Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ogólnie o cenach opału, opłacalności, prognozy na przyszłość...


Wiadomość dodana przez marcin,

Tutaj dyskutujemy ogólnie o cenach opału, opłacalności, prognozach na przyszłość...

W tym wątku dopuszczamy wpisy "polityczne". Prosimy o merytoryczne wypowiedzi.

O cenach poszczególnych gatunków opału dyskutujemy tutaj: ekogroszekpellet, węgiel inny niż ekogroszek

Inne powiązane tematy: Dodatek węglowy; Zakup węgla od gminy

Posty nie na temat wydzielone do kosza znajdziesz tu.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na temat ekologii, opału, bezpieczeństwa trzeba patrzeć bardziej "przestrzennie". Na chwilę obecną "każdy sobie rzepkę skrobie". Technologia już jest. Trzeba ją tylko wdrożyć. A jakby Wam podobało się takie rozwiązanie:

  • Ładowanie indukcyjne w trakcie jazdy z infrastruktury drogowej
  • Przyjeżdżasz do domu, podłączasz naładowane auto i służy jako UPS
  • W przypadku poważnej awarii (powiedzmy, wybuchła elektrownia i jej nie ma) wszystkie elektryki zasilają system rozproszony
  • Zużyte opony przerabiać na grafen i produkować z niego baterie

Co do zakazu dla aut które mają "X" lat, to nic innego jak lobbing firm motoryzacyjnych. A jakbym przerobił swoje 18 letnie auto na elektryka, ładowałbym go tylko z własnych PV, to też będę miał zakaz bo ekologia? Jakby wszyscy się dogadali, to nie dochodziłoby do takich absurdów jakie są w obecnych czasach. Jacyś tam sobie naukowcy zrobili pomiary kilka lat temu i im wyszło, że jakby wpuścili do centrum Londynu 4500 aut ciężarowych z normą EURO 5 w 1952 roku, to po 48 godzinach powietrze zostałoby oczyszczone ze smogu i byłoby zgodne z obecną normą. Oczywiście wszystkie te fabryki i kominy w tym czasie nie mogłyby emitować zanieczyszczeń. Byłoby wtedy za dużo tlenku azotu, ale z tym poradziłyby sobie obecne ciężarówki zasilane gazem LNG. Więc mówienie że samochody elektryczne mają duży wpływ na ekologię można między bajki wsadzić. To są po prostu "smartfony" motoryzacji które się kiedyś przyjmą.

Opublikowano

Dzisiaj czytałem ciekawy art o kobalcie i samochodach elektrycznych

https://www.onet.pl/turystyka/dalekowswiatpl/jak-wydobywa-sie-kobalt-do-produkcji-baterii-w-samochodach-elektrycznych/mb6bz7k,30bc1058

Poniżej jego fragment

Cytat

Nie ulega wątpliwości, że trzeba zadbać o kondycję planety, a redukcja emisji CO2 do atmosfery jest jednym z najważniejszych zagadnień. Samochody elektryczne są pod tym względem znakomitym rozwiązaniem. Rozwiejmy najpierw kilka mitów na temat aut elektrycznych.

Pierwszym jest to, że samochód taki jest bezemisyjny – w końcu nie wydala z siebie spalin. Produkcja samochodu elektrycznego pochłania więcej drogocennych surowców, niż ma to miejsce w przypadku aut z napędem spalinowym.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna szacuje, że na wyprodukowanie samochodu spalinowego trzeba zużyć 22 kg miedzi i 12 kg manganu. Na wyprodukowanie samochodu elektrycznego trzeba zużyć 66 kg grafitu, 53 kg miedzi, 40 kg niklu, 13 kg kobaltu, 9 kg litu.

Dodatkowo – energię elektryczną, którą ładujemy ich baterie, trzeba wyprodukować, a co za tym idzie – w przypadku Polski, spalić węgiel.

Samochody elektryczne są tym bardziej ekologiczne, im bardziej ekologiczna jest w danym kraju produkcja energii elektrycznej. Jednak mimo tego, że na chwilę obecną 90 proc. produkowanego w Polsce prądu pochodzi ze spalania węgla, samochody elektryczne nadal są u nas znacznie bardziej ekologiczne, niż spalinowe.

Według danych opublikowanych przez Federację Transportu i Środowiska Unii Europejskiej samochód elektryczny porównany z przeciętnym samochodem spalinowym użytkowany i ładowany przez 15 lat w polskich warunkach wyemituje około 40 proc. mniej zanieczyszczeń. Tutaj wiele zależy od tego, w jakich warunkach została wyprodukowana jego bateria, jakie dany kraj ma opcje na recykling oraz w jaki sposób produkowana jest energia elektryczna w kraju.

Najgorszym połączeniem było wyprodukowanie baterii w Chinach i użytkowanie samochodu w Polsce (mimo wszystko, 37 proc. mniej zanieczyszczeń niż w przypadku pojazdów spalinowych), a najlepszym – wyprodukowanie baterii w Szwecji i ładowanie pojazdu również w Szwecji (83 proc. mniejsza emisja).

Nie ma czegoś takiego jak w 100 proc. "zielone" samochody, jednak dzięki pojazdom elektrycznym, możemy zniwelować wpływ bezpowrotnego spalania paliw kopalnych i wydzielaniu spalin do atmosfery.

Nie ma jednak nic za darmo. Do produkcji baterii litowych niezbędne są duże ilości kobaltu. Ten rzadki surowiec jest, w dużym uproszczeniu, pochodną wydobycia miedzi, zaś krajem najbogatszym w kobalt jest Demokratyczna Republika Konga – szacuje się, że około 70 proc. światowych złóż tego surowca znajdują się właśnie w tym kraju.

W 2019 r. wyprodukowano na całym świecie 140 tys. ton kobaltu, z czego 100 tys. ton pochodziła z Konga, 6 tys. z Rosji, 5 tys. z Australii i 4.5 tys. z Filipin.

Z racji coraz większego zapotrzebowania, cena kobaltu stale rośnie. W 2020 r. było to 29 tys. dol. za tonę, w 2022 r. cena wzrosła do 82 tys. dol. za tonę. Mimo że DRK dostarcza nieomal trzy czwarte tego surowca, nie przekłada się to na poprawę jakości życia w tym kraju dotkniętym biedą i nędzą. Zamiast tego, "krwawy diament baterii", bo tak nazywany jest kobalt, sprawia, że ogromne międzynarodowe korporacje znów zaczynają wyzyskiwać ten kraj.

 

Opublikowano
W dniu 1.12.2023 o 19:30, marcus312 napisał(a):

Jak by się tak zastanowić to auta elektrycznie nie są takie złe bo możesz sam je naładować za darmo z własnej elektrowni ,do innych trzeba paliwo kupić.

Witam.

@marcus312 absolutnie nie podważam Twojej "tezy" ale.... w dobrym przypadku to tylko dwa dni w tygodniu jak będzie jeszcze słoneczna pogoda da radę naładować.... ale od poniedziałku do piątku 95% elektryków pojechało do pracy¯\_(ヅ)_/¯, po drugie zapominają wszyscy że to co zabierze elektryk do bateryjki z fotowoltaiki trzeba później dobrać z sieci.

Moja wypowiedź podparta jest własnymi doświadczeniami. A posiadając dwa elektryki w domu (Skoda i Kia) to już się robi problem.... z instalacją w domu szczególnie w takie dni jak teraz krótkie i pochmurne, (wyjazdy i powroty gdy ciemno jest /listopad-luty/) A ładować trzeba i dom swoje bierze i ogrzewać pompą również.....więc..... Myślę że do pełnej elektryfikacji transportu to jeszcze bardzooooooo daleka droga, dlatego w domciu oprócz elektryków są dwa dieselki.

Kopcąco pozdrawiam Wszystkich.

YARO.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Nikogo nie wyśmiewam, mijasz się z prawdą! 

Nie chce mi się uzasadniać, natomiast polecam Ci pojeździć trochę takim, to wyrobisz sobie o nim opinię. Póki co jak widzę elektryka znasz tylko z opowiadań innych, niekoniecznie takich którzy nimi jeździli.

Opublikowano

Czy korzystnym wydaje Wam się skakanie na jednej nodze – elektryczności?
Elektryczne samochody, elektryczne ogrzewanie, elektryczny pieniądz itd.
Jakby cały wysiłek został skierowany w jedną stronę. Mądre to?

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Wygodne, nawet nieco za bardzo
Dopóki dobrze się dzieje to jest super, państwo Ci nieba przychyla, daje dopłaty i rabaty, nic nie musisz robić tylko regulować rachunek. Nawet inkasent się nie musi fatygować bo licznik sam raportuje do centrali. 
Monopol, centrala, branża strategiczna - ma się rozumieć. Sytuacja w której klient ma do wyboru tak naprawdę tylko jednego dostawcę od którego jest całkowicie zależny to wynik tej strategii.
Ale czy to takie strategiczne dla samego klienta - być uwiązanym jak baran na postronku?
 

  • Lubię to 1
Opublikowano
1 godzinę temu, Fozgas napisał(a):

Czy korzystnym wydaje Wam się skakanie na jednej nodze – elektryczności?
Elektryczne samochody, elektryczne ogrzewanie, elektryczny pieniądz itd.
Jakby cały wysiłek został skierowany w jedną stronę. Mądre to?

Jeżeli sama energia elektryczna będzie pozyskiwana ze zdywersyfikowanych źródeł to jak najbardziej. 

Opublikowano

Przed czasom czytalem kilka miliard euro wydane w unii na koncowych dotacjach zakupu dla solarow,samochodow elektrycznych,wiatrakow i.t.p.dla byznysu.(Pro przyklad-kilka miliard otrzyma siemens za swoich skopanych chinskich wiatraczkow?,czy nie zarobil na nich?)I porownanie z inwestycjami w nauke i badania.Gdyby te same peniadze byly do badania,žaden problem z energia juž nie mamy,czy przynajmniej mamy juž wybadana jasna droga ku niezaležnosci.Czysto byznysowe zajmy i pompowanie peniadzi od dola do gory.Ekologia na ostatnim miejscu.

Opublikowano
5 godzin temu, Fozgas napisał(a):

Elektryczne samochody, elektryczne ogrzewanie, elektryczny pieniądz itd.
Jakby cały wysiłek został skierowany w jedną stronę. Mądre to?

Dystrybutor prądu rządzi. Żeby utrzymać w ryzach społeczeństwo - 15 stopień zasilania powróci.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Tak też skojarzyłem. Szalter w niedobrych rękach i w jednej chwili można wyłączyć osobę, wioskę, dzielnicę, miasto.
Ileż "napłocha" jakaś grupa nie mając "bibuły w garści", w gospodarstwie bez mediów, bez możliwości przemieszczania się?
Załóżmy jednak, że do takich zdarzeń nie dojdzie, że społeczeństwo będzie zawsze odpowiedzialne, rozumne i nie postawi na despotów.
Interesujący jest kierunek, na gwizdnięcie, odwracamy się od jakiejś technologii.
To chyba budzi największe wątpliwości, nieufność.

  • Lubię to 1
Opublikowano
6 godzin temu, Fozgas napisał(a):

Czy korzystnym wydaje Wam się skakanie na jednej nodze – elektryczności?
Elektryczne samochody, elektryczne ogrzewanie, elektryczny pieniądz itd.
Jakby cały wysiłek został skierowany w jedną stronę. Mądre to?

Taki jest obecny trend I ludzie idą za tym jak w dym.

"Chociaż w domu głód i nędza elektryczność mnie napędza". 

A mnie nie. Na stanie diesel, benzyna węgiel. Jeździć, spalać obserwować........... to moje motto na kolejne lata 🙂

  • Lubię to 1
Opublikowano
12 minut temu, daromega napisał(a):

Na stanie diesel, benzyna węgiel.

Nic z tych powyzej sam nie zdobedziesz, wiec i tak jestes w dluzszej perspektywie na garnuszku wladnych. Od dawna jestesmy…

Jedyna pocieszajaca roznica ze troche tego zmagazynujesz (porownujac do EE).

Opublikowano

Nie zamierzam niczego magazynować. Zamierzam jedynie korzystać z tego co mam i obserwować. Nic więcej i nic mniej. 

Opublikowano

Od zarania dziejów tak było. Jak będziesz grzeczny, to damy Ci spokojnie żyć. Jak nie będziesz grzeczny, to skomplikujemy Ci życie. Wyobraźmy sobie taką sytuację.

  • Nie ma opału. To idziemy do lasu i opał już jest.
  • Nie ma gazu. To odpalamy stary kocioł na paliwo stałe.
  • Nie ma prądu. I tu się trochę komplikuje, bo zależy jaki kto ma kocioł. Obecne na paliwo stałe bez prądu nie pójdą. To samo z gazowymi. Oczywiście jest coś takiego jak UPS, ale to też się kiedyś wyczerpie.
  • Nie ma internetu. Tutaj są dopiero jaja. Bez internetu już chyba nic nie działa. A najgorsze jest to, że forum nie będzie działało i nikt nie będzie co dalej robić. Jak żyć?...
  • Lubię to 1
  • Haha 1
Opublikowano
7 minut temu, wacio1967 napisał(a):

Nie ma internetu.

To chyba najtrudniej bedzie wylaczyc.

Opublikowano

image.png.bdf6c498d7aa279df8081590cdfac726.png

 

Kononowicz już dawno przewidział, że niczego... 🤣

 

Drżyjcie 😁

Opublikowano
1 godzinę temu, daromega napisał(a):

Taki jest obecny trend I ludzie idą za tym jak w dym.

"Chociaż w domu głód i nędza elektryczność mnie napędza". 

A mnie nie. Na stanie diesel, benzyna węgiel. Jeździć, spalać obserwować........... to moje motto na kolejne lata 🙂

Popieram ale myśl  już teraz nad innym grzaniem np pompa ciepła byle jaka zgłosić do CEB a palić dalej tym co tam masz bo za dwa lub trzy nie pamiętam lat wchodzi tzw ETS2 i co mogę powiedzieć że przeczy to chyba zdrowemu rozsądkowi ale ja się nie znam oni podobno tak i wychodzi im z 1 tony węgla 2 tony co2 i za te dwie tony co2 w każdej tonie węgla ci doliczą do ceny węgla i leżysz-leżymy .

Opublikowano

Jeśli doliczą kolejny haracz (czytaj karę) do ceny węgla to po co zgłaszać PC czy co innego ?. Ja się przestałem "tych strachów bać". Przestałem się tym zupełnie przejmować. Nikt nie ma szklanej kuli, i nikt niczego nie przewidzi na x lat do przodu. Więc przyjdzie czas będzie rada. Nie będzie się opłacało kupić węgla z doliczoną karą to się palnik na co innego założy czy jeszcze inaczej i tyle. 

Opublikowano
4 godziny temu, daromega napisał(a):

Taki jest obecny trend I ludzie idą za tym jak w dym.

Nastawienie pewnie zależne jest od wieku, im człowiek starszy tym mniejsze oczekiwania, większa nieufność. Trudno też inwestować w coś czego się nie rozumie. Gdy rozmawia się z tymi, co zamontowali panele na prąd to wychodzi, że są zadowoleni. Ja się cieszę z cieszącymi się, bo jak tak dalej pójdzie to mało komu będzie chciało się schylać po drewno w lesie.
Nie bez znaczenia jest też to czego się spodziewamy, jakiej przyszłości wyglądamy.
Jeszcze nie tak dawno niepewność goniła niepewność a dziś mówimy o rozwiązaniach, które wymagają stabilizacji.

Opublikowano
5 godzin temu, daromega napisał(a):

A mnie nie. Na stanie diesel, benzyna węgiel. Jeździć, spalać obserwować........... to moje motto na kolejne lata 🙂

Dokładnie- diesel, benzyna normalna rodzina 😄

Opublikowano
2 godziny temu, omama napisał(a):

wychodzi im z 1 tony węgla 2 tony co2

Całą ta ekologia to bzdura totalna. Jedno "kichnięcie" wulkanu wyemituje tyle CO2, co wszystkie kopciuchy świata przez rok. Jedyny sens jaki w tym widzę, to ograniczenie smogu spowodowanego paleniem w kopciuchach ze względu na zdrowie ludzi. Dla planety emisja z kopciuchów i motoryzacji jest niezauważalna. Co innego pożary lasów, wulkany i wyrąb lasów. Przez wyrąb lasów zmienia się obieg powietrza. Tam gdzie była susza pojawiają się deszcze, tam gdzie były deszcze pojawia się susza, a to powoduje gwałtowne zjawiska atmosferyczne. My jako ludzie mamy na to wpływ, ale to się już stało i nie odstanie. Trzeba było myśleć przed szkodą, a nie po szkodzie. W Europie nagle wszyscy przejmują się ekologią, a tam gdzie jest największy problem mają wszystko w głębokim poważaniu. Ciężarówki na olej napędowy generują 0,71 kg/100km, a ciężarówki na LNG generują 0,72 kg/100km. Wszyscy w ekologii się martwią o CO2, a tu taki rodzynek ekologiczny się trafia. 🙂 

Opublikowano

@Fozgas @Pjottter @wacio1967

Człowiek jest w historii ziemi tak krótką iskierką, że to jest nie zauważalny maleńki okres. Ziemia cały czas rośnie. To jest jej naturalna ewolucja. Jedno spali drugie urodzi. Przykład tego proszę, a takich miejsc na ziemi jest mnóstwo. 

Jak ktoś ma czas i chęć polecam film z powstania ziemi i cykli jakie na niej zachodziły i zachodzą na przestrzeli miliardów lat

A reszta bzdur o co2 i całej tej eko ściemy to wyłącznie biznes. Jeśli ziemia będzie chciała się pozbyć człowieka jako gatunku zrobi to bardzo szybko. W to miejsce będzie coś kolejnego, co być może znowu na dłużej zagości. Albo zamarznie znowu na miliardy lat i przeżyje coś na dnie jedynie. Więc cieszmy się daną nam chwilą, i kierujmy się własnym rozumem. Po to nim nas natura obdarowała aby go używać.  

 

 

Opublikowano

Niestety ta cała sprawa z co2 to nie ściema. Jednak znaleźli się tacy co zaczęli na tym robić ogromny biznes i przez to ma negatywny wydźwięk. Europa czy nawet powoli USA zaczynają już ograniczać emisje co2 ale w jaki sposób? Przenieśli większe fabryki i procesy, które emitują duże ilości co2 do Chin, Indii itd. bo tam mają o wiele tańszą siłę roboczą. I tak za jednym razem upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu. Obecnie świat za szybko się rozwija nie bacząc zbytnio na to do czego mogą takie kroki doprowadzić. Kroki by dbać bardziej o planetę powinny być ale nie powinny uderzać przede wszystkim w szarych obywateli, a w największe źródła problemu, tylko nikt w nie nie uderzy z prostego powodu - $$.

Opublikowano
13 godzin temu, daromega napisał(a):

Jeśli doliczą kolejny haracz (czytaj karę) do ceny węgla to po co zgłaszać PC czy co innego ?. Ja się przestałem "tych strachów bać". Przestałem się tym zupełnie przejmować. Nikt nie ma szklanej kuli, i nikt niczego nie przewidzi na x lat do przodu. Więc przyjdzie czas będzie rada. Nie będzie się opłacało kupić węgla z doliczoną karą to się palnik na co innego założy czy jeszcze inaczej i tyle. 

Jak to co masz wskazówkę jak to przeciągnąć , kupujesz w promocji 50 ton węgla 100 kubików drewna a niby grzejesz pompą więc nie płacisz złodziejom ETS2 i tyle oni cwani my musimy się jakoś radzić czyż nie ?

9 godzin temu, Pjottter napisał(a):

Niestety ta cała sprawa z co2 to nie ściema. Jednak znaleźli się tacy co zaczęli na tym robić ogromny biznes i przez to ma negatywny wydźwięk. Europa czy nawet powoli USA zaczynają już ograniczać emisje co2 ale w jaki sposób? Przenieśli większe fabryki i procesy, które emitują duże ilości co2 do Chin, Indii itd. bo tam mają o wiele tańszą siłę roboczą. I tak za jednym razem upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu. Obecnie świat za szybko się rozwija nie bacząc zbytnio na to do czego mogą takie kroki doprowadzić. Kroki by dbać bardziej o planetę powinny być ale nie powinny uderzać przede wszystkim w szarych obywateli, a w największe źródła problemu, tylko nikt w nie nie uderzy z prostego powodu - $$.

Już to co mądrzejsi naukowcy mówią że by nie dotować tej idiotycznej zielonej energi a całe środki przeznaczyć na badania nowych innych technologi a na bank coś wymyślą jakaś zimna fuzja sztuczne słońce czy co tam jeszcze.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.