Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Myślę że powinno na pewno a i tak jeśli zima będzie taka jak teraz, będziesz zmniejszał moc ;) 

Opublikowano (edytowane)

Brykiet jest nie opłacalny,dobry brykiet musisz zapłacić powyżej 700 zł za tonę który nie puchnie i nie rozlatuje się przy paleniu.Testowałem to paliwo w MPM-e i wiem że bardzo brudzi wymiennik ten brykiet który przy paleniu puchnie.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano (edytowane)

Witam. Jestem nowy na forum i proszę o wyrozumiałość jeżeli powtarzam post. Mam takie pytanko odnośnie mpm-a ds a mianowicie czy nadaje się do cyklicznego przepalania bez bufora? Nowy dom docieplony dobrze, na parterze podłogówka na górze grzejniki.

Edytowane przez kamilll
Opublikowano

Na tà chwile, przepalam caly czas. Nie ma sensu palic non stop, przy takich temp... Jak najbardziej nadaje sie do cyklicznego rozpalania ;)

Opublikowano

Ja doszedłem do zupełnie przeciwnego wniosku, palę cały czas nawet przy +10* i 20 kg węgla pali się wtedy 36 godz. W domu jest stabilna temp, nie ma wilgoci, nie mówiąc o wygodzie. Testował mniejsze palniki ale u mnie komin radzi sobie sensownie z palnikiem 8-10 kW, nie kopci przy załadunku. Sadzy na wymienniku nie ma, tylko popiół, regularnie dodaje Sadpalu na zasyp i czyszczenie raz na tydzień, można nawet bez wygaszania.

Opublikowano

Nie śledzę całego tematu ,tylko zaglądam tu od czasu do czasu ale kiedy nie zajrzę to zawsze ktoś coś przerabia.Jedni wkładają szamot bo akurat fajnie pasuje typowa prostka ,drudzy coś rzeźbią z betonu.No ale na stwierdzenie przepalanie przetarłem oczy-niech mi ktoś w takim razie odpowie do czego służy kocioł dolnego spalania? Gdyż według mnie do ciągłego palenia bez wygaszania, z modulacją mocy ot 30% do mocy  znamionowej.A dokładanie do dolniaka bufora  jak się nieraz tutaj doradza to przerost treści nad formą.

Opublikowano

Ja doszedłem do zupełnie przeciwnego wniosku, palę cały czas nawet przy +10* i 20 kg węgla pali się wtedy 36 godz. W domu jest stabilna temp, nie ma wilgoci, nie mówiąc o wygodzie. Testował mniejsze palniki ale u mnie komin radzi sobie sensownie z palnikiem 8-10 kW, nie kopci przy załadunku. Sadzy na wymienniku nie ma, tylko popiół, regularnie dodaje Sadpalu na zasyp i czyszczenie raz na tydzień, można nawet bez wygaszania.

Dzięki za odpowiedzi. Ale w moim przypadku chyba ciężko by było żeby zachować ciągłość w paleniu gdyż przez 10h nikogo nie będzie w domu. I przy obecnych temp. palenie na minimum 60 st. ciągiem to wydaje mi się że będzie za gorąco w domu. A kisić opał to przecież nie zdrowo...

Opublikowano

A pomyślałeś żeby zamontować na kaloryferach zawory termostatyczne ? Mam je teraz zamontowane w mieszkaniu i spisują się wyśmienicie. W takim przypadku można utrzymać przyzwoitą temperaturę w mieszkaniu nie przegrzewając się oraz nie kisząc opału z temp. na kotle 40 st C.

Opublikowano

Zmniejszyć palnik i ruszt i można jechać na 40 stopniach beż kiszenia z hukiem, zrobiłem tak mojemu sąsiadowi który do niedawan kopcił.

Opublikowano

Palę drewnem i przy zmniejszonym ruszcie i palniku muszę przepalać by nie zagotować domowników.

Opublikowano

Słyszałem, że to dobra sprawa i myślę że powinno się to sprawdzić. Tylko nie można na wszystkich grzejnikach tego montować aby pompki nie rozwalić w razie zamknięcia wszystkich termostatów. Już prawie jestem przekonany do mpm ds, tylko muszę jeszcze moc ustalić ale to załatwię z producentem. Dom 150 m2 ogrzewanej powierzchni.

Opublikowano (edytowane)

40 st. c  ? Słyszałeś kiedyś o temp. roszenia ? Przy takim paleniu wykończysz komin raz dwa (chyba że masz kwasiaka) Wykończysz ponadto kocioł a o gwarancji na mpm-a zapomnij ;) Po to masz regulator ciągu (miarkownik) aby nie zagotować układu, ja osobiście używam mechanicznego regulusa na 2 kotłach i jest ok.

Edytowane przez dan1
Opublikowano

Kamilll, ja na piecu utrzymuje 60-70*, na grzejniki puszczam 50-60* w zależności od temp. zewnętrznych. Wszędzie mam termostaty oprócz drabinki w łazience, to się super sprawdza. Jak termostaty za bardzo się przymykają to zaczynają szumieć, wtedy zmniejsza temp. na zaworze 4d. Pompki mam jedne z najtańszych i nic jeszcze nie padło. Idzie to ogarnąć ręcznie ale instalator polecał mi pompkę z elektronicznym sterowaniem przepływu, teraz muszę przyznać, że przy termostatach to by się sprawdzało idealnie.

Opublikowano (edytowane)

Smoły nie ma w kominie to czego wykoncze komin sąsiad nie ma mpm. U siebie to musze mieć 65-70 stopni aby było ciepła a sąsiad ma 40 stopni i ma cieplej niż ja.

Edytowane przez mtdeusz
Opublikowano

Pellet jest paliwem ciężkim do prawidłowego spalania w kotle DS - potrzebuje dużo powietrza i musi być dawkowany małymi porcjami, na tych filmikach kilka postów wyżej widać jak małe jest palenisko do pelletu, ale jest ono i tak 2x większe niż palenisko w moim kole na pellet ,o mocy 20kW.

Palnik z tego filmu jest podobny do rosyjskiego Pelletrona opisywanego na naszym forum np tu https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/18093-mini-palnik-na-pellet-kominek-kocio%C5%82/

 

Jakby ktoś spróbował spalić prawidłowo cały zasyp MPM o mocy np 10kW to otrzymałby  moc ponad 50kW - i kto to odbierze w takim kotle?

 

Sam próbowałem spalać pellet w DS-ie, ale brakowało PP i PW do prawidłowego spalania a popiół zatykał dyszę, podobna sprawa jest z owsem.

 

Natomiast nie widzę problemu z magazynowaniem - worki na palecie w suchym pomieszczeniu u mnie leżą  3lata.

 

Do DS-a lepszym rozwiązaniem i tańszym  od pelletu jest brykiet .

no własnie  a jak się pali brykietem pali ktoś może wydaje mi się że powinno być lepiej jak drewnem może nie taniej 

Opublikowano

Nie chcę być złym wróżbitą (Tym bardziej że wypowiadam się na podstawie własnych doświadczeń, obserwacji i rozmów ze znajomymi i sąsiadami oraz lektury forum) ale obawiam się że możesz być zawiedziony. Nie to że będzie gorzej, ale zdecydowanie lepiej pewnie też nie. Ja też jak padnie mi obecny piec (hajnówka ok.25lat) postawię na DS (chyba MPM), ale bardziej z ciekawości i chęci poznania czegoś nowego, niż przekonania że uzyskam znaczące oszczędności.

o hajnówka 25 lat ja mam 19 lat i myślałem że czas na zmiany ale jeszcze kupa lat przed nim mam moderatora

Opublikowano

Moim zdaniem, i powtarzam to od lat każdemu zainteresowanemu - dąb to najgorsze (najtrudniejsze) drewno do spalenia. Ale mało kto słucha - dębina to dębina - jakaś magia, legenda czy co.

a brzoza może być myślę że jest niezła

Opublikowano (edytowane)

Nie śledzę całego tematu ,tylko zaglądam tu od czasu do czasu ale kiedy nie zajrzę to zawsze ktoś coś przerabia.Jedni wkładają szamot bo akurat fajnie pasuje typowa prostka ,drudzy coś rzeźbią z betonu.No ale na stwierdzenie przepalanie przetarłem oczy-niech mi ktoś w takim razie odpowie do czego służy kocioł dolnego spalania? Gdyż według mnie do ciągłego palenia bez wygaszania, z modulacją mocy ot 30% do mocy  znamionowej.A dokładanie do dolniaka bufora  jak się nieraz tutaj doradza to przerost treści nad formą.

 

Postaram się Ci w bardzo prosty sposób wyjaśnić ,pobudki dla których Ja, przepalam i zarazem,uskuteczniam.

Uskutecznianie wynika z bardzo,prozaicznych powodów, mianowicie oszczędności,przy okazji dbając o ekologię i ergonomię. Temperatury jakie są tej zimy każdy widzi,śmiem postawić tezę iż wszyscy mamy kotły przewymiarowane do danych temp zewnętrznych. W fabrycznych ustawieniach ,które są do znacznie większej mocy. Nie spalę wszystkiego czysto i ekonomicznie. Mógł bym palić, tak jak przyszedł do mnie kocioł i w nic nie wnikać, ciesząc się ciepłem. Lecz moje rachunki za opał były by wyższe o instalacji nie wspomnę i o ekologii również. 

Ze spaleenia 1kg opału można uzyskać różne moce,ale tego chyba nie muszę tłumaczyć. 

Odnośnie przepalania. 

U mnie palenie ciągłe, nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Nie mam małych dzieci, nie muszę utrzymywać temp 25*C non stop. Wynika to tez z charakteru mojej pracy jak i również chyba trochę z "niechciejstwa" Po wieczornym zasypaniu kotła (ok 17 godziny 8kg wegla) Bywa tak że nie zaglądam do niego,czasami nawet przez dobę,nie dzieje się to często,ale bywało. Fakt dom w tym czasie wychładza się do ok 20*C. Lecz w ciągu dwóch godz temp wzrasta do 22*C

Druga sprawa to,to że kocioł stoi w w piwnicy z założenia zimnej. Niestety moje cienkie rurki w dużej mierze są nie ocieplone. Puszczając na I piętro wodę zasilającą o temp 30-40*C  mam spore straty a w piwnicy robi się mocno ciepło ;). 

 Nie wszyscy mają idealne instalacje. Nie wszyscy mamy takie same zapotrzebowania i upodobania na ciepło. Nie wszyscy mamy miejsce na bufor o finansach nie wspominam.

@Kamilll zadał konkretne pytanie, czy się da przepalać w tym kotle. Dostał potwierdzającą odpowiedz, więc czemu tu się dziwić i przecierać oczy!

 Mam nadzieję że szerzej i łaskawiej spojrzysz na cykliczne palenie w ds-ie   ;). Czasami jest to uzasadnione!

Pozdrawiam Grzegorz

Ps.

Jeździłeś autem który ma napęd 4x4?? Przypuszczam że tak! To ile swojej drogi przejechanej takim autem,zrobiłeś w terenie? A auta a raczej ciągniki i wozy pancerne, były zaprojektowane do trudnego terenu.

Dzięki własnie takim uskutecznieniom,wychodzeniem poza ramy do których wiele rzeczy nie zostało stworzonych. Dzisiaj żyje nam się lepiej :)

Przypuszczam że za jakiś czas,palenie cykliczne będzie najbardziej oszczędne i opłacalne. 

Edytowane przez Gredy
Opublikowano

Ok Gredy rozumiem Twoje przepalanie ,dla jednego 19* to komfort a drugiemu przy 25* to akurat w sam raz.Celowo w poprzedniej wypowiedzi zahaczyłem o przeróbki,gdyż to nie klient kupujący kocioł ma ich dokonywać.Taki stan rzeczy mówi wprost o nie dopracowaniu kotła.Klient powinien wykonywać regulacje opisane w dokumentacji techniczno-ruchowej.Przykładem może być kocioł Kalvis 10(16)gdzie producent kotła ukazuje sposób wymiany elementów palnika(będących w kompletacji kotła) dla zmiany jego mocy.

Opublikowano (edytowane)

Smoły nie ma w kominie to czego wykoncze komin sąsiad nie ma mpm. U siebie to musze mieć 65-70 stopni aby było ciepła a sąsiad ma 40 stopni i ma cieplej niż ja.

 

Bardziej niż o smołę chodzi mi o skropliny. Przy tak delikatnym paleniu (40 st. C) będzie pewnie niska temp. spalin wytwarza się wtedy para wodna która raczej nie opuści komina górą ;) Sąsiadowi wystarcza 40 st. gdyż (jak obstawiam) ma więcej żeberek na m2 od Ciebie. Co do pieca to faktycznie nie wszyscy producenci uzależniają udzielenie gwarancji od ochrony powrotu.

Edytowane przez dan1
Opublikowano

a brzoza może być myślę że jest niezła

Palę właśnie głównie brzozą (suchą)

 

PS

Ja też przepalam i w tych warunkach również uważam że to najsensowniejsze. Temperatura waha się od 19 do 21 (tak mi pasuje) Rozpalam po pół pieca rano i pod wieczór. 

Opublikowano

Sorry że się wtrącę do dyskusji o paleniu węglem, ale czy ktoś może próbował na ile starczy cały zasyp przy paleniu drewnem? Jeżeli ktoś próbował to proszę podać gatunek drewna moc kotła i metraż.

carinus może próbowałeś palić drewnem? mam podobny metraż ale nie ogrzewam całości i zastanawiam się czy MPM-owi 8-10kW z górnym zasypem nie braknie mocy przy paleniu drewnem w moim wypadku.

ktoś prędzej napisał 4-6 godzin

Opublikowano

Palę właśnie głównie brzozą (suchą)

 

PS

Ja też przepalam i w tych warunkach również uważam że to najsensowniejsze. Temperatura waha się od 19 do 21 (tak mi pasuje) Rozpalam po pół pieca rano i pod wieczór. 

i te pół pieca na ile godzin starcza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.