Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Od kiedy mam bufor, zasypu niczym nie dziele, palę na całej powierzchni ruszt. Tym bardziej że węgiel mieszam z drewnem. Tzn, robię taką kanapkę. Drewno, w połowie zasypu węgiel i na to do pełna derwno. 

Dokładam tak z godzinkę lub dwie wcześniej, jak na zdjęciu pokazane. Ale zawsze jak już zarzy się cały opał, robi się to wtedy, bez najmniejszego zadymienia, pomimo iż pole powierzchni mojego palnika, to zaledwie 36cm2. Temperatury  na czopuchu wahają się od 160° jak już większość opału zgazuje do 250° przy rozpalaniu. Sporo bym dał, by miec ze 20% większy wymiennik, jak jest w nowszych kotłach.  Co by tu jeszcze istotnego napisać... Rck mam zablokowany. Zauważyłem że  przy bardzo szybkim przepływie spalin przez palnik, gazy dużo lepiej mieszają sie z pw a płomień jest znacznie "ładniejszy" i krótszy. Ot cała moja tajemnica ;) 

Ps. Ilości stron sie już nie da zmniejszyć ;)  To co teraz Tobie napisałem, niestety, powileliłem to, co już niejednokrotnie opisywałem. 

Opublikowano

Mogę śmiało powiedzieć że palę podobnie ,na pełnym ruszcie ,bez rck ,czyli tak jak u ciebie zablokowany,i mieszam węgiel z drewnem,i przepalam tak jak ty na buforze ,mieszanie węgla z drewnem to na pewno dobry pomysł,większość z nas się do tego przekonuje powoli 

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Gredy ,ja mam palnik 32cm2 i tez jak dobrze dam ognia to i 800st zobacze ,mały nie znaczy mała temp ,bez problemu chodzi na 100-200st ,lepiej sie nim steruje  z tym sie zgadzam.

Jak możesz napisz dokładnie gdzie te 20% wiecej wymiennika sie znalało ,czy wymiennikiem zastapiono ta blache co widac z wyczystki - to mnie ciekawi bo istotna wiadomość tak jak wspomniałes przy buforach ,a coraz wiecej widze tu buforowców i dobrze :-)

Opublikowano (edytowane)

Do kolegi gredy,,ile teraz spalasz z buforem węgla i drewna, a ile spalałeś bez buforu?

Edytowane przez maronka
Opublikowano

@brodekb te 800 stopni to w palniku mam rozumieć? Jak to mierzysz?

Opublikowano (edytowane)

Rarek ,na czopuchu a dokładnie ok 15cm od wyjscia spalin z kotła ,sonda co kiedys pisałem ta najzwyklejsza dlatego tak szybka reakcja ,palnik to 4x8 czyli 32cm2  ,paliwo to Wesoła po duzej zwieszce dlatego gazy sie tak pala gwałtownie ,a i widac płytke- daszek co niby tłumi ;-)

Dlatego dziwie sie ze niektórzy maja juz i tak duze wejscie w palnik i je powiekaszaja,po co taka paszcza kaszalota z palnika nie pojmuje skoro taki mały potrafi dawać nieźle 

tu masz filmik ,zanim właczyłem nagranie było ponad 800 ,ai tak niewiele brakuje ;-)     

TM902C.jpg.41cd5c09aacaba43bfa22e96352c8078.jpg

Edytowane przez brodekb
Opublikowano

Ja mam teraz 110cm,a jak mu trochę zabrałem tak plus minus 30cm to nie chciało się palić,rozpalał się jak gamoń,widocznie na mój komin i cały układ było mu za ciasno ,i jak kiedyś miałem szamotki w około nad palnikiem i wychodziły trochę za wymiennik to paliło się nieźle ale dołożyć bez dymu było niemożliwe,i smołował się dużo więcej,z buka to wręcz smoła zalewała mi popielnik,stąd mój wniosek że za mocno  z hamowałem przepływ ,bo jak wywaliłem te szamotki było dużo lepiej przy dokładaniu i dużo mniej smoły ,teraz już bukiem nie palę i dałem dwie szamotki  nad element wirowy i po bokach,kończą się przed wymiennikiem i praktycznie nie hamują przepływu a coś tam pewnie dopalają,no i mam tą słynną płytkę którą musiałem założyć odwrotnie skosami do dołu bo też hamowała za mocno i kocioł szczególnie jak był zimny źle się rozpalało,tak że widocznie ciąg u mnie jest jaki jest i przyhamowywanie go czymkolwiek zawsze mnie wnerwiało i zakłócało palenie i obsługę kotła,teraz firma przysłała mi przegrodę 10x14 przez pomyłkę ,ciekaw jestem jak by się przy takim otworze paliło ,skoro mówicie że zbyt duża to niedobrze ,morze kiedyś zobaczę ,choć firma mówiła że zrobią mi 10x12 więc pewnie najpierw tą wsadzę jak padnie obecna

Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, brodekb napisał:

 

Dlatego dziwie sie ze niektórzy maja juz i tak duze wejscie w palnik i je powiekaszaja,po co taka paszcza kaszalota z palnika nie pojmuje skoro taki mały potrafi dawać nieźle

Paszcza kaszalota jak to określiłeś potrzebna jest by w 5 klasie ( masz mniejszy wymiennik) uzyskać wyższą temperaturę spalin przy ciągłym paleniu bez bufora - na małym ruszcie. W kotle tym - 5 klasa - rozpala się dobrze jednak z uwagi na większy wymiennik po zamknięciu miarkownika i spadku temperatury na kotle o 5' - kocioł nie może się podnieść by wrócić do temperatury zadanej 75' Dzieje się tak dlatego że Temperatura spalin bardzo spada ( do temperatury wody lub ok. 10' więcej) co osłabia ciąg i nie chciało się palić pomimo uchylonego miarkownika.

"Paszcza kaszalota " pomaga w podnoszeniu się kotła do temperatury zadanej po spadku ok 5' ( wymiennik zbyt wychładza spaliny)

Rozumiem że nie możesz pojąć dlaczego zwiększyłem przekrój palnika bo masz mniejszy wymiennik i Ty gdybyś tak zrobił to zagotował byś kocioł.

U mnie z tą modyfikacją + mniejszy ruszt + podanie dodatkowego PW w zwężkę ( przed komorą palnika) + dodatkowa warstwa szamotu w palniku i komorze zasypowej  -powoduje że kocioł podnosi się po spadku temperatury. Wcześniej nie chciał 

Być może nie mam takich warunków kominowych/ ciągu jak na stanowisku badawczym lub nie mam takiego paliwa ( węgiel Wesoła - kupowany pod tą nazwą zgodnie z zaleceniami producenta)

Stąd moje przeróbki - by wogóle jakoś sensownie się paliło ( palę ciągle bez bufora), a " paszcza kaszalota" jak to określiłeś mi w tym pomaga bo wcześniej przez " dziurkę od klucza" kocioł po spadku temperatury i ciągu  nie chciał się podnieść. Trzeba było go reanimować klapką krótkiego obiegu do dalszej pracy ( brak odpowiedniej temperatury spalin - słaby ciąg).

Po modyfikacjach mam przysłonę w drzwiczkach miarkownika zasuniętą na maxa - 1,8 cm i przy dokładaniu jak robię to opieszale to temperatura na kotle zapie....dala i nie ma dymienia na kotłownie - świadczy to o nawet zbyt dużym ciągu. Wcześniej tego nie było ( przysłona była otwarta na maxa i nie chciało się palić). 

Nie ma powietrza -  nie ma palenia ( powietrze było tylko " dziurka od klucza" - przeszkadzała w moim przypadku)

Tu filmik pokazujący reakcję kotła na powietrze wtórne dopalające gazy  podawane z popielnika - powodujące podwyższenie parametrów spalania ( modyfikacja o której pisałem wcześniej - która mi pomogła w dążeniu do lepszego spalania). Widać na nim też że ciąg teraz jest odpowiedni i temperatury spalin także.

 

Tak że paszcza kaszalota się przydaje w kotłach 5 klasy przy paleniu ciągłym bo przez dziurkę od klucza nie chce się palić w tym kotle - bez bufora.

Dlatego zalecam powiększenie przekroju palnika dla posiadających bufor bo go szybciej nagrzeją.

Takie jest moje zdanie w tym temacie ale zaznaczam że inni mogą mieć inne warunki kominowe/ciągu i inne zapotrzebowania na ciepło i moc kotła.

Pozdrawiam

Jeśli coś wyjaśniłem i się przyda innym użytkownikom 5 klasy to moje wysiłki z przeróbkami komuś jeszcze poprawią nie tylko spalanie ale obsługę kotła bez zadymiania - ale z " paszczą kaszalota".

 

Edytowane przez Piecuch19
  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

 To może i ja coś napiszę. Zrobiłem u siebie coś co opisywał kol. Piecuch19, tzn. PW z popielnika w palnik. Fakt, że dopiero trzecia wersja zaczęła funkcjonować tak jak trzeba. Może jeszcze trochę zbyt wcześnie na podsumowanie i pełną aprobatę, bo jednak jeszcze trochę PW podaję starym wlotem, ale jednak trzeba przyznać że efekty są bardzo obiecujące. Także gratulacje i szczere słowa uznania dla kolegi za pomysł i chęć podzielenia się z nim na forum...

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Do Piecuch, ale dymu to trochę jak widać nałykasz się.

Opublikowano
15 godzin temu, Piecuch19 napisał:

Może podzielisz się z forumowiczami spostrzeżeniami na temat dzielenia zasypu wzdłuż jak na zdjęciu - jaka grubość blachy? - wymiary i kształt otworu ? Kiedy i w jakiej kolejności dosypujesz opał zadymiający ( jaki opał zadymiający? )  - z prawej strony by z lewej strony koks się dopalił i nie zawiesił? 

Wszyscy forumowicze którzy mają w/w problemy wdrożą te innowacje i nie będzie tyle stron tego forum.

Forum jest przecież do wymiany doświadczeń - by czysto i bezproblemowo spalać.

 

Na tym zdjęciu ewidentnie widać przy powiększeniu że jest przegroda w 1/3 zasypu i strefa jasności ognia też wskazuje na to. 

Jeśli tak nie jest to przepraszam za czepianie się. 

Być może sugestia podświadomości - bo myślałem o czymś takim - wydłużenie i dobre napowietrzenie płomienia zanim wpadnie do komory spalania przed zawirowaniem i dodatkowym napowietrzeniem.

Podzielenie komory spalania poprzez wydłużnie płomienia w komorze - podział na 1/3 2/3 lub 1/4 3/4 gdzie np. 1/3 to zrębki czy drewno - gazujące mocno a 2/3 to wysoko energetyczny węgiel szybko koksujący i zawieszający się - potrzebujący gazów.

Płomień byłby napowietrzony właściwie przed wejściem do komory spalania ( oryginalne PW w komorze spalania by go tylko dopieściło).

Jest to podobne do mojego rozwiązania z podaniem PW z popielnika w zwężkę - przewężenie przegrody - bo uważam że tam jest najlepsze miejsce do podawania PW ( oryginalne za przegrodą jest za późno - aczkolwiek można tam dopieścić płomień - by miał końcówki białe)

Regulowane jest przez miarkownik - moc podciśnienia w każdej fazie spalania. Także przy zamkniętym miarkownika w odpowiednich proporcjach - mniej ciągnie - mniej PW wciąga - ale zawsze ilość PW z popielnika nie pozwoli na za dużą ilość gazów nie napowietrzonych odpowiednio ( bo się nie zmieści) - dobrej mieszanki która będzie jedynie skorygowana w komorze spalania jedynie co do jakości końcówek płomienia - PW oryginalnym - niezależnym.

Stąd moje przeróbki w tym kierunku - płomień wpadający do komory musi mieć już odpowiednie natlenienie - ma być biały a nie czerwony.

Możesz zobaczyć reakcję płomienia po przeróbce ( podanie PW z popielnika w zwężkę zanim wejdzie do komory spalania i reakcję PW - oryginalnego już w komoże spalania - wg. mnie za późno aczkolwiek coś niewiele pomaga.

Ten filmik to obrazuje ( myślę że zwiększenie szczeliny PW z popielnika - zmiana proporcji spowodowało by że płomień wogóle nie reagował by na PW oryginalne podawane w komorze spalania - po rozprężeniu.

 A tu samoczynne przełączenie się kotła na podawanie powietrza z dołu- z popielnika po wyczerpaniu z komory zasypowej.

PW oryginalne jest otwarte na ful i widać że nie robi roboty. Robotę robi moja przeróbka z podaniem PW z popielnika w zwężkę przed wejściem do komory spalania - w odpowiednich proporcjach

Proporcje PW z popielnika nie pozwalają na zmieszczenie się gazów nienapowietrzonych z powietrzem z popielnika ( w zwężeniu) - jak przy opadnięciu zawieszonego opału i mocnego gazowania ( widać to na filmie)

Widać też że PW oryginalne niewiele robi.

 

Myślę o odpowiednim napowietrzeniu płomienia poprzez wydłużenie jego drogi do komory palnika i w tym czasie - natlenienie go.

Myślę właśnie nad dzieleniem zasypu w taki sposób by pozwalało to spalać różne rodzaje opału a płomień wpadałby  do zawirowywania już napowietrzony - ewentualnie wymagający dopieszczenia.

Mocne paliwo - skoksowany węgiel + dym z czegoś np. zrębka 2/3 do 1/3.

Przepraszam że dopatrzyłem się w tym zdjęciu dzielenia komory zasypowej. 

Może to wytwór mojego chorego umysłu w tym aspekcie.

Pozdrawiam 

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, SONY23 napisał:

 To może i ja coś napiszę. Zrobiłem u siebie coś co opisywał kol. Piecuch19, tzn. PW z popielnika w palnik. Fakt, że dopiero trzecia wersja zaczęła funkcjonować tak jak trzeba. Może jeszcze trochę zbyt wcześnie na podsumowanie i pełną aprobatę, bo jednak jeszcze trochę PW podaję starym wlotem, ale jednak trzeba przyznać że efekty są bardzo obiecujące. Także gratulacje i szczere słowa uznania dla kolegi za pomysł i chęć podzielenia się z nim na forum...

Napisz na private to coś podpowiem - między innymi dlaczego poprzednie wersje nie funkcjonowały - robiłem wiele prób - także w poprzednim kotle.

Istotą są proporcje. Ustalenie proporcji powierzchni przekroju PW z popielnika do powierzchni przekroju wlotu gazów do palnika ( mierzone w węższej części wlotu - przewężeniu).

Ważne jest też by zrobić szczelinę w zwężce jako dyszę - zwężającą się ku wylotowi. Wtedy nie będzie się zapopielać i wpuszczać węgla do dziury. Będzie przecinać cokolwiek tam wpadnie.

Robiłem doświadczenia wsadzając dłuższy kawałek drewna sięgający w głąb komory spalania i przecięło go na pół. Połowa spaliła się za szczeliną a druga połowa przed szczeliną. 

Dlatego ważne jest zrobić to jako dyszę. Węgiel nie będzie się pchał do palnika bo tam na straży jest lanca tlenowa która wszystko przetnie - pod warunkiem że będzie dobrze zrobiona :-))). Ważne by element wystawał tak 2-3 mm powyżej poziomu podłogi komory palnika bo jak niżej to wypali szamot podłogi.

Z szamotu jest lipa bo z uwagi na wysoką temperaturę spieki kleją się do szamotu.

Zrobiłem z żeliwa i się nie kleją

Stosownie do " paszczy kaszalota" tj. przekroju mojego palnika jak to nazwał kolega Brodek ( poniżej zdjęcie "paszczy kaszalota")

Nie jestem przedstawicielem ani producentem kotłów to się dzielę moimi obserwacjami na temat użytkowania tego kotła - MPM 18Kw 5 klasa ( większy wymiennik) by paliło się lepiej.

Ważne jest też by zostawić nadmiar na rozszerzanie gorącego żeliwa . Ja zostawiłem za mało i pod wpływem temperatury trochę się wygięło w pałąk ( luz ok 8 mm wskazany) - widać na zdjęciu.

Pozdrawiam

 

 

IMG_20190117_190304.jpg

IMG_20190117_190322.jpg

IMG_20190206_202524.jpg

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano (edytowane)

Mam prawie identycznie tylko z szamotu. To ze szczeliną w kształcie dyszy to się rozumie samo przez się...

Ciekaw jestem jak się muszą czuć goście z instytutów z tytułami przed nazwiskiem...

Edytowane przez SONY23
Opublikowano (edytowane)

Tych z tytułami - to tego nie wiem.

Do przeróbek zmusiła mnie konieczność - życie, a że zwykle z problemami sobie radzę więc z upierdliwym kotłem też . Tylko to wymaga  obserwacji na zmiany i wyciągania wniosków.

Obserwacje mam opanowaną bo jedną z kamer monitoringu ustawiłem na komin a drugą taką za 40zł z allegro poprzez wejście monitorowe do telewizora - na kablu ustawiłem na na 2 najważniejsze parametry -  temperatura spalin i wody na kotle.

Domownicy się denerwują na oglądalność programu z piwnicy - kotłowni :-)))) Na zdjęciu temperatura z lewej to spaliny a z prawej temperatura na kotle ( jak temperatura spalin spada tzn. że opał się zawiesił i trzeba dziobnąć)

 

 

To pozwala mi schodzić do kotła jak jest potrzeba mojej bytności ( piwnicę - kotłownie mam rozległą ale nie na wysokość. Wysokość  jej niższa jest odemnie o ok. 20 cm - dlatego około bo do tego są niższe  łuki - jak w stajni - poniemiecki dom, więc nie  lubię tam chodzić.

Ale przeróbki lubię - bo widzę jak za pomocą ich zmniejszam ilość opału potrzebnego na sezon (jak widzę dym to widzę że - pieniądze  ***  - ekologiem nie jestem i uważam że ekolodzy to nieroby które nie potrafią znaleźć sobie miejsca w życiu - ale to moje zdanie)

Czujnika do analizy spalin nie mam.

Robię wszystko na czuja - obserwując ( głównie temperatury spalin i na kotle i widok płomienia - jego końcówki ) słuchając kotła przy dawkowaniu powietrza.

Ale naczelną zasadą jest trójkąt ognia ( kiedyś w swym życiu byłem strażakiem więc trochę na temat ognia wiem).

Trójkąt ognia to -  kaźdy z boków to tlen, temperatura, paliwo.

Jeśli dostarczymy  wszystkiego w odpowiedniej dawce ( dawka to tyle ile potrzebuje płomień - wszystkiego z ww trójkąta w samraz) to będzie się palić - powiem więcej - będzie zap.....lać tak że i woda wlana do kotła też się spali ( oczywiście bez przesady - by nie wpłynąć na obniżenie temperatury płomienia)

Woda przy wyższych temperaturach poprawia spalanie

. Wiem że zaraz podniesie się krzyk na forum - ale tak jest i krzyki tego nie zmienią - to jest chemia i fizyka

W ilości  która nie będzie obniżała temperatury płomienia jest wskazana - bo podwyższa temperaturę płomienia - w niewielkich ilościach - pod warunkiem że płomień jest gorący- biały-  a nie czerwony czy żółty.

Obserwujcie płomień a w szczególności jego końcówki - jak białe to na komin nie ma co patrzeć bo dymu nie będzie ( irytują mnie te filmiki z niewielką warstwą dopalonego paliwa - żaru i bieganie z kamerą na komin  że nie ma dymu - skąd ma być? skoro wszystko się  już spaliło)

Pozdrawiam 

IMG_20190207_203508.jpg

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie używać wulgaryzmów
Opublikowano

z tym telewizorem to juz chyba lekka przesada... przyjdą gościa przełaczą kanał a tu piec.

Opublikowano
5 godzin temu, Piecuch19 napisał:

Istotąproporcje. Ustalenie proporcji powierzchni przekroju PW z popielnika do powierzchni przekroju wlotu gazów do palnika ( mierzone w węższej części wlotu - przewężeniu).

Jakie według Ciebie są te proporcje?

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, mikkei napisał:

z tym telewizorem to juz chyba lekka przesada... przyjdą gościa przełaczą kanał a tu piec.

Gości co mi szukają po kanałach mam w d...ie. Spotykam do że znajomymi by pogadać a nie po to by wspólnie oglądać TV

Córka tylko się dziwi jak długo można oglądać relacje dwóch temperatur zamiast np. telewizji śniadaniowej?

Odpowiadam jej że jest to bardziej twórcze niż telewizja śniadaniowa, ale ona nie potrafi tego zrozumieć. :-))) Może jak sama zacznie kupować opał by ogrzać ponad 300 metrów to może zrozumie.

Telewizor jest ułatwieniem by nie siedzieć w kotłowni tracąc umykające życie - rodzine a wiedzieć co tam się dzieje - reakcję temperatury na nową przeróbkę / usprawnienie.

Interesuje mnie czyste spalanie  to tak zrobiłem - by nie latać komin - kotłownia ( kto mi zabroni)

Czy to coś złego ?w twoim rozumowaniu? - by mieć podgląd do tego co zmieniłeś i reakcję kotła na to co zrobiłeś? Lub że opału brak i trzeba zejść do piwnicy. Ty musisz tam pójść by to zobaczyć i wiele razy idziesz na próżno. Ja idę tylko wtedy kiedy moja obcność jest potrzebna - bo nie lubię tam chodzić. Taka różnica.

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano (edytowane)
56 minut temu, Maniek7712 napisał:

Jakie według Ciebie są te proporcje?

Między 5-7% Ja zrobiłem 7% dla bezpieczeństwa jak coś wpadnie do palnika jak nie będę podkładał ja tylko ktoś z domowników nie znających zasad - by jak palnik widać to jakieś drewno a potem węgiel..

Można zrobić więcej i obserwując płomień zmniejszać - zaklejając gliną - w zależności od opału ( palę węglem spiekającym i zawieszającym się)

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano (edytowane)

Ja mam wyświetlacze termometrów w domu, na kablach 10m, z alarmami przekroczenia temper. w dół i w górę.

IMG_20190208_062208.jpg

Edytowane przez drewniak
Opublikowano

   Myślę, że kol. Piecuch19 powinien swój wynalazek jakoś nazwać. Są wprawdzie w sieci już podobne rozwiązania ale wszystkie, które widziałem miały jednak PW z oddzielnego źródła niż PP. Warto, żeby jakoś zaznaczyć jego wkład w to co wszyscy staramy się tu zrobić. Moim skromnym zdaniem to jedna z większych innowacji jaką na tym forum spotkałem, przynajmniej co do kotłów zasypowych i dobrze, żeby pamiętano komu to zawdzięczamy. Bo myślę, że przynajmniej niektórzy cwańsi producenci patent zerżną bez skrupułów... No i najlepsza wiadomość dla tych co przerabiają kopciuchy. Podstawowy problem z doprowadzeniem PW z zewnątrz pryska... Może jakieś propozycje lub sugestie ...

Opublikowano

Cha cha ale ja byłem wcześniej bo już 3 rok tak mam doprowadzone PW i o dziwo jest jego ok. 5-7 %  pow. przekroju palnika. Pewnie producenci już to podpatrzyli.

Opublikowano

A pochwaliłeś się tym w internecie ? Jakieś fotki, filmik ? Ja też dawno miałem, ale nie działało tak jak trzeba i poszedłem w inną stronę. Kol. Piecuch podał na tacy i w dodatku udowodnił, że działa a nie tylko na słowo honoru...

Gość miki1212
Opublikowano

Ja też nigdy nie mogłem zrozumieć tej mody na pomniejszanie palnika bo to zależy od warunków jakie się ma u mnie nigdy nie działały te złote miary tutaj podawane za to PW z popielnika też używam już drugi rok mimo, że mądrości forumowe, których czytałem tu setki zawsze mówiły o doprowadzeniu i podgrzaniu PW z zewnątrz za palnik. Nawet w temacie o palniku wery wyraźnie pisze kolega, że podanie PW dołem przez popielnik robi robotę.

Chyba nawet w tym temacie też jest palnik, który ma otwory na PW przed palnik może ktoś przegapił?

Opublikowano

Ja także mam kamerkę dostępną 24h/dobę z każdego miejsca na świecie w smartfonie, często nie ma mnie w domu z najważniejszymi parametrami, temperatura w domu,temperatura na piecu, oraz spalin i powrotu, oraz dla bezpieczenstwa ups z dwoma akumulatorami które wytrzymują 24 godz po zaniku napięcia

Opublikowano
23 minuty temu, miki1212 napisał:

Ja też nigdy nie mogłem zrozumieć tej mody na pomniejszanie palnika bo to zależy od warunków jakie się ma u mnie nigdy nie działały te złote miary tutaj podawane za to PW z popielnika też używam już drugi rok mimo, że mądrości forumowe, których czytałem tu setki zawsze mówiły o doprowadzeniu i podgrzaniu PW z zewnątrz za palnik. Nawet w temacie o palniku wery wyraźnie pisze kolega, że podanie PW dołem przez popielnik robi robotę.

Chyba nawet w tym temacie też jest palnik, który ma otwory na PW przed palnik może ktoś przegapił?

Wszystko rozbija się o szczegóły. Czasami przypadek sprawia, że działa dobrze albo źle. Ale żeby ten przypadek nastąpił trzeba próbować. Byli już tu goście, co po jednym podejściu rzucali ręcznik i stwierdzali, że nie da się i kropka...  Przy PW z popielnika dość łatwo można popełnić błąd i zamiast lepiej, to kocioł może pracować gorzej. Wychłodzenie palnika i niedopał na ruszcie. Tutaj jest wiele dodatkowych czynników, które łącznie muszą się zgrać...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.