zamknięte, powietrze podawane przez środkowe i zabawa w regulacje szczeliny w uchylonych drzwicZkach, PW otwarte z jednej strony na maxa.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Czyli rozumiem to tak: zmniejszyć komorę zasypową mam 2,5 ruszta więc paliło by się tylko na 1,5 rusztu od strony palnika usunąć szamot z rusztu PP tylko środkowymi.

Opublikowano

Dokładnie na drewnie dolne musza być zamkniete - a PP srodkowymi - wtedy drewno pali sie bezproblemowo, tak samo trzeba wywalić szamot z rusztu - jest za wysoki - polecam wstawić blache narzędziową - jest niska .  Mi sie nie sprawdza palenie z blachą zmieniejszającą ruszt bo palę dużymi klockami drewna i lubi sie na niej wieszać.

Opublikowano

Blacha tez u mnie nie pomogla na ruszcie. Po prostu za dużo popiołu zbierało sie i przytykalo przegrode. Druga sprawa to wolny ruszt pomaga w odpopieleniu lub udroznieniu zatkanej przegrody od spodu o której pisal Wlodzimerz.taki wygiety drut do grzebania od popielnika przed samą przegrodą.

Ja tą blache przesunalem dolem w strone palnika tak ze mam zakryty caly pierwszy ruszt ale przez to jest przelot do popielnika od drzwiczek to chyba nie dobrze. 

Blacha wymusza ukladanie sie drewna blizej palnika i znacznie poprawilo mi kontrolę nad spalniem.

Opublikowano
12 godzin temu, michcio123 napisał:

Co można zrobić aby ograniczyć blokowanie się otworu palnika drewnem? U mnie z tego co zaobserwowałem to chyba przyczyna większości problemów z tym kotłem palnik się przytyka ciąg słabnie tworzy się ogromna warstwa żaru i sadza oraz smoła na wymienniku.

Witaj. Przedpalnikowy ruszt pionowy – dwa trzy pręty wystarczą – można też tym coś w rodzaju przedpalnikowej szczeliny @Piecuch19 zrobić i tym napływ powietrza z pod ruszty regulować – tylko bym sugerował by ją niższą zrobić tak by w wlocie palnika stała. U mnie blaszka przed palnikiem się sprawdza – bez niej wypalało się do rusztu gołego gdy jeszcze z tyłu była niedopalonego paliwa kupa – ot po prostu wypalała się dziura.

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=7755189&viewfull=1#post7755189

attachment.php?attachmentid=423266&stc=1

20201023_194822.jpg

Pozdrawiam.

W dniu 1.11.2020 o 18:14, Piecuch19 napisał:

Dysza żeliwna w HG ? - to jakieś nieporozumienie i świadczy o słabym płomieniu w tym miejscu ( pewnie nie ma wizjera do płomienia i palcz opiera się tylko na tym co mu producent w instrukcji napisze)

Obiecałem – zarzucam.

 

 

 

Opublikowano

Przy prawidłowym zgazowaniu w górnej komorze na tych filmikach nie powinno być ognia, a tam i u góry się pali i na dole. Słabe to HG i o wygląd płomienia  w filmiku reklamowym to powinni bardziej się postarać bo słaby. Z MPM-a ładniejszy wychodzi.

Opublikowano (edytowane)
W dniu 8.11.2020 o 08:55, Gregoryy napisał:

Zmniejszyles i tak wąską 29.5 cm komorę zasypowa o kolejne 5 cm.

Przez środkowe drzwiczki zostawiles jakis dostep do palnika, paleniska bo jak dla mnie musi on być.

Rozumie ze teraz drewno ukladasz w pionie. Czy dalej palisz kostka.

Tak zmniejszyła się komora ,tak jest tam bramka 23x15 ,tak układam w pionie ,kostką też palę i węglem

23 godziny temu, michcio123 napisał:

Czyli rozumiem to tak: zmniejszyć komorę zasypową mam 2,5 ruszta więc paliło by się tylko na 1,5 rusztu od strony palnika usunąć szamot z rusztu PP tylko środkowymi.

A jak paliłeś bez niczego na oryginale to jak się paliło,bo może u ciebie dodatkowe klamoty na ruszcie psują palenie ,ich brak i częstrze rusztowanie i podawanie powietrza otworem w zasypowych (nie całym) by poprawiło palenie w wystarczający sposób ,ale na pewno podawanie choć nie wiele powietrza środkowymi,mi jeszcze nigdy palnik się nie zatkał tak by się nie chciało palić,u mnie przy dwóch klapkach spalanie drewna to czysta przyjemność,wyizolowanie komory zmniejszyło ją znacznie ale spalanie jeszcze się poprawiło przez większą temperaturę bo nie wychładza już nic paleniska ,a wiadomo że drewno lubi wysokie temperatury bo sprawność spalania rośnie i zgazowanie się poprawia a szamot w komorze nie wychładza tak kotła po skończeniu palenia ,dodatkowo nic sie już nigdy nie wiesza i nie leci w ogóle smołą ,nawet jak otworzę klapę w każdym momencie ,drewno bez problemu sie spala w pionie ,kostka nie wiesza się nie wypala się dziura przed palnikiem ,oszczędność opału też tak 10-20% jak na razie,zobaczymy na koniec sezonu,kocioł dużo lepiej pracuje na małej mocy,a i na dużej też jest lepiej bo spala się w danym czasie mniejsza ilość opału ,dodatkowo mam tak zamontowane szamotki że ruszta pracują w pełnym zakresie,jest de best

Edytowane przez maronka
Opublikowano (edytowane)

Przepraszam pytanie nie bylo do mnie ale i ja odpowiem...

Bez blachy pionowej paliło sie za duzo opału. Tak jakby prZegroda byla za mala. Zaletą byla możliwość odkładania opału prZez srodkowe, bo tak dosZedłem że mniejsZa ilość opalu lepiej sie spala. 

Szukam jesCze jakiegos sitka które poloze na ruszcie bo widze ze w popiele jest dużo niedopalkow. Te ruszta sa bardzo zadkie. Ale blachy nie poloze bo pogarsza u mnie spalanie.

Edytowane przez Gregoryy
  • Lubię to 1
Opublikowano

W sobote postanowiłem coś pogrzebać w kotle i efekt końcowy jest taki, że język z blachy zmniejszającą przegrodę trochę się stopił i zasłonił palnik, więc flex i po języku, a otwór na palnik ustawiony na 5 cm wysokości. Ruszt zasłonięty blachą od strony palnika i zostawione 4 cm rusztu od strony drzwiczek, przed palnikiem wyrzeźbiona dysza z żeberka żeliwnego do podawania powietrza, blacha zmniejszająca ruszt pod węgiel wyciągnięta i jaki efekt? Dużo żaru utrzymuje się przed palnikiem, przy załadunku drewna nie śmierdzi, widać, że temp. w komorze załadunkowej poszła w górę, bo wszystko spływa ze ścianek i się wypala. Szybciej osiąga temperaturę.

W zależności kto obsługuje kocioł, to komin nie raz przydymi delikatnie, lub wcale. Węgiel leży na boku kolejny rok, a palone jest tylko świerkiem i sosną.

No i pojawił się dźwięk dudnienia i zasysanego powietrza jakby turbina gdzieś chodziła, że tak to określę.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Probowalem tak palic jak piszesz ale pojawil sie dymek z komina i zrezygnowalem z podawania pg klapka na miarkowniku i wywalilem blache z rusztu bo większość popiolu szla do drugiej wyczystki.

Chyba dam sobie juz spokój z niby bezdymowym spalaniem i wroce do najwygodniejszej konfiguracji

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
22 godziny temu, maronka napisał:

A jak paliłeś bez niczego na oryginale to jak się paliło,bo może u ciebie dodatkowe klamoty na ruszcie psują palenie ,ich brak i częstrze rusztowanie i podawanie powietrza otworem w zasypowych (nie całym) by poprawiło palenie w wystarczający sposób ,ale na pewno podawanie choć nie wiele powietrza środkowymi,mi jeszcze nigdy palnik się nie zatkał tak by się nie chciało palić

Na oryginale paliło się źle bo warstwa żaru była zbyt mała było sporo dymu z komina i smoły w wymienniku a róźne nastawy powietrza które próbowałem nie przynosiły zamierzonego efektu. 

Wczoraj sugerując się waszymi wypowiedziami dokonałem paru zmian:

Szamot wraz ze szczeliną "Piecucha" został tylko na pierwszej połowie rusztu od palnika (ok 4-5 cm) środkowy ruszt cały odkryty a pierwszy ruszt od drzwiczek środkowych zakryty blachą.  Podsumowując pali się na powierzchni 1,5 rusztu ale powietrze idzie  z pod 1.

Powietrze podaje klapką popielnika tak 8-10mm (jeden pełny obrót śrubą od klapki)(zasłona przysłonięta w ok. 20%) i lekko rozszczelniłem środkowe drzwi aby minimalnie dopuszczać nimi powietrze(nie mają one żadnych oryginalnych otworów)

Paliło się całkiem fajnie warstwa żaru była mniejsza ale wystarczająca do czystego spalania  temp. spalin po ustabilizowaniu kotła 180-200st. na kotle 70-75st. Jedno palenie niczego nie przesądza ale może coś z tego będzie popalę kilka dni i zobaczę jak będzie.

Edytowane przez michcio123
Opublikowano

Prawdopodobnie najwięcej dało podawanie pp środkowymi ,i w przyszłości możesz sobie nawiercić w tych drzwiach otwór np 10mm i zobaczeć jak się pali jak mało to jeszcze jeden itak dalej ,aż uzyskasz to co chcesz tak by nie przeciągało kotła ,jakbyś przesadził z ilością otworów to wtedy zatykasz zbędne,ewentualnie wykroić przelot i zamontować klapkę taką jak na dole ,to nie jest jakoś skomplikowane i regulować stałą szczeliną lub jak ja podłączyć pod miarkownik

Opublikowano

Jak u Ciebie wyglądało zdobyce srodkowych z klapką, bo mam juz dość uchylania drzwiczek na kliniki.

Wiercenie otworów tez bez sensu.

 

Opublikowano

Mi zrobili fabrycznie w 2017 jeszcze mogli,teraz już nie,otwory są ok w nie jednym kotle to działa

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.