Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

........ czytam, że sypiecie na wierzch zasypu popiół. Znam ten sposób ze słyszenia od trzydziestu lat ale nigdy tego sposobu nie wypróbowałem. Zastanawiam się jednak nad tym, czy nie da się uzyskać tego samego efektu za pomocą w miarę szczelnej żeliwnej pokrywy wsuwanej, bądź na stałe wprowadzonej do komory zasypu? Może komuś z Was pozwoli na to wielkość drzwiczek zasypowych?

Taka kuweta powinna opadać razem z obniżającym się poziomem spalanego paliwa.

Sposobem na zainstalowanie drugiego ramienia miarkownika ciągu jest długa nakrętka o gwincie "8" (prawie 3cm,są takie w sklepach) , długa śruba o tym samym gwincie. W nakrętce należy wywiercić poprzeczny do gwintu otwór o przekroju 7 mm. Nakrętkę nawlec na wybrane miejsce ramienia miarkownika, wybrać położenie i docisnąć wkręconą śrubą. Uzbroić w kolejną sprężynę aby wyważyć miarkownik lub otwierać-zamykać kolejny dopływ powietrza . MAC65, wesprzesz mnie rysunkiem miarkownika z ramieniem w "V"?

Życzę Wam bezawaryjnego zasilenia w prąd....

Opublikowano

Zasypywanie paliwa popiołem ? Brrr... ale rozumiem . Defie z tą blachą kombinowałem podobnie ale zbyt dużo zachodu, na próbę można po prostu położyć na warstwę opału parę stron z kolorowych pism dla pań i nie tylko, zresztą tylko do tego się nadają :P . Wcale szybko się nie spalą. Kluczem do sukcesu (oczywiście nie jedynym) moim zdaniem jest właściwe podanie powietrza do komory załadowczej, tak aby utrzymywać stałą warstwę żaru.

Opublikowano

Witam,

 

Z blachą na górze zasypu to byłby problem i nie była by szczelna, a popiół jest szczelny i naprawdę bardzo przedłuża palenie się wsadu, i popiół z brunatnego spala się podwójnie ;).

Nie stosowałem nigdy popiołu z węgla kamiennego, ale w tym przypadku myślę że miał by się nadał.

W górniaku tez stosowałem popiół, ale dolniak jest do tego lepszy w 100%.

 

pozdrawiam

Jameess

Opublikowano

ja uszczelniam trocinami , wydaje mi się a raczej na pewno dłużej się spala jeden zasyp brudaska.

Takie pytanie do ilu lat uzywania kotła można sie skuić na jego cięcie i spawanie , mój ma 3 lata blacha 5 i 4 ?

Postawiłem na prube ściankę z szamotu (przeróbka na dolniak) i ten sposób palenia sprawdza mi się znakomicie ale wadą jest mała komora zasypowa szczególnie jak pale drewnem klocki muszę ciąc śmiesznie małe.

Co Wy na to ciać i spawac czy raczej nie?

Opublikowano

ja uszczelniam trocinami , wydaje mi się a raczej na pewno dłużej się spala jeden zasyp brudaska.

Takie pytanie do ilu lat uzywania kotła można sie skuić na jego cięcie i spawanie , mój ma 3 lata blacha 5 i 4 ?

Postawiłem na prube ściankę z szamotu (przeróbka na dolniak) i ten sposób palenia sprawdza mi się znakomicie ale wadą jest mała komora zasypowa szczególnie jak pale drewnem klocki muszę ciąc śmiesznie małe.

Co Wy na to ciać i spawac czy raczej nie?

 

Jak potniesz i pospawasz i uzyskasz to o co Ci chodzi to 3 lata na kocioł to nie jest wiele, spokojnie możesz się brać za robotę.

Czy jak już uspawasz to uzyskasz większą komorę zasypową?

Opublikowano

........ czytam, że sypiecie na wierzch zasypu popiół. Znam ten sposób ze słyszenia od trzydziestu lat ale nigdy tego sposobu nie wypróbowałem. Zastanawiam się jednak nad tym, czy nie da się uzyskać tego samego efektu za pomocą w miarę szczelnej żeliwnej pokrywy wsuwanej, bądź na stałe wprowadzonej do komory zasypu? Może komuś z Was pozwoli na to wielkość drzwiczek zasypowych?

Taka kuweta powinna opadać razem z obniżającym się poziomem spalanego paliwa.

Sposobem na zainstalowanie drugiego ramienia miarkownika ciągu jest długa nakrętka o gwincie "8" (prawie 3cm,są takie w sklepach) , długa śruba o tym samym gwincie. W nakrętce należy wywiercić poprzeczny do gwintu otwór o przekroju 7 mm. Nakrętkę nawlec na wybrane miejsce ramienia miarkownika, wybrać położenie i docisnąć wkręconą śrubą. Uzbroić w kolejną sprężynę aby wyważyć miarkownik lub otwierać-zamykać kolejny dopływ powietrza . MAC65, wesprzesz mnie rysunkiem miarkownika z ramieniem w "V"?

Życzę Wam bezawaryjnego zasilenia w prąd....

To w prezencie na Mikołajki. biggrin.gif mam nadzieje że dobrze to odczytałem .

druga regulacja def.pdf

druga regulacja def 2.pdf

Opublikowano

ramzeus z samym cięciem i spawaniem nie było by większego problemu , chciałem wyspawać taka kieszeń i po rozpruciu jednego boku kotła wstawić ją do środka. Taki 1 wiszący wymiennik .

Po wyspawaniu miałbym troche wieksza komorę ale jeszcze zapomniałem zapytać czy w takiej kieszeni wspawanej do jednej ściany kotła nie gotowała by się woda.

Z taka robotą to i tak trzeba zaczekać do końca sezonu a więc czasu na przemyślenia mam dużo.

pozdr

Opublikowano

KOKS popiół sypiesz z brunatnego czy kamiennego ?

 

Sypię popiół z kamiennego bo taki mam. Raczej nie ma się już tam co dopalać ale uszczelnienie jest ok.

Opublikowano

ramzeus z samym cięciem i spawaniem nie było by większego problemu , chciałem wyspawać taka kieszeń i po rozpruciu jednego boku kotła wstawić ją do środka. Taki 1 wiszący wymiennik .

Po wyspawaniu miałbym troche wieksza komorę ale jeszcze zapomniałem zapytać czy w takiej kieszeni wspawanej do jednej ściany kotła nie gotowała by się woda.

Z taka robotą to i tak trzeba zaczekać do końca sezonu a więc czasu na przemyślenia mam dużo.

pozdr

 

 

Tą kieszeń wspawaj w dwie ściany, musi przez nią woda przepływać.

Opublikowano
Tą kieszeń wspawaj w dwie ściany, musi przez nią woda przepływać.

Nie musi , kocioł Dakon DOR 16 ma przegrodę z szamotu ,a kotły o większej mocy mają taką przegrodę wodną jaką chcesz wspawać . Wspawanie prowadnicy pod szamotki jest lepszym rozwiązaniem , niski nakład pracy -można zrobić korektę lub całkowicie się z tego wycofać ( nie prując kotła ).

Opublikowano

MAC65 , bardzo dziękuję. Jesteś niezawodny no i posiadasz dar; czytanie ze zrozumieniem.

MMA, nie wiem jakiego producenta i który model kotła posiadasz, ale rozważ "moją" wersję wpinania jednej bądź dwóch rur w wymiennik. Wtedy możesz mieć w zależności od potrzeby i bez przerabiania ; bez "wpinki" górniak, ze "wpinką" dolniak. Zrobiłem na moim KWKD taką próbę i się powodło. Można i działa.

Opublikowano

Witam,

Mój kocioł to robota p,Franka w przekroju taki jak Krzaczek SKD/R 12kW

Def nie zrozumialem twojej wypowiedzi z rurami , może masz rycinke żeby zobaczyć ten patent.

Opublikowano

.... Czy Twój kocioł również ma poziomą szczelinę u góry i drugą u dołu komory załadowczej? Wskazany przez Ciebie SKD/R je ma. Najlepiej będzie jeśli to ty dokładnie narysujesz przekrój swojego kotła, ponieważ ja jestem komputerowym półanalfabetą i tego nie potrafię, a my z MAC (ćkiem?) 65 rozwiniemy "skrzydła".

Opublikowano

Co Wy na to ciać i spawac czy raczej nie?

 

Witam.

 

Zdecydowanie lepiej i bezpieczniej nie ciać i nie spawać.

 

Zaczynałem wspomaganie spalania od wieszania płytek szamotowych w ramkach z kształtownika.

Do przepalanie wytrzymywały kilka miesięcy.

Okres grzania tak naprawdę dopiero się zaczyna więc przed Tobą jeszcze trochę czasu na przemyślenia.

Być może w ogóle zmienisz koncepcję przebudowy tej samoróbki lub zapoznasz się z działaniem

np. rocket stove i zbudujesz od podstaw coś nowego.

 

Pozdrawiam.

 

Bodzio12.

Opublikowano

Sorki zapomniałem napisać że właśnie pierwszej przegrody nie ma , ma tylko te nastepne pionowe.

Pierwsza przegroda to u mnie ścianka z szamotki 40mm na dole zrobiony palnik , przerabiając kociol chciałem właśnie wyspawać taki pierwszy wiszacy wymienik .

Jak narazie to spalanie bardzo fajne w porównaniu z zasypowym cyklicznym gdzie trzeba rozpalać zasyp od poczatku. jeszcze na kamiennym jak kociol wytrzymaywał mi ponad 20godzi to było spoko ale na brunatnym zasyp wypalał się w 8 godzin i znowu trzeba bylo rozpalać.

Teraz rozpalam raz dziennie i dorzucam ile mi się podoba.

pozdr.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Szanowni Panowie.

Po lekturze na temat „rury Wezyra” wyklarowała mi się wizja idealnego kotła o regulacji mocy i nieuciążliwego, alternatywnego wyboru sposobu palenia (górne lub dolne). Na forum działam od stycznia 2009 roku. W pierwszych postach opisałem kocioł własnego pomysłu, który posiadał w narożnikach wentylujące przesłony od rusztu wodnego do sklepienia komory zasypowej. Wynika z tego, że nie całkiem świadomie; Wezyr zrobił to świadomie, stosowałem bardzo pokrewne rozwiązanie. Nieśmiało namawiałem też kolegę Ramzeusa na wprowadzenie tego rozwiązania ale Go nie przekonałem. Czy ja się nie przechwalam?

Jeśli „ożenicie” rurę Wezyra z moimi rurami odprowadzającymi spaliny do wymiennika, to może będzie to właśnie innowacyjny kocioł „dla Kowalskiego „ , który (szczególnie górniaki) można usprawnić bez wewnętrznego spawania (jak się postaracie).

Mam wrażenie, że nasze forum opuścił Admin Marcin i że zrobiło się tutaj jakoś chłodno.

Życzę Wam permanentnych dostaw wszelkich energii

Opublikowano

Cierpię na "myśliwstwo". Myślałem i wymyśliłem.... Tym razem chcę poddać pod dyskusję "cud" zjawiska jakim jest efekt zasypywania opału popiołem. Nigdy nie wierzyłem i nadal nie wierzę w to, aby w dobrze wypalonym popiele były jakieś znaczące ilości kalorii. Się nie założę, ale taki popiół "robi" za filtr. Na przykład filtr samochodowego paliwa to tylko bibuła, a więc energii w bibule tyle co nic. Jeśli ten filtr jest nasycony drobinami z ?... ropy , to jest już co spalić. Oczywiście nie napędzać silnik ale po prostu spalić. Co sądzicie o tym, że popiół najpierw gromadzi w sobie wszystkie lotne a lepiące się składniki destylacji, by następnie oddać "zapasy" w bezpośrednim kontakcie z żarem ? Kto wytypuje mnie do antynobla ?

Odwagi...

Opublikowano

(...)Co sądzicie o tym, że popiół najpierw gromadzi w sobie wszystkie lotne a lepiące się składniki destylacji, by następnie oddać "zapasy" w bezpośrednim kontakcie z żarem ? Kto wytypuje mnie do antynobla ?

Odwagi...

 

Niestety, nie gromadzi. Jest popiołem, odpadem, suchą pozostałością po opale. Doznał już wysokiej temperatury w palenisku, to tlenki głównie wapnia, potasu, zanieczyszczony kamieniem takim i siakim.

 

Owszem, niektórzy zasypują, sam tak robiłem w sytuacji awaryjnej- dla spowolnienia spalania, ale nie widzę dalszej takiej potrzeby.

Gadki o tym, że to katalizator, dopalacz itd. należy włożyć między bajki. HS

Opublikowano

Witaj HESO.

Zostałem źle zrozumiany. Popiół może zawierać śladowe, niedopalone kawałeczki koksu, czyli tyle co nic do palenia. Moja hipoteza to; niepalny popiół na opale (węglu) do spalenia przepuszcza przez siebie lotne , lepkie destylaty które się w nim zatrzymują by na koniec się wypalić. Wszyscy którzy to praktykują twierdzą, że pali się dłużej i że daje im to więcej ciepła. Jakim cudem?

Opublikowano

Najpierw trzeba sprawdzić, którzy to są ci "wszyscy".

Mam wrażenie, że pozytywne efekty zasypywania popiołem (wydłużenie czasu palenia) dotyczy kotłów typu KWKD (z wewnętrzną rurą "wezyra"). Czyli kotłów z wadą konstrukcyjną. Oczywiście lepiej taką rurę mieć niż wogóle nie podawać powietrza dopalającego.

Na czym ta wada polega: powietrze dopalające dostaje się do rury przez drzwiczki zasypowe. Duża część powietrza wpadającego przez drzwiczki jest zasysana w kierunku żaru przez opał i powoduje rozpalenie wsadu (większa warstwa żaru, wyższa moc kotła, wzrost temperatury). Sterownik/miarkownik reaguje przymknięciem powietrza głównego i ta zwiększona warstwa żaru zaczyna dymić. Teoretycznie gazy powinny się dopalić za przegrodą, ale przecież tam nie ma do tego odpowiednich warunków (mylę się?). Dymienie to strata.

Co daje popiół?

Uszczelnia zasyp i powietrze wpadające przez drzwiczki zasypowe nie rozpala go nadmiernie. Zmniejsza się dymienie, a więc wzrasta sprawność spalania i wydłuża jego czas.

Moim zdaniem powietrze dopalające powinno być podawane z zewnątrz kotła i posiadać oddzielną regulację.

Opublikowano (edytowane)

Pisałem o tym tutaj i w innych wątkach, popiół zawsze dodawałem, przez kilka lat w górniaku, jakoś przez przypadek to tak wyszło i zauważyłem że pali się dłużej, ale po za tym chodziło mi też o to żeby go było mniej. Jako że palę brunatnym, a z tego paliwa popiołu jest znacznie więcej i jest to taki trochę "grubszy" popił takie "płatki", to okazało się że po ponownym spaleniu jest go 2 razy mniej i zostaje już tylko pyłek. W obecnym KWKD sposób ten działa rewelacyjnie, jedynie muszę przerobić, może "przedłużyć" te dwa cewniki na grodzi bo łatwo można je tym popiłem zatkać co mnie zaczyna wkurzać powoli. Popiołu z kamiennego w górniaku nie stosowałem nigdy, bo tam nie było się co dopalać, ale jako uszczelnienie zasypu w dolniaku kamienny z powodzeniem może być ( tylko do uszczelnienia ). Przy obecnym paleniu popiołu z brunatniaka przy jednorazowym zasypie daję około 1-go wiaderka na górę zasypu i pali się miodnie.

 

Zalety wykorzystania popiołu celnie uchwycił kolega HP79 w poście powyżej :

 

 

Co daje popiół?

Uszczelnia zasyp i powietrze wpadające przez drzwiczki zasypowe nie rozpala go nadmiernie. Zmniejsza się dymienie, a więc wzrasta sprawność spalania i wydłuża jego czas.

 

 

pozdrawiam

jameess

Edytowane przez jameess
Opublikowano

HP 79 - " Wszyscy "? Wszyscy , to ci "którzy to praktykują", a nie którzy palą w kotłach (wyjaśniam, bo Cię lubię). W ogóle to bardzo lubię Twoje posty; zawsze coś pozytywnego wnoszą do tematów i tym razem jest jak zawsze. Mnie przekonałeś chociaż mam pewną nową wątpliwość. Wyższość dolniaków nad górniakami ma polegać na zgazowywaniu opału. Zgazowywanie oznacza destylaty. Z Twojej wypowiedzi wynika (jeśli dobrze zrozumiałem), że o dobrej konstrukcji dolniak nie destyluje a powoli upala podstawę pryzmy opału. W tej lepszej (jak to określiłeś)wersji dolniaka powietrze z góry zasypu rzeczywiście jest chybione. Ja sam jestem skupiony na usprawnieniu gotowego bubla, którego jestem użytkownikiem.

 

jameess - a gdybyś mógł uzupełniać opał w górniaku bez wygaszania? Dolniak jest Twoim spełnieniem marzeń?

 

Z postów obu Kolegów wynika, że zasyp można a nawet należy szczelnie zakrywać. Pytanie, czy można to zrobić w sposób mechaniczny (kuwetą z blachy)?

Opublikowano

@def,

 

Żaden piec nie jest spełnieniem moich marzeń, pale bo muszę. W górniaku paliłem i od dołu i od góry (stałopalność taka sama u mnie była). Częściej od dołu. Ale żeby nie kopcić okolicy i żeby długo się paliło bez zaglądania do pieca to musiał być spełniony jeden warunek, przynajmniej u mnie w piecu, a mianowicie przy paleniu od dołu opał musiał być uformowany tak że z przodu sięgał do krawędzi drzwiczek zasypowych i obniżał się do poziomu rusztów przy tylnej ściance (tamtędy koniecznie musiało się dostawać powietrze z pod rusztu. Wtedy było ok. Mogłem dokładać, nic nie kopciło, tylko za każdym razem taki kopczyk trzeba było uformować (piec miał wlot do wymiennika z przodu).

Dolniak idealny nie jest, ale ma jedną niepodważalną zaletę "BŁYSKAWICZNE ROZPALANIE I DOKŁADANIE OPAŁU" i tutaj górniak nie ma się co równać.

 

Co do kuwety, to wiem jak wygląda kuweta mojego kota. Jak masz jakiś pomysł to napisz coś więcej, narysuj opisz.Czy chodzi ci o uszczelnienie zasypu w KWKD czy w ogóle masz taka wizję w dolniakach?

 

pozdrawiam

Jameess

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.