Skocz do zawartości
IGNOROWANY

MPM Ds 5 klasa – przeróbki – modyfikacje do palenia ciągłego bez bufora


Piecuch19

Rekomendowane odpowiedzi

Przy paleniu drewnem ok 20 %wagowo paliwa to woda. A więc pary wodnej w spalinach jest dużo i takie rck powoduje rozcieńczenie spalin i pary wodnej będzie mniej w jednostce objętości, a więc korzystnie, przewietrzanie lepsze. Chyba lepiej dla komina jak spaliny mają mniej wody i są chłodniejsze niż odwrotnie. A co do szczeliny Piecucha to chyba z 10 lat temu dyskutowaliście o miejscu podawania PW i większość była zgodna , że najlepiej w najciaśniejszych miejscu ,(zwężka venturiego). Natomiast jak 2 czy 3 lata temu pisałem , że u mnie podaję PW z popielnika, samoregulujące się podciśnieniem w palniku to chyba Ty Sony twierdziłeś ,że lepiej jak jest z oddzielnego, regulowanego źródła .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwość regulacji to zaleta. Nadal tak uważam. Dla mnie najważniejsze w tej innowacji to miejsce podania dodatkowego powietrza. Na samym wlocie do palnika, zaraz za paleniskiem. Dawno czułem, że go tutaj brakuje i stąd między innymi rozszczelnienie zasypu przy paleniu drewnem a nawet węglem. Piecuch dopracował to u siebie chyba do perfekcji. U mnie jeszcze od czasu do czasu zdarzają się jakieś problemy, ale nie mam teraz ochoty dłubać. Może po sezonie wyrzeźbię coś nowego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przyrządów pomiarowych to nie można stwierdzić definitywnie, że tak jest najlepiej. Wiele razy ,po której z kolei przeróbce wydawało się, że jest super a któregoś dnia coś idzie nie tak, ot taki urok naszych modyfikacji. 2 lata miałem kanał szamotowy palnika długości 47cm a teraz tylko 12, na szerokość cegły i spala się podobnie a woda nagrzewa się szybciej bo większy wymiennik. Też już chyba przy tym zostanę bo lepsze może być wrogiem dobrego.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem u siebie zaczątek naprawdę perfekcyjnego podawania PW,tylko nie wykończyłem tego na perfekcyjnym poziomie i wyszła klapa.Mam na myśli ten kanał w komorze zasypowej podający PW nad sam palnik,odporny na wszelkie zapychanie ale musi być odporny na temperatury żaru.Blacha stalowa zaczeła sie wypaczać i puszczać powietrze zbyt wysoko nad palnikiem,czym rozpalało się zbyt dużo paliwa.

Drewniak-też myślę żeby pozbyć się nadmiaru szamotu z wymiennika bo mam i tak za mało tej powierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filmik był nakręcony przed zrobieniem blachy zmniejszającej ruszt - tej która jest zamieszczona w tym temacie ( rozszerzającej się ku dołowi ok. 2-3cm). Po jej wsadzeniu zawieszanie ustało, ale nie całkiem bo czasem się zawiesi, ale to myślę że wina granulacji węgla. Mam orzech I - trochę za gruby do przestrzeni komory zasypowej wielkości I wymiennika 12x30cm Jak się trafią grubsze kawałki to się potrafi przywiesić, ale rzadko. Na noc staram się nie pakować większych kawałków to się nie zawiesza. Do tak ciasnego paleniska najlepsza byłaby granulacja 2-5 cm lub groszek, ale muszę spalić to co mam. Planuje też zmniejszyć na grubości cegiełki szamotowe po bokach komory zasypowej do 2 cm i  przerobić blachę by powiększyć rozszerzenie ku dołowi do 4 cm, ale nie mam czasu teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie teraz powietrze idzie na miarkowniku tylko dolna klapka ,środkowa klapka na szczelinie raz 5mm przy rozpalaniu ,później 1mm ,górna rozetka podczas rozpalania otwarta na maxa ,później 4mm ,pw szczeliną piecucha 8mm i oryginalne na max i jest naprawdę spoko,ostatnio wsad kostki sosnowej i buka spalał mi się 6 h ,70 zadana,zero dymu od rozpalania po wygaszenie ,choć jest taki moment jak się dość bujnie i miarkownik zamknie tą dolną klapkę,a szczelinę w ramach bezpieczeństwa ustawiłem tylko na 1mm ,że lekko puści dymka,do momentu lekkiego spadku temp na kotle i otwarciu miarkownika,ale to tylko wtedy jak palę na grawitacji i odbiór jest dużo mniejszy ,na pompce ustawi sie zawsze taka szczelina na miarkowniku ,że nigdy nie gaśnie i nie przydymia,dla mnie działa to wyśmienicie ,mam poczucie jakbym miał automatyczny kocioł bez prądu ,nawet w wichry nie przeciąga zadanej, mogę go śmiało zostawiać bez nadzoru,w zeszłym sezonie bardziej bazowałem na szczelinach większych ,doświadczalnie ustawionych ,ale też przy przychylnych wiatrach czasami mocno go przeciągało ,choć jeszcze go nie zagotowałem

Ps. Ostatnio poczytałem doświadczenia kolegi Andrzeja z temp. spalin w czopuchu i kominie i u niego wyszło tak że jak temp spalin ma np ,116 to na kominie jest 44 a to jest taki przelicznik 2,6 ,więc by na kominie było te 55 t temp spalin powinna w czopuchu mieć 150 stopni minimum ,wszystko pewnie zależy też od komina ,i ciekawi mnie czy ktoś to w ten sposób u siebie sprawdzał,oczywiście to ma duże znaczenie przy kominach takich jak u mnie ceglanych ,ale i w tych nowoczesnych też lepiej by się nie lało

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie będzie tak jak sobie założyłeś przelicznik 2,6.

Zależne to jest od średnicy czopucha i komina, ocieplenia komina i jego długości, oraz intensywności przepływu spalin. Pozostaje mierzenie bo każdy te warunki będzie miał inne.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowana większość palaczy nie mierzy temp. w czopuchu a będzie mierzyć na końcu dymnika ? . Panowie zejdźcie na ziemię .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aromatem to kawy nie przypomina, a jedynie kolorem.

@drewniak Temperatura spalin na wyjściu z komina to ważny parametr przy przeróbce kotła bo zbyt niska zaburza spalanie ( kłopoty z ciągiem i zarastaniem komina i jego remontem) Za duża powoduje stratę kominową i uciekające PLN-y z portfela. Osobiście bardziej bym się skupił na tempreraturze wyjścia z komina, a nie wejścia. 

Jak kolega Maronka pisał o ciepłych ścianach pokoi przylegających do komina - ciepło w domu zostaje pomimo wyższych temperatur na czopuchu. Oczywiście wszystko zależy jakie kto ma warunki, czy przepala, czy pali ciągle itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Piecuch19 napisał:

To nie będzie tak jak sobie założyłeś przelicznik 2,6.

Zależne to jest od średnicy czopucha i komina, ocieplenia komina i jego długości, oraz intensywności przepływu spalin. Pozostaje mierzenie bo każdy te warunki będzie miał inne.

Ooo to jest rozsadne pomimo ze i tak brakuje jeszcze kilku istotnych elementow ukladanki.

Tak wiec te wasze 55C na wyjsciu to miedzy wiersze bajki mozna wlozyc. Woda pojawic sie moze przy 80 a moze jej nie byc przy 30.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w czopuchu 180* przy rozpalaniu i 140*-170* przy ustabilizowanej pracy. Komin ceglany z wkładem stalowym 1 mm suchutki i czyściutki. Po 1 rocznym czyszczeniu komina popiołu może z 1 -2 litry. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To masz idealnie,ale i idealne temp spalin i idealne spalanie w ds-e ,to nie ma się co dziwić,ja z komina też niewiele wyciągam ,może z 5 litrów na rok, i też suchutko ale kociołek trochę gonię,mniej jak 65 nie daję mu pracować ,przeważnie 70-80 i temp spalin 150-300,chyba że na węglu po dłuższym paleniu -120 

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja palę drewnem na stałej szczelinie i jak startuje z 25* to po 3-4 h kończy się ok 80*_85* i wygaszenie bo w domu 23*, przy rozpalaniu w domu 20*.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wsad drewna by zagotował wodę na szczelinach zbyt dużych,po 1,5 h 80 już jest i później tylko mini szczelinki podtrzymujące ogień ale przez miarkownik,próbowałem palić na stałych szczelinach ale jednak na miarkowniku to jest to ,taki automat bez stresowy,komfort psychiczny itp.itd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu zastosowałem szczelinę PW z popielnika kolegi Piecucha. Po pierwszych próbach byłem wręcz zachwycony jej wpływem na wzrost temp. spalin, lecz po jakimś czasie doszedłem do wniosku że powodem wzrostu temp. spalin u mnie nie jest szczelina z popielnika a drugie niezależne źródło PW które działało jak PP i rozpalało wsad i stąd wzrost temp. spalin. Uważam że będzie sprawiedliwie jeśli o tym wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki sam efekt miałem u siebie,w dodatku szczelina zbyt mocno zapopiela sie po jakimś czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspominałem o takim efekcie. Może to być spowodowane zbyt gwałtownym rozpalaniem albo mocnym zapopieleniem rusztu. U siebie PW z zewnętrznego źródła mam otwarte symbolicznie, może 1cm². Raczej z przyzwyczajenia niż z potrzeby. Reszta z dyszy Piecucha i działa super. Jak już pojawia się jakiś problem, to już prędzej z zawieszeniem się zbyt grubego węgla w ciasnym szybie zasypu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapopielanie się szczeliny u mnie nie występuje, ale ja nie podaję powietrza z innych źródeł w trakcie palenia. Inne źródło osłabia podciśnienie z popielnika.

PW oryginalne otwieram w trakcie rozpalania kotła i jak opał opadnie. Działa ono jako wypełniacz by za dużo gazów na raz nie szło do palnika. 

Grubsza przegroda poprawiła warunki spalania i podciśnienie, a przede wszystkim wydłużyła zwężkę i drogę płomienia oraz wymieszania z powietrzem. Wpłynęło to tak korzystnie że płomień trzyma się u dołu komory palnika i wywaliłem szamoty w pierwszym kanale wymiennika nad palnikiem. Okazały się niepotrzebne bo płomień nie wychodzi powyżej cegiełek standardowych w palniku. Przydała by się taka na 5 cm z 4 strony, ale na razie wywaliłem wszystkie i testuję bez. Przy grubszej przegrodzie i dodatkowych 20cm szamotu nad palnikiem spaliny były trochę za wysokie przy rozgrzewaniu kotła bo dochodziły do 220-250'. Teraz 180-190' maks przy rozgrzewaniu, a przy stabilizacji pracuje 120'- 150', natomiast jak długo w podtrzymaniu stoi to ok 100'. 

Przy grubszej przegrodzie większe podciśnienie korzystnie wpływa na ciąg przy niższych temperaturach spalin. Niby tylko o 3,5cm grubsza przegroda, ale to dla płomienia i wymieszania gazów to jak się okazuje dużo.

Na niższe temperatury spalin mogę sobie pozwolić bo mam wkład ( z keramzytem zasypanym pomiędzy cegłami, a wkładem - więc komin ciepły długo = stabilizuje ten ciąg = duża bezwładność komina).

W przypadku kominów ceglanych bez wkładu takie tempreratury spalin mogą być za niskie (kondensat) - tym bardziej przy przepalaniu = częstym wychładzaniem komina ( oporopowrotnik kolegi Sony wskazany).

Cofnąłem przegrodę dołem o ok. 1,5 cm = łącznie ok. 4cm ( rusztu nie zwiększałem jest 12x30cm w tym te 30cm dołem pomniejszone o 2x 3,5 cm - cegiełki boczne w komorze zasypowej - jednak z pod nich powietrze też idzie więc do obliczania powierzchni rusztu zakładam 30 cm).

Nie zawiesza się już nic po cofnięciu o dodatkowe 1,5cm ( mam orzech 1). Jak się zawiesi to u samej góry przy zaginięciu blachy, ale dołem wszystko spalone. Przydaje się to nawet bo dorzucę dołem jakieś drewno i z góry taki wygżany węgiel dobrze się pali.

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz pokazałeś swoją " dyszę" i ilu ojców  przyznało się do cudownego dziecka... Pewnie jakbym zrobił to samo, to też zostałbym rogaczem... A tak na serio i do rzeczy, to patent przydaje się przy paleniu drewnem. Tam popiół jest tak lekki, że rzeczywiście po wypaleniu się hulające powietrze wychładza kocioł a potem i komin. Przy węglu pozostający na ruszcie popiół hamuje wystarczająco przepływ i wychłodzenie jest minimalne albo i wcale. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy węglu też się przydaje. Ja jak zapomnę dorzucić to po wypaleniu zostaje czysty ruszt ( poza kamieniami) - popiół jest w popielniku, ale jak dopuszczam do takiej sytuacji to też jest w komorze palnika. Jak cały czas żar jest przed otworem przegrody to nic ( czasem niewiele - co się szybko wypala) nie wpada do komory palnika pomimo większej dziury jaką mam ( teraz półokrągła 8x16 cm, a półokrągła bo w niej lepiej mieszają się gazy jak w prostokącie - kąty nie uczestniczą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PW w moim modyfikowanym dolniaku podaję od 2 lat tak jak Kol Piecuch, lecz nie szczeliną a 3 otworami fi 8 mm. W moich doświadczeniach wychodziło, że jak robiłem więcej pw ( szczelina lub 5-7 otworów ) to paliło się gorzej. Większe uchylenie klapki popielnika zwiększało temp. spalin ale było to spowodowane przez większe PP , które szło pod ruszt, moje główne to klapką środkową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.