Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie, mam do Was pytanko, czy Wasze kotly potrafia delikatnie szumiec przy temperaturach na wyjsciu na instalacje ok 70stopni ? Szumek jak przy wodzie w garnku na gazie ?

 

witam

jak słychać taki dźwięk to znaczy ze woda w najgorętszym miejscu w piecu zaczyna być bliska temperatury wrzenia.

Gdy masz tylko 70 stopni na piecu i zaczyna piec szumieć to pewnie nieźle w nim hajcujesz...

U mnie trzymając 85 stopni na piecu nic nie szumi, chyba że na chwilę otworze drzwiczki albo przerusztuję

 

to szumienie w pracy pieca chyba nie przeszkadza, chyba że masz już na piecu ponad 90 stopni i zaczyna bulgotać :)

Opublikowano (edytowane)

A jak w tedy jest z regulacją temperatury na kotle?Bo jakoś balbym się zostawić na noc otwarte drzwi załadunkowe na chybił trafił.

Tak jak przy podawaniu powietrza od dołu, wyciąłem większy otwór w drzwiach załadowczych zamontowałem klapkę i podpiąłem pod miarkownik ciągu. Myślałem że będzie problem z ciągiem kominowym tzn myślałem że komin nie pociągnie ale o dziwo ciąg jest aż za duży i musiałem ograniczyć maksymalne otwarcie klapki przy rozpalaniu.

 

Ale przy takich modyfikacjach polecam zaopatrzyć się w czujnik czadu, przynajmniej ja stosuje takowy przez cały sezon grzewczy zwłaszcza przy paleniu węglem raz się przydał, jeszcze jak paliłem węglem od góry w kotle GS, pozostawiłem za duży otwór dla powietrza wtórnego w drzwiach załadowczych musiało cofnąć z komina przy wygaszaniu, czujnik zadziałał, co prawda stężenia dużego nie było ale gdyby czujnika nie było mogłoby być rożnie.

Edytowane przez andrzejaslo
Opublikowano (edytowane)

A jak w tedy jest z regulacją temperatury na kotle?Bo jakoś balbym się zostawić na noc otwarte drzwi załadunkowe na chybił trafił.

Jak palisz tylko drewnem to naprawdę warto jest podawanie powietrza przez drzwiczki zasypowe tak zrobiło teraz defro w swoim ds-e,dziwię się dlaczego mpm nie robi tego.Ja w swoim starym kotle zrobiłem tak jak na tym filmiku.

https://youtu.be/Z58FQsvaaAw

Tu masz defro ds http://www.defro.pl/p,143,ds.html

Edytowane przez Tomek2570
Opublikowano (edytowane)

Kto ma słaby ciąg kominowy i zasyp od góry i w nim zrobioną dziurę na dopływ powietrza może być niebezpiecznie. Będzie "cofka" z jakiś przyczyn przez dziurę i domownicy mogą się zaczadzieć. Co innego jak zasyp jest z boku jak w tym Defro. Ale zasyp boczny w DS moim zdaniem zdaje egzamin tylko przy węglu. Do drewna się nie nadaje. Przy zasypie górnym mamy idealny dostęp żeby ułożyć drewno w komorze zasypowej jak chcemy.  W Atomsie zgazowującym drewno drzwiczki są boczne, ale to w ogóle inna konstrukcja kotła nastawiona tylko na spalanie drewna. 

Ja bym żadnych dziur w komorze zasypowej od góry nie robił. Nawet jakby to miało przynieść jakieś korzystne efekty. 

Edytowane przez emigrant
Opublikowano

Nie wiem jak to sie stało ale opisywane przeze mnie dymienie mojego kotła ustało.Ustało do tego stopnia że przy pełnym załadunku suchych trocin z komina nie leciało nic!Spaliłem 5 worków po ziemniakach trocin bez najmniejszego kłębu dymu.Nurtuje mnie tylko jedna kwestia-smoła.Cała komora załadunku ocieka tą substancją!Pale głównie suchym drewnem.Rozumie że przy tych temp.kocioł się często kisi ale ilości smoły są powalające! Po nocy nie mogę otworzyć drzwi załadunku.Zastanawiam się czy za palnikiem w kierunku komina i w samym kominie odkłada się jej tyle samo bo jeśli tak to za kilka dni komin się chyba zapcha!Jest jakiś sposób na pozbycie się tej smoly?

Palnik możesz sprawdzić - patrząc górą przez ten wizjer - na pewno szamot jest czysty - bo to tutaj jest wysoka temperatura a nie w komorze zasypowej. Wymiennik i komin też będą czyste - jak w palniku wszystko ładnie wypala. Ilość smoły w komorze zasypowej wynika właśnie z tego, że to nie w niej się pali - zobacz sobie na dół tej komory -zaraz nad rusztami też masz czysto - tak wysoko jak pali się zasyp. Dopiero powyżej jest smoła. Do tego można albo przywyknąć, albo podawać powietrze od góry. U mnie co do zasady opcja pierwsza- na górnych drzwiczkach zasypowych raczej miarkownika nie ustawię:D

Opublikowano

Dzięki za wszystkie Wasze rady i spostrzeżenia.Dobrze jest móc dowiedzieć się że nie tylko ja mam drobne problemy z piecem :-) 

Opublikowano

 

Kto ma słaby ciąg kominowy i zasyp od góry i w nim zrobioną dziurę na dopływ powietrza może być niebezpiecznie

 

Dzięki emigrant,tego właśnie nie napisałem o zasypie górnym,w bocznym śmiało można kombinować.

Opublikowano

Emigrant, a co to za różnica czy otwór będzie w drzwiczkach bocznych czy 15 cm wyżej przy górnym zasypie. Jak nie będzie podciśnienia w komorze to z każdego otworu będzie dymić.

Kristofer, dlaczego nie? Przerabiałem to osobiście i zasada jest taka, że powietrze można dopuszczać tylko jedną klapka albo górą albo dołem. Przy węglu lepiej dołem, przy drewnie jeżeli brakuje mocy można próbować górą, rozpali się większa obiętość wsadu (choć drewna nie praktykuje). Tak jest to rozwiązane w DSach na drewno np. Supraclass 24Max. Na smołę też to pomaga bo wysycha i robi się krucha, można ją zdrapać jak komuś przeszkadza. Mi smoła niczego nie zakleja wiec z nią nie walczę. W piecu palę 24/7, czyszczę go co 2 tygodnie, na razie nie sprawia żadnych problemów.

post-56370-0-81528200-1476118523_thumb.jpg

Opublikowano (edytowane)

Właśnie, chciałem zapytać dlaczego przy węglu lepiej podawać powietrze dołem co się dzieje w DS-ie gdy przy węglu podajemy powietrze tylko górą przez drzwi załadowcze? Pytam bo przerobiłem GS-a na DS-a a mam do spalenia jeszcze ok 1t węgla i przerzucę się chyba całkowicie na drewno. Czy nawet mieszając węgiel z drewnem lepiej podawać powietrze od dołu?

Edytowane przez andrzejaslo
Opublikowano

Podając powietrze dołem węgiel pali się w okolicach palnika na czym najbardziej nam zależy. Podając powietrze od góry rozpalisz cały zasyp lub paląc z niewielką mocą żar "wypełznie" do góry aż pod same drzwiczki. Dlatego to rozwiązanie stosuje się przy drewnie, ponieważ powietrze z pod rusztu przelatuje przez duże przestrzenie między szczapami nie biorąc udziału w spalaniu. Oczywiście paląc węglem lub drewnem z domieszką węgla łatwo utworzyć i utrzymać warstwę żaru przed palnikiem i wtedy podawanie powietrza pod ruszt jest praktyczniejsze.

Opublikowano

Sarmata - niezły patent :D

Ja po prostu przy drewnie trochę uchylam wizjer na drzwiach zasypowych na stałe i reszta na miarkowniku, który dzięki temu może zamykać klapę do końca. Dymienie wizjerem praktycznie nie występuje - tylko przy jakichś "anomaliach" i tak jak piszesz - ze smoły robi się taka skorupa którą łatwo zeskrobać i później spalić.

Niemniej - no właśnie - zauważyłem, że piec zaczyna mi dymić (albo wcześniej nie zwróciłem uwagi) z komina, kiedy z pracy przechodzi w czuwanie. Jest zbyt mała ilość powietrza i nie dopala spalin - mam to obecnie przy drewnie - póki co zrezygnowałem z węgla (za ciepło). No i przy dokładaniu drewna też dymi - niestety ja dokładam dopiero, jak poprzedni zasyp jest prawie w całości spalony z uwagi na długość polan i ich pionowe układanie (polana mają po 40-50 cm).

Opublikowano (edytowane)

Palę w swoim ds chyba trzeci tydzien w tym ostatnie 4 dni w ciągu bez wygaszania.Dzisiaj postanowiłem go wyczyścić i po raz pierwszy od podłączenia zajrzałem do wymiennika.Fakt nie było na nim smoły czego się obawiałem ale całkiem ładnie był oblepiony sadzą.Łącznie zapełniłem nią wiaderko 3L. Była czarno brązowa i  pylista. Czy taka ilość w takim czasie jest normalna czy ze mnie taki *** palacz? Tak jak już wcześniej pisałem spaliłem w tym kotle kilka worków trocin i zastanawiam się czy to nie przez to.Ciąg kominowy w tym czasie był bardzo ładny i być może zassał część palących się trocin do środka?

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie używać wulgaryzmów
Opublikowano

Niestety, taki urok produktów trocinowych. Przy dobrym ciągu wiele jest wciągane w kocioł ;-)

Opublikowano

W końcu i ja zmobilizowałem się i zmieniłem średnicę rury przedłużającej komin na 180x180 + czyszczenie komina. Sadzy spadło sporo tj ok 2 wiaderek 20l. Oczywiście ciąg się poprawił zdecydowanie do tego stopnia że do rozpalania nie muszę otwierać krótkiego obiegu. Jednak sadzy jest sporo gdzie dla porównania w GS rozpalając wg LR praktycznie nie było. Teraz muszę się uporać z wystającym uchwycie po wezyrkach które wyciąłem bo zawiesza się drewno. Różnicy miedzy starym a nowym palnikiem nie widzę, aczkolwiek poczekam do palenia węglem.

Opublikowano

Zmniejsza powierzchnię o ile chcesz, a czy zmniejsza się moc kotła? hmm pewnie w jakimś stopniu tak. Z moich spostrzeżeń mogę powiedzieć, że instalacja dłużej się nagrzewa do zadanej temperatury, później jest już normalnie.

Przy podobnych warunkach atmosferycznych ta sama ilość wsadu spala mi się ok. dwóch godzin dłużej.  

Opublikowano

Dzięki! myślę żeby sobie dorobić taką blachę, mam zmniejszony palnik (cegłami póki co) i potrafi przydymiać, mam wrażenie, że nie jest w stanie przepalić całego dymu który gromadzi się w komorze zasypowej...

Opublikowano (edytowane)

Dokładnie - przez dowolne pochylenie tej blachy można w zasadzie płynnie regulować zmniejszenie komory (niemniej z uwagi na jej kształt zmniejszamy co najmniej o 1/3 ruszt - jest ona wygięta i postawienie jej w pionie w moim mpm 17-19 zasłanie 1 z trzech rusztów). Mniejszy ruszt to mniejsza ilość opału, która się pali, wskutek czego piec musi dłużej dobijać do zadanej temperatury. Niemniej przy obecnych temperaturach jest to nawet wskazane - lepiej palić ciągle ale mniej za jednym razem niż trzymać przez większość czasu piec tylko w podtrzymaniu .

 

Ja zamówiłem regulator ciągu kominowego - mam komin kwadratowy o przekroju 20 cm i potrafi z pieca wszystko wyciągnąć przy obecnych wiatrach.

Z obserwacji - palę głównie drewnem - niestety nie mogę się pozbyć do końca dymienia - zapewne złe ustawienie powietrza, ale to co jest dobre na dany moment po dłuższej chwili już nie. Zdaję sobie sprawę, że może to wynikać z palenia drewna ustawianego pionowo - przez co w środku i więcej powietrza krąży w komorze zamiast od razu uczestniczyć w spalaniu i zasyp opada nierównomiernie. Zacząłem je drobniej łupać aby poprawić spalanie, ale wskutek tego zasyp szybciej się kończył. W związku z tym wróciłem do wcześniejszego sposobu. Czyli rozpalam, na wierzch wrzucam trochę węgla (tak słabą 1/3 wiadra 10 l) i na do drewno grubo połupane - mieści mi się ok. 3 sztuk szczap. Wczorajszy efekt: piec utrzymywał się w pobliżu zadanej temperatury ok 5 godzin od chwili rozpalenia (rozpalałem przed 17, a byłem zajrzeć o 21.30 - temperatura zadana 70 stopni - termometr na piecu pokazywał 68 i w komorze jeszcze była mała ilość drewna), gdzie wcześniej po 3 musiałem iść dołożyć (pozostawała tylko niewielka ilość żaru). W sumie noc była ciepła i stwierdziłem że dokładał więcej nie będę :D Tylko ten dym - nie zawsze ale występuje. Wprawdzie to Pan Pikuś w porównaniu z sąsiadami, ale zapewne może być lepiej.

 

Zamierzam też trochę zmniejszyć i wydłużyć ten lejek palnika.

post-68763-0-72546500-1476340661_thumb.jpg

Dołożę na ruszt przed przed tym szamotem jedną  płytkę szamotową (o grubości 3 cm) w komorze zasypowej  z mniejszym otworem aby bardziej zbić płomień. Ciekaw jestem czy to poprawi płomień i dopalanie spalin. Chcę też docelowo całą pierwszą komorę nad palnikiem wyłożyć szamotem - niestety w lokalnym sklepie nie mają płytek :P Muszę poszukać gdzie indziej.

Z tego co wiem to Gredy stosował takie rozwiązanie. Czy poprawia to kulturę spalania?

Edytowane przez Kristofer82
Opublikowano

Ja mam wyłożoną ścianę od strony komory załadowczej, przełożyłem na próbę na wymiennik jednak wydaje mi się, że było gorzej, dlatego wróciłem na ścianę od komory załadowczej, wydaje mi się, że lepiej dopala, raz zauważyłem nawet, jak na krawędzi płyty(tej oryginalnej nad palnikiem od strony wymiennika) zapalały się gazy, śmiesznie to wyglądało, bo ognia już prawie nie było, a płyty były tak rozgrzane, że się zapalało :D

Opublikowano

Luczyw masz całą ścianę wyłożoną szamotem (czyli zmniejszoną całą komorę)? Czyli w takim przypadku wywaliłeś wezyry tak? - w końcu przylegają do tej ściany.

Opublikowano

Nie nie, mam wyłożoną ścianę od strony komory załadowczej ale nad palnikiem, nie w komorze załadowczej. Wezyry póki co zdjąłem, wkurzało mnie wybijanie je młotkiem - zawsze były zalepione smołą i była walka żeby je wyjąć, jak skończy się ten sezon to przerobię mocowanie wezyrów na ten z drugiej wersji...

Opublikowano

aaa - no to też zamierzam tak zrobić, tylko wyłożyć ze wszystkich stron tą komorę - nie tylko od strony komory załadowczej. Tylko właśnie nie wiem, czy przez to za bardzo tej komory nie zmniejszę - bądź co bądź odejdzie ok 6 cm a tam chyba tylko 12 jest - więc zrobi się dosyć wąski tunel - chyba że uda mi się kupić płytki 2 cm, ale to już mocno delikatne jest.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.