Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano na zimne czasy a ja to chcę kupić na zimę,ale tak na prawdę to ten 10kg worek mnie kusi a nauczyć się jego będzie trzeba ale na teraz zamówiłem pini kaya,też dłużej trzyma ale zaznaczam robie to dla teściowej bo mnie wystarcza przepalanie tą kostką ,raz że się dołoży a dwa że w tych pomieszczeniach co mieszka jest trochę zimniej niż u mnie-ilość grzejników ,stare okno i wyższe pomieszczenie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heso ,cos podobnego w sensie RC -regulator ciagu  jako miarkownik elektroniczny ale proponcjonalny-płynny jak nasz mechaniczny   ok ,sa takie sterowane od temp spalin jak  np ST322 z PID  ,ale raz ze drogie toto ,dwa nie zawsze działa jak powinno-czytałem rózne opinie, bo pomysł ok sterowanie PP od temp spalin . 

 

 

 

 

Raz jeszcze zapytam, ma ktoś pid'a z st322 na DS ?

Ja mam i chętnie podyskutuje z innym użytkownikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam pytanie, jak ułatwić sobie czyszczenie komory zaladowczej? Mam na niej dużo nagaru, są na to jakieś srodki/sposoby? Pale obecnie węglem który zalegal w piwnicy 10-20 lat, palenie to tragedia, wydziela dużo smoly, ale spalić muszę bo szkoda wyrzucić  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podnieś na jakiś czas, temp na kotle nawet do 80/90*C Większość smoły sama spłynie do paleniska. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod koniec palenia na żar można dorzucić trochę bardzo drobnego drewna i ostro przepalić.Temperatura i płomień powinien załatwić problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam pytanie, jak ułatwić sobie czyszczenie komory zaladowczej? Mam na niej dużo nagaru, są na to jakieś srodki/sposoby? Pale obecnie węglem który zalegal w piwnicy 10-20 lat, palenie to tragedia, wydziela dużo smoly, ale spalić muszę bo szkoda wyrzucić  

przepal drewnem i powietrze podawaj przez drzwi zasypowe - płomień pójdzie też w komorze zasypowej i wszystko samo spłynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na smołe w komorze załadowczej tak jak koledzy wspomnieli temp kotła min 60st i wiecej ,ale problem bo ta temp jest na górze kotła na wyjsciu ,na dole wpływa zimna woda z układu i tak bedzie smoła im nizej tym wiecej .

Rozwiazanie proste ,zawór trójdrozny termostatyczny do tego pompa ale na powrocie do kotła na dole ,coś jak w aucie mały obieg silnik i nagrzewnica ,jak sie silnik nagrzeje puszcza na chłodnice i tak podobnie działa to w kotle ,jak sie kocioł nagrzeje cały puszcza na grzejniki .

Smoła z takiej grubej warstwy robi sie cienka warstewka jak polakierowane na czarno .

 

Temat grubej warstwy smoły rozwiazany ale i tak ona spływa w dół jak sie nie spali po drodze potrafi zakitować popielnik i sklejac mechanizm ruszt ,ja to rozwiazałem tak że dwie typowe szamotki 23x11x3cm zfazowałem obustronnie ,przyłozyłem do scianek bocznych kotła na dole w komorze załadowczej ,a blache pionowa zmiejszajacą powierzchnie rusztu przyciełem tak by dopasowac do tych fazek .

Gorna fazka mocniejsza by sie opał sam zsuwał ,dolna fazka po to by jak cos wpadnie pod płytke i zaczniemy rusztować-ruszt sie kiwa i bedzie podnosił szamotke lub ja kruszył jak wpadnie kamyczek 

Płytki na dole opieraja sie na gzymsie bazy osi rusztu a od góry opadajaca cięzka blacha pionowa swym cięzarem dosuwa je do ścianek kotła i sama sie klinuje i ustala ,rozwiazanie proste i skuteczne bo co spłynie musi sie przepalic na szamotach .

Z przodu smoła spala sie na szamocie wlotu palnika ,a ztyłu spala sie na blasze pionowej ,z boków te szamotki co opisałem i wszystko sie spala .

Przed montazem bocznych szamotek oskrobac miejsce pod szamotki do gołego żelaza .

Rys pogladowy pomysłu,widok od przodu kotła ,czarne linie scianki boczne komory załadowczej i ruszt na dole ,czerwone to szamotki i na zielono blacha pionowa 

post-65608-0-08489000-1509726228_thumb.jpg

proste ,skuteczne i działa ,polecam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zainteresowanych Chwałowicami 20-40

Taka ilość przerostu została na ruszcie po spaleniu około 50kg węgla. Jeszcze dochodzi do tego część która przeleciała do popielnika, ale ta akurat jest nieszkodliwa. ;)

 

 

post-67223-0-75768100-1509736303_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorodne kawałki.Zauważyłeś może zależność w wielkościach kawałków przerostów a tempem spalania?Wsypałem wczoraj w południe pełny zasyp czeskiego,ustawiłem delikatny płomyczek i dzisiaj na rusztach znacznie mniej kawałków niż zazwyczaj gdy paliło się ostro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zainteresowanych Chwałowicami 20-40

Ja mam granulację ... coś w stylu orzech gruby 20-80. Muszę powiedzieć, że jeszcze tyle kamienia nie miałem. Coś się pokiełbasiło z tymi Chwałowicami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorodne kawałki.Zauważyłeś może zależność w wielkościach kawałków przerostów a tempem spalania?Wsypałem wczoraj w południe pełny zasyp czeskiego,ustawiłem delikatny płomyczek i dzisiaj na rusztach znacznie mniej kawałków niż zazwyczaj gdy paliło się ostro.

U mnie takiej zależności nie zauważyłem. Palę zawsze tak samo 60-62C na miarkowniku, ale myślę że ilość przerostu jest stała-niezależna od temperatury. Za to przy paleniu na ostro może się to przetworzyć w spieki.

 

Ja mam granulację ... coś w stylu orzech gruby 20-80. Muszę powiedzieć, że jeszcze tyle kamienia nie miałem. Coś się pokiełbasiło z tymi Chwałowicami.

To jest loteria. Zależy jaki pokład biorą. Teraz Chwałowice i Jankowice są połączone dołem i mają wspólny skip na Jankowicach, i tak do końca nie wiesz co kupujesz z PGG, ale część wydobycia idzie jeszcze na Chwałowicach i węgiel mam właśnie z tej kopalni.

Edytowane przez zippo68
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po spaleniu 24kg czeskiego groszku wyszedł równo 1kg popiołu,wagowo.Wizualnie z 4 węglarek opału zostało pół węglarki pozostałości.Wolniejsze tempo spalania pozostawiło więcej puszystego popiołu,mniej przerostu w całości.Mniej zatykał się ruszt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to ekogroszek,nie wnikałem w szczegóły,potrzebowałem cokolwiek czeskiego na próbę w granulacji groszku.Zapach faktycznie bardzo specyficzny przypominający nawaniacz gazowniczy.Dlatego staram się nie otwierać kotła przed wypaleniem całego wsadu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to w sumie stówka. Ja mieszkam na południu 50km od Warszawy.

 

Może jest jeszcze ktoś z Mazowsza ?

Nie narzekaj chłopak chce ci pokazać piec a ty marudzisz jak panna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę. Czy ktoś może mi napisać jak rozebrać mechanizm rusztu? Chodzi mi o wyciągnięcie ośki która przechodzi przez kocioł od wajchy.Jak pisałem już wcześniej zacierało mi się tam a w tym momencie nie chodzi już w ogóle.Z tego co sam widzę to trzeba rozkręcić dwie nakrętki pod rusztem od łącznika.Tylko co później?Wbijać ośkę do środka?Pod obudową kotła nie ma żadnego zabezpieczenia? Nie chciałbym walić młotem i coś urwać lub zniszczyć.

 Tak wogóle to się zastanawiam czy takie coś podlega gwarancji. Mój mpm jest nią jeszcze objęty.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak edytować poprzedni post dlatego piszę jeden pod drugim.Z tego co się dowiedziałem to mechanizm ten nie podlega gwarancji. Oś powinno się wybić do środka i nie jest zabezpieczona.W tej chwili na pracującym kotle rozkręciłem sruby od mocowania cięgna osi.W tej pozycji niestety nie mogę wybijać bo cięgno wchodzi za mechanizm rusztowania.Czy w tej sytuacji muszę rozkręcić cały mechanizm od spodu?Strasznie ciężkie jest do tego dojście.Jeśli udało by się przekręcić osią to łącznik minie następne śruby i przekręci się na dół? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podnieś ruszta do góry i wal młotkiem w ośkę.Daj przed zabiegiem jakiś penetrator żeby nie było jeszcze gorzej jak zrobią się zadziory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem właśnie z kotłowni.Nie było lekko ale się udało.W ruch poszedł młotek 5kg.Ośka jest pordzewiała.Zastanawiam się co teraz mam z tym zrobić.Mogę to dzisiaj dać tokarzowi i zjedzie mi z 5 dych.Pewnie na jakiś czas będzie ok.tylko pytanie na jak długo.Zastanawiam się czy nie dać tam jakiejś tulei mosiężnej aby nie miało tendencji do zapiekania się.

 Dzwoniłem do producenta i ten zaleca aby co jakiś czas psikać tam jakimś smarem.Szkoda że wcześniej o tym nie wiedziałem. Jak dla mnie jest to jakiegoś rodzaju wada konstrukcyjna którą powinni rozwiązać w inny sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zbieraj materiału z ośki bo bedziesz dzwonił tym mechanizmem na całą ulicę.Wyczyść tylko rdzę papierem ściernym i przesmaruj jakimś smarem miedzianym lub grafitowym.Gdybyś chciał tworzyć tuleję mosiężną to trzeba i tak robić nowy komplet tuleja -sworzeń i dopiero wspawać,bo na starej rdzy nic porządnego nie zrobisz.U siebie zrobiłem os łożyskowaną i czekam na sprzęgło kłowe do połączenia osi z silnikiem.Wibrator fajnie chodzi,ale budzi w nocy cała okolicę dlatego zmieniam strategię napędu rusztu.

Edytowane przez carinus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.